Ankieta

Czy gdybyś miał możliwość zdecydowałbyś się na misję na Marsa w jedną stronę?

Zdecydowanie TAK!
25 (20.7%)
W innej sytuacji prywatnej tak
29 (24%)
Raczej nie
26 (21.5%)
Zdecydowanie NIE!
41 (33.9%)

Głosów w sumie: 103

Autor Wątek: Załogowa wyprawa na Marsa  (Przeczytany 318507 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline MaDeR Levap

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 147
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #285 dnia: Maj 15, 2013, 11:57 »
... dobrez, czemu latwiejszym? Z powazaniem
Choćby z powodu systemu podtrzymywania życia (a ogólniej, czasu wymaganego na lot do celu i przeżycie tam). ISS udowadnia, że nie jesteśmy jeszcze gotowi do wyprawiania czegokolwiek zapewniającego przeżycie człowieka na lata w kosmosie. Dla Księżyca wymagania są znacznie niższe, zarówno dla samej podróży, jak i pobytu na powierzchni (jak coś się zwali, możemy ewakuować się lub zrzucić coś w ciągu kilku dni).

wyprawa na marsa coraz czesciej jest postrzegana jako wyprawa na phobosa/deimosa
Mówimy o załogowej wyprawie na Marsa, a nie jego księżyce. Kręcisz, że aż brzydko. Sorry, nie przejdzie.

a jestes pewien, ze mozna latac na Ksiezyc tak jak poprzednio, bez oslony liczac na to ze sloneczko bedzie grzeczne? (...) Nie ma co liczyc na czestwe wyprawy w tamte okolice, raz na rok to i tak bedzie duzo, moze i da sie doleciec tam w 4 dni
Czy ty zdajesz sobie sprawę, że identyczne argumenty (dotyczące czasu w drodze do celu) można wysunąć przeciw wyprawie marsjańskiej, z tym, że okresy czasowe będą jeszcze dłuższe?

ale te 4 dni moga byc za rok
Facet, wstawianie wszędzie ";-)" to nie wymówka na pisanie bzdur.

Są także znaczące różnice które powodują, że lądowanie na Księżycu wcale nie pozwala testować technologii potrzebnych do lądowania i startu z powierzchni Marsa.
Księżyc jest sam w sobie dobrym celem. Korzyści dla przyszłych misji do innych lokacji będą pośrednie (ogólny postęp technologiczny, infrastruktura etc), a nie bezpośrednie.

To tylko Mars firsters kwękają "a po co nam księżyc jak z niego niewiele się da wykorzystać do wyprawy na Marsa". Smętne toto, ponieważ pytanie NIE jest "jak można wykorzystać Księżyc do marsjańskich celów" tylko "gdzie mamy lecieć najpierw, Księżyc czy Mars". Ot, klapki na oczach.

Offline Adam.Przybyla

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6540
  • Realista do bólu;-)
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #286 dnia: Maj 15, 2013, 13:12 »
... dobrez, czemu latwiejszym? Z powazaniem
Choćby z powodu systemu podtrzymywania życia (a ogólniej, czasu wymaganego na lot do celu i przeżycie tam). ISS udowadnia, że nie jesteśmy jeszcze gotowi do wyprawiania czegokolwiek zapewniającego przeżycie człowieka na lata w kosmosie. Dla Księżyca wymagania są znacznie niższe, zarówno dla samej podróży, jak i pobytu na powierzchni (jak coś się zwali, możemy ewakuować się lub zrzucić coś w ciągu kilku dni).
   ... no wlasnie, ale poczytaj co pisze, czy jestesmy gotowi na zrobienei takiego przetrwalnika na Ksiezycu? I na lt tam bez duzego ryzyka jak w przypadku Apollo?
Lot tam tez nie jest taki swobodny, moze i latwo sie stamtad ewakuowac, ale jak lot bedzie kosztowac ala 1mld$ to sama mozliwosc niewiele da, bo nikt nie wybuli kasy na ten "bezpiecznik". Skonczy sie tak, ze bedzie musial byc podobnie niezawodny system jak do lotu na Marsa.

wyprawa na marsa coraz czesciej jest postrzegana jako wyprawa na phobosa/deimosa
Mówimy o załogowej wyprawie na Marsa, a nie jego księżyce. Kręcisz, że aż brzydko. Sorry, nie przejdzie.
He? Mowilismy o Ksiezcy kontra cos innego;-)

a jestes pewien, ze mozna latac na Ksiezyc tak jak poprzednio, bez oslony liczac na to ze sloneczko bedzie grzeczne? (...) Nie ma co liczyc na czestwe wyprawy w tamte okolice, raz na rok to i tak bedzie duzo, moze i da sie doleciec tam w 4 dni
Czy ty zdajesz sobie sprawę, że identyczne argumenty (dotyczące czasu w drodze do celu) można wysunąć przeciw wyprawie marsjańskiej, z tym, że okresy czasowe będą jeszcze dłuższe?
Wyzej udawadniam, ze w obu przypadkach i tak nie za bardzo jest sie jak ewakuowac. Roznica minimalna.

ale te 4 dni moga byc za rok
Facet, wstawianie wszędzie ";-)" to nie wymówka na pisanie bzdur.
   ... bo? czemu to bzdura, podczas startow shuttle byly pojedyncze
przypadki, ze utrzymywano drugi wahadlowiec w gotowosci na wszelki wypadek, bo to byly potworne koszty. A tu bedzie drozej.


