Autor Wątek: Koniec programu wahadłowców  (Przeczytany 38612 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline MarekFloryda

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1433
  • docent
    • Mój blog rakietowo-samochodowy
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #75 dnia: Kwiecień 18, 2011, 20:39 »

 Przyszłość należy do pojazdów wielokrotnego użytku - takich jak SpaceShip II a nie jak Orion....

Z całym szacunkiem, ale z SS2 taki pojazd kosmiczny, jak z szalupy transatlantyk.

Pierwsze kapsuły Mercury były równie kiepskie a zobacz do czego doszlismy.
Zapraszam na mój blog :)

Offline Maquis

  • Bóg-Imperator ;)
  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 2242
  • Muhahahahaha
    • Kosmonauta.net
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #76 dnia: Kwiecień 18, 2011, 20:42 »
Kapsuły Mercury latały na orbitę i były do tego przystosowane, a SS2 nie.

Offline astropl

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 5315
  • Zmieściłem się w Sojuzie :)
    • Loty Kosmiczne
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #77 dnia: Kwiecień 18, 2011, 20:42 »

 Przyszłość należy do pojazdów wielokrotnego użytku - takich jak SpaceShip II a nie jak Orion....

Z całym szacunkiem, ale z SS2 taki pojazd kosmiczny, jak z szalupy transatlantyk.

Pierwsze kapsuły Mercury były równie kiepskie a zobacz do czego doszlismy.

Źle mnie zrozumiałeś - Mercury od początku były zdolne do powrotu z orbity, natomiast SS2 dalece nie jest (i nie będzie) - spłonąłby jak kartka papieru w kontakcie z atmosferą.
Waldemar Zwierzchlejski
http://lk.astronautilus.pl

Offline MarekFloryda

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1433
  • docent
    • Mój blog rakietowo-samochodowy
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #78 dnia: Kwiecień 18, 2011, 20:47 »

Źle mnie zrozumiałeś - Mercury od początku były zdolne do powrotu z orbity, natomiast SS2 dalece nie jest (i nie będzie) - spłonąłby jak kartka papieru w kontakcie z atmosferą.

Ale SS2 nie jest zaprojektowany do tego. Badania marketingowe wskazały że wysokosc na którą się wznosi jest wystarczająca dla kosmicznych turystów.
Zapraszam na mój blog :)

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #78 dnia: Kwiecień 18, 2011, 20:47 »

Offline astropl

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 5315
  • Zmieściłem się w Sojuzie :)
    • Loty Kosmiczne
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #79 dnia: Kwiecień 18, 2011, 20:49 »

Ale SS2 nie jest zaprojektowany do tego. Badania marketingowe wskazały że wysokosc na którą się wznosi jest wystarczająca dla kosmicznych turystów.

Tu się zgadzam. Tylko co to ma wspólnego z przyszłością? Mamy jedynie wykonywać gwoli uciechy żabie skoki?
Waldemar Zwierzchlejski
http://lk.astronautilus.pl

Offline Borys

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2425
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #80 dnia: Kwiecień 18, 2011, 20:54 »
Eee tam. Prom był częscią wielkiego planu NASA lotu na Marsa. Który by wyszedł gdyby były pieniądze...

Nad lotami na Marsa nie pracowano od początku lat 70-tych, kiedy to Nixon ubił program NERVA. Szatl był sprzedawany Kongresowi głównie jako kosmiczna ciężarówka oraz narzędzie do budowy stacji kosmicznej.

Offline MarekFloryda

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1433
  • docent
    • Mój blog rakietowo-samochodowy
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #81 dnia: Kwiecień 18, 2011, 20:56 »
Eee tam. Prom był częscią wielkiego planu NASA lotu na Marsa. Który by wyszedł gdyby były pieniądze...

Nad lotami na Marsa nie pracowano od początku lat 70-tych, kiedy to Nixon ubił program NERVA. Szatl był sprzedawany Kongresowi głównie jako kosmiczna ciężarówka oraz narzędzie do budowy stacji kosmicznej.

http://florydziak.blogspot.com/2011/04/wiecej-o-poczatkach-programu-promow.html
Zapraszam na mój blog :)

Offline MarekFloryda

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1433
  • docent
    • Mój blog rakietowo-samochodowy
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #82 dnia: Kwiecień 18, 2011, 21:00 »
Tu się zgadzam. Tylko co to ma wspólnego z przyszłością? Mamy jedynie wykonywać gwoli uciechy żabie skoki?

Bardzo wiele. W końcu oryginalny plan NASA z końca lat 60'tych nadal ma sens - potrzebujemy 4 składników:
- rakiety towarowej o dużym udźwigu (D4H lub FH wystarczają)
- taniej taksówki do wycieczek na stację kosmiczną (tutaj następcy SS2 wydają się idealni)
- stacji kosmicznej na orbicie równikowej (tutaj Bigelow ma szansę zapełnić dziurę)
- startu do dalekich podróży międzyplanetarnych - do tego ma być Orion

Na przykładzie promu udało się chyba udowodnić że produkty uniwersalne są kosztowne w eksploatacji. Dlatego widzę przyszłosć dla wszystkich firm, tylko żeby pieniądze były...
Zapraszam na mój blog :)

Offline astropl

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 5315
  • Zmieściłem się w Sojuzie :)
    • Loty Kosmiczne
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #83 dnia: Kwiecień 18, 2011, 21:02 »
Tu się zgadzam. Tylko co to ma wspólnego z przyszłością? Mamy jedynie wykonywać gwoli uciechy żabie skoki?

