InSight (05.05.2018)

[Scorus]

Cieszę się że już w 2016 będzie ta misja ale mam nieodparte wrażenie że to niemal jawna konkurencja z ESA zeby wyprzedzić w głębokich wierceniach na Marsie Pasteura - ESA i jeszcze ten zgrzyt - nie mieli kasy na uczestnictwo w TGO w 2016 a swoją nową sondę budują. Na miejscu dawców instrumentów z krajów ESA wyciołbym im ten sam numer - zaprojektował instrumenty dla InSight a potem "z przyczyn finansowych" maksymalnie im opuźnił start ("bo jeszcze nie jesteśmy gotowi") tak by Pasteur jednak był pierwszy. Eech... ta "współpraca" - rywalizacja była lepsza bo nikt sie na koszty nie oglądał - no chyba że koszty propagandowe w razie niepowodzenia.

Jedno z drugim ma tyle wspólnego co magnetometr z kamerą. Nie będzie żadnego wiercenia, tylko przebijanie się przez grunt za pomocą wibracji. I nie będzie żadnego pobierania próbek tylko pomiar przepływu ciepła. I nie będzie żadnych badań geochemicznych tylko pomiary podstawowych parametrów fizycznych. I pieniędzy na dużą misję nie ma, więc jest misja w ramach programu Discovery. I instrumenty są europejskie, żeby udział USA był jak najtańszy. Poza tym to zupełnie inny program - In Sight idzie z Discovery, a ewentualny udział w ExoMars poszedłby z Mars Exploration Program.

[Scorus]

Może chcą go posadzic na tym zamarźniętym "morzu" co je odkrył Mars Express?

Przyczyny inżynieryjne są tu jedyne.

[olasek]

Cieszę się że już w 2016 będzie ta misja ale mam nieodparte wrażenie że to niemal jawna konkurencja z ESA zeby wyprzedzić w głębokich wierceniach na Marsie Pasteura - ESA i jeszcze ten zgrzyt - nie mieli kasy na uczestnictwo w TGO w 2016 a swoją nową sondę budują. Na miejscu dawców instrumentów z krajów ESA wyciołbym im ten sam numer - zaprojektował instrumenty dla InSight a potem "z przyczyn finansowych" maksymalnie im opuźnił start ("bo jeszcze nie jesteśmy gotowi") tak by Pasteur jednak był pierwszy. Eech... ta "współpraca" - rywalizacja była lepsza bo nikt sie na koszty nie oglądał - no chyba że koszty propagandowe w razie niepowodzenia.

Nikt takiego numeru nie wytnie bo choć tym razem współpraca ma ręce i nogi i ma właściwe proporcje dostosowane do prawdziwych możliwości uczestników. Nie żadne tam mrzonki wy nas wystrzelicie i dstarczycie na powierzchnie Marsa a my sie będziemy bawić w to co najfajniejsze i najmniej ryzykowne- 6 zdalnie sterowanych kółek i do tego my będziemy nim jeździć i bawić sie w eksplorację Marsa. Od początku ExoMars smierdzial dla mnie proba zbierania zaszczytow przez ESA kosztem NASA.

[Scorus]

Poza tym jeszcze powinni podziękować, że dzięki tej misji nie zmarnują się technologie i doświadczenia nie tak dawno temu wrzucone w szambo. Technika przebijania gruntu została opracowana dla Beagle 2, a sejsmometry - dla lądowników i penetratorów Mars 96.

[ekoplaneta]

Nikt takiego numeru nie wytnie bo choć tym razem współpraca ma ręce i nogi i ma właściwe proporcje dostosowane do prawdziwych możliwości uczestników. Nie żadne tam mrzonki wy nas wystrzelicie i dstarczycie na powierzchnie Marsa a my sie będziemy bawić w to co najfajniejsze i najmniej ryzykowne- 6 zdalnie sterowanych kółek i do tego my będziemy nim jeździć i bawić sie w eksplorację Marsa. Od początku ExoMars smierdzial dla mnie proba zbierania zaszczytow przez ESA kosztem NASA.

Trochę się z Tobą Olasku nie zgodzę. Przecież w misji łazika Exo Mars mieliby również udział amerykańscy naukowcy. Dane wysłane przez Exo Mars należałyby zarówno do ESA jak i NASA jak to było z lądownikiem Huygens!

[Scorus]

Konkretnie jeden instrument w ramach programu Discovery, jak M3 na Chandrayaan-1, MIRO na Rosettcie, STROFITO na BepiColombo itp.

