3. Sojuz x1 (drugi będzie latał wokół)
To jest kwestia względna, bo mamy kilka możliwych scenariuszy rozegrania takiej sesji fotograficznej
Generalnie na początku rozważano trzy główne możliwości:
1. Polegałaby na tym, że Sojuz TMA-01M/24S odcumowałby od Stacji ISS, następnie wykonał zdjęcia stacji+wahadłowce, a potem nastąpiłaby od razu deorbitacja i powrót na Ziemię (wcześniej niż przewiduje harmonogram).
2. Odcumowanie od Stacji ISS, oddalenie na odpowiednią odległość (do focenia), a następnie znowu zadokowanie.
3. Odcumowanie Sojuza od Stacji ISS (wykonanie fotek), następnie odcumowałby Discovery i po jego odlocie rosyjski Sojuz ponownie by zadokował (podobnie uczyniono w czasie STS-71).
Zdecydowano się na drugą z powodu chęci uniknięcia skracania czasu trwania Ekspedycji 26 (w opcji 1) oraz braku czasu na przeprowadzenie odpowiednich analiz trajektorii, które trzeba by przeprowadzić dla trzech obiektów (ISS, Discovery, Sojuz) w opcji 3.
Manewr odcumowania wraz z wykonaniem zdjęć wykonają Kaleri, Kelly i Skripoczka. Ich cyfrowy Sojuz TMA-01M/24S jest przycumowany do modułu MRM-2.
Następnie pozostała kwestia wybrania scenariusza samego manewru. O ile się nie mylę to decyzja odnośnie wyboru ostatecznego scenariusza nie została jeszcze podjęta. Pod uwagę bierze się m.in. :
1. Pierwsza opcja, najłatwiejsza w realizacji (najbezpieczniejsza) polegałaby na wycofaniu Sojuza na odległość 35 metrów wzdłuż osi negatywnej R-bar (linia łącząca ISS z centrum Ziemi), co przełożyłoby się na 124 stopniowe pole widzenia (nie objęłoby całej ISS). Stacja widziana byłaby od zenitu. Załoga wykonałaby zdjęcia za pomocą ręcznych aparatów foto. Poniżej symulacja widoku w takim scenariuszu:
2. Druga opcja wyglądałby tak samo jak pierwsza, ale Stacja ISS byłaby pochylona pod kątem 15 stopni (widoczne doskonale na poniższym schemacie). Zapewniłoby to lepszy podgląd na moduły od strony nadiru oraz zadokowane statki.
3. Trzecia opcja zakładałaby wycofanie Sojuza wzdłuż negatywnej osi R-bar na odległość 200 metrów. W tym scenariuszu na zdjęciach uchwycona zostałaby cała Stacja.
4. Podobna do trzeciej opcji, z tą różnicą, że Stacja dodatkowo byłaby pochylona o 15 stopni.
5. Podobna do 4 opcji, ale zamiast 15 byłoby 45 stopni przechyłu ISS. Zapewniłoby to świetny widok na wszystkie zadokowane statki, ale taki scenariusz nie jest dobrze widziany z perspektywy technicznej (utrzymanie równowagi TEA). Jeśli dobrze rozumiem mechanizm przeprowadzania tych przechyleń, o których mowa w dotychczasowych scenariuszach, to byłyby one wykonywane przez samą ISS. Wymaga więc to intensywnej pracy żyroskopów Stacji.
6. Ten scenariusz zakładałby oddalenie Sojuza na 200 metrów, a następnie trzy manewry odlotu na 115 metrów w przód, tył i na bok (za każdym razem powracając do punktu wyjścia 200 metrów od ISS w negatywnej osi R-bar). Oczywiście manewry wykonane zostałyby za pomocą silniczków korekcyjnych Sojuza. Jak łatwo się domyśleć ten scenariusz zapewniłby bardzo rozpiętą perspektywę na ISS.
7. Ostatni scenariusz zakładałby odlot Sojuz na 200 metrów, a następnie wykonanie prawie flyaroundu, celem ustawienia się do wykonania zdjęć Stacji z perspektywy bocznej - z pewnością najbardziej atrakcyjnej. Poniżej grafika która pokazuje jakby to wyglądało :
Łącznie cała zabawa jest wyceniania na 15 godzin - w tym 8 godzin na przygotowania Sojuza, jego aktywację oraz zamknięcie włazów, następnie 1 godzinę zajmą operacje odlotu i fotografowania, oraz 6 godzin ponowne cumowanie, sprawdzanie szczelności oraz deaktywacja statku.
Ponadto wymagany byłby trening dla astronautów OBT (On Board Training), składający się z trzech godzin przygotowania do ewentualnego powrotu na Ziemię (procedury związane z deorbitacją itd.), trzech godzin oswajania z procedurami fotografowania. Jedna osoba z załogi Sojuza 24S musiałaby poświęcić także jedną godzinę na test systemu kontroli manewrowania Sojuzem (Motion Control System). Możliwe także, że byłoby potrzebne przetransferowanie pewnych rzeczy na pokład Sojuz, co miałoby zająć 6 godzin czasu Kelly'iego.
Na koniec warto wiedzieć, że rozważane są jak na razie dwie opcje co do czasu rozegrania całej 'zabawy' :
1. W czasie FD-9 misji STS-133. Załoga Sojuza 24S, w zależności od ilości snu w czasie FD-8 (nigdy nie wiadomo czy nie będzie jakichś problemów, konsumujących czas), miałaby odbyć 4 godzinną drzemkę przed odcumowaniem. Drugą możliwością byłoby 'przesunięcie' rozkładu zajęć dla tej trójki o 5 godzin w czasie FD-8. Otwarcie włazów Sojuza miałoby miejsce na 2 godziny przed zamknięciem włazów pomiędzy Stacją a Discovery, także istniałoby ryzyko, że załoga 24S spóźniłaby się na ceremonią pożegnalną, a możliwe że także na samo zamknięcie włazów.
2. Druga opcja, teoretycznie dużo bardziej mniej obciążająca załogę, polegałaby na dodaniu dodatkowego dnia misji STS-133 w czasie zadokowania do Stacji ISS. W tym wypadku nie miałoby miejsca przenosin obowiązków załogi 24S na pozostałych załogantów.
Info w oparciu o świetny
art z NSF.