Autor Wątek: James Webb Space Telescope (JWST)  (Przeczytany 257768 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 971
  • Ciekłym Metanem i Ciekłym Tlenem LCH4/LOX Methalox
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #840 dnia: Luty 13, 2023, 21:49 »
James Webb odkrywa niewielki okruch w Pasie Planetoid.



Ok, niewielki okruch to przesada. Nie zmienia to faktu, że odkrycie w Pasie Planetoid znajdującym się między orbitami Marsa i Jowisza obiektu o rozmiarach rzędu 100-200 metrów to ogromne osiągnięcie. Choć astronomowie od dekad obserwują, monitorują i katalogują obiekty poruszające się w tym rejonie, to tego konkretnego obiektu nikt wcześniej nie zarejestrował.

Jak donosi Europejska Agencja Kosmiczna, obiekt został dostrzeżony zupełnie przypadkiem w publicznie dostępnych danych obserwacyjnych zebranych podczas kampanii kalibracyjnej instrumentu MIRI zainstalowanego na pokładzie Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. MIRI służy do obserwowania przestrzeni kosmicznej w zakresie średniej podczerwieni.

Warto tutaj podkreślić, że jak na razie jest to najmniejszy obiekt zarejestrowany za pomocą nowego teleskopu kosmicznego. Teraz kiedy udało się ustalić położenie obiektu i ustalić jego orbitę, możemy być pewni, że astronomowie będą do niego regularnie wracać, aby możliwie najdokładniej go scharakteryzować.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba od roku obserwuje przestrzeń kosmiczną z punktu libracyjnego L2 znajdującego się w odległości 1,5 miliona kilometrów od Ziemi na przedłużeniu linii łączącej Słońce z naszą planetą. W punkcie tym równoważą się siły grawitacyjne Słońca i Ziemi, dzięki czemu obiekt znajdujący się w pobliżu tego punktu, taki jak James Webb, może utrzymywać stałe położenie względem Ziemi.

W trakcie obserwacji kalibracyjnych, kiedy to naukowcy po raz pierwszy zwrócili 6,5-metrowe zwierciadło JWST w kierunku ekliptyki i pasa planetoid plan był taki, żeby wykonać obserwacje planetoidy 1998 BC1 odkrytej w 1998 roku. Plan się jednak nie powiódł, bowiem planetoida była zbyt jasna w zwierciadle teleskopu. Mimo to dane wystarczyły do określenia orbity obiektu i określenia jego rozmiaru. To właśnie podczas tych czynności na zdjęciach odkryto jeszcze jeden obiekt, którego tam nie powinno być. Ostatecznie zatem obserwacje okazały się udane.

Tak dla perspektywy: warto sobie uświadomić jak fascynujące są współczesne instrumenty astronomiczne. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba był w stanie dostrzec obiekt o średnicy 100 metrów z odległości ponad stu milionów kilometrów. Sto metrów, ze 100 milionów kilometrów. To tak samo jakbyśmy byli w stanie dostrzec człowieka (zagubionego astronautę w skafandrze) z odległości 2 milionów kilometrów. To się w głowie nie mieści. Przynajmniej w mojej.

To jednak dopiero początek, prędzej czy później naukowcy zajmujący się małymi planetoidami dostaną swój czas na JWST i będą mogli faktycznie przeczesywać nocne niebo w poszukiwaniu okruchów o średnicach mniejszych niż 1 kilometr. Wkrótce zatem możemy ich poznać znacznie więcej.

Aha, jeszcze jedno: artykuł naukowy opisujący odkrycie planetoidy wśród autorów wymienia astronomów z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jeżeli nie wiecie, to właśnie tu znajdują się najlepsi w Polsce specjaliści od małych ciał Układu Słonecznego.

https://www.pulskosmosu.pl/2023/02/07/james-webb-odkrywa-niewielki-okruch-w-pasie-planetoid/

https://www.aanda.org/articles/aa/full_html/2023/02/aa45304-22/aa45304-22.html
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2023, 21:52 wysłana przez Slavin »

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 971
  • Ciekłym Metanem i Ciekłym Tlenem LCH4/LOX Methalox
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #841 dnia: Luty 14, 2023, 09:38 »
Pierwsza odkryta przez teleskop Webba egzoplaneta o ziemskich rozmiarach nie posiada atmosfery?