Są także znaczące różnice które powodują, że lądowanie na Księżycu wcale nie pozwala testować technologii potrzebnych do lądowania i startu z powierzchni Marsa.
Księżyc jest sam w sobie dobrym celem. Korzyści dla przyszłych misji do innych lokacji będą pośrednie (ogólny postęp technologiczny, infrastruktura etc), a nie bezpośrednie.

To tylko Mars firsters kwękają "a po co nam księżyc jak z niego niewiele się da wykorzystać do wyprawy na Marsa". Smętne toto, ponieważ pytanie NIE jest "jak można wykorzystać Księżyc do marsjańskich celów" tylko "gdzie mamy lecieć najpierw, Księżyc czy Mars". Ot, klapki na oczach.
... i dopowiedz brzmi. Roznicy nie ma. Z powazaniem
                                                      Adam Przybyla
https://twitter.com/AdamPrzybyla
JID: adam.przybyla@gmail.com

Offline station

  • Sir Astronaut
  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 3831
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #287 dnia: Maj 15, 2013, 13:59 »
             ... a jestes pewien, ze mozna latac na Ksiezyc tak jak poprzednio, bez oslony liczac na to ze sloneczko bedzie grzeczne?;-) A jak juz bedziemy na powierzchni, to stac na to aby sie schowac za "winklem" (w cieniu jakiejs gory, ktra nam zasloni slonce) i promieniowanie wtorne nas nie bedzie dotyczylo?;-) Nie ma co liczyc na czestwe wyprawy w tamte okolice, raz na rok to i tak bedzie duzo, moze i da sie doleciec tam w 4 dni, ale te 4 dni moga byc za rok;-) Z powazaniem
                                                                                                                                                                                                           Adam Przybyla

Adam, a czytałeś co napisałem? :)

"Księżyc też nas nie chroni przed promieniowaniem, ale po prostu jest w naszym zasięgu dając nam jednocześnie pole do popisu w opracowaniu i przetestowaniu technologii chroniących przed zabójczym wpływem środowiska kosmicznego."

Ponadto tak jak na wizualizacjach i niekończących się renderach full HD, docelowo w celu ekranowania można wykorzystać wszędobylski regolit. Długoterminowy pobyt na Księżycu jest możliwy jeśli wykorzysta się do osłony modułów tony tamtego powierzchniowego "surowca", nikt nie każe astronautom mieszkać w odkrytych puszkach na miarę ISS, bo - wiadomo - magnetosfery tam nie ma ,a o zdrówko trzeba dbać. A na Marsie będziesz miał dokładnie to samo (w kwestii promieniowania), nie wspomnę o samej długiej podróży w tę czy w drugą stronę, bo to przede wszystkim będzie etap krytyczny dla bezpieczeństwa astronautów. Tak jak kolega Levap napisał, w przypadku Marsa masz to samo + b.długa podróż, przez co wystawianie podróżujących na czynniki kosmiczne bardzo się wydłuża. Poza tym - chyba Adam nie zaprzeczysz - jeśli już nawet pominiemy to wszędobylskie promieniowanie - to sama odległość i ewentualna pomoc z Ziemi - decyduje o tym, które ciało eksplorować załgowo najpierw. Trzeba być po prostu samowystarczalnym, a eksploracja to dodatkowo, najważniejsze to nauczyć się po prostu żyć w tamtych warunkach i czekać na okazję, kiedy opracuje się również znacznie lepsze napędy, niekoniecznie zaraz "grawiplany", aby móc maksymalnie skrócić podróż na Marsa, tym bardziej jeśli pod uwagę bierzemy obecną i nie tak bardzo odległą technologię. Nie popadajmy w zubrinowską odyseję kosmiczną, w której wszystko jest proste, oczywiste i idzie jak po sznurku. Mars zawsze był i jest modny, działa jak magnes, ale nie przybliżył się do nas od czasu lądowań księżycowych Apollo. Z Księżyca zrezygnowaliśmy - wiadomo czemu, chociaż ówczesny wiceprezydent Caspar Weinberger bardzo chciał przynajmniej dokończyć program Apollo (18,19 i 20). Teraz trzeba tam wrócić bo jest blisko, zdecydowanie w całkowitym zasięgu naszych możliwości eksploracji kosmosu i na serio budować doświadczenie życia na tym globie celem ułatwienia sobie planów na podobne przedsięwzięcia w przypadku znacznie dalej położonych ciał kosmicznych. Księżyc jest tu i czeka na pierwszą imprezę w tamtejszej placówce naukowej. I zgodzę się z kolegą Mader'em, że nieustanne wpatrywanie się w Marsa jak w obrazek powoduje zdroworozsądkową ślepotę i nie dotyczy to bynajmniej Ciebie Adam, ale tych straceńców co publikacjami w periodykach mniej lub bardziej naukowych kombinują na wszystkie sposoby jak tam "założyć już teraz bazę", natomiast na ostatnie bigbrother'owe bzdury z one-way-ticket spuścić należy zasłonę milczenia, bo to nei żadna próba eksploracji ale dekapitacji resztek myśli.
« Ostatnia zmiana: Maj 15, 2013, 14:33 wysłana przez station »
Rosyjski program kosmiczny to dziś strzelanie rakietami w martwe obiekty na orbicie.

