Poza tym wystrzelenie olbrzymiej ilości satelitów = natychmiastowe zużycie całego popytu. Według mnie to się po prostu nie kalkuluje, lepiej zapewniać sobie więcej startów.
Jest jeszcze jedna sprawa: duży start z dużą ilością satelitów oznacza proces "zbiórki" satów. Ten proces się rozpoczyna zwykle od głównego płacącego i zwykle tego płacącego pyta się o zgodę na dodatkowe satelity w jednym locie (w skrócie i uproszczeniu).
Może się zdarzyć, że ultraczysty satelita z dużą optyką nie będzie chciał polecieć w tym samym locie ze złożonym amatorsko cubesatem, bo ten cubesat może mieć sporo farfocli, które podczas startu mogą się wytelepać do optyki tego dużego sata. Był nawet kilka miesięcy temu projekt w ESA na ten temat, by jakoś mierzyć ruch zanieczyszczeń w trakcie startu pod osłoną rakiety.
Taki lot FH, z grubo ponad setką satelitów oznacza większe ryzyko roztelepania się któregoś z satelitów na kawałeczki, co może uszkodzić inne satelity. W konsekwencji FH na orbitę wyniesie... śmieci.