Polskie Forum Astronautyczne
Astronautyka => Ziemia - bezzałogowe => Wątek zaczęty przez: astropl w Wrzesień 04, 2014, 18:31
-
Aparat powrotny satelity Kosmos 2495 (Kobalt-M) prawdopodobnie wylądował w Rosji wczoraj, czyli 3 września.
-
Aparat powrotny satelity Kosmos 2495 (Kobalt-M) prawdopodobnie wylądował w Rosji wczoraj, czyli 3 września.
Na jakiej orbicie przebywał Kobalt-M? Wg NSF było to coś koło 176x285 km...
-
Aparat powrotny satelity Kosmos 2495 (Kobalt-M) prawdopodobnie wylądował w Rosji wczoraj, czyli 3 września.
Na jakiej orbicie przebywał Kobalt-M? Wg NSF było to coś koło 176x285 km...
Ten satelita manewruje, by podtrzymać orbitę roboczą, którą podałeś. Natomiast do lądowania doszło prawdopodobnie już 2 września około 18:28.
-
Ciekawa informacja - lądowanie M-4 i Kosmosa 2495 było w tym samym rejonie:
Probably no coincidence: Photon M-4 & Cosmos 2495 landed in the same area near Orenburg on Sep 1 and Sep 2 respectively #Russia #satellite
Czyli ta sama ekipa podjęła sprzęt?
-
Ciekawa informacja - lądowanie M-4 i Kosmosa 2495 było w tym samym rejonie:
Probably no coincidence: Photon M-4 & Cosmos 2495 landed in the same area near Orenburg on Sep 1 and Sep 2 respectively #Russia #satellite
Czyli ta sama ekipa podjęła sprzęt?
Istnieją w zasadzie dwa podstawowe rejony odbiorcze (są dosyć duże, mają tysiące kilometrów kwadratowych), więc nic w tym dziwnego. Podejrzewam, że poczyniono to w ramach oszczędności finansowych...
-
Ciekawa informacja - lądowanie M-4 i Kosmosa 2495 było w tym samym rejonie:
Probably no coincidence: Photon M-4 & Cosmos 2495 landed in the same area near Orenburg on Sep 1 and Sep 2 respectively #Russia #satellite
Jeszcze ciekawsza informacja. (http://www.spaceflight101.com/kosmos-2495-re-entry.html) Jak w starym dowcipie: wszystko się zgadza, oprócz trzech drobnych szczegółów...
-
Hmm, ale tu może chodzić o pozostałą część satelity, a nie "aparat powrotny"?
-
Hmm, ale tu może chodzić o pozostałą część satelity, a nie "aparat powrotny"?
Niemożliwe, by przedział serwisowy płonął nad Ameryką, a lądownik opadał w Rosji.
-
No to chyba mamy już wyjaśnienie, przedstawiona teoria mocno wiąże wszystkie znane fakty. Krótko mówiąc:
2 września pomiędzy 18:18 a 18:26 UT powinien wylądować w rejonie Orenburga aparat powrotny satelity zwiadu Kosmos 2495. Jego misja trwała 119 dni, co jest standardowym czasem dla obiektów serii Kobalt-M. Jednak wszystko wskazuje na to, że lądowanie się nie powiodło. Bazując na ostatnich obserwacjach, które wykonano w NORAD 2 września o 17:11 ustalono, że satelita znajdował się wówczas na orbicie o parametrach: hp=205 km, ha=250 km. Tymczasem w dniu 3 września pomiędzy 04:31 a 04:33 w amerykańskich stanach Nowy Meksyk, Kolorado i Wyoming liczni przypadkowi obserwatorzy i astronomowie-amatorzy zaobserowali zjawisko wejścia w atmosferę satelity (http://lk.astronautilus.pl/sat/kobalt1.jpg). Na podstawie analizy zdarzeń (autor: Igor Lisow, Nowosti Kosmonawtiki (http://novosti-kosmonavtiki.ru/forum/messages/forum12/topic14207/message1292091/#message1292091)) prawdopodobny scenariusz przedstawia się następująco. Manewr hamowania nie został wykonany w całości i perigeum orbity obniżyło się w przybliżeniu do 120 km. Na takiej niskiej orbicie satelita wykonał jeszcze siedem obiegów Ziemi, za każdym razem coraz bardziej hamując oporem atmosfery w perigeum. Wejście w atmosferę prawdopodobnie uruchomiło system samodestrukcji APO, którego wybuch zniszczył obiekt, by nie wpadł on w niepowołane ręce.