Offline Adam.Przybyla

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6540
  • Realista do bólu;-)
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #288 dnia: Maj 15, 2013, 18:01 »
             ... a jestes pewien, ze mozna latac na Ksiezyc tak jak poprzednio, bez oslony liczac na to ze sloneczko bedzie grzeczne?;-) A jak juz bedziemy na powierzchni, to stac na to aby sie schowac za "winklem" (w cieniu jakiejs gory, ktra nam zasloni slonce) i promieniowanie wtorne nas nie bedzie dotyczylo?;-) Nie ma co liczyc na czestwe wyprawy w tamte okolice, raz na rok to i tak bedzie duzo, moze i da sie doleciec tam w 4 dni, ale te 4 dni moga byc za rok;-) Z powazaniem
                                                                                                                                                                                                           Adam Przybyla

Adam, a czytałeś co napisałem? :)

"Księżyc też nas nie chroni przed promieniowaniem, ale po prostu jest w naszym zasięgu dając nam jednocześnie pole do popisu w opracowaniu i przetestowaniu technologii chroniących przed zabójczym wpływem środowiska kosmicznego."

Ponadto tak jak na wizualizacjach i niekończących się renderach full HD, docelowo w celu ekranowania można wykorzystać wszędobylski regolit. Długoterminowy pobyt na Księżycu jest możliwy jeśli wykorzysta się do osłony modułów tony tamtego powierzchniowego "surowca", nikt nie każe astronautom mieszkać w odkrytych puszkach na miarę ISS, bo - wiadomo - magnetosfery tam nie ma ,a o zdrówko trzeba dbać. A na Marsie będziesz miał dokładnie to samo (w kwestii promieniowania), nie wspomnę o samej długiej podróży w tę czy w drugą stronę, bo to przede wszystkim będzie etap krytyczny dla bezpieczeństwa astronautów. Tak jak kolega Levap napisał, w przypadku Marsa masz to samo + b.długa podróż, przez co wystawianie podróżujących na czynniki kosmiczne bardzo się wydłuża. Poza tym - chyba Adam nie zaprzeczysz - jeśli już nawet pominiemy to wszędobylskie promieniowanie - to sama odległość i ewentualna pomoc z Ziemi - decyduje o tym, które ciało eksplorować załgowo najpierw. Trzeba być po prostu samowystarczalnym, a eksploracja to dodatkowo, najważniejsze to nauczyć się po prostu żyć w tamtych warunkach i czekać na okazję, kiedy opracuje się również znacznie lepsze napędy, niekoniecznie zaraz "grawiplany", aby móc maksymalnie skrócić podróż na Marsa, tym bardziej jeśli pod uwagę bierzemy obecną i nie tak bardzo odległą technologię. Nie popadajmy w zubrinowską odyseję kosmiczną, w której wszystko jest proste, oczywiste i idzie jak po sznurku. Mars zawsze był i jest modny, działa jak magnes, ale nie przybliżył się do nas od czasu lądowań księżycowych Apollo. Z Księżyca zrezygnowaliśmy - wiadomo czemu, chociaż ówczesny wiceprezydent Caspar Weinberger bardzo chciał przynajmniej dokończyć program Apollo (18,19 i 20). Teraz trzeba tam wrócić bo jest blisko, zdecydowanie w całkowitym zasięgu naszych możliwości eksploracji kosmosu i na serio budować doświadczenie życia na tym globie celem ułatwienia sobie planów na podobne przedsięwzięcia w przypadku znacznie dalej położonych ciał kosmicznych. Księżyc jest tu i czeka na pierwszą imprezę w tamtejszej placówce naukowej. I zgodzę się z kolegą Mader'em, że nieustanne wpatrywanie się w Marsa jak w obrazek powoduje zdroworozsądkową ślepotę i nie dotyczy to bynajmniej Ciebie Adam, ale tych straceńców co publikacjami w periodykach mniej lub bardziej naukowych kombinują na wszystkie sposoby jak tam "założyć już teraz bazę", natomiast na ostatnie bigbrother'owe bzdury z one-way-ticket spuścić należy zasłonę milczenia, bo to nei żadna próba eksploracji ale dekapitacji resztek myśli.
   ... czyli reasumujac Twoja wypowiedz: Mars jest bardziej medialny ale bardziej odlegly. Zwroc jednak uwage, ze ja temu nie przecze, pisze tylko, ze pomimo tego ze Ksiezyc jest "blizej" pod wzgledem czasu lotu (ale dalej energetycznie np. wzgledem Phobosa) to i tak sa male szanse na szybka akcje ratunkowa (koszta) i obie wyprawy sa wlasciwie tak samo zdane na siebie przez dlugie miesiace;-) BTW, co do Mars One mam dokladnie te same zdanie co Ty i zgadzam sie, ze zadne baloniki na powierzchni nie maja sensu, ladowanie ma sens tylko gdy wykorzystujemy lokalne zasoby, chocby zakopujac sie w regolicie. Sam balonik, nawet po czesci wypelniony woda nie starczy do obrony przed promieniwoaniem. Z powazaniem
                                                      Adam Przybyla
https://twitter.com/AdamPrzybyla
JID: adam.przybyla@gmail.com

