Niezależnie od nadmuchiwania BEAM, naszła mnie jeszcze refleksja na temat wcześniejszych postów ...
Załoga Sojuza MS-1 wyjątkowo krótko będzie wchodziła w skład Ekspedycji 48 (128 dni).
W kontekście przedłużenia pobytu na orbicie Sojuza TMA-19M do 186 dni wygląda to dość nietypowo.
Zapewne cyfrowy statek będzie testowany na żywym organizmie i od wyników tych testów będzie zależało jak szybko w przyszłości będzie na standardowy czas przyłączony do ISS.
Czy nowa wersja Sojuza będzie mogła dłużej być przyłączona do ISS w stosunku do swego poprzednika?
Wg mnie byłoby to wskazane z uwagi na ograniczenia budżetowe Roskosmosu. W sytuacji posiadania przez Rosjan swojej stacji orbitalnej w przyszłości, jej obsługa mogłaby wymagać rzadszych lotów.
Może też być i tak, że opóźnienie startu Sojuza (z jakiegokolwiek powodu) nie skutkuje opóźnianiem całego programu lotów na Międzynarodową Stację Kosmiczną, lecz skracaniem czasu lotu statku i załogi.
Podobna sytuacja wystąpiła w przypadku Sojuza TMA-04M; z powodu stwierdzenia nieszczelności lądownika start opóźniono z marca 2012 na 15 maja 2012; natomiast lądowanie nastąpiło 16 września po
124 dniach.
Spowodowało to co prawda przesunięcie trzech kolejnych lotów, ale i skrócenie czasu działania ich załóg: (Sojuz TMA-05M
127 dni od 15 lipca do 18 listopada 2012; Sojuz TMA-06M
143 dni od 23 października 2012 do 16 marca 2013; Sojuz TMA-07M
145 dni od 15 grudnia 2012 do 14 maja 2013).
Potem rytm startów powrócił do schematu: marzec, maj, wrzesień, listopad.
W 2015 po nieudanym starcie Progressa M-27M, opóźniono start Sojuza TMA-17M z maja na 22 lipca; jednak lądowanie nastąpiło 11 grudnia, znów po trochę krótszym locie –
141 dni.
NewMan