Autor Wątek: Turystyka kosmiczna  (Przeczytany 109383 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

axion

  • Gość
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #105 dnia: Luty 19, 2011, 14:21 »
Natomiast nie było i nie ma kwestii, czy prywaciarze czy państwo, bo w ogóle takiej alternatywy w USA nie ma, jest tylko wybór efektywnych metod. Ktoś tu postawił fikcyjny problem i zaczyna dyskutować.

Właśnie w tym rzecz.

X15

  • Gość
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #106 dnia: Luty 20, 2011, 14:25 »
Problem polega na tym, że zmniejsza się finansowanie agencji rządowych (czyt. NASA) w imię większego finansowania niby rozwojowych projektów prywatnych (napisze to jeszcze raz : tak wiem Begalow i dmuchawce :) ), a te mając za cel tylko i wyłącznie jak największe zyski, jak najmniejszym kosztem (od taki już urok komercji  ;) ) nigdy nie pchną nas same do przodu z (podkreślam to słowo) eksploracją przestrzeni kosmicznej ... a to juz jest duży problem  ::)

Wtrącę się, bo interesuje mnie taka problematyka. Tutaj można by długo polemizować. Sam jestem do pewnego stopnia przeciwnikiem tzw. niewidzialnej ręki rynku. Lecz tutaj jak sam zauważyłeś to rząd finansuje prywaciarzy - a to wygląda już bardziej jak gospodarka planowana centralnie. W tych przypadkach nie jest do końca tak, że projekt prywatny ma przynieść tylko i wyłącznie jak największe zyski, jak najmniejszym kosztem. To zależy również kto zajmuje się całą organizacją. Jeśli projektem zarządzają sami naukowcy, rozsądni ludzie a nie jacyś prostaccy menedżerowie lub hieny to sprawy mają się bardzo dobrze. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z jakimi problemami zmagają się takie prywatne firmy? Np. polscy naukowcy którzy wpadli na świetny pomysł, opracowali nowoczesną technologię a mają problemy z rozkręceniem bezpośrednich komercyjnych kontaktów z przemysłem. Bez których ich działalność nie ma większego sensu. Mówię o firmie Ammono, która produkuje najdoskonalsze kryształy azotku galu. Dofinansowania rządowe do takich firm prywatnych znacząco ułatwiają sprawę, a nawet ją najzupełniej ratują. W tym miejscu polecam wysłuchać audycji "Radiowa Akademia Nauk" odcinek pt. . To nie jest tak że to są jakieś hieny które tylko czekają co by tutaj rozkraść. Działalność takich firm prywatnych polega na współpracy np. z uniwersytetami. Nauka daje coś przemysłowi, to przemysł powinien dać coś nauce - to są wzajemne interakcje. Bywa też i tak, a o tym przeciętny zjadacz chleba nie słyszy, że w prywatnych firmach opracowuje się bardzo zaawansowane, nowoczesne technologie, które są supertajne. Rząd ma w tym wszystkim swój udział - zapewnia takiej firmie ochronę. Przecież chyba każdy z Was słyszał o takich firmach jak Lockheed Martin, Northrop Grumman i Boeing. Nie wiem czy takie samoloty jak np. X-47B lub RQ-4 Global Hawk są jak to X15 określił "niby rozwojowe"? Jeśli na podobne efekty możemy liczyć w przypadku eksploracji kosmosu to popieram takie działania. Ważne są efekty, a żeby to zweryfikować i mieć z czym porównywać musimy jeszcze chyba poczekać.

