Autor Wątek: STS-107  (Przeczytany 36082 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23205
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: STS-107
« Odpowiedź #45 dnia: Styczeń 29, 2013, 20:07 »
Rzeczywiście, i mi się wydaje, że jakiś teoretyczna szansa na ratunek mogłaby nastąpić, jeśli zdjęcia z "AMOS" (celowo w cudzysłowu, chodziłoby tutaj o te o wyższej rozdzielczości, ale wykonane pod koniec misji) wykazałyby uszkodzenie wymagajace naprawy.

Z drugiej strony trzeba by zaplanować spacer kosmiczny na podstawie listy sprzętu dostępnego na pokładzie promu. Moim zdaniem byłoby to znacznie trudniejsze niż naprawy w stylu Apollo 13 i raczej stopniem komplikacji przewyższałyby spacer Scotta Parażyńskiego, który i tak planowano kilka dni. Możliwe, że spacer byłby wykonany dosłownie "w ostatniej" chwili przez nieprzygotowaną załogę (dwóch członków załogi miało chyba jedynie minimalne przeszkolenie w EVA), z ryzykiem dalszych uszkodzeń (co się stanie jeśli ktoś źle się złapie za skrzydło promu? nie było SAFERów na pokładzie) oraz - co oczywiste - bez gwarancji, że naprawa by zadziałała (pewnie na Ziemi by nie zdążyli tego przetestować).

Wszystko to raczej ogranicza szanse na powodzenie...

Offline mss

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 9496
  • he/him
    • Astronauci i ich loty...
Odp: STS-107
« Odpowiedź #46 dnia: Styczeń 29, 2013, 21:43 »
Na stronie http://spaceflight.nasa.gov/shuttle/reference/green/ jest ciekawy dokument Extravehicular Activities, z którego można wyczytać, kto z załogi wahadłowca mógł odbyć spacer...ale dane są tylko od STS-1 do STS-88 (93 misje z wszystkich 135).
"Why is it that nobody understands me, yet everybody likes me?"
- Albert Einstein

Offline mss

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 9496
  • he/him
    • Astronauci i ich loty...
"Why is it that nobody understands me, yet everybody likes me?"
- Albert Einstein

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23205
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: STS-107
« Odpowiedź #48 dnia: Styczeń 29, 2013, 23:05 »
Podczas prac komisji CAIB taka okoliczność była brana pod uwagę. Jeśli zdjęcia z "narodowych środków" by nie były jednoznaczne, to wymagany by był spacer kosmiczny inspekcyjny. Byłaby to dość delikatna operacja, wymagająca zaimprowizowanego sprzetu, ale możliwa do wykonania.

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: STS-107
« Odpowiedź #48 dnia: Styczeń 29, 2013, 23:05 »

Offline Air Q

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1895
Odp: STS-107
« Odpowiedź #49 dnia: Styczeń 30, 2013, 00:43 »
PDF który wczoraj podałem zawiera jeszcze analizę temperatury krawędzi natarcia skrzydła przy scenariuszach wejścia w atmosferę dla różnych kątów natarcia. W dokumencie zaznaczono jednak, że analiza jest uproszczona i nie uwzględnia niektórych efektów. W każdym razie wyszło im, że wejście w atmosferę z kątem natarcia 45 stopnia (zamiast 40) zmniejszyłoby temperaturę z 2900 do 2578 K (wykresy w załączniku). Zaznaczają jednak, że:
Cytuj
This would be considered as an additional tool in attempting to maintain the spar structural integrity. It should be noted that changing the reference alpha would require a significant software patch to entry guidance.
To chyba by oznaczało ręczne pilotowanie wahadłowca...myślę, że coś w stylu STS-2 ?

