Wiadomosc nie wydaje sie moze ekscytujaca, ale wplynie na to co sie teraz dzieje. bedzie to mocno subtelne, rosjanie pewnie beda musieli obnizyc ceny silnikow dla ULA, co pewnie zaowocuje, ze bedzie moze 3-4 misje naukowe wiecej, przez najblizsze 10 lat.
ULA wroci do wyscigu - bedzie mogla przejac partie pracownikow "robiacych SLS" co pewnie zaowocuje tym, ze NASA
bedzie maila wiecej pieniedzy na zakupy od realnej komercji ... po mniejszych cenach;-)
Mozliwe tez, ze sama NASA w ogole zmieni kurs i zamiast oferowac wspolpace innym agencjom
w zamian za dostep do SLS, co jest bardzo ryzykowne - jakakolwiek katastrofa bylaby potwornym ciosem dla wizerunku
nie tylko NASA ale w ogole USA, zaproponuje np. regularny transport mniejszymi rakietami BO/SpaceX/ULA.
Ale do tego te dwie ostatnie firmy musza miec silnik ... ktory wlasnie, z lekka co prawda czkawka, odpalil;-)
Z powazaniem
Adam Przybyla