Gdybym to ja był odpowiedzialny za podejmowanie decyzji związanych z eksploracją kosmosu i żył w "idealnym" świecie to już dawno wszyscy ludzie zajmowaliby się niczym innym jak opracowywaniem odpowiednich technologii i ekspansją. Niestety nasz świat rządzi się innymi prawami - istnieje coś takiego jak głupota, wrogowie, zagrożenia, wojny, chęć zysku i inni ludzie oraz ich zapluty, szalony indywidualizm. Cóż, tak się rzeczy mają.
Nie zrozumieliśmy się ... po pierwsze nie twierdze, że sektor prywatny to hieny, po drugie uwierz mi, że rozumiem na czym polega związek biznesu z nauką. Zarzucasz m, ze nie mam racji mówiąc, że sektor prywatny sam nie podejmie się zadania eksploracji przestrzenie (przez to pojęcie rozumiem takie cele, jak załogowe loty na księżyc i marsa), a za przykład podajesz polskich naukowców, którzy nie mogą znaleźć finansowania ... (wiem uogólniam twój post, ale nie chce mi się wklejać cytatów )
Po pierwsze, zastanów się dlaczego sektor prywatny nie chce sam podjąć się ich finansowania, odpowiedź jest prosta, po prostu nie widzi w tym zarobku. Inaczej wyglądałaby sytuacja (i sam to przyznałeś) gdyby np. państwo zachęciło sektor prywatny do zainwestowania w tą konkretną inwestycję (np. poprzez częściowe dofinansowanie projektu), ale podając ten przykład sam podajesz argumenty popierające to co Ja napisałem.
Ale po kolei, żebyśmy się dobrze zrozumieli ...
-   uważam, że sektor prywatny nie jest niczym złym, ale działa w obszarze swoich możliwości, ograniczeń i celów, które chce osiągnąć ... inaczej mówiąc firmy prywatne będą np. wspierały uniwersytety i fundacje naukowe, ale nie ukrywajmy, że w ten sposób rozwijają potrzebną im technologię (np. firma telekomunikacyjna, będzie wspierała wydział fizyki, bo ci opracowują technologie nowoczesnego i szybszego przesyłu danych), którą potem będą mogli wykorzystać, a dodatkowo tworzą sobie nową kadrę pracowników. Lecz tak naprawdę celem tej firmy jest osiągnięcie większego zysku, poprzez wykorzystanie tej wytworzonej nowej technologii. Nie jest to nic złego, wręcz jest to objaw zdrowego współdziałania firmy prywatnej z nauką (czego zapewne – sam to przyznasz - w Polsce brakuje). W  przemyśle kosmicznym i lotniczym też takie coś działa i też jest to jak najlepsze zjawisko, ale żebyśmy polecieli dalej (Księżyc, Mars) jest to niestety zjawisko niewystarczające ... dlaczego, odpowiedź jest prosta, bo podróże tam są i jeszcze długo będą nierentowne i tu jest właśnie miejsce takiej agencji jak NASA (to co ty określasz mianem „planowania centralnego”. Niestety żebyśmy rozpoczęli projekt np. misji Marsjańskiej, ktoś musi dać impuls ku temu (czyt. ktoś musi tego chcieć). Dlaczego żadna firma prywatna się tego nie podejmie, ano dlatego, że chociażby miała najlepsze intencje na świecie nie będzie się jej to opłacało. Firmy, konsorcja, korporacje, czy jakiekolwiek inne twory mają jeden cel nadrzędny zarabiać (i to też nie jest nic złego, bo firma, która nie zarabia, nie jest w stanie utrzymać swoich pracowników, ani wytwarzać nowych technologii). Żadna firma nie zaryzykuje swojego istnienia, dla lotu na Marsa, bo nie ukrywajmy taki lot to być, albo nie być (małe potencjalne zyski, a olbrzymie możliwe straty). Sektor prywatny musi dostać (że tak powiem) kopa, który skieruje je na cel, a takiego kopa może dąć jedynie agencja rządowa, która jest postawiona w tej sytuacji, że dla niej to nie jest kwestia „być, albo nie być”, a tego czy się da taki cel osiągnąć, czy też nie, ma po prostu inne priorytety. Tutaj forma tego „kopa” może być różna, od zlecenia wykonania np. statku kosmicznego, po ufundowanie nagrody za osiągnięcie konkretnego celu (ale moim zdaniem nawet ufundowanie olbrzymiej nagrody za lot załogowy na Marsa, nie będzie wystarczająco motywujący, a jeśli już, to zostanie to wykonane, a’la Apollo, dolecieć, wylądować, wygrać – dlatego jedyna opcja to zlecanie konstrukcji poszczególnych części, tak jak miało to zawsze do tej pory miejsce). To jest ta subtelna różnica, nie mówimy tutaj o jakiejś pojedynczej technologii, ale o całym konkretnym programie, mamy konkretny cel, cel, który jest nierentowny z punktu widzenia ekonomicznego, ale niezbędny z punktu widzenia rozwojowego (mam na myśli - wiem, że to zabrzmi trochę górnolotnie – rozwój całego naszego gatunku).

