Ciekawe, ile by kosztował Gieniu, gdyby nie budowała go NASA za podatki, tylko prywatna firma i czy to jest goły koszt budowy, czy również dostarczenia na Marsa.
Przypuszczam też, że gdyby odjąć koszty wykorzystania infrastruktury, komory niskich ciśnień itp., koszt zjechałby o 2 rzędy wielkości. Ale może się mylę.