Wiem, jak się to robi. Właśnie przez marny seeing pytałem o godziny. Sam nie fotografuję nieba, tylko zerkam siatkówką, ale mam przyjaciela, który ma na koncie naprawdę spektakularne prace i od niego wiem, że przy planetach też często robi się bardzo długie naświetlania, żeby potem wybrać np. 5% najlepszych klatek i złożyć z nich optymalny obraz.
---
OK, dopytałem wspomnianego kolegę od astrofoto i w przypadku ładnego i wyraźnego zdjęcia Marsa sprzed kilku dni było to 15 minut naświetlania, więc posypuję głowę popiołem - nie godziny, ale i tak sporo. Z danych od niego wyliczyłem, że potrzeba było ok. 10 tys. klatek, z czego do stackowania poszło 500.