Schemat jest prosty i tak jak strzałka czasu w fizyce, ma tylko jeden kierunek :
Rząd wyznacza budżet na np. misję na Marsa -> pieniądze dostaje agencja, która zajmuje się przestrzenią kosmiczną (NASA) -> powstaje program lotu na Marsa -> poszczególne firmy dostają kontrakty na poszczególne części statku -> wykorzystując technologię, które mają (min. Przez dotowanie uczelni itd.) budują statek -> powstaje statek, Agencja wyznacza załogę -> lecimy

To jest proste jak 2+2 = 4, na dzień dzisiejszy nie ma innej metody, może ta nie jest doskonała, może kupa pieniędzy się w niej marnuje, ale lepszej nie mamy. Nie chodzi o żaden idealizm, o „niewidzialną rękę rynku” i „planowania centralne”, chodzi po prostu o zdrowy rozsądek ... napisze to jeszcze raz : Żadna firma prywatna nie podejmie się przedsięwzięcia, które z jej punktu widzenia będzie nie rentowne, lub ewentualne zyski, będą nieporównywalnie mniejsze do ewentualnych strat. Aby podjąć się planowania i budowania konkretnego statku (fizycznie rzecz ujmując) przeznaczonego np. do lotu na Marsa, a nie tylko tworzenia technologii, która może kiedyś do tego celu zostanie użyta musi dostać impuls z zewnątrz, impuls, który będzie zarazem zabezpieczeniem i zapotrzebowaniem na konkretny produkt jakim jest rzeczony statek do lotu na marsa. Taki impuls w tej chwili może zapewnić tylko i wyłącznie agencja rządowa.
Ujmując rzecz jeszcze prościej, jeśli statek kosmiczny przeznaczony do załogowego lotu na Marsa uznamy za produkt, to, aby jakakolwiek firma prywatna podjęła się jego budowy musi mieć pewność, że znajdzie się na niego kupiec, a takim kupcem w dzisiejszych czasach może być tylko państwo (niezależnie czy jedno, czy kilka wspólnie). Prościej już tego napisać nie potrafię ...
Sektor prywatny nie jest zły, jest niezbędny, sektor prywatny rozwija technologie, poprzez wspomaganie nauki, sektor prywatny jest w stanie zbudować statek kosmiczny, ale sektor prywatny sam w sobie nie ma takiej potrzeby, dlatego czegoś takiego nie zbuduje. Ma możliwości, ale nie ma chęci wytworzenia produktu końcowego jakim jest tak naprawdę cały gotowy statek kosmiczny do lotu np. na Marsa. (Popatrz chociaż na realizowane w tej chwili – nie mówię tutaj np. rysunku dmuchawców Begalowa na powierzchni księżyca – plany lotów na księżyc, jedyny, który ma szansę powodzenia , to program lotów wycieczkowych, dlaczego bo jest na nie popyt [czyt. Zysk], ale to nie jest rozwój, to nas nigdzie nie zaprowadzi i to niestety tylko i wyłącznie pokazuje, że mam rację !!!)

Przepraszam, że się rozpisałem, mam nadzieję, że doczytasz do końca, jeśli się mylę (rzecz ludzka), jeśli gdzieś w mojej wypowiedzi szwankuje logika, to proszę Cię ładnie pokaż mi gdzie, bo z chęcią popatrzę na to z innej perspektywy)

Usiłuję uchwycić myśl Twojego postu i nie potrafię :( Nie wiem co masz na myśli pisząc o "idealnym" świecie (bo najbardziej znane realizacje takich wizji były dziełem Stalina i Hitlera), ani Twoich rozważań o "ręce rynku". Przecież NASA nie budowała nigdy żadnych rakiet czy kapsuł, wszystko to robiły firmy prywatne! McDonnell, North American Aviation, Boeing, Lockheed Martin, i in. NASA nie opierała się nigdy na firmach państwowych bo po prostu nie ma takich znaczących firm w USA. NASA jest natomiast agencją rządową, a więc instytucją, która dysponuje państwowymi pieniędzmi, by poprzez finansowanie i dofinansowanie różnych przedsięwzięć wspierać te zadania, których z różnych powodów firmy te nie są w stanie uciągnąć, a zdaniem państwa są ważne. Pozostaje oczywiście pytanie, w jaki sposób to robić. Czy ogłaszać konkursy, przetargi, czy zamawiać konkretne usługi, na co, w jakich proporcjach, itd. Ostatnimi laty, gdy duże firmy które wypasły się na programach kosmicznych i stały się niemrawe i nieefektywne doszło do sytuacji, gdy potrzebne jest pewne przewartościowanie. Stąd nowe firmy, nowe idee. Dobrze, że NASA dostrzega ten problem, choć zapewne jest to i wymuszone. Natomiast nie było i nie ma kwestii, czy prywaciarze czy państwo, bo w ogóle takiej alternatywy w USA nie ma, jest tylko wybór efektywnych metod. Ktoś tu postawił fikcyjny problem i zaczyna dyskutować. Oczywiście można mówić o takich sprawach w odniesieniu do Polski czy innych krajów, ale nie do amerykańskiego programu kosmicznego...

