O ile sama koncepcja SS jest oczywiście rewolucyjna i wszyscy jej raczej kibicujemy, o tyle zgadzam się z osobami zaniepokojonymi faktem, w którym system ucieczkowy tej konstrukcji nie istnieje, także nie ma za bardzo co porównywać małego, 4 osobowego Dragona-2 wyposażonego w dobry LES, przyczepionego na czubku F-9 do wypełnionego np. setką ludzi Starshipa, który nie jest w żaden sposób zabezpieczony przed ewentualną anomalią. Porównywanie też SS do np. samolotu mija się chyba z celem, bo to zupełnie inny poziom technologiczny i inny poziom ryzyka. Pod tym względem SS jest po prostu na takim samym poziomie bezpieczeństwa lotu jak STS, jeśli nie mniejszym, a o pełnej niezawodności w przyszłości - wiadomo - nie ma co mówić, bo taka nigdy nie istniała, nie istnieje i istnieć nie będzie.