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #288 dnia: Maj 15, 2013, 18:01 »

Offline Romek63

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1067
  • 67-my ROK EKSPLORACJI KOSMOSU
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #289 dnia: Maj 15, 2013, 18:15 »
[...]Poza tym - chyba Adam nie zaprzeczysz - jeśli już nawet pominiemy to wszędobylskie promieniowanie - to sama odległość i ewentualna pomoc z Ziemi - decyduje o tym, które ciało eksplorować załgowo najpierw. Trzeba być po prostu samowystarczalnym, a eksploracja to dodatkowo, najważniejsze to nauczyć się po prostu żyć w tamtych warunkach i czekać na okazję, kiedy opracuje się również znacznie lepsze napędy, niekoniecznie zaraz "grawiplany", aby móc maksymalnie skrócić podróż na Marsa, tym bardziej jeśli pod uwagę bierzemy obecną i nie tak bardzo odległą technologię.[...]
Tu się zgadzam, że najpierw trzeba dopracować różne technologie w załogowych lotach na Księżyc zanim zaczniemy na poważnie przygotowywać się do lądowania na Marsie. Szczególnie najważniejsze będzie zbudowanie napędu umożliwiającego znaczne skrócenie czasu wyprawy. Jednakże nie uważam że powinniśmy na razie poprzestać na planach załogowej  eksploracji Księżyca. Planowane przez NASA załogowe loty do planetoid to moim zdaniem bardzo dobre uzupełnienie lotów na Księżyc. Technologie które będą potrzebne przy lotach do planetoid będą nieodzowne w przyszłych lotach do Marsa i jego księżyców. Myślę takie doświadczenie i niektóre technologie jakie mogą być dzięki tym lotom uzyskane nie można uzyskać wyłącznie poprzez loty na nasz Księżyc. Pytanie tylko czy na obie opcje starczy pieniędzy ? I tu się może pojawić konieczność przykrego wyboru, a nie pomiędzy Marsem a Księżycem. No chyba że uda się w niedługim czasie przekazać załogową eksplorację Księżyca prywatnym firmom. I to też jest ciekawe pytanie...

Offline Adam.Przybyla

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6540
  • Realista do bólu;-)
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #290 dnia: Maj 15, 2013, 18:57 »
[...]Poza tym - chyba Adam nie zaprzeczysz - jeśli już nawet pominiemy to wszędobylskie promieniowanie - to sama odległość i ewentualna pomoc z Ziemi - decyduje o tym, które ciało eksplorować załgowo najpierw. Trzeba być po prostu samowystarczalnym, a eksploracja to dodatkowo, najważniejsze to nauczyć się po prostu żyć w tamtych warunkach i czekać na okazję, kiedy opracuje się również znacznie lepsze napędy, niekoniecznie zaraz "grawiplany", aby móc maksymalnie skrócić podróż na Marsa, tym bardziej jeśli pod uwagę bierzemy obecną i nie tak bardzo odległą technologię.[...]
Tu się zgadzam, że najpierw trzeba dopracować różne technologie w załogowych lotach na Księżyc zanim zaczniemy na poważnie przygotowywać się do lądowania na Marsie. Szczególnie najważniejsze będzie zbudowanie napędu umożliwiającego znaczne skrócenie czasu wyprawy. Jednakże nie uważam że powinniśmy na razie poprzestać na planach załogowej  eksploracji Księżyca. Planowane przez NASA załogowe loty do planetoid to moim zdaniem bardzo dobre uzupełnienie lotów na Księżyc. Technologie które będą potrzebne przy lotach do planetoid będą nieodzowne w przyszłych lotach do Marsa i jego księżyców. Myślę takie doświadczenie i niektóre technologie jakie mogą być dzięki tym lotom uzyskane nie można uzyskać wyłącznie poprzez loty na nasz Księżyc. Pytanie tylko czy na obie opcje starczy pieniędzy ? I tu się może pojawić konieczność przykrego wyboru, a nie pomiędzy Marsem a Księżycem. No chyba że uda się w niedługim czasie przekazać załogową eksplorację Księżyca prywatnym firmom. I to też jest ciekawe pytanie...
   ... jasne, nie obawialbym sie o loty do planetoid bo to raczej sa tanie misje i mozna sie raczej spodziewac intensyfikacji ze strony roznych nacji: japonczykow, amerykanow i eurpejczykow, w planach ma taka misje nawet Brazylia;-) Jest konkurencja wiec watpie w to aby ktos zrezygnowal. Gorzej z misja na Ksiezyc, tu srodkow moze zabraknac i mozliwe, ze skonczy sie na bazie o wiele blizej np. w L1/L2. Gdzie wszystkei te elementy o ktorych pisze station tez mozan przetestowac. Z powazaniem
                                                                                                                                                      Adam Przybyla
https://twitter.com/AdamPrzybyla
JID: adam.przybyla@gmail.com