-
No to chyba mamy już wyjaśnienie, przedstawiona teoria mocno wiąże wszystkie znane fakty. Krótko mówiąc:
2 września pomiędzy 18:18 a 18:26 UT powinien wylądować w rejonie Orenburga aparat powrotny satelity zwiadu Kosmos 2495. Jego misja trwała 119 dni, co jest standardowym czasem dla obiektów serii Kobalt-M. Jednak wszystko wskazuje na to, że lądowanie się nie powiodło. Bazując na ostatnich obserwacjach, które wykonano w NORAD 2 września o 17:11 ustalono, że satelita znajdował się wówczas na orbicie o parametrach: hp=205 km, ha=250 km. Tymczasem w dniu 3 września pomiędzy 04:31 a 04:33 w amerykańskich stanach Nowy Meksyk, Kolorado i Wyoming liczni przypadkowi obserwatorzy i astronomowie-amatorzy zaobserowali zjawisko wejścia w atmosferę satelity (http://lk.astronautilus.pl/sat/kobalt1.jpg). Na podstawie analizy zdarzeń (autor: Igor Lisow, Nowosti Kosmonawtiki (http://novosti-kosmonavtiki.ru/forum/messages/forum12/topic14207/message1292091/#message1292091)) prawdopodobny scenariusz przedstawia się następująco. Manewr hamowania nie został wykonany w całości i perigeum orbity obniżyło się w przybliżeniu do 120 km. Na takiej niskiej orbicie satelita wykonał jeszcze siedem obiegów Ziemi, za każdym razem coraz bardziej hamując oporem atmosfery w perigeum. Wejście w atmosferę prawdopodobnie uruchomiło system samodestrukcji APO, którego wybuch zniszczył obiekt, by nie wpadł on w niepowołane ręce.
... hmm, bardzo luzna sugestia, ale w nicaragui cos akurat spadlo http://www.bbc.com/news/world-latin-america-29106843 (http://www.bbc.com/news/world-latin-america-29106843):
(http://news.bbcimg.co.uk/media/images/77444000/jpg/_77444297_a6ee54da-66ca-480c-b231-fcd1647ba44c.jpg)
Podejrzewam, ze jednak tych faktow nie nalezy laczyc. Z powazaniem
Adam Przybyla
-
Niezły numer z tym Kosmosem, ciekawe czy system samozniszczenia zadziałał. Bo jeśli nie, to Amerykanie dostali cenny materiał zwiadowczy w swoje ręce!
-
Myślałem że taki sposób dostarczania zdjęć zwiadowczych na ziemię już dawno odszedł do lamusa.
-
Niezły numer z tym Kosmosem, ciekawe czy system samozniszczenia zadziałał. Bo jeśli nie, to Amerykanie dostali cenny materiał zwiadowczy w swoje ręce!
Raczej tak, wskazuje na to prawie równoczesne pojawienie się obłoku obiektów, wchodzących w atmosferę.
-
Myślałem że taki sposób dostarczania zdjęć zwiadowczych na ziemię już dawno odszedł do lamusa.
To jeden z ostatnich satelitów tego typu. Prawdopodobnie ma być jeszcze tylko jeden Jantar.
-
Myślałem że taki sposób dostarczania zdjęć zwiadowczych na ziemię już dawno odszedł do lamusa.
.... ze niby transmisja jest jedyna mozliwa opcja? Nic bardziej blednego, Google do dzis wozi nosniki miedzy niektorymi swoimi osrodkami (tak szybciej), na ISS dowozono orpogramowanie do komputerow na pendriveach i przenoszenie na takich mnosnikach jest po prostu bezpieczneijsze. Dla dociekliwych haslo: /Sneakernet Z powazaniem
Adam Przybyla
-
Niezły numer z tym Kosmosem, ciekawe czy system samozniszczenia zadziałał. Bo jeśli nie, to Amerykanie dostali cenny materiał zwiadowczy w swoje ręce!
