Biorąc wszystkich razem (poza niepełnosprawnym Brytyjczykiem), mamy maksymalnie po dwóch z jednego kraju, ale tylko z tych największych: Francja, Hiszpania, Wielka Brytania, Włochy i Niemcy. Ciekawe, że Ci ostatni nie otrzymali żadnego zawodowego.
A gdyby na te narodowe parytety astronautów spojrzeć w taki sposób?
Francja -
2: jeden obecny (Pesquet) i jedna nowa (Adenot),
Niemcy -
2: dwóch obecnych (Gerst i Maurer) i żaden nowy,
Włochy -
2: dwoje obecnych (Parmitano, Cristoforetti) i żaden nowy,
Wiela Brytania -
2: jeden obecny (Peake) i jedna nowa (Coogan),
Belgia -
1: żaden obecny i jeden nowy (Liégois),
Hiszpania -
1: żaden obecny i jeden nowy (Álvarez Fernández),
Szwajcaria -
1: żaden obecny i jeden nowy (Sieber),
Dania -
1: jeden obecny (Mogensen) i żaden nowy.
I niezależnie od podziału na starą i nową ESA dostrzegam, że swoich astronautów mają te kraje, które do budżetu ESA na rok 2022 wpłacają więcej niż 100 milionów euro (od najwięcej wpłacającej Francji - 1178 milionów do Szwajcarii wpłacającej 174 miliony).
Tą prawidłowość zaburza jedynie Dania, która wpłaca 33 miliony, czyli mniej niż Polska (44 miliony) i Czechy (45 milionów).
NewMan