Offline station

  • Sir Astronaut
  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 3831
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #291 dnia: Maj 15, 2013, 21:21 »

Tu się zgadzam, że najpierw trzeba dopracować różne technologie w załogowych lotach na Księżyc zanim zaczniemy na poważnie przygotowywać się do lądowania na Marsie. Szczególnie najważniejsze będzie zbudowanie napędu umożliwiającego znaczne skrócenie czasu wyprawy. Jednakże nie uważam że powinniśmy na razie poprzestać na planach załogowej  eksploracji Księżyca. Planowane przez NASA załogowe loty do planetoid to moim zdaniem bardzo dobre uzupełnienie lotów na Księżyc. Technologie które będą potrzebne przy lotach do planetoid będą nieodzowne w przyszłych lotach do Marsa i jego księżyców. Myślę takie doświadczenie i niektóre technologie jakie mogą być dzięki tym lotom uzyskane nie można uzyskać wyłącznie poprzez loty na nasz Księżyc. Pytanie tylko czy na obie opcje starczy pieniędzy ? I tu się może pojawić konieczność przykrego wyboru, a nie pomiędzy Marsem a Księżycem. No chyba że uda się w niedługim czasie przekazać załogową eksplorację Księżyca prywatnym firmom. I to też jest ciekawe pytanie...

Ależ ja nie każę latać astronautom tylko i wyłącznie na Księżyc. Natomiast zwracam uwagę na naszego dużego sąsiada jako doskonały poligon i sprawdzenie nas samych naszych mozliwości przed znaczniej bardziej wymagajacymi wspomnianej niezależności lotami w głąb Układu Słonecznego, wskazując rzecz jasna na Marsa jako kolejny logiczny (ale nie pierwszy) pod tym względem przystanek. Asteroidy natomiast są celem bardzo nęcącym, teoretycznie na pewno łatwiejszym w osiągnięciu od Księżyca ,ale z kolei nieporównywalnym jeśli pod uwagę bierzemy budowę stałej placówki naukowej. Asteroidy pachną - jeśli tak można określić - bardziej komercją - i bardzo dobrze, bo docelowo będzie to motor napędowy eksploracji oraz źródło finansowania więcej i więcej przedsięwzięć. Z kolei badania stricte naukowe oraz te o podłożu kolonizacyjnym w dalekiej przyszłości to osobna działka, o której właśnie wcześniej rozmawialismy. W przyszłości bowiem astronautyka załogowa z pewnością podzieli się na kilka podstawowych gałęzi, z których prym wiodącymi będzie - naukowa (jak dotychczas czyli placówka księżycowa, wcześniej stacja Deep Space w punkcie L2), przemysłowa (czyli "pachnące" gigantycznymi pieniędzmi asteroidy) oraz usługowa czyli w skrócie kosmiczne hotelarstwo i loty turystyczne bliżej i dalej. Tylko tak rozwijający się biznes kosmiczny pozwoli na szybsze osiągnięcie kolejnego etapu czyli sukcesywnej eksploracji załogowej Marsa a potem, daleko poza 2100 - dalej.
Przy okazji naszych rozważań, nie wiem jak Wy ale na obecną chwilę ułożyłem sobie w głowie mniej więcej takie daty czy też widły czasowe, które mogą się sprawdzić przy dość optymistycznych założeniach, że kryzys się w końcu skończy a komercja wkroczy na dobre na LEO i dalej. oczywiście wszystko z przymróżeniem oka i zapewne z wieloma pominiętymi zdarzeniami pośrednimi ;)