Pewnie materiał zwiadowczy poszedł w kapsułach SK-1 i SK-2, a to jest powrót sprzętu.
-
Niezły numer z tym Kosmosem, ciekawe czy system samozniszczenia zadziałał. Bo jeśli nie, to Amerykanie dostali cenny materiał zwiadowczy w swoje ręce!
Pewnie materiał zwiadowczy poszedł w kapsułach SK-1 i SK-2, a to jest powrót sprzętu.
Małe kapsuły zawierają tylko film, duży lądownik sprzęt oraz większość filmu. Ale system APO zapewne zadziałał, jest w użyciu od wczesnych lat 60-tych i dotąd nie zawiódł.
-
Myślałem że taki sposób dostarczania zdjęć zwiadowczych na ziemię już dawno odszedł do lamusa.
.... ze niby transmisja jest jedyna mozliwa opcja? Nic bardziej blednego, Google do dzis wozi nosniki miedzy niektorymi swoimi osrodkami (tak szybciej), na ISS dowozono orpogramowanie do komputerow na pendriveach i przenoszenie na takich mnosnikach jest po prostu bezpieczneijsze. Dla dociekliwych haslo: /Sneakernet Z powazaniem
Adam Przybyla
Jaką wartość w obecnych czasach mają dla nowoczesnej armii zdjęcia interesujących obiektów sprzed 4 miesięcy?Chyba co najwyżej archiwalną.
-
Robi się coraz ciekawiej. Rosjanie kategorycznie zaprzeczyli, by ich satelita spłonął nad USA podczas powrotu (no, ale co mieli powiedzieć, zaprzeczenie to norma). Okazuje się jednak, że powrót Jantara obserwowano w wyznaczonym miejscu i czasie... (http://novosti-kosmonavtiki.ru/forum/messages/forum12/topic14207/message1292173/#message1292173) I co teraz? Komu wierzyć?
-
Robi się coraz ciekawiej. Rosjanie kategorycznie zaprzeczyli, by ich satelita spłonął nad USA podczas powrotu (no, ale co mieli powiedzieć, zaprzeczenie to norma). Okazuje się jednak, że powrót Jantara obserwowano w wyznaczonym miejscu i czasie... (http://novosti-kosmonavtiki.ru/forum/messages/forum12/topic14207/message1292173/#message1292173) I co teraz? Komu wierzyć?
To jest naprawdę ciekawa wiadomość! Dwóch Jantarów jedna rakieta nie mogła wynieść, więc albo to zbieg okoliczności, albo... górny stopień Sojuza?
-
To jest naprawdę ciekawa wiadomość! Dwóch Jantarów jedna rakieta nie mogła wynieść, więc albo to zbieg okoliczności, albo... górny stopień Sojuza?
Niemożliwe, stopień spłonął dawno temu. Zaczyna wyglądać to na dość mało prawdopodobny zbieg okoliczności - prawidłowego powrotu Jantara i wejścia w atmosferę... chmury meteorów (jest w ogóle coś takiego?), mających efektywny koniec identyczny, jak źle schodzący z orbity Jantar.
-
I jeszcze poruszających się wolno i po tej samej prawie orbicie i o odpowiednim czasie. Ewidentnie coś tu nie gra. :P
-
I jeszcze poruszających się wolno i po tej samej prawie orbicie i o odpowiednim czasie. Ewidentnie coś tu nie gra. :P
Właśnie to miałem na myśli, pisząc o "dość mało prawdopodobnym zbiegu okoliczności" :)
-
Na ile prawdopodobne są kolejne manewry Jantara po uwolnieniu kapsuł? Może tam coś się nie udało? Zgaduję, że może być jakiś manewr po uwolnieniu, by obszar wejścia satelity w atmosferę był znacząco inny...
