Proponuję, jak zawsze zresztą, ten projekt zwłaszcza brać na chłodno. Wspominaliśmy już parokrotnie, że dynamika zarządzania tym przedsięwzięciem jest niebywała, nawet w skali SpaceX i zmienia się praktycznie co miesiąc, głównie wskutek polityki prób i błędów jaką preferuje Musk & Co. Także jeśli za przysłowiowy "tydzień" zobaczymy ponownie Muska na tle MK/SN-3 a obok przynajmniej skrzynkę dobrego szampana - nie popadajmy w ekstazę, bo tydzień po spektaklu zaczną tenże egzemplarz rozbierać na czynniki pierwsze. Taka forma deja-vu.