2014 - pierwsze, komercyjne loty suborbitalne (VG czy inny oferent)
2018 - pierwsze hotele orbitalne
2020 - pierwszy lot załogowy (nowej generacji) wokół Księzyca, praktyczny test Orion'a.
2026 - pierwszy lot załogowy do wybranej asteroidy
2030 - pierwsze próby pobrania próbek z asteroidy siłami wyłącznie prywatnych inwestorów
2050 - pierwsze próby ekploracji asteroid w celach czysto komercyjnych, masowe odwierty, początki przemysłowego charakteru misji bezzałogowych
2065 - ukończenie budowy naukowej placówki księżycowej (prawie w setną rocznicę ;) )
2100 - nowe technologie napędu pozwalają na pierwszą wyprawę załogową na Marsa wraz z lądowaniem i gruntownym zbadaniem terenu pod przyszłą bazę naukową.
2115 - pierwsze moduły zaawansowanej placówki naukowej lądują na Marsie
2150 - zakończenie budowy bazy naukowej na Marsie
2200 i dalej - rozpoczyna się eksploracja układu Jowisza
Rosyjski program kosmiczny to dziś strzelanie rakietami w martwe obiekty na orbicie.

Offline Romek63

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1067
  • 67-my ROK EKSPLORACJI KOSMOSU
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #292 dnia: Maj 15, 2013, 22:02 »
Podoba mi się to prognostyczne zestawienie jednak przynajmniej w ostatnich punktach prognozowałbym znacznie bardziej optymistycznie  :)

2030 - ukończenie budowy naukowej placówki księżycowej
2035 - pierwsze próby ekploracji asteroid w celach czysto komercyjnych, masowe odwierty, początki przemysłowego charakteru misji bezzałogowych
2040 - nowe technologie napędu pozwalają na pierwszą wyprawę załogową na Marsa wraz z lądowaniem i gruntownym zbadaniem terenu pod przyszłą bazę naukową, a przynajmniej na pierwszą wyprawę do księżyców Marsa.
2050 - około tego roku już na pewno dochodzi do lądowania ludzi na Marsie.
2065 - pierwsze moduły zaawansowanej placówki naukowej lądują na Marsie
2080 - zakończenie budowy bazy naukowej na Marsie
2090 - rozpoczyna się załogowa eksploracja układu Jowisza
2100 - wysłanie automatycznych sond badawczych do jednej z najbliższych gwiazd
2150 - rozpoczyna się załogowa eksploracja układu Saturna
2200 - rozpoczyna się załogowa eksploracja układu Urana i Neptuna
2250 - załogowy lot do jednej z najbliższych gwiazd, aczkolwiek nie wykluczyłbym że może to nastąpić wcześniej

Offline NewMan

  • Senior
  • ****
  • Wiadomości: 429
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #293 dnia: Maj 15, 2013, 22:06 »
Właściwie poza tematem - odniosę się tylko do jednego szczegółu – bez polemiki z całością.

Z Księżyca zrezygnowaliśmy - wiadomo czemu, chociaż ówczesny wiceprezydent Caspar Weinberger bardzo chciał przynajmniej dokończyć program Apollo (18,19 i 20).

Caspar Weinberger nie był wiceprezydentem, a jedynie (od 1970) wicedyrektorem Federalnego Biura Zarządzania i Budżetu i dopiero od 12 czerwca 1972 do 1 lutego 1973 Dyrektorem tegoż biura.
W swojej karierze politycznej doszedł do stanowiska Sekretarza Obrony za prezydentury Reagana i zakończył ją niesławnie udziałem w aferze Iran-Conras.

Natomiast misję Apollo 20 anulowano 4 stycznia 1970 – w najlepszym razie Weinberger witał się dopiero ze swoją nową funkcją (daty dziennej objęcia stanowiska wicedyrektora nie znalazłem), a misje Apollo 18 i 19 anulowano 2 września 1970 (wtedy to już pewnie miał coś do powiedzenia).

No i wypowiedział się, ale trochę inaczej i  trochę później.
Jak podaje angielska Wiki: ” In August 1971, President Richard Nixon even proposed to cancel all remaining lunar landings (Apollo 16 and 17). His Office of Management and Budget (OMB) Deputy Director Caspar Weinberger was opposed to this, persuading Nixon to keep the remaining Moon missions …

NewMan

Offline station

  • Sir Astronaut
  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 3831
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #294 dnia: Maj 15, 2013, 23:05 »
Podoba mi się to prognostyczne zestawienie jednak przynajmniej w ostatnich punktach prognozowałbym znacznie bardziej optymistycznie  :)