Generalnie taka modyfikacja w połączeniu z innymi czynnikami miała zwiększać szansę przetrwania orbitera do wysokości, gdzie możliwa byłaby ewakuacja załogi:
Cytuj
...it is possible that the combination of the repair, coldsoaking the wing, deorbiting from the minimum perigee, jettisoning available cargo bay hardware, and flying a 45 degree angle of attack could po-
tentially provide enough relief to reach an acceptable bailout altitude.
"One could write a history of science in reverse by assembling the solemn pronouncements of highest authority about what could not be done and could never happen."
http://qt.exploratorium.edu/mars/opportunity
Sprawdź SOL: http://www.greuti.ch/oppy/html/filenames_ltst.htm

Offline Sokole Oko

  • Mistrz Jedi
  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2566
  • ...and lift off!
    • Polski AstroBloger
Odp: STS-107
« Odpowiedź #50 dnia: Luty 01, 2013, 14:47 »
10 lat temu... właśnie zaczęli wchodzić w atmosferę :(

Tekstów o STS-107 na forum nie brakuje, ale jeśli ktoś chciałby to samo w postaci filmu, to nieśmiało linkuję do siebie, do jutrzejszego wieczoru dostępny "publicznie" będzie (dla mnie chyba najlepszy) dokument poświęcony katastrofie Columbii, emitowany kiedyś na kanale National Geographic. Kto ma czas, temu polecam znaleźć trzy kwadranse. Bardzo realistyczne symulacje, trochę wypowiedzi rodzin astronautów, czy ekspertów (m.in. Halla Gehmana czy Jima Oberga).

« Ostatnia zmiana: Luty 01, 2013, 21:41 wysłana przez Sokole Oko »

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23205
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: STS-107
« Odpowiedź #51 dnia: Luty 01, 2013, 22:41 »
10 lat po Columbii. Moim zdaniem warto dokonać małego podsumowania. Z pewnością STS-107 była momentem przełomowym w astronautyce załogowej - przed tą misją nie do końca wiadomo było co zrobić z wahadłowcami oraz po nich. Po STS-107 zmieniła się filozofia lotów w kosmos, co doprowadziło do obecnego stanu.

Osobiście uważam, że szkoda, że management programu STS nie chciał sfotografować wahadłowca na początku misji STS-107 za pomocą satelitów szpiegowskich. Gdyby wówczas zadecydowano o misji ratunkowej, która by się odbyła w połowie lutego 2003 roku, to byłaby to jedna z najbardziej ambitnych wypraw w historii astronautyki. Byłaby to misja, która pewnie przyczyniłaby się do zakończenia programu wahadłowców i pewnie doszłoby do ogłoszenia czegoś w rodzaju Vision of Space Exploration czy Flexible Path, ale z większą wiedzą i doświadczeniem o trybach ratunkowych na orbicie.

Offline Radek68

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2633
  • "Jutro to dziś, tyle że jutro" Sławomir Mrożek
Odp: STS-107
« Odpowiedź #52 dnia: Luty 02, 2013, 00:32 »
10 lat temu... właśnie zaczęli wchodzić w atmosferę :(

Tekstów o STS-107 na forum nie brakuje, ale jeśli ktoś chciałby to samo w postaci filmu, to nieśmiało linkuję do siebie, do jutrzejszego wieczoru dostępny "publicznie" będzie (dla mnie chyba najlepszy) dokument poświęcony katastrofie Columbii, emitowany kiedyś na kanale National Geographic. Kto ma czas, temu polecam znaleźć trzy kwadranse. Bardzo realistyczne symulacje, trochę wypowiedzi rodzin astronautów, czy ekspertów (m.in. Halla Gehmana czy Jima Oberga).

Właśnie oglądam. Jak zwykle w tego typu produkcjach jest trochę błędów, na szczęście raczej tych dla sprawy nieistotnych.