Po pierwsze to nie jest fikcyjny problem, po drugie, jeśli zarzucasz mi, że mój tok myślenia jest porównywalny z tokiem myślenia Stalina i Hitlera, to powiem tylko, że mylisz się, po trzecie masz odpowiedź o co mi chodziło wyżej (nigdy nie mówiłem, że NASA nie korzystała z firm prywatnych !!!)

axion

  • Gość
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #107 dnia: Luty 20, 2011, 15:10 »
W tym wątku nastąpiło małe pomieszanie z poplątaniem. Jeśli agencja rządowa daje firmie na coś zlecenie, to czy ta firma ma możliwość odwrotu? Już widzę jak tajne agencje USA składają zamówienia na sprzęt wywiadowczy a prywatne firmy marudzą... To chyba nie jest tak? Zlecenie to zlecenie, zwłaszcza to o znaczeniu strategicznym, militarnym.

Po pierwsze, niczego Ci nie zarzucam X15, tylko przedstawiłem swój pogląd na sytuację. Po drugie, napisałem o niewidzialnej ręce rynku ale takowa może działać tylko swobodnie, bez wtrącania się państwa w sprawy firm. A jeśli takie wtrącanie następuje to można by uznać to już za interwencjonizm państwowy... a z wolnym rynkiem to ma tyle wspólnego co nic. Ja jestem właśnie przeciwnikiem sytuacji w której "każdy sobie rzepkę skrobie" i taka sytuacja moim zdaniem nie doprowadzi ludzkości do ekspansji w kosmosie. Ale jeśli państwo przyłoży przysłowiowym biczem to bieg wydarzeń może ulec zmianie. W moim poprzednim poście nie chodziło o nic więcej. Nie potrzebnie też odniosłem się do Polski, w której problemy są zgoła odmienne. Wolny rynek to byłby wtedy kiedy firmy od początku do końca radzą sobie same ale jeśli państwo ratuje lub pomaga to jest to interwencjonizm. Chyba to jest jasne i proste.

Trochę na boku ale weźmy pod uwagę np. taki CERN. Jakie firmy podejmują się zbudowania kilkutonowych magnesów albo innych nietypowych, unikatowych elementów? To też można uznać za nierentowne... Nawet jeśli bezpośrednio żadna firma na tym nie zyska, to wyrabiają sobie przez to nieprawdopodobną renomę.

Ogólnie się ze sobą chyba zgadzamy tylko każdy z nas operuje nieco innymi definicjami pojęć. Tyle z mojej strony bo odnoszę wrażenie, że już po raz kolejny wypowiadam się w temacie w którym nie mam nic do powiedzenia. A i wydaje mi się również, że Twoje wypowiedzi X15 są zbyt ogólnikowe, stereotypowe i chaotyczne aby dalsza dyskusja do czegoś konkretnego nas doprowadziła.

A i z tym Hitlerem i Stalinem to chodziło raczej o mnie.

Offline Air Q

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1895
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #108 dnia: Luty 20, 2011, 15:51 »
Trochę na boku ale weźmy pod uwagę np. taki CERN. Jakie firmy podejmują się zbudowania kilkutonowych magnesów albo innych nietypowych, unikatowych elementów? To też można uznać za nierentowne... Nawet jeśli bezpośrednio żadna firma na tym nie zyska, to wyrabiają sobie przez to nieprawdopodobną renomę.
Ciekawy przykład bo nawet w tak nietypowej dziedzinie istnieją firmy, które dostarczają elementy do tego typu urządzeń badawczych np:
http://www.babcocknoellnuclear.de/en/magnet-technologies.6.html
Zresztą nawet w takich czasopismach jak CERN Courier znajdują się ogłoszenia z aparaturą badawczą oferowaną przez różne firmy.
"One could write a history of science in reverse by assembling the solemn pronouncements of highest authority about what could not be done and could never happen."
http://qt.exploratorium.edu/mars/opportunity
Sprawdź SOL: http://www.greuti.ch/oppy/html/filenames_ltst.htm

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #108 dnia: Luty 20, 2011, 15:51 »

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23219
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #109 dnia: Luty 21, 2011, 17:37 »
Wydaje mi się, że już dość odbiegliśmy od tematu turystyki kosmicznej. Proponowałbym powrócić do tego tematu i jednocześnie (w tym wątku) ograniczyć wypowiedzi ogólnikowe na temat niesprawiedliwości całego świata. Lepiej skupmy się w tym wątku na konkretach.