W przypadku Cassiniego Huygens był korzystny politycznie - w czasie debat w Kongresie (lata 80-te) nad przyznaniem funduszy na misję pojawiały się argumenty po współpracy międzynarodowej, partnerach w Europie, rozwoju technologicznym sojuszników itd. itp. Poza tym więcej niż połowa ładunku naukowego Huygensa to sprzęt amerykański - GCMS i DISR. A były to instrumenty najważniejsze. Ten pierwszy miał absolutnie kluczowe znaczenie dla programu naukowego misji i bardzo dużą wartość dla interpretacji danych z orbitera.

[olasek]

Przecież w misji łazika Exo Mars mieliby również udział amerykańscy naukowcy. Dane wysłane przez Exo Mars należałyby zarówno do ESA jak i NASA

W to absolutnie nie watpie.
Nie wiem, ale jakos mam watpliwosci co do zdolnosci ESA poprowadzenia takiej misji. Patrze na ich strone internetowa ExoMars gdzie od miesiecy sie prosi o korekty, patrze na ich rysunki i prototyp lazika, zdjecia z inzynieryjnych prob i jakos mam podskorne watpliwosci czy oni sie do tego nadaja...

[byko]

Przecież w misji łazika Exo Mars mieliby również udział amerykańscy naukowcy. Dane wysłane przez Exo Mars należałyby zarówno do ESA jak i NASA

W to absolutnie nie watpie.
Nie wiem, ale jakos mam watpliwosci co do zdolnosci ESA poprowadzenia takiej misji. Patrze na ich strone internetowa ExoMars gdzie od miesiecy sie prosi o korekty, patrze na ich rysunki i prototyp lazika, zdjecia z inzynieryjnych prob i jakos mam podskorne watpliwosci czy oni sie do tego nadaja...

Jak nie sprubują to rzeczywiście niegdy sie nadawać nie będą;) Szkoda tylko że tak się z tym motają (czas, czas) jak ruscy ze swoją Fobosowo-Gruntowną makietą.

[Scorus]

Misja ma już logo. Dość fajne.

[olasek]

Jak nie sprubują to rzeczywiście niegdy sie nadawać nie będą;) Szkoda tylko że tak się z tym motają (czas, czas) jak ruscy ze swoją Fobosowo-Gruntowną makietą.

Otóż to, niech próbują, niech zrobią w tym ExoMars wszystko sami od A do Z i wtedy staną się dużo bardziej wiarygodni jako partnerzy.

[Mikkael]

Odświeżam wątek (po blisko roku) - NASA wybrała cztery potencjalne miejsca lądowania dla misji InSight. Wszystkie położone się na obszarze Eysium Planitia, w rejonie równikowym. Podobnie jak w przypadku sondy Phoenix, która osiadała na powierzchni Marsa w maju 2008 roku kierowano się bezpieczeństwem misji, toteż miejsca są mało urozmaicone jeśli chodzi o teren.

http://www.usatoday.com/story/tech/sciencefair/2013/09/04/mars-boring-landing/2764137/

[ekoplaneta]

Odświeżam wątek (po blisko roku) - NASA wybrała cztery potencjalne miejsca lądowania dla misji InSight. Wszystkie położone się na obszarze Eysium Planitia, w rejonie równikowym. Podobnie jak w przypadku sondy Phoenix, która osiadała na powierzchni Marsa w maju 2008 roku kierowano się bezpieczeństwem misji, toteż miejsca są mało urozmaicone jeśli chodzi o teren.

http://www.usatoday.com/story/tech/sciencefair/2013/09/04/mars-boring-landing/2764137/

A gdzie można obejrzeć fotki proponowanych lądowisk?"

[Air Q]

A gdzie można obejrzeć fotki proponowanych lądowisk?"

Tutaj: http://mepag.jpl.nasa.gov/meeting/jul-13/files/Banerdt%202013-0732%20MEPAG.pdf na slajdzie nr 13 są wszystkie kilkanaście elips lądowania, które rozważano. Niestety nie wiem którą czwórkę wybrano.

[Mikkael]

Misja InSight wystartuje w marcu 2016 rakietą Atlas 5, ale nie z Florydy tylko z Kalifornii.

http://www.spaceflightnow.com/news/n1312/19insight/#.UrP8we-A0rg

[kanarkusmaximus]

W jaką stronę to poleci? Chyba nie nad kontynentalnymi stanami USA? Nie poleci też na orbitę retro a wystrzelenie w trajektorię międzyplanetarną czegoś z orbity polarnej też jest problematyczne. Czy ktoś ma jakąś mapkę trajektorii?

----
Edit - częściowa odpowiedź (z forum NSF):

I remember that pre-MCO and pre-MPL, Mars Odyssey was supposed to launch from Vandenberg on a Delta II. it had something to do with the declination of the launch asymptote (DLA) which required a relatively high-inclination parking orbit (45-50 degrees) and Vandenberg was better suited. I wonder if it is the case for Insight also.