2035 - pierwsze próby ekploracji asteroid w celach czysto komercyjnych, masowe odwierty, początki przemysłowego charakteru misji bezzałogowych
2030 - ukończenie budowy naukowej placówki księżycowej
2040 - nowe technologie napędu pozwalają na pierwszą wyprawę załogową na Marsa wraz z lądowaniem i gruntownym zbadaniem terenu pod przyszłą bazę naukową.
2065 - pierwsze moduły zaawansowanej placówki naukowej lądują na Marsie
2080 - zakończenie budowy bazy naukowej na Marsie
2090 - rozpoczyna się załogowa eksploracja układu Jowisza
2100 - wysłanie automatycznych sond badawczych do jednej z najbliższych gwiazd
2150 - rozpoczyna się załogowa eksploracja układu Saturna
2200 - rozpoczyna się załogowa eksploracja układu Urana i Neptuna
2250 - załogowy lot do jednej z najbliższych gwiazd

Nooo :) Wygląda to faktycznie zbyt cudownie, Układ Urana i Neptuna w roku 2200 :)
Moim zdaniem jednak przy bardzo otpymistycznych prognozach i bardzo korzystnych finansowo wiatrach w żagle (słoneczne? ;) ) nie wydaje mi się bysmy mieli szanse na start załogowej eksploracji Marsa jeszcze w tym stuleciu. Myślę, że to stulecie to będzie instensywny rozwój prywatnych przedsięwzięć, hotele na orbicie itp. No i jeżeli nic się nie zmieni to pewnie jednak na dobre zagościmy na Księżycu i asteroidach, ale nic więcej. Wiek Marsa zacznie się najpewniej zaraz po 2100 :) A potem sądzę, że minimum 100 lat na dalszą jego eksplorację no i być może konkrety z pasa planetoid, Jowisz pewnie po roku 2200, a Uran? Neptun? Oj .... może jakiś pojedyczny lot zaawansowanym (prędkościowo) statkiem w tamte okolice, ale po drodze na pewno jeszcze na długo i długo zatrzymamy się w ukladzie Saturna, zresztą... jest co badać po drodze, oby tylko nam się to wszystko kręciło jak należy bez niemiłych niespodzianek (czyt.katastrof) po drodze.
Rosyjski program kosmiczny to dziś strzelanie rakietami w martwe obiekty na orbicie.

Offline Stazx

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 130
  • Arkady Darell
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #295 dnia: Maj 15, 2013, 23:45 »
Przy okazji naszych rozważań, nie wiem jak Wy ale na obecną chwilę ułożyłem sobie w głowie mniej więcej takie daty czy też widły czasowe, które mogą się sprawdzić przy dość optymistycznych założeniach, że kryzys się w końcu skończy a komercja wkroczy na dobre na LEO i dalej. oczywiście wszystko z przymróżeniem oka i zapewne z wieloma pominiętymi zdarzeniami pośrednimi ;)

2014 - pierwsze, komercyjne loty suborbitalne (VG czy inny oferent)
2018 - pierwsze hotele orbitalne
2020 - pierwszy lot załogowy (nowej generacji) wokół Księzyca, praktyczny test Orion'a.
2026 - pierwszy lot załogowy do wybranej asteroidy
2030 - pierwsze próby pobrania próbek z asteroidy siłami wyłącznie prywatnych inwestorów
2050 - pierwsze próby ekploracji asteroid w celach czysto komercyjnych, masowe odwierty, początki przemysłowego charakteru misji bezzałogowych
2065 - ukończenie budowy naukowej placówki księżycowej (prawie w setną rocznicę ;) )
2100 - nowe technologie napędu pozwalają na pierwszą wyprawę załogową na Marsa wraz z lądowaniem i gruntownym zbadaniem terenu pod przyszłą bazę naukową.
2115 - pierwsze moduły zaawansowanej placówki naukowej lądują na Marsie
2150 - zakończenie budowy bazy naukowej na Marsie
2200 i dalej - rozpoczyna się eksploracja układu Jowisza


Jestem absolutnie pewien że każdy z użytkowników tego forum ma rozpisane takie daty w swojej własnej wersji. Swoją drogą porównanie ich mogłoby być bardzo ciekawe, ale to już chyba nie ten wątek...