Wizja artystyczna planety LHS 475 b na czarnym tle na podstawie naszej wiedzy uzyskanej dzięki teleskopowi Webba. Widać na pierwszym planie dużą, skalistą planetę o wielkości porównywalnej z Ziemią z oświetloną w 2/3 powierzchnią i 1/3 pozostającą w cieniu. Egzoplaneta krąży po orbicie o okresie zaledwie 2 ziemskich dób. Ten układ znajduje się dość blisko od nas, bo w odległości około 41 l.św. w gwiazdozbiorze Oktantu. Latem 2023 roku są planowana dalsze obserwacje LHS 475 b z użyciem teleskopu Webba, które pozwolą definitywnie rozstrzygnąć, czy ta planeta posiada atmosferę. Źródło: NASA, ESA, CSA, L. Hustak (STScI)


Wykorzystując teleskop Webba astronomowie potwierdzili odkrycie gorącej egzoplanety o średnicy niemal identycznej jak ziemska (99,1% ±0,5%), która orbituje bardzo blisko czerwonego karła LHS 475. Pierwsze wyniki wskazują, że ta egzoplaneta nie posiada atmosfery lub jest bardzo rzadka. Dodatkowe obserwacje latem 2023 roku powinny rozstrzygnąć tą kwestię.

Gwiazda LHS 475 (inne oznaczenia: Gliese 4102, L 22-69, LTT 7606, TOI-910) jest karłem typu widmowego M3.5 (promień ~0,28 Rʘ), który znajduje się w odległości 41 l.św. od Ziemi. Jest widoczna na południowym niebie w gwiazdozbiorze Oktantu tylko przez teleskopy (jasność obserwowana w filtrze V=12,69m).

Satelita fotometryczny TESS (skrót z j.ang. „Transiting Exoplanet Survey Satellite”) zarejestrował spadki jasności gwiazdy LHS 475, które nie wskazywały jednoznacznie na istnienie planety. Dlatego obiekt zyskał status „kandydata na planetę”, czyli TOI-910.01 w nomenklaturze TESS.

Istnienie nieznanej planety potwierdziły dopiero obserwacje jej przejścia (tranzytu) na tle tarczy gwiazdy LHS 475 za pomocą spektrografu NIRSpec (skrót z j.ang. „Near-Infrared Spectrograph”), który współpracuje z teleskopem Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba. Mimo, że był blokowany maksymalnie tylko 0,1% promieniowania gwiazdy macierzystej, NIRSpec zarejestrował to jednoznacznie podczas dwóch tranzytów trwających około 40 minut każdy.



