Niedawno zakończyła się konferencja na LC-39A. Ze strony SpaceX na pytania odpowiadała Gwynne Shotwell, co ciekawsze informacje:
- wyciek helu w drugim stopniu jest niewielki (w systemie uruchamiającym silnik), jest szansa na start jutro,
- Red Dragon przesunięty na 2020 (mają teraz ważniejsze rzeczy na głowie),
- Falcon Heavy ma lecieć tego lata z LC-39A,
- jednak wcześniej muszą naprawić SLC-40, z którego będą startować F9,
- Nadal pracują nad odzyskiem owiewek, może już w tym roku się uda,
- ramie dostępowe dla załogi pod koniec roku, nie ma potrzeby zwiększania wysokości wieży,
- Block 5 ma mieć ponad 100 poprawek,
- jest wielu chętnych na załadowanie swoich eksperymentów na Red Dragona,
- Red Dragon będzie zbudowany z używanego Dragona,
- w tej misji po raz pierwszy jako główny poleci system automatycznej destrukcji rakiety, wcześniej był jako zapasowy,
- przebudowa LC-39A kosztowała ponad 100 mln$,
- problemy z licencją FAA były związane przede wszystkim z platformą,
- SpaceX jest zabezpieczone finansowo w razie kolejnych awarii, jednak woleliby ich uniknąć,
- skafandry SpaceX mają być niesamowite, choć nic szczególnego (nawet koloru) nie chciała zdradzić,
- no i co najciekawsze, Gwynne jest pewna, że pierwszy lot załogowy przeprowadzą jeszcze w 2018 roku.