Naukowcy chcą zapobiec kosmicznym kolizjom
18.07.2016
(...)"Ruch na orbicie ziemskiej jest coraz większy, a koszty wyniesienia i użytkowania satelitów bardzo duże. Kolizja satelity nawet z małym przedmiotem zazwyczaj oznacza katastrofę naukową, finansową, a czasami zatrzymuje rozmaite programy naukowe. Ponadto satelity wykorzystywane są do najróżniejszych celów, dlatego ich uszkodzenia mogą mieć negatywny wpływ na nasze życie" - zauważa Jerzy Łukasiewicz z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych.
Kieruje on pracami nad polską częścią europejskiego systemu optycznej obserwacji i śledzenia obiektów w przestrzeni kosmicznej - SST (ang. Space Surveillance and Tracking). Polska dołączyła do niego w 2014 roku, określając mianem SST-PL. "Aby kompleksowo obserwować przestrzeń kosmiczną, konieczna jest współpraca wielu, wręcz setek takich urządzeń, jak budujemy teraz" - zaznacza Łukasiewicz.
Przygotowując swój system, polscy naukowcy chcą przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo pracującym satelitom obserwacyjnym i telekomunikacyjnym, aby nie zderzały się one z kosmicznymi śmieciami. "Sporo kosmicznych śmieci powstaje podczas wynoszenia rakiet w przestrzeń kosmiczną. Znanych jest też kilka przypadków, w których źródłem kosmicznych śmieci było zderzenie samych satelitów. Przy kolizji chińskiego satelity z amerykańskim powstało kilkanaście tysięcy odłamków. Powstające w ten sposób odłamki zaśmiecają kilka sąsiednich orbit i zagrażają obiektom, które dla nas pracują" - wyjaśnia rozmówca PAP.
System SST-PL będzie obserwował działające satelity, ujęte już w bazach danych, np. w bazie prowadzonej przez amerykańsko-kanadyjską jednostkę North American Aerospace Defense Command (NORAD), zawierającej kilkanaście tysięcy obiektów. Będzie też rozpoznawał obiekty nieznane. (...)
W jaki sposób naukowcy chcą śledzić i identyfikować obiekty w kosmosie? Wykorzystają do tego zbierający światło, ruchomy teleskop. Światło będzie przekazywane do kamery CCD o bardzo dużej rozdzielczości. Następnie zebrany w ten sposób obraz będzie analizowany przez system komputerowy, który za pomocą specjalnych algorytmów "wyciągnie" dane, umożliwiające automatyczną identyfikację i określenie parametrów orbit.
Z czasem będzie można nim sterować zdalnie, zlecając oglądanie fragmentu nieba w określonym czasie. Wyniki poszukiwań system prześle do jednostki, która zleciła badanie.
Polski system ma zacząć działać pod koniec 2017 roku. Konkurs na wykonanie projektu zautomatyzowanego systemu optycznej obserwacji i śledzenia obiektów w przestrzeni kosmicznej SST-PL Narodowe Centrum Badań i Rozwoju ogłosiło w lipcu 2015 roku. Ostatecznie - wart około 3,5 mln zł - projekt realizują: Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, Creotech Instruments S.A. i Wojskowa Akademia Techniczna.
PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,410511,naukowcy-chca-zapobiec-kosmicznym-kolizjom.htmlMożna dodać, że ludzkość jako gatunek z zaśmiecaniem środowiska od zawsze miała problem.
Kosmiczne śmieci są niejako konsekwencją takiego niefrasobliwego podejścia.
Pomysł polskich studentów, mimo że prosty w założeniach, to na razie nie doczekał się skutecznego przetestowania.
Od dawna zagrożenie jest zdiagnozowane, a działania mające zapobiec oczyszczaniu orbity są praktycznie w sferze dopiero ziemskich poczynań.