W jaki sposób astronomowie odkrywają odległe planety? Poprzez obserwacje zmian jasności gwiazdy, gdy wokół niej porusza się planeta ruchem orbitalnym. Niniejsza krzywa blasku prezentuje zmiany jasności podczas przejścia planety na tle tarczy gwiazdy LHS 475 w dniu 31 sierpnia 2022 roku. Została uzyskana za pomocą spektrografu NIRSpec współpracującego z teleskopem Webba. LHS 475 b jest planetą skalistą o wielkości zbliżonej do Ziemi, która krąży wokół czerwonego karła znajdującego się w odległości 41 l.św. od nas w gwiazdozbiorze Oktantu. Egzoplaneta porusza się po orbicie o okresie zaledwie 2 ziemskich dób. Potwierdzenie istnienia tej planety było możliwe dzięki danym z teleskopu Webba.
Powyższy wykres (krzywa blasku) przedstawia względne zmiany jasności rzędu 0,1 % dla układu gwiazda – planeta, który obejmuje trzy godziny obserwacji. Jasność układu utrzymuje się na stałym poziomie do momentu rozpoczęcia przejścia, czyli tranzytu planety na tle tarczy gwiazdy. Jasność stopniowo spada, osiąga płaskie minimum i następnie rośnie do momentu, aż planeta przestanie przesłaniać gwiazdę. Źródło: NASA, ESA, CSA, L. Hustak (STScI), K. Stevenson, J. Lustig-Yaeger, E. May (Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory), G. Fu (Johns Hopkins University), and S. Moran (University of Arizona)
Ta planeta otrzymała nazwę LHS 475 b. Okazało się, że jej wielkość jest niemal identyczna jak naszej Ziemi (99,1% ±0,5%) i krąży po orbicie o okresie 2,03 dnia ziemskiego. Przypuszcza się, że jej okres rotacji jest zsynchronizowany pływowo z okresem orbitalnym. Dlatego w stronę gwiazdy może być zwrócona cały czas ta sama część tarczy planety.

Nie ma wątpliwości, że znajduje się tam planeta. Potwierdziły to znakomitej jakości dane z teleskopu Webba – powiedział główny autor publikacji (ukaże się w Nature, dostępna aktualnie w ArXiv: 2301.04191), dr Jacob Lustig-Yaeger (Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory, USA).
Fakt, że jest to również mała, skalista planeta robi wrażenie - dodał współautor publikacji Stevenson.

Te pierwsze wyniki obserwacji planety skalistej o wielkości Ziemi otwierają drzwi dla wielu przyszłych badań atmosfer planet skalistych za pomocą teleskopu Webba - zgodził  się Mark Clampin (NASA) – Teleskop Webba zbliża nas do zrozumienia na nowo światów podobnych do naszej Ziemi poza naszym Układem Słonecznym i  ta misja właśnie rozpoczyna się.

Ze wszystkich aktualnie funkcjonujących teleskopów, tylko Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest zdolny do badania atmosfer egzoplanet o wielkości Ziemi. Zespół astronomów próbował określić, co zawiera atmosfera tej planety poprzez analizę jej widma transmisyjnego. Choć dane wskazują, że jest to planeta o wielkości Ziemi, to astronomowie jeszcze nie wiedzą, czy posiada ona atmosferę.

Te obserwacje są przepiękne – powiedział Erin May (Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory, USA) – Teleskop jest tak czuły, że może łatwo zarejestrować wiele molekuł, ale jeszcze nie możemy wyciągnąć ostatecznych wniosków odnośnie atmosfery tej planety.

Chociaż zespół astronomów badających planetę LHS 475 b nie może określić co jest obecne w jej atmosferze, ale może z pewnością stwierdzić czego nie ma.
Są pewne typy atmosfer, które możemy odrzucić – wyjaśnił Lustig-Yaeger – Nie może to być gruba, atmosfera z metanem jako dominującym składnikiem, podobna do atmosfery Tytana – księżyc Saturna.

Według astronomów analizujących obserwacje LHS 475 jest prawdopodobne, że ta planeta nie posiada atmosfery, ale również inne składy atmosfery nie można zignorować, np. atmosfery z czystego dwutlenku węgla.

Przeczy to naszym intuicjom, ale atmosfera ze 100% dwutlenku węgla jest tak zwarta, że jej detekcja stanowi wielkie wyzwanie – powiedział Lustig-Yaeger. Jeszcze bardziej dokładne obserwacje są konieczne, aby astronomowie mogli odróżnić atmosferę z czystym dwutlenkiem węgla od planety bez atmosfery. Badacze zarezerwowali latem 2023 roku czas obserwacyjny na teleskopie Webba, aby uzyskać więcej widm atmosfery tej planety i sporządzić uśrednione widmo transmisyjne o znacznie lepszej jakości.

