Własnie orbiter Tytana byłby najbardziej wartościowy, bo w kwestii badania powierzchni Cassini zrobił niewiele więcej niż Marinery 6 i 7 na Marsie, przynajmniej pod kątem procentu zobrazowanej powierzchni i rozdzielczości. Teraz przydałby się odpowiednik orbiterów Viking. Dla Ganimedesa już taki jest projektowany (JUNICE). A żeby wejść na orbitę księżyca planety zewnętrznej i tak trzeba wykonać serię przelotów koło innych księżyców, bo do bezpośredniego wejścia delta-v jest za duże.
Niestety Scorus masz rację. Jakieś tydzień temu ogladałem mapę Tytana z zaznaczonymi obszarami, które radarowo badał Cassini. Istnieją ileś pasów zobrazowanych obszarów a reszta to prawie biała plama
Żeby wysłać rover trzeba by go posadzić w dobrze znanym obszarze zeby przypadkiem nie nadziać się na jakiś tytańską górę lodową
Poza tym tytańskie środowisko moze być znacznie bardziej dynamiczne pod względem zachodzących zmian niż Mars i wtedy trzeba umieć monitorować obszar lądowiska żeby takim odpowiednikiem MSL nie wjechać na np. czynny kriowulkan albo topniejącą tytańską taflę lodową.
Dlatego popieram pomysł orbitera Tytana, ino żeby on posiadał przynajmniej silnik jonowy, wów
Fajne porównanie do Vikingów, bo na takim tytańskim orbiterze właśnie umieściłbym rovera, który wysłany został na powierzchnie po dobrym rozeznaniu okolicy lądowiska.
Jakby ciekawa byłaby taka misja
O głowę ciekawsza niż wszystkie marsjańskie rovery razem wzięte
Zwłaszcza jak zaczęło by się tam coś dynamicznego dziać
Pytanie tylko kiedy następna misja na Tytana