Bardzo wiele. W końcu oryginalny plan NASA z końca lat 60'tych nadal ma sens - potrzebujemy 4 składników:
- rakiety towarowej o dużym udźwigu (D4H lub FH wystarczają)
- taniej taksówki do wycieczek na stację kosmiczną (tutaj następcy SS2 wydają się idealni)
- stacji kosmicznej na orbicie równikowej (tutaj Bigelow ma szansę zapełnić dziurę)
- startu do dalekich podróży międzyplanetarnych - do tego ma być Orion

Na przykładzie promu udało się chyba udowodnić że produkty uniwersalne są kosztowne w eksploatacji. Dlatego widzę przyszłosć dla wszystkich firm, tylko żeby pieniądze były...

Aaaa, NASTĘPCY SS2... no zgadzam się, tylko, że to będzie już zupełnie inna bajka.
Waldemar Zwierzchlejski
http://lk.astronautilus.pl

Offline Maquis

  • Bóg-Imperator ;)
  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 2242
  • Muhahahahaha
    • Kosmonauta.net
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #84 dnia: Kwiecień 18, 2011, 21:02 »
Prom był częścią pakietu Stacja Kosmiczna - Pojazd wielorazowego użytku, tuż po tym jak administracja Nixona powiedziała kategoryczne nie dla lotów na Marsa. Za samą propozycję takiego lotu można było mieć... nieprzyjemności.

Stąd pojawił się projekt alternatywny na LEO. I tak nie do końca zaakceptowany bo Nixon i tak uwalił stację. Ostał się tylko Skylab i to w ograniczonej formie.

Offline Borys

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2425
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #85 dnia: Kwiecień 18, 2011, 21:57 »
Nad lotami na Marsa nie pracowano od początku lat 70-tych, kiedy to Nixon ubił program NERVA. Szatl był sprzedawany Kongresowi głównie jako kosmiczna ciężarówka oraz narzędzie do budowy stacji kosmicznej.

http://florydziak.blogspot.com/2011/04/wiecej-o-poczatkach-programu-promow.html

Co w związku z tym linkiem, bo nie bardzo chwytam?

Offline Borys

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2425
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #86 dnia: Kwiecień 18, 2011, 22:00 »
- stacji kosmicznej na orbicie równikowej (tutaj Bigelow ma szansę zapełnić dziurę)

Przecież Amerykanie nie mają kosmodromów na równiku.

Offline Radek68

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 2669
  • "Jutro to dziś, tyle że jutro" Sławomir Mrożek
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #87 dnia: Kwiecień 18, 2011, 22:58 »
Program STS to bardzo rozsądne podejście (nie marnujemy za każdym startem całej rakiety z silnikami) w niestety złym wykonaniu.
Bo to nie prom zjada takie ogromne sumy, czy SRB, a nawet nie - jednorazowy ET* + paliwo - to cała otoczka programu: setki, tysiące, dziesiątki tysięcy ludzi, pracujących dzień za dniem, tydzień po tygodniu, cały rok nad jakimiś dziwnymi rzeczami, masa jakichś pobocznych rzeczy, rozbieranie i montowanie w kółko całych promów, poczynając od silników a na drobnych śrubkach kończąc - to cała "organizacja" zajmująca się utylizacją pieniędzy.
I dlatego to jest nieopłacalne.

Jakby lotnictwo tak miało wyglądać, że samolot po każdym locie jest prawie całkowicie rozbierany, każdy start jest przez miesiące przygotowywany i obsługiwany przez tysiące ludzi z kilku stanów, transmitowany i oświetlany jak koncert J.M.Jarre, to na lot nie byłoby stać nikogo...

I tak z pierwotnych - słusznych założeń, zrodził się niesamowicie kosztowny pojazd, który - gdy zaczyna być już w miarę opanowany jest wycofywany.

* - a były plany wielorazowego ET...
The Dark Side of the Moon

Offline glimpse

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 186
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #88 dnia: Kwiecień 19, 2011, 11:07 »
I to jest właśnie dobre w wahadłowcu, że potem można go wystawić w muzeum jak samolot. Będzie to na pewno ciekawszy eksponat, niż rakiety czy kapsuły:)

Saturn V w KSC robi wielkie wrażenie. Wahadłowiec przy nim to zabawka...