Ale wymienię te z pierwszych 8 minut, bo tyle na razie obejrzałem:

Na samym początku słyszymy:
[Podczas lądowania] "Kontrola lotu nie przewiduje problemów". (O problemach wiedziano od startu).
Następnie;
"Ponad godzinę temu Columbia została zatankowana przed lotem" (a pokazują prom niezatankowany).
Dalej:
[Na 31 sekund przed startem] "Dowódca Rick Husband przejmuje kontrolę nad komputerami pokładowymi" (To raczej komputery przejmują kontrolę).
"Na 6 sekund przed startem zostają uruchomione silniki główne - teraz już nie ma odwrotu." (Oj jest, jak najbardziej, do momentu zapłonu SRB).
"Nadchodzi chwila, której wszyscy boją się najbardziej: na sygnał z Ziemi komputery Columbii zwiększają prędkość do 12 000 km/h, która umożliwi pokonanie przyciągania Ziemi." (no nawet nie wiem jak skomentować...  :o )
"Prom rozpędza się do pierwszej prędkości kosmicznej i leci prawie 10 razy szybciej od dźwięku" (a trzeba było uważać na fizyce...)

cdn...
The Dark Side of the Moon

Offline Air Q

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1895
Odp: STS-107
« Odpowiedź #53 dnia: Luty 02, 2013, 01:09 »
Warto też przypomnieć ciekawy raport zawierający analizy tego co działo się z wahadłowcem i załogą podczas katastrofy:
http://www.nasa.gov/pdf/298870main_SP-2008-565.pdf (16,2 MB)

Co ciekawe analizy po wypadku sugerowały, że pianka odpadała na skutek defektów, które pojawiały się na skutek niewłaściwego jej nakładania. Dwa lata po katastrofie startuje Discovery....i pojawia się ten sam "odpadający" problem co w STS-107:
http://waynehale.wordpress.com/2012/04/18/how-we-nearly-lost-discovery
Jakiś czas później, przy okazji problemów z czujnikami ECO w zbiorniku zauważono, że cykle zmian temperatury mogą powadzić do powstawania pęknięć w strukturze pianki.

Prawda jest też taka, że nigdy nie udało się całkowicie wyeliminować odpadającej pianki co pokazały późniejsze loty np:
http://news.cnet.com/8301-19514_3-10289011-239.html


« Ostatnia zmiana: Luty 02, 2013, 01:21 wysłana przez Radek68 »
"One could write a history of science in reverse by assembling the solemn pronouncements of highest authority about what could not be done and could never happen."
http://qt.exploratorium.edu/mars/opportunity
Sprawdź SOL: http://www.greuti.ch/oppy/html/filenames_ltst.htm

Offline Radek68

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2633
  • "Jutro to dziś, tyle że jutro" Sławomir Mrożek
Odp: STS-107
« Odpowiedź #54 dnia: Luty 02, 2013, 01:19 »
Tak, pianką sypało zawsze, często nawet dość mocno uszkadzając prom (najbardziej podczas misji promu Atlantis - STS-27, około 700 uszkodzonych płytek), tym razem jednak było to uszkodzenie krytyczne.

Polecam:



The Dark Side of the Moon

Offline Radek68

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2633
  • "Jutro to dziś, tyle że jutro" Sławomir Mrożek
Odp: STS-107
« Odpowiedź #55 dnia: Luty 02, 2013, 01:53 »
film, dokument poświęcony katastrofie Columbii, emitowany kiedyś na kanale National Geographic (...)
Faktycznie ciekawy film, obejrzałem do końca. Polecam, bo w warstwie merytorycznej dotyczącej katastrofy jest OK.

Drobnostki cd.
Do 20 minuty:

"Prom kosmiczny wiruje na orbicie z zawrotną prędkością 28000 km/h" -  (wiruje? to raczej nie błąd merytoryczny, a językowy, ale...)
Na filmie widzimy też, iż prom na orbicie ma cały czas zamkniętą ładownię. (A w rzeczywistości ma otwartą).
"Zakładają kombinezony ciśnieniowe, które ułatwiają znoszenie ogromnych przeciążeń przy wchodzeniu w atmosferę" (Nie ma ogromnych przeciążeń, jest to ok. 1,5G - 2G max. 3G)
Dowódca ustawia prom tak, aby kąt natarcia wynosił 45°, po czym włącza silniki" (Zupełnie odwrotnie).
Z centrum kontroli lotów "Columbia zgłoś się" rozbrzmiewa wielokrotnie w czasie kiedy Columbia jeszcze leci, w rzeczywistości było to już po katastrofie.

