"A skąd ty wiesz co się bracią Wright śniło? rozmawiałeś z nimi o tym?"
Nie wiem. Bardzo jednak wątpię by byli w stanie wyobrazić sobie Jumbo Jeta.
"No właśnie jest
"
Gdyby była, to by było tej dyskusji.
"Trzeba jak najdłużej budować, żeby jak najdłużej pracować, każdy musi z czegoś żyć."
Kupując towar w sklepie zgadzasz się poczekać na niego pół roku, bo przecież ludzie, którzy go nie zdołali dostarczyć na czas, muszą z czegoś żyć? Czy po prostu jak towaru nie ma to idziesz do innego sklepu? Wk*** nie na żarty, szef NASA, musiał zagrozić, że jak się nie uporają z SLSem to dokładnie to zrobi. Pójdzie do innego sklepiku i kupi dla omawianej tu misji inną rakietę.
"Oni budują mniejsze rakiety, więc to jest zupełnie co innego, tutaj tępo budowy SLS trzeba porównywać do czegoś z tej samej półki, choćby Chińskiego CZ-9"
No właśnie w tym sęk, że prywaciarze zaczynają budować duże rakiety. Naprawdę duże i znacznie bardziej zaawansowane bo wielokrotnego użytku, niż SLS czy Cz -9, kiedykolwiek będą miały szansę być.
Może się orientujesz, to powiedz mi w którym roku zaczęto budowę rakiety SLS?
Wstępna koncepcję klepnięto w 2011. W tym samym roku Elon Musk ogłosił program budowy Falcona Hevy, a sam Falcon9 latał w swojej pierwszej wersji (teraz mamy piątą). Falcon Hevy i SLS nawet miały nieco podobny pomysł (budujemy rakietę z istniejących już elementów). U SLSa był to, nieraz jak najbardziej dosłownie pozostałości po Space Shuttle. U Muska, trzy Falcony 9 związane sznurkiem do snopowiązałki. Zadanie NASA było znacznie trudniejsze, ale tez miała na to znacznie większe pieniądze (Wini tu już zdążył podać sumę 7 - 8 miliardów dolarów - ja chrzanię, za to można prawie zbudować lotniskowiec!). SLS, był sztandarowym projektem NASA. Falcon Hevy, tak naprawdę drugorzędnym projektem Muska. Falcon Hevy lata - SLS nie lata. I w sumie nie wiadomo kiedy poleci.