A poważnie mówiąc okazuje się, że już w maju 2016 NanoRacks i Boeing podpisali umowę z NASA na budowę śluzy powietrznej. Jest już kilka śluz na ISS, ale ta ma być unikatowa, bo prywatna. Rozumiem, że owa "prywatność" będzie polegać na tym, że pozostanie ona własnością wykonawców, a nie NASA (czyli rządu).
Konsekwencją tego ma być to, że po porzuceniu ISS, a może i wcześniej, właściciele będą mogli ją odłączyć od ISS choćby po to, by wykorzystać ją na jakiejś stacji komercyjnej. Pytanie: na jakiej? Możliwe, że chodzi o stację Bigelowa, gdyż jego firma współpracuje z Boeingiem, m.in. Starlinerze. Jednak kontrahentem NASA jest NanoRacks, natomiast Boeing tylko podwykonawcą wskazanym przez tę firmę.
Drugą konsekwencją jest, że właściciel będzie mógł ją wykorzystywać np. do komercyjnej ekspedycji cubesatów (jak robią już Japończycy z Kibo) i małych satelitów w kosmos. Znowu pytanie: jak zostaną one dostarczone na ISS? Czy będzie można wykorzystać do tego statki kursujące na ISS w ramach CRS2?
Data startu: 2019 (na dzisiaj).
Informacja NASA:
https://www.nasa.gov/feature/progress-underway-for-first-commercial-airlock-on-space-stationInformacja prasowa NanoRacks:
http://nanoracks.com/wp-content/uploads/NanoRacks-Release-59-NanoRacks-Boeing-First-Commercial-Airlock-Module-on-ISS.pdfWidok śluzy (oczywiście obrazek):