"U.S. Space i ATK ogłosiły powstanie projektu ViviSat - satelity dokującego do innych satelitów w celu przedłużenia ich żywotności.
Firmy U.S. Space i ATK ogłosiły rozpoczęcie prac na Vivisat Mission Extension Vehicle (MEV) - pojazdu zdolnego do połączenia z innym satelitą geostacjonarnym, któremu służyłby jako zapasowa jednostka napędowa. Dzięki temu, satelity niemające zapasu paliwa, ale sprawne pod innymi względami, miałyby zapewnione dodatkowe kilka lat funkcjonowania.
ViviSat miałby dokować do satelity bez konieczności przerywania przez niego pracy i zapewniać mu długoterminowe usługi związane z utrzymywaniem orbity, pozycji względem Ziemi, przemieszczania między pozycjami geostacjonarnymi, czy ratowania satelitów, którym nie udało się wejść na prawidłową orbitę.
Edward Horowitz, prezes Vivisat i współzałożyciel U.S. Space, tak określił cele Vivisatu:
"Vivisat to nowa firma zapewniająca operatorom satelitarnym i rządowym usługi przedłużania i zabezpieczania misji. Usługi Vivisat poprawią wykorzystanie środków, elastyczność zarządzania nimi i lepsze zarządzanie ryzykiem. Rozwiązania Vivisat dadzą operatorom na świecie poprawę osiągów, zwrotu inwestycji i płynności z użyciem dostępnego segmentu satelitarnego \[...]".
Tom Wilson, członek zarządu Vivisat i jednocześnie wiceprezes ATK Spacecraft Systems & Services, powiedział zaś:
"Przedłużanie misji na orbicie i zabezpieczenie ich trwania to nowy rynek. Vivisat pozwoli operatorom na przedłużenie misji ich satelitów, zachowanie ich użyteczności oraz jej ochronę, w sposób dotąd nieosiągalny. ATK jest liderem technologii kosmicznych i produkcji podzespołów satelitów wszystkich klas. \[...] Przedsięwzięcie jakim jest Vivisat wpisuje się w nasz cel dostarczania innowacyjnych rozwiązań spełniających potrzeby klienta".
Horowitz i Wilson podkreślili wzajemne uzupełnianie się firm powołujących do życia Vivisat. U.S. Space to podmiot specjalizujący się w zarządzaniu misjami, marketingiem, stroną prawną i finansową. ATK występuje zaś często w roli głównego wykonawcy, odpowiedzialnego za wytwarzanie statków, ich wynoszenie, i budowę segmentu naziemnego."
Źródło:
kosmonauta.netMój komentarz - jeśli im się uda to mogą zarobić na tym kokosy
Zastanawiają mnie tylko techniczne aspekty 'podejścia' do danego satelity oraz trwałego przytwierdzenia do jego powierzchni. To będzie wymagało precyzji chyba równoznacznej z dokowaniem statków transportowych czy załogowych do Stacji ISS. Ciekawe jak to rozwiążą (za pomocą jakich systemów).
Bo już samo przytwierdzenie to może jakiś mechaniczny zaczep (albo elektromagnes, o ile nie będzie zaburzał pracy satelity geostacjonarnego?).
W załączniku logo ViviSat.