Pamiętajmy, że często "punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia". :P

Offline JSz

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6851
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #110 dnia: Luty 22, 2011, 20:02 »
Alan Lindenmoyer - program manager Commercial Crew & Cargo Program NASA, czyli mający pod sobą m.in. programy COTS i CCDev, o które mocno dyskutujemy, przedstawił 10 lutego prezentację podczas 14. dorocznej konferencji FAA nt. Commercial Space Transportation Conference (link). Przedstawił na niej podsumowanie programów COTS i CCDev, rzeczy we większości nam znane. Pojawiło się jednak kilka nowości (przynajmniej dla mnie):

1) Mówi się równorzędnie o kapsułach SpaceX Dragon cargo i załogowych, co w NASA jest pewną nowością, gdyż do tej pory temat załogowego Dragona dla NASA nie istniał.

2) Największą niespodzianką dla mnie są zdjęcia kapsuły załogowej Blue Origin - zostały chyba po raz pierwszy upublicznione. Odbyły się testy ciśnieniowe i zrzucania. Na dołączonych zdjęciach: kapsuła oraz test silnika Vector.

3) Kapsuła ta ma być wynoszona rakietą... Atlas V 402. W związku z tym pytanie: co z New Shepardem, po którym spodziewaliśmy się nie wiadomo czego? Owszem, miał on być tylko suborbitalny, tym niemniej bardzo innowacyjny. Czy są to dwa niezależne programy, czy Jeff Bezos poszedł na konkurowanie ze SpaceX i Boeingiem?

4) CST-100 Boeinga - nic nowego, pojawiły się tylko zdjęcia z montażu i testów. W zał. dwa z nich.

5) Dream Chaser - to zdjęcie chyba jeszcze nie znalazło się u nas... No tak, więcej zdjęć nie mogę już dodać - kogo interesuje, zapraszam do obejrzenia całej prezentacji!

Jeśli ktoś doszuka się więcej ciekawostek, chętnie się dowiem: http://www.aiaa.org/pdf/industry/presentations/Alan_Lindenmoyer.pdf.

PS. Zdjęcie kapsuły Blue Origin wklęjam też do wątku tej firmy, bo tam przede wszystkim powinno ono się znaleźć.
« Ostatnia zmiana: Luty 22, 2011, 20:27 wysłana przez JSz »

Offline perian

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1442
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #111 dnia: Luty 22, 2011, 20:09 »

1) Mówi się równorzędnie o kapsułach SpaceX Dragon cargo i załogowych, co w NASA jest pewną nowością, gdyż do tej pory temat załogowego Dragona dla NASA nie istniał.

SpaceX wręcz porzuca rozwój Falcona 1 i skupia się na rozwoju Dragona. Podobno nie był to jedynie ich pomysł.

Offline wini

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2608
  • LOXem i ropą! ;)
    • Kosmonauta.net
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #112 dnia: Luty 22, 2011, 20:11 »

2) Największą niespodzianką dla mnie są zdjęcia kapsuły załogowej Blue Origin - zostały chyba po raz pierwszy upublicznione. Odbyły się testy ciśnieniowe i zrzucania. Na dołączonych zdjęciach: kapsuła oraz test silnika Vector.

3) Kapsuła ta ma być wynoszona rakietą... Atlas V 402. W związku z tym pytanie: co z New Shepardem, po którym spodziewaliśmy się nie wiadomo czego? Owszem, miał on być tylko suborbitalny, tym niemniej bardzo innowacyjny. Czy są to dwa niezależne programy, czy Jeff Bezos poszedł na konkurowanie ze SpaceX i Boeingiem?


fakt, to najfajniejsza niespodzianka, w końcu można chociaż minimalnie mieć pojęcie nad czym pracują:) I jak sam zauważyłeś to zdjęcie powoduje więcej pytań niż daje odpowiedzi, ale patrząc na ich patenty (na przykład z lądowaniem na platformie morskiej) to chyba pracują jeszcze nad czymś.

