Sonda Cassini 13 sierpnia, podczas przelotu koło Enceladusa (2500 kilometrów), miała za zadanie 'upolować' sygnatury ciepła, których śladu spodziewano się w rejonie charakterystycznych 'tygrysich pasków' na południowej półkuli tego księżyca. Te formy krajobrazu, które tak naprawdę są ogromnymi pęknięciami z których wyrzucane są na wysokość setek kilometrów opary wody oraz cząstek organicznych, nie są obecnie wdzięcznymi obiektami obserwacji w świetle widzialnym. Za ten stan rzeczy odpowiedzialna jest aktualna pora roku - zima, która rozpoczęła się niedawno na południowej półkuli (innymi słowy jest tam ciemno
). Cassini jednak posiada odpowiednie wyposażenie (własne gogle do widzenia w ciemności
) - spektrometr podczerwieni, za pomocą którego możliwe jest zarejestrowanie śladów termicznych w okolicach spękań Cairo Sulcus i Alexandria Sulcus. Zeskanowana będzie także część Damascus Sulcus.
Relatywnie wysoki przelot (flyby) umożliwił płynne namierzanie badanych rejonów. Dodatkowo zebrane zostały dane spektrometrami mapującymi w świetle widzialnym i podczerwonym, wykonane zostały także zdjęcia.
Dodatkowo podczas przelotu focony był także księżyc Tethys. Fotki w załącznikach wykonane 13 sierpnia, wszystkie przedstawiają widoczne gejzery pary wodnej (w tym na jeden patrzymy się bezpośrednio). Są to RAWy, stąd te różne artefakty,
źródło.
http://www.jpl.nasa.gov/news/news.cfm?release=2010-269