No tak powinienem dopisać "pomijając Saturn V", bo jest poza konkurencją :)

Aczkolwiek śmiem twierdzić, że jest to spowodowane tym, że jest to po prostu gigant, "fajna fura z zajebistym silnikiem" :) Do tego odniosła duże sukcesy w kilku wyścigach :)

Sarna sugerował że jedyna zaleta wahadłowca to iż ładnie wygląda w muzeum.To ja sie pytam która kapsuła ma takie możliwości na niskiej orbicie jak promy kosmiczne?

Gdyby te możliwości były dostępne za sensowną cenę, wahadłowce faktycznie byłyby świetnymi pojazdami. W praktyce np. przechwycenia i naprawy HST kosztowały więcej niż nowy teleskop.

Oczywiście, że jest drogi, bo przeważnie wszystko co ciężkie, skomplikowane, naszpikowane elektroniką jest drogie. Ale weź proszę pod uwagę, że ten pojazd ląduje na Cape Canaveral, a nie „na dupie” w Kazachstanie i nie spala się w atmosferze. Ląduje jak samolot transportowy wprost przed czekające na kosmonautów rodziny, pracowników i administratorów NASA i jest wprowadzany do garażu tak jak samolot do hangaru. Sama ta kwestia jest dla mnie akurat bezcenna :) Koszta spowodowane są tym, że jest to pojazd zdecydowanie bardziej skomplikowany, niż rakieta czy kapsuła. Ale ma on przy tym ogromne możliwości działania, jakich nie daje ani rakieta czy kapsuła. Gdyby się uprzeć można by za jakiś czas po kolei ściągać moduły ISS na ziemię i ułożyć w całość w jakimś muzeum. I powiedz mi czy to nie byłoby bezcenne? Oczywiście to się nie stanie. Technologia kosmiczna jest i będzie droga. Porównywanie kosztów programu STS do kosztów startów rakiet to jak porównywanie kosztu programu myśliwca F22 Raptor (notabene aż 65 mld USD) do kosztu programu pocisku Tomahawk. Zasadniczą rzeczą generującą koszty jest chyba to, że jest prom to pojazd o który trzeba się troszczyć o wiele bardziej, niż o rakietę, ze względu na samą konstrukcję. Bo masa promu jako samego pojazdu wynosi ponad 73 tony, więc masa kapsuły powiedzmy Gemini ok. 3,8 tony co przy tym znaczy? Ale w końcu to dopracujemy kiedyś też i będzie można bardziej swobodnie, bezpiecznie, taniej używać takiego pojazdu, np. do przewozu turystów na LEO (do stacji kosmicznych, hoteli czy czegoś tam jeszcze) czy sprowadzania na ziemię satelitów, itp. rzeczy. Bo do tego prom (czy samolot kosmiczny zwał jak zwał) jest idealny, a nie kapsuła. Kapsuły są na tą chwilę logicznym wyjściem do lotów deep space. Nie rozumiem jak można mieć pretensje o koszta do programu STS, to jest samolot, a nie rakieta czy kapsuła. To jest jedna zasadnicza różnica.  Czego wy oczekujecie, że ciężkie pojazdy kosmiczne będą tanie? Poza tym koszta generuje też ilość pracowników, która przy tym pracuje i inne rzeczy, a nie sam pojazd. Koszta kosztami, ale jak widzicie zacumowany samolot w kosmosie do ISS, to jakie macie odczucia? Porównajcie sobie teraz to do zacumowanego Sojuza i powiedzcie mi czy nie ma różnicy :) Podsumowując, nie wierzę, że za jakiś czas na LEO nie będzie latał pojazd przypominający Space Shuttle, który będzie transportował towary i ludzi, jeżeli kosmiczna turystyka ma się rozwinąć, a rozwinie się, bo to logiczny kolejny etap rozwoju ludzkości.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 19, 2011, 14:14 wysłana przez glimpse »

Offline glimpse

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 186
Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #89 dnia: Kwiecień 19, 2011, 12:28 »

Źle mnie zrozumiałeś - Mercury od początku były zdolne do powrotu z orbity, natomiast SS2 dalece nie jest (i nie będzie) - spłonąłby jak kartka papieru w kontakcie z atmosferą.

Ale SS2 nie jest zaprojektowany do tego. Badania marketingowe wskazały że wysokosc na którą się wznosi jest wystarczająca dla kosmicznych turystów.

Racja Marek. Jakiś czas temu widziałem taki filmik, jak jeden z dziennikarzy motoryzacyjnych programu Top Gear przeleciał się, jako pasażer samolotem U2 w konfiguracji dwumiejscowej. Byli na wysokości ok. 70 tys. stóp i wydawało mi się, że to już jest wystarczająca wysokość, aby powoli delektować się przestrzenią kosmiczną (koleś był zachwycony). A weź pomyśl jakie widoki muszą być z SS2. Ludzie chętnie za takie widoki zapłacą, organizator lotów SS2 zarobi i dzięki zarobionej kasie będą kombinować dalej bardziej skomplikowane rzeczy :)
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 19, 2011, 13:42 wysłana przez glimpse »

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Koniec programu wahadłowców
« Odpowiedź #89 dnia: Kwiecień 19, 2011, 12:28 »