Offline Adam.Przybyla

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6540
  • Realista do bólu;-)
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #296 dnia: Maj 16, 2013, 09:31 »
Ależ ja nie każę latać astronautom tylko i wyłącznie na Księżyc. Natomiast zwracam uwagę na naszego dużego sąsiada jako doskonały poligon i sprawdzenie nas samych naszych mozliwości przed znaczniej bardziej wymagajacymi wspomnianej niezależności lotami w głąb Układu Słonecznego, wskazując rzecz jasna na Marsa jako kolejny logiczny (ale nie pierwszy) pod tym względem przystanek. Asteroidy natomiast są celem bardzo nęcącym, teoretycznie na pewno łatwiejszym w osiągnięciu od Księżyca ,ale z kolei nieporównywalnym jeśli pod uwagę bierzemy budowę stałej placówki naukowej. Asteroidy pachną - jeśli tak można określić - bardziej komercją - i bardzo dobrze, bo docelowo będzie to motor napędowy eksploracji oraz źródło finansowania więcej i więcej przedsięwzięć. Z kolei badania stricte naukowe oraz te o podłożu kolonizacyjnym w dalekiej przyszłości to osobna działka, o której właśnie wcześniej rozmawialismy. W przyszłości bowiem astronautyka załogowa z pewnością podzieli się na kilka podstawowych gałęzi, z których prym wiodącymi będzie - naukowa (jak dotychczas czyli placówka księżycowa, wcześniej stacja Deep Space w punkcie L2), przemysłowa (czyli "pachnące" gigantycznymi pieniędzmi asteroidy) oraz usługowa czyli w skrócie kosmiczne hotelarstwo i loty turystyczne bliżej i dalej. Tylko tak rozwijający się biznes kosmiczny pozwoli na szybsze osiągnięcie kolejnego etapu czyli sukcesywnej eksploracji załogowej Marsa a potem, daleko poza 2100 - dalej.
Przy okazji naszych rozważań, nie wiem jak Wy ale na obecną chwilę ułożyłem sobie w głowie mniej więcej takie daty czy też widły czasowe, które mogą się sprawdzić przy dość optymistycznych założeniach, że kryzys się w końcu skończy a komercja wkroczy na dobre na LEO i dalej. oczywiście wszystko z przymróżeniem oka i zapewne z wieloma pominiętymi zdarzeniami pośrednimi ;)
   ... zwracam wam uwage, ze nie uwzgledniliscie kilku rzeczy, ktore wydaja sie byc dosc  znaczace, tz. nalezy sie spodziewac jakis misji w strone Phobosa, a nie samego marsa, bo ten jest o wiele trudniejszy do realizacji. Etap bazy poza LEO tez chyba musi sie pojawic. Nie ma tam takze dosc obiecujacego projektu jaki tworzy Europa - http://en.wikipedia.org/wiki/Electric_sail - specyficznych "wiatrakowcow", zaglowcow wykorzystujacych to, ze slonce raczy nas strumieniem protonow;-) Teoretycznie w rok taki statek moze osiagnac predkosc 30km/s. Z powazaniem
                                                      Adam Przybyla
https://twitter.com/AdamPrzybyla
JID: adam.przybyla@gmail.com

Offline Romek63

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1067
  • 67-my ROK EKSPLORACJI KOSMOSU
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #297 dnia: Maj 16, 2013, 10:38 »
   ... zwracam wam uwage, ze nie uwzgledniliscie kilku rzeczy, ktore wydaja sie byc dosc  znaczace, tz. nalezy sie spodziewac jakis misji w strone Phobosa, a nie samego marsa, bo ten jest o wiele trudniejszy do realizacji. Etap bazy poza LEO tez chyba musi sie pojawic.[...]
Rzeczywiście pominęliśmy w tych prognozach misję do księżyców Marsa i budowy bazy w którymś z  punktów libracyjnych.
Myślę że budowy takiej bazy w punkcie EML-2 od Earth-Moon Libration 2 można się spodziewać około roku 2023.
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/16337/skylab-2---nasz-dom-w-przestrzeni-kosmicznej
http://kopalniawiedzy.pl/NASA-stacja-kosmiczna-Ksiezyc-punkt-libracyjny-punkt-Lagrange-a,15169


Jestem absolutnie pewien że każdy z użytkowników tego forum ma rozpisane takie daty w swojej własnej wersji. Swoją drogą porównanie ich mogłoby być bardzo ciekawe, ale to już chyba nie ten wątek...
Też tak myślę że każdy ma jakąś wizję takiego rozwoju eksploracji kosmosu w bliższej i dalszej przyszłości, a to już nie dotyczy wyłącznie misji do Marsa. Może wiec należałoby z tych ostatnich postów utworzyć nowy temat np. Nasze prognozy rozwoju eksploracji kosmosu - lub coś w tym stylu  :)

Offline Jake_Suly

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 187
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #298 dnia: Maj 16, 2013, 13:07 »
budowanie kolejnej bazy zawieszonej w przestrzeni będzie jedynie stratą kolejnych pieniędzy i nieubłaganie płynącego czasu, koniec kropka.

Offline Adam.Przybyla

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6540
  • Realista do bólu;-)
Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #299 dnia: Maj 16, 2013, 14:13 »
budowanie kolejnej bazy zawieszonej w przestrzeni będzie jedynie stratą kolejnych pieniędzy i nieubłaganie płynącego czasu, koniec kropka.
          ... a mamy juz taka?;-) Z powazaniem
                                                                    Adam Przybyla
https://twitter.com/AdamPrzybyla
JID: adam.przybyla@gmail.com

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Załogowa wyprawa na Marsa
« Odpowiedź #299 dnia: Maj 16, 2013, 14:13 »