Ktoś wie co kierowało projektantami że zdecydowali się na takie rozwiązanie, jakie wady ma rozwiązanie D2 z integracją LAS i wszystkich RCS z kapsułą?
Trzeba znać przyczyny a nie skutki. Dragon2 w założeniach miał lądować na ogniu z wykorzystaniem silników LAS (albo robisz abort albo lądujesz, więc silniki potrzebujesz raz). Dlatego Dragon2 ma to zabudowane "na stałe". Poza tym wyszło, że taka konfiguracja umożliwia odpalenie silników w każdym momencie, co upraszcza scenariusze awaryjne.
Starliner ma klasyczną budowę, czyli kapsuła ma być najlżejsza do lądowania.
Ale to taki mój wywód po amatorskiej obserwacji programu rozwoju obu pojazdów.