-
Na ile prawdopodobne są kolejne manewry Jantara po uwolnieniu kapsuł? Może tam coś się nie udało? Zgaduję, że może być jakiś manewr po uwolnieniu, by obszar wejścia satelity w atmosferę był znacząco inny...
Jantary w ciągu swej czteromiesięcznej misji kilkakrotnie wykonują manewry dla celów podtrzymania orbity roboczej. Tym razem przebiegało to dokładnie tak samo, jak zawsze. Aż prawie do samego końca...
Na rosyjskich forach żartują, że próbowali uzyskać fotki terenu USA z maksymalną możliwą rozdzielczością metodą obniżenia perigeum aż do granicy bólu, to jest już podczas powrotu, który był nie zwyczajowy, z południa na północ, lecz odwrotny :) Ale to nie jest wykonalne.
-
Myślałem że taki sposób dostarczania zdjęć zwiadowczych na ziemię już dawno odszedł do lamusa.
.... ze niby transmisja jest jedyna mozliwa opcja? Nic bardziej blednego, Google do dzis wozi nosniki miedzy niektorymi swoimi osrodkami (tak szybciej), na ISS dowozono orpogramowanie do komputerow na pendriveach i przenoszenie na takich mnosnikach jest po prostu bezpieczneijsze. Dla dociekliwych haslo: /Sneakernet Z powazaniem
Adam Przybyla
Jaką wartość w obecnych czasach mają dla nowoczesnej armii zdjęcia interesujących obiektów sprzed 4 miesięcy?Chyba co najwyżej archiwalną.
... czyli piszesz, ze zdjecia np. jak zmienial sie dany obszar przez 4 miesiace nie przynosza zadnych informacji?;-)
Z powazaniem
Adam Przybyla
-
Takie rzeczy jak rozlokowanie baz, zmiany w infrastrukturze, zmiany w stanie środowiska itp. jednak mogą mieć jakąś wartość nawet po 4 miesiącach.
Ale to potencjalnie temat na inny wątek.
PS. nie warto wydzielić ostatnich postów do oddzielnego wątku?
-
PS. nie warto wydzielić ostatnich postów do oddzielnego wątku?
Zdecydowanie tak!
-
Myślałem że taki sposób dostarczania zdjęć zwiadowczych na ziemię już dawno odszedł do lamusa.
.... ze niby transmisja jest jedyna mozliwa opcja? Nic bardziej blednego, Google do dzis wozi nosniki miedzy niektorymi swoimi osrodkami (tak szybciej), na ISS dowozono orpogramowanie do komputerow na pendriveach i przenoszenie na takich mnosnikach jest po prostu bezpieczneijsze. Dla dociekliwych haslo: /Sneakernet Z powazaniem
Adam Przybyla
Jaką wartość w obecnych czasach mają dla nowoczesnej armii zdjęcia interesujących obiektów sprzed 4 miesięcy?Chyba co najwyżej archiwalną.
... czyli piszesz, ze zdjecia np. jak zmienial sie dany obszar przez 4 miesiace nie przynosza zadnych informacji?;-)
Z powazaniem
Adam Przybyla
Szczególnie informacje o dyslokacji wojsk przeciwnika na polu walki sprzed 4 miesięcy są istotne.
-
Sytuacja z Kobaltem się wyjaśniła. Wylądował 2 września około 18:28 pod Orenburgiem, czyli zgodnie z planem. Czym było zjawisko widziane nad USA nie wiadomo, nie wchodzi w rachubę żaden inny satelita (przedział serwisowy spłonął nad Kazachstanem, są liczne filmy potwierdzające to zdarzenie, widoczna na nich jest też powracający lądownik).
-
Czy aby na pewno się wyjaśniła? Dziś jeden z lepszych źródeł kosmicznej wiedzy opublikował takiego tweeta:
Cosmos 2495 - good to see experts concluding that Sep 3 re-entry over US was a bit of C2495 debris...... Remember - you heard it here first!
Pytanie: czy jest możliwa jakaś "anomalia" w odpaleniu silników Kosmosa 2495 już po uwolnieniu kapsuł z rolkami fotograficznymi?
-
Czy są jakieś nowe wieści w tym temacie?