Tu się zgadzam, że najpierw trzeba dopracować różne technologie w załogowych lotach na Księżyc zanim zaczniemy na poważnie przygotowywać się do lądowania na Marsie. Szczególnie najważniejsze będzie zbudowanie napędu umożliwiającego znaczne skrócenie czasu wyprawy. Jednakże nie uważam że powinniśmy na razie poprzestać na planach załogowej eksploracji Księżyca. Planowane przez NASA załogowe loty do planetoid to moim zdaniem bardzo dobre uzupełnienie lotów na Księżyc. Technologie które będą potrzebne przy lotach do planetoid będą nieodzowne w przyszłych lotach do Marsa i jego księżyców. Myślę takie doświadczenie i niektóre technologie jakie mogą być dzięki tym lotom uzyskane nie można uzyskać wyłącznie poprzez loty na nasz Księżyc. Pytanie tylko czy na obie opcje starczy pieniędzy ? I tu się może pojawić konieczność przykrego wyboru, a nie pomiędzy Marsem a Księżycem. No chyba że uda się w niedługim czasie przekazać załogową eksplorację Księżyca prywatnym firmom. I to też jest ciekawe pytanie...
Ależ ja nie każę latać astronautom tylko i wyłącznie na Księżyc. Natomiast zwracam uwagę na naszego dużego sąsiada jako doskonały poligon i sprawdzenie nas samych naszych mozliwości przed znaczniej bardziej wymagajacymi wspomnianej niezależności lotami w głąb Układu Słonecznego, wskazując rzecz jasna na Marsa jako kolejny logiczny (ale nie pierwszy) pod tym względem przystanek. Asteroidy natomiast są celem bardzo nęcącym, teoretycznie na pewno łatwiejszym w osiągnięciu od Księżyca ,ale z kolei nieporównywalnym jeśli pod uwagę bierzemy budowę stałej placówki naukowej. Asteroidy pachną - jeśli tak można określić - bardziej komercją - i bardzo dobrze, bo docelowo będzie to motor napędowy eksploracji oraz źródło finansowania więcej i więcej przedsięwzięć. Z kolei badania stricte naukowe oraz te o podłożu kolonizacyjnym w dalekiej przyszłości to osobna działka, o której właśnie wcześniej rozmawialismy. W przyszłości bowiem astronautyka załogowa z pewnością podzieli się na kilka podstawowych gałęzi, z których prym wiodącymi będzie - naukowa (jak dotychczas czyli placówka księżycowa, wcześniej stacja Deep Space w punkcie L2), przemysłowa (czyli "pachnące" gigantycznymi pieniędzmi asteroidy) oraz usługowa czyli w skrócie kosmiczne hotelarstwo i loty turystyczne bliżej i dalej. Tylko tak rozwijający się biznes kosmiczny pozwoli na szybsze osiągnięcie kolejnego etapu czyli sukcesywnej eksploracji załogowej Marsa a potem, daleko poza 2100 - dalej.
Przy okazji naszych rozważań, nie wiem jak Wy ale na obecną chwilę ułożyłem sobie w głowie mniej więcej takie daty czy też widły czasowe, które mogą się sprawdzić przy dość optymistycznych założeniach, że kryzys się w końcu skończy a komercja wkroczy na dobre na LEO i dalej. oczywiście wszystko z przymróżeniem oka i zapewne z wieloma pominiętymi zdarzeniami pośrednimi
2014 - pierwsze, komercyjne loty suborbitalne (VG czy inny oferent)
2018 - pierwsze hotele orbitalne
2020 - pierwszy lot załogowy (nowej generacji) wokół Księzyca, praktyczny test Orion'a.
2026 - pierwszy lot załogowy do wybranej asteroidy
2030 - pierwsze próby pobrania próbek z asteroidy siłami wyłącznie prywatnych inwestorów
2050 - pierwsze próby ekploracji asteroid w celach czysto komercyjnych, masowe odwierty, początki przemysłowego charakteru misji bezzałogowych
2065 - ukończenie budowy naukowej placówki księżycowej (prawie w setną rocznicę
)
2100 - nowe technologie napędu pozwalają na pierwszą wyprawę załogową na Marsa wraz z lądowaniem i gruntownym zbadaniem terenu pod przyszłą bazę naukową.
2115 - pierwsze moduły zaawansowanej placówki naukowej lądują na Marsie
2150 - zakończenie budowy bazy naukowej na Marsie
2200 i dalej - rozpoczyna się eksploracja układu Jowisza