Chciałbym jeszcze poruszyć temat porównania wahadłowców i SLS.
Masa startowa wahadłowca wynosiła około 2030 ton - z czego na LEO docierało około 100- 110 ton (orbiter z ładunkiem w ładowni) - tj. około 5% masy startowej.
Masa startowa SLS to około 2600 ton - gdyby przyjąć takie same możliwości (około 5%), to na orbitę powinno docierać 130 ton. Orion z modułem serwisowym mają 26 ton, ICPS 30 ton - zostaje ponad 70 ton!
Gdyby SLS miał dostarczać tylko 95 ton na LEO, to trafiałoby tam zaledwie 3,6% masy startowej. Naprawdę jestem ciekaw, skąd tak duża różnica między SLS a wahadłowcem. Fakt, że docelowo SLS ma być wyposażony w większy i cięższy górny stopień sugeruje jednak, że Blok 1 będzie po prostu marnował część możliwości Core Stage. A to z kolei moim zdaniem świadczy, że SLS Blok 1B może mieć znacznie lepsze osiągi niż około 105 ton na LEO.
Stąd jednak wypływa moim zdaniem dość smutny wniosek: Blok 1B mógłby być wystarczający do budowy stacji wokół Księżyca czy do lotów na Marsa (rety, ile on mógłby wynieść masy do Księżyca w wersji bezzałogowej...?). Niestety jednak nie może być ostateczną wersją SLS, ponieważ zapasów SRB wystarczy tylko na kilka lotów. Później trzeba będzie opracować i produkować nowe dopalacze, a to z kolei pochłonie masę środków i czasu. Rakiety komercyjne osiągną tymczasem możliwości Block 1B i SLS stanie się zbędny po góra 6- 8 lotach.
Ponadto: jeśli SLS Blok 1 tuż przed wejściem na orbitę będzie niósł tylko Oriona z ICPS tj. około 60 ton (plus prawie pusty Core Stage), to jest to znacznie mniej, niż musiały w końcowej fazie swojej pracy dźwigać główne silniki wahadłowców (orbiter z ładunkiem i prawie pustym zbiornikiem zewnętrznym). Ale wahadłowiec miał tylko trzy SSME, a SLS będzie miał ich aż cztery - czy to znaczy że w przypadku SLS trzeba będzie naprawdę mocno ograniczyć ciąg silników w ostatniej fazie, skoro trzy silniki wahadłowca potrafiły przed wejściem na orbitę dać mu 3g przyspieszenia?