Offline Matias

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 8007
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #113 dnia: Luty 22, 2011, 20:29 »
No no no.. ciekawie! Kapsuła Blue Origin ma być wynoszona Atlasem czyli rakietką LM, zgadza się? Bo to pewnego rodzaju konkurencja dla CST-100, czyli Boeinga (i jego Delty?). Zaraz rzucę okiem na prezentację, jednak sam fakt ukazania namacalnej kapsuły CST-100 mnie pobudziły - dotychczas widziałem tylko rendery.

I jak po przeczytaniu takiego postu nie dojść do wniosku, że jednak coś się rozwija w tym temacie? Ależ ciekawe czasy przyszły, oglądamy rozwój kilku projektów kapsuł na raz! Bez renderów, fizyczny hardware ;)

Offline MaDeR Levap

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 147
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #114 dnia: Luty 22, 2011, 20:43 »
SpaceX wręcz porzuca rozwój Falcona 1 i skupia się na rozwoju Dragona. Podobno nie był to jedynie ich pomysł.
Zaraz porzuca... ale fakt, że F1 poszedł w odstawkę, bo SpaceX chce się skupić na Dragonie załogowym i F9H. Orbcommy (satelity jedynej firmy bezpośrednio dotkniętej tym wstrzymaniem prac F1), przynajmniej pierwsze, polecą jako dodatkowi pasażerowie na F9. Pewniakiem są dwa satelity na najbliższym locie testowym F9 Dragon.

Offline Matias

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 8007
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #115 dnia: Luty 22, 2011, 22:37 »
Przewidziane rakiety nośne: Falcon 9, Delta III, ATlas 5. Załoga oczywiście pozostaje dwuosobowa.

Nikt chyba nie zauważył tutaj ciekawostki ;) Delta III już nie lata, to jakiś stary opis. Na F9 czy Atlasa 5 czeka się minimum rok z przydziałem, także na bank nie zdążą na ten termin w lutym przyszłego roku.

Na YouTube ukazał się ciekawy filmik pokazujący lotnisko/kosmodrom w Mojave jako światowe centrum testowania technik kosmicznych. Pracują tam m.in. Masten Space Systems, Scaled Composites, Virgin Galactic, XCOR Aerospace, X Prize Foundation. W filmie niektóre znane już materiały, niektore nie, a także wiele znanych twarzy.

Świetny filmik. Działania Lynxa jeszcze nie widziałem :)

Offline JSz

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6851
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #116 dnia: Luty 25, 2011, 21:02 »
Firma Space Operations, Inc (SOI), o której projekcie wskrzeszenia Gemini pisaliśmy tydzień temu, wprowadziła drobne uaktualnienia na swojej stronie. Zmieniła się data założenia firmy: już nie styczeń 2011, ale rok 2010...

Oprócz tego króciutkie informacje:
- szukają inwestorów,
- proponują rezerwowanie miejsc - pierwszy lot komercyjny na przełomie 2012/13,
- oferują pracę inżynierom.

No i tyle... Źródło: http://www.spaceoperationsinc.com/.

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23219
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #117 dnia: Luty 25, 2011, 21:22 »
Mają także stronę na facebooku:
http://www.facebook.com/pages/Space-Operations/141199025942725?sk=info
(jak każdy zresztą).

Może warto ich śledzić? :P

Offline JSz

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6851
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #118 dnia: Luty 25, 2011, 21:29 »
Nie chce mi się wierzyć, by cokolwiek mogło z tego wyjść. Tym niemniej będę ich obserwował, i to z sympatią  ;D.

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23219
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #119 dnia: Luty 25, 2011, 22:42 »
Zastanawiam się, czy ten pomysł Gemini nie jest jedynie przykrywką do zdobycia inwestorów. Firma SOI może mieć jakieś ambitne (aczkolwiek znacznie mniejsze i już nie tak ciekawe od strony medialnej) projekty w realizacji, na które poszukuje inwestorów. Zamieszanie z Gemini może im podnieść szansę na znalezienie odpowiednich partnerów.

Chyba tak przy okazji pierwszego X Prize kilka firm działało. :)

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Turystyka kosmiczna
« Odpowiedź #119 dnia: Luty 25, 2011, 22:42 »