Człowieka nie ma kilkanaście godzin, a tu takie wydarzenia!
Awaria oczywiście może zdarzyć się zawsze i każdemu. Zwłaszcza w podboju kosmosu.
Implikacje oczywiście też będą, ale - podejrzewam - że raczej personalne niż inne. Owszem, przepadło zaopatrzenia dla stacji, ale z tego co czytałem, na IIS-ie jest sporo zapasów. Można poczekać - a opcji jest kilka. Pisali już o tym przedmówcy.
Co prawda Matias zapytał o możliwości dostarczenia zapasów ("podsumowując" brak takowych), Maquis mówił o redukcji załogi, ale myślę, że jeden nieudany start nie może pokrzyżować całego międzynarodowego programu ISS!
Nie? A może warto zapytać o sensowność utrzymywania stacji? Oczywiście nie pytam o korzyści z jej posiadania tak praktyczne jak teoretyczne, ale o stosunek ryzyka i kosztów od tychże korzyści.
Było na forum już parę Userów, którzy bardzo krytycznie wypowiadali się co do załogowej eksploracji kosmosu. Może coś jest na rzeczy?