Ale podkreślę - film jest naprawdę niezły, warto zobaczyć, to nie są ważne błędy, niemniej mogłoby ich nie być...
The Dark Side of the Moon

Offline Wuzetek

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 238
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: STS-107
« Odpowiedź #56 dnia: Luty 02, 2013, 11:02 »
Od siebie dorzuciłbym używanie sformułowania o "eksplozji" Columbii 60 km nad ziemią- podczas gdy prom, o ile mi wiadomo, rozpadł się na kawałki ale nie eksplodował.

Offline Sokole Oko

  • Mistrz Jedi
  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2566
  • ...and lift off!
    • Polski AstroBloger
Odp: STS-107
« Odpowiedź #57 dnia: Luty 02, 2013, 12:14 »
Niestety tak, są drobne potknięcia w tłumaczeniu, dla nas bardziej wpadające w ucho, dla typowego widza NGC pewnie nieistotne lub niedostrzegalne. Nie mniej na tle wielu ,,papek" to Tuż przed tragedią wydaje mi się jednym z lepszych dokumentów o katastrofie Columbii. Swego czasu na kanale Explorer był też niezły program, ale w grubo ponad połowie z godzinnej emisji skupiał się na samej misji, a tylko około kwadrans na dochodzeniu CAIB.

Offline Radek68

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2633
  • "Jutro to dziś, tyle że jutro" Sławomir Mrożek
Odp: STS-107
« Odpowiedź #58 dnia: Luty 02, 2013, 20:18 »
6 lutego 2003 (10 lat temu) tak pisano:



Płytki izolacyjne nie były przyczyną katastrofy wahadłowca Columbia

Po kilku dniach analiz NASA odrzuciła hipotezę, że katastrofę promu kosmicznego Columbia mogło spowodować uszkodzenie plytek izolacyjnych, które chronią wahadłowce przed wysokimi temperaturami.


Do wczoraj eksperci sądzili, że do tragedii mogło przyczynić się zdarzenie, do którego doszło podczas startu Columbii. W 80 sekund po oderwaniu się wahadłowca od ziemi z zewnętrznego zbiornika paliwa oderwał się fragment warstwy ochronnej i uderzył w lewe skrzydło promu. Podejrzewano, że wtedy doszło do uszkodzenia płytek izolacyjnych, które zabezpieczają wahadłowiec przed ekstremalnie wysokimi temperaturami powstającymi podczas przechodzenia promu przez atmosferę ziemi.

Jednak wczoraj szef programu misji wahadlowców Ron Dittemore powiedział, że dokładne analizy wykazały, że kawałek warstwy izolacyjnej, który uderzył w skrzydło był zbyt lekki, by spowodować poważne uszkodzenia. Teoria mówiąca o tym, że był on pokryty lodem, co zwiększyło jego masę została odrzucona, gdyż prom nie był oblodzony a "podejrzany" material izolacyjny jest wodoodporny. " Według nas ta teoria nie ma sensu. Kawałek warstwy izolacyjnej nie mógł być główną przyczyną katastrofy Columbii. Musi być jakis inny powód" - podkreślił Dittemore. Dodał, że w tej chwili eksperci NASA analizują przede wszystkim podejmowane przez automatycznego pilota uporczywe próby ustabilizowania lotu wahadłowca w związku z narastającym oporem wiatru i drganiami lewego skrzydła.
The Dark Side of the Moon

Offline Radek68

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2633
  • "Jutro to dziś, tyle że jutro" Sławomir Mrożek
Odp: STS-107
« Odpowiedź #59 dnia: Luty 06, 2013, 00:04 »
Na kosmonaucie znajdziemy ciekawy artykuł podsumowujący wydarzenia sprzed 10 lat.
http://www.kosmonauta.net/menu-zalogowe/menu-artykuly-zalogowe/orbitalne/5067-2013-02-01-sts-107?showall=1&limitstart=
The Dark Side of the Moon

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: STS-107
« Odpowiedź #59 dnia: Luty 06, 2013, 00:04 »