Apollo-2 rzecz jasna sensu nie ma żadnego i jeżeli już NASA zrezygnowałaby z LOP-G to chyba tylko po to, by uderzyć z sensownym programem powierzchniowym, być może Artemis przekształciłby się w program budowy przyczółka na powierzchni. I tego im (i sobie ) z całego serca życzę.
Bez LOP-G, czym będzie się zajmował SLS? no i baze na Księżycu będzie się budowało dłużej drożej, i ewentualny oblot Marsa, wyjdzie nie w latach 30 a dopiero w 40, więc to może być za późno, bo do lat 40 to Chińczycy raczej tam już wylądują.
Dzięki rezygnacji z Gateway właśnie bazę na powierzchni można zbudować SZYBCIEJ i TANIEJ.
Daje ona parę nowych możliwości poza możliwym zwolnieniem środków i zasobów.
- Można w pełni wykorzystać zapas paliwa Oriona i zejść na NIECO niższą orbitę niż NRHO LOP-G bo nie musi się z nią spotykać, a pobyt będzie dużo krótszy. To zmniejsza wymagane delta-v dla lądownika o co najmniej 200m/s i poprawia jego bilans masy (zmniejsza trudność budowy i koszt, a zwiększa ładowność).
- Gdyby (jakimś cudem) udało się na czas wdrożyć Exploration Upper Stage i jeszcze z systemem IFV jak tej propozycji
https://denniswingo.wordpress.com/2019/04/02/sls-and-lunar-return-in-2024-with-faith-and-ambition/, to możliwe byłoby wejście Oriona przy pomocy EUS na 400km LLO bez naruszania paliwa w jego ESM. Wtedy Orionowi wystarczyłoby paliwa na powrót, a wymagana delta-v lądownika zmniejszyłaby się o dalszych 1200m/s (wystarczyłby LM z Apollo)! Oczywiście wykorzystanie Blue Moon Bezosa drastycznie podwyższyłoby jego ładowność.
- PPE Maxara zamiast w Gateway można wykorzystać jako holownik transportujący ładunki, których czas dostarczenia nie jest krytyczny
Wszystkie te możliwości UŁATWIŁYBY budowę bazy na powierzchni Księżyca.