Warto przypomnieć, że "Sojourner" miał działać tydzień a działał prawie 2 miesiące, chociaż w ostatnich dwóch tygodniach łączności z nim sygnał był słaby.
Jak widać na panoramicznym zdjęciu, zamieszczonym na pierwszej stronie tego wątku, okolica Pathfindera była chyba zbyt "atrakcyjna" dla łazika, bo sporo kamieni było większych od niego (chociaż po prawej stronie zdjęcia teren był równiejszy). Nie mam teraz pod ręką dokładnych danych, ale "Sojourner" nie oddalił się od lądownika dalej niż na 10 metrów...
Jeszcze ciekawostka - stosunkowo niedawno widziałem zdjęcie wykonane chyba przez MRO, pokazujące "Pathfindera" z zaznaczonymi miejscami "pobytu" łazika. Napisałem to w licznie mnogiej, bo w sąsiedztwie lądownika jest chyba kilkanaście obiektów, które na zdjęciu wyglądały jak łazik..
P.S. "Pathfinder" chyba nawet nie padł, ile został wyłączony poleceniem z Ziemi. A znane były przypadki omyłkowego wyłączenia naszych lądowników na innych obiektach. Albo zamiast wydania komendy o czasowym wyłączeniu nadajnika - wyłączenia stabilizacji. A sonda się "obraziła" i odwróciła baterie słoneczne w przeciwną do Słońca stronę... Na zawsze...