Te obserwacje ujawniły również, że planeta jest o kilkaset stopni gorętsza niż Ziemia. Jeżeli więc uda się odkryć taką atmosferę, to - zdaniem badaczy - będzie to planeta przypominająca Wenus, która posiada atmosferę z dwutlenkiem węgla i cały czas jest zakryta grubą warstwą chmur.
Właśnie rozpoczynamy badania małych, skalistych egzoplanet – powiedział Lustig-Yaeger – Dopiero, ledwo co liznęliśmy skrawek wiedzy, jak ich atmosfery mogą wyglądać.

Astronomowie potwierdzili również, że LHS 475 b obiega gwiazdę macierzystą z okresem około dwóch dni. Jest to informacja dostępna bezpośrednio z krzywej blasku, uzyskanej dzięki obserwacjom teleskopem Webba. Naukowcy jeszcze nie odrzucają hipotezy o istnieniu atmosfery na tej egzoplanecie, która znajduje się znacznie bliżej niż jakakolwiek planeta w Układzie Słonecznym, również z tego powodu, że gwiazdą w tym układzie planetarnym jest czerwony karzeł o temperaturze powierzchniowej ponad dwukrotnie mniejszej niż Słońce.

Te wyniki są początkiem szczegółowych badań planet o wielkości zbliżonej do Ziemi, które orbitują wokół gwiazd o mniejszych rozmiarach – wokół czerwonych karłów. Niezależnie od tego jak wspaniały jest Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, jednak posiada on ograniczone możliwości obserwacyjne tranzytów egzoplanet o wielkości porównywalnej z naszą Ziemią. Tzn. może zaobserwować znaczne zmiany jasności około 0,1% podczas takiej tranzytu planety na tle gwiazdy-czerwonego karła, ale zawodzi dla znacznie większych gwiazd takich jak np. nasze Słońce (astronomowie określają ją pojęciem „żółtego karła”), gdy te zmiany jasności są rzędu 0,01% lub mniej.

Jest to znakomity rezultat, ponieważ przed epoką teleskopu Webba astronomowie uzyskiwali tylko widma transmisyjne atmosfer dużych planet-olbrzymów z potężnymi atmosferami, zawierającymi dużej ilości gazów. Niezwykła precyzja Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba pozwoliła zejść z badaniami atmosfer planet o wielkości Jowisza do planet o wielkości Ziemi.
Tak się przypadkowo zdarzyło, że nie jest to ani błąd teleskopu, ani badaczy - pierwsza egzoplaneta odkryta przez teleskop Webba o wielkości porównywalnej z Ziemią, czyli LHS 475 b, najprawdopodobniej nie posiada atmosfery lub ta atmosfera jest bardzo rzadka!



Widmo transmisyjne atmosfery planety skalistej LHS 475 b w bliskiej podczerwieni (~3-5μm). Dane obserwacyjne są reprezentowane jako białe kropki z szarymi prostokątami błędów na wykresie: procent blokowanego promieniowania podczerwonego vs długość fali w mikronach. Prosta/żółta linia odpowiada modelowi bez pochłaniania światła w atmosferze, zakrzywiona/zielona – modelowi atmosfery tylko z metanem (w tym modelu należy oczekiwać blokowania promieniowania około 3,3 μm), zakrzywiona/fioletowa – modelowi atmosfery tylko z dwutlenkiem węgla (praktycznie nierozróżnialna od modelu atmosfery bez pochłaniania). Źródło: NASA, ESA, CSA, L. Hustak (STScI), K. Stevenson, J. Lustig-Yaeger, E. May (Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory), G. Fu (Johns Hopkins University), and S. Moran (University of Arizona)

https://arxiv.org/abs/2301.04191

https://webbtelescope.org/contents/news-releases/2023/news-2023-102

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pierwsza-odkryta-przez-teleskop-webba-egzoplaneta-o-ziemskich-rozmiarach-nie-posiada

https://esawebb.org/news/weic2302/

https://bigthink.com/starts-with-a-bang/no-atmosphere-jwst-exoplanet/


Offline Arentiss

  • Zarejestrowany
  • *
  • Wiadomości: 8
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #842 dnia: Luty 14, 2023, 12:02 »
Świetnie czyta się o odkryciach "przy okazji" głównych badań.
JWST na pewno jeszcze nas pozytywnie zaskoczy.

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 971
  • Ciekłym Metanem i Ciekłym Tlenem LCH4/LOX Methalox
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #843 dnia: Marzec 11, 2023, 12:48 »
Gorące dni i pochmurne noce na egzoplanecie ciężkiego metalu.

Na ilustracji: Symulacja tego, jak WASP-121b może wyglądać dla naszych oczu z różnych kątów oświetlenia. Źródło: NASA/JPL-Caltech/Aix-Marseille University (AMU)






Naukowcy użyli JWST do obserwacji WASP-121b, zamkniętego pływowo gorącego jowisza, najlepiej znanego z obecności metali ciężkich w jego atmosferze. Badanie to rzuca światło na warunki panujące po nocnej stronie planety i dostarcza nowych dowodów na istnienie metalicznych chmur.

Godna uwagi egzoplaneta
WASP-121b wydaje się pojawiać w wiadomościach za każdym razem, gdy astronomowie kierują na nią teleskop. Ten gorący jowisz okrąża swoją gwiazdę macierzystą co 30 godzin, jedną stroną na stałe zwrócony w kierunku gwiazdy, co powoduje, że temperatury w ciągu dnia są wystarczająco wysokie, aby odparować złoto. Wcześniejsze obserwacje wykazały istnienie metali takich jak żelazo, nikiel i wanad unoszących się w atmosferze planety.

Jednym ze sposobów, aby dowiedzieć się więcej o atmosferze intrygującej egzoplanety, takiej jak WASP-121b, jest pomiar jej krzywej fazowej, czyli całkowitej ilości światła emitowanego i odbijanego przez planetę i jej gwiazdę macierzystą podczas pełnej orbity. Krzywe fazowe planet mogą nam powiedzieć coś o tym, jak temperatura atmosfery planety zmienia się z dnia na noc. Krzywa fazowa zmierzona wcześniej dla WASP-121b sugerowała, że nocna strona planety może być na tyle chłodna, że mogą tworzyć się chmury – co nowe dane z JWST mogą nam powiedzieć o tym gorącym, metalicznym świecie?

Rok na WASP-121b widziany przez JWST
W październiku 2022 roku zespół badawczy kierowany przez Thomasa Mikala-Evansa (Max Planck Institute for Astronomy) wykorzystał JWST do wpatrywania się w układ gwiazda-planeta przez 1,5 ziemskiego dnia – mniej więcej jeden dzień lub jeden rok na WASP-121b. Zespół użył spektrografu bliskiej podczerwieni JWST (NIRSpec) w specjalnym trybie obserwacyjnym przeznaczonym dla jasnych celów, co pozwoliło im na zbieranie danych przez 99% czasu obserwacji.

Krzywa blasku pokazuje głębokie spadki, gdy planeta przechodzi przed jasną gwiazdą, płytsze spadki, gdy planeta przechodzi za gwiazdą, oraz łagodną krzywą oznaczającą, kiedy zarówno gwiazda, jak i planeta są w pełni widoczne.

Metaliczne chmury nocą, zachwyt astronomów
Mikal-Evans i współautorzy artykułu wymodelowali krzywą blasku, stwierdzając, że najcieplejszy punkt w atmosferze WASP-121b znajduje się kilka stopni na wschód od punktu, w którym jej gwiazda jest najbliżej, zwanego punktem podgwiazdowym. Modele gorących jowiszów, takich jak WASP-121b, przewidują przesunięcia, które wydają się być znacznie większe, bliższe 10o. Zespół zasugerował dwie możliwe przyczyny tej różnicy:

atmosfera jest tak gorąca, że gaz ulega jonizacji, a interakcja między zjonizowanym gazem a polem magnetycznym planety spowalnia przenoszenie ciepła na wschód, lub
najgorętszy punkt znajduje się w rzeczywistości dalej na wschód, ale chmury po nocnej stronie planety wpływają na naszą interpretację krzywej blasku.
Mówiąc o nocnej stronie planety: zespół zmierzył temperaturę po tej stronie WASP-121b na około 1000 K. Chociaż może to brzmieć jak palący upał, w rzeczywistości jest wystarczająco chłodno, aby pewne związki metaliczne, które są powszechne w atmosferach gorących jowiszów, tworzyły kropelki cieczy – innymi słowy, WASP-121b może mieć nocą metaliczne chmury!

Oprócz poznania szczegółów krzywej fazowej WASP-121b, badanie to pokazało możliwości instrumentu NIRSpec JWST. Następnie zespół planuje zbadać krzywą fazową WASP-121b w funkcji długości fali, aby dowiedzieć się więcej o nocnej atmosferze planety.

https://aasnova.org/2023/03/01/hot-days-and-cloudy-nights-on-a-heavy-metal-exoplanet/

https://iopscience.iop.org/article/10.3847/2041-8213/acb049







« Ostatnia zmiana: Marzec 11, 2023, 12:50 wysłana przez Slavin »

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #843 dnia: Marzec 11, 2023, 12:48 »

Offline artpoz

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 4049
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #844 dnia: Marzec 14, 2023, 21:41 »

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 971
  • Ciekłym Metanem i Ciekłym Tlenem LCH4/LOX Methalox
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #845 dnia: Marzec 17, 2023, 18:48 »
Teleskop Webba widzi potrójnie dzięki pierścieniowi Einsteina.

Kosmiczny Teleskop Webba, wykorzystując zjawisko makrosoczewkowania grawitacyjnego wokół gromady galaktyk zlokalizowanej w odległości 3.2 miliardy lat świetlnych od Ziemi, uchwycił potrojony obraz pewnej odległej galaktyki.



Zbliżenie na obraz uchwycony przez teleskop Webba, pokazujący, potrojony przez makrosoczewkowanie grawitacyjne, obraz odległej galaktyki.

Obraz galaktyki RX J2129, bo o nim mowa, staje się jeszcze bardziej zaskakujący, kiedy uświadomimy sobie, co go otacza. Ze względu na swoją ogromną masę, galaktyka ta odpowiada za soczewkowanie grawitacyjne innej odleglejszej galaktyki. To właśnie dzięki temu zjawisku obserwujemy aż trzy obrazy tej samej galaktyki, ale ze względu na asymetrię układu soczewkującego, każdy obraz dotyczy innego momentu w czasie. Różnice między nimi sięgają nawet 1000 dni!

Obiekt w tle jest galaktyką, w której niedawno wybuchła supernowa. Jak cały układ, dała się zaobserwować teleskopami o wyjątkowo wysokiej światłosile w konstelacji wodnika. Po raz pierwszy odkryta została przez teleskop Hubble’a w 2022 roku i sklasyfikowano ją jako typ Ia, czyli supernową będącą świecę standardową — obiekt, służący astronomom jako narzędzie do określania dystansu, ze względu na typową dla swojej odległości jasność.

Najstarszy uzyskany przez soczewkowanie obraz pokazuje galaktykę, kiedy supernowa była jeszcze widoczna. Następne obrazy, 320 i 1000 dni później (światło pokonało tam krótsze drogi), pokazują już widok galaktyki bez supernowej.

Jak widać, kosmiczne teleskopy i efekt makrosoczewkowania grawitacyjnego są nadzieją dla astronomów, jeśli chodzi o odkrywanie najodleglejszych obiektów. Bardziej romantycznie patrząc, niesamowitym zdaje się, że możemy oglądać obrazy jednego obiektu z trzech różnych czasów i na podstawie rozpoznawać jego ewolucję. Trzy różne momenty, pozornie tak nieodległe, a jednak jak znacząco się różnią!

https://www.space.com/james-webb-space-telescope-triple-galaxy-photos


Offline Lion97

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 3117
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #846 dnia: Kwiecień 06, 2023, 22:08 »
Udostępniono nowe zdjęcia kosmicznego teleskopu Webba na których uwieczniono planetę Uran. Poniżej porównanie teleskopu Hubble do Webba.

https://twitter.com/NASAHubble/status/1644037272432525312

Offline Logos

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 126
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #847 dnia: Kwiecień 07, 2023, 16:46 »
Ale dawno się nie logowałem  :o

Czy wiadomo kiedy Webb będzie obserwował Trappist-1?

Offline Lion97

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 3117
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #848 dnia: Kwiecień 07, 2023, 18:56 »
Ale dawno się nie logowałem  :o

Czy wiadomo kiedy Webb będzie obserwował Trappist-1?

Cytuj
NASA/ESA/CSA James Webb Space Telescope zmierzył temperaturę skalistej egzoplanety TRAPPIST-1b.

🌡️Temperatura planety w ciągu dnia wynosi około 230°C, co sugeruje, że nie ma na niej znaczącej atmosfery, która jest wymagana do podtrzymywania życia.

https://twitter.com/esa/status/1640368874477453314


Offline mars76

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2645
  • MARS - Zmień swoje miejsce zamieszkania!
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #849 dnia: Kwiecień 07, 2023, 20:47 »
Trappist 1B to raczej najmniej ciekawa, ja czekam na próbę detekcji rodzeństwa w ekosferze

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 971
  • Ciekłym Metanem i Ciekłym Tlenem LCH4/LOX Methalox
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #850 dnia: Kwiecień 10, 2023, 20:05 »
Webb zmierzył temperaturę skalistej egzoplanety.

Międzynarodowy zespół naukowców użył danych zebranych przez JWST do zmierzenia temperatury na skalistej egzoplanecie TRAPPIST-1b. Do tego celu posłużyła mu energia cieplna planety, zaobserwowana w podczerwieni przez instrument MIRI. Według pomiarów dzienna strona planety ma około 500 Kelwinów (ponad 200 stopni Celsjusza) i prawdopodobnie nie ma wyraźnej atmosfery.

Była to pierwsza w historii obserwacja jakiegokolwiek światła pochodzącego bezpośrednio od egzoplanety tak małej i chłodnej jak planety w naszym Układzie Słonecznym. Jest to bardzo ważny krok na drodze do odkrycia, czy planety orbitujące wokół małych, aktywnych gwiazd podobnych do TRAPPIST-1 mogą mieć atmosferę potrzebną do utrzymania życia na powierzchni. To odkrycie oznacza też, że jesteśmy w stanie przy pomocy Webba scharakteryzować podobne do Ziemi egzoplanety za pomocą MIRI.

Takie obserwacje nie były możliwe przed wysłaniem na orbitę Webba. Żaden z poprzednich teleskopów nie miał tak czułych instrumentów badających średnią podczerwień.



Ilustracja pokazuje, jak może wyglądać planeta TRAPPIST-1b

Skaliste światy krążące wokół chłodnych czerwonych karłów
W 2017 roku astronomowie odkryli siedem planet skalistych orbitujących wokół chłodnego czerwonego karła około 40 lat świetlnych od Ziemi. Układ wyróżnia to, że wszystkie siedem jego planet jest podobnej wielkości co planety wewnętrzne Układu Słonecznego. Pomimo że wszystkie siedem znajduje się znacznie bliżej swojej gwiazdy niż znane nam planety – wszystkie byłyby w stanie z łatwością zmieścić się między Merkurym a Słońcem – dostają od swojej maleńkiej gwiazdy podobną ilość energii, co my.

TRAPPIST-1b, planeta znajdująca się najbliżej gwiazdy, orbituje wokół swojego słońca w odległości 100 razy mniejszej niż orbita Ziemi i dostaje od niej około czterech razy więcej energii niż my. Choć planeta nie znajduje się w ekosferze, obserwacja może nam dostarczyć ważne informacje o jej siostrzanych planetach, a także innych systemach planetarnych podobnych do TRAPPIST-1.

W Drodze Mlecznej znajduje się około dziesięciu razy więcej czerwonych karłów niż gwiazd podobnych do Słońca. Oprócz tego gwiazdy podobne do TRAPPIST-1 mają dwa razy większe szanse na posiadanie systemu planetarnego, w którym są planety skaliste. Są też bardziej aktywne; w młodości są bardzo jasne i wytwarzają tyle promieniowania rentgenowskiego, że mogą z łatwością zniszczyć atmosferę planety. Ich planety są jednak znacznie łatwiejsze do obserwacji. Układ TRAPPIST-1 jest świetnym obiektem doświadczalnym, który może nam pomóc zrozumieć tego typu układy.

W poszukiwaniu atmosfery
Wcześniejsze obserwacje systemu TRAPPIST-1b przy pomocy Hubble’a I Spitzera nie wykazały istnienia szeroko rozciągającej się atmosfery, ale nie były w stanie wykluczyć istnienia gęstej warstwy gazu. Jedną z możliwych metod wyeliminowania jej istnienia jest pomiar temperatury. Jedna strona planety jest stale zwrócona do gwiazdy, przez co teoretyczna atmosfera musiałaby stale przemieszczać się, aby rozdystrybuować ciepło na całej planecie, przez co strona dzienna byłaby chłodniejsza, niż gdyby atmosfery nie było.

Naukowcy użyli do swojego pomiaru fotometrii zaćmienia wtórnego – instrument MIRI zmierzył różnicę w jasności systemu, kiedy planeta znalazła się za gwiazdą. Choć TRAPPIST-1b nie jest wystarczająco gorąca, aby emitować światło, wytwarza promieniowanie podczerwone. Poprzez odjęcie jasności samej gwiazdy, zmierzonej w trakcie zaćmienia wtórnego, od jasności układu wraz z planetą, naukowcy byli w stanie zmierzyć, ile planeta wytwarza promieniowania.



Powyższa grafika pokazuje porównanie temperatury Ziemi (“Earth measured”), oraz dwóch modeli, od lewej: gdyby atmosfera przenosiła ciepło na drugą stronę planety, gdyby nie było atmosfery, a powierzchnia byłaby ciemna, a także, najbardziej na prawo, temperaturę dziennej strony Merkurego.

Jak zmierzyć minimalne zmiany jasności?
Samo zaobserwowanie zaćmienia wtórnego jest dużym osiągnięciem. Gwiazda jest ponad tysiąc razy jaśniejsza, niż planeta, więc zmiana jasności zaszła na poziomie zaledwie 0,1%.

Zespół analizował dane zebrane w trakcie pięciu różnych zaćmień. Porównano zebrane informacje z modelami komputerowymi pokazującymi, jak wyglądałaby temperatura w różnych przypadkach. Rezultat był prawie idealnym odwzorowaniem ciała skalistego bez atmosfery. Nie zauważono także, aby jakiekolwiek światło było absorbowane przez dwutlenek węgla, co byłoby jasno widoczne w pomiarach.

Badania były przeprowadzone w ramach programu 1177, który jest jednym z ośmiu programów, które posłużą do pełnego scharakteryzowania systemu TRAPPIST-1. Aktualnie prowadzone są kolejne obserwacje zaćmień wtórnych, których zadaniem będzie obserwacja pełnej krzywej jasności w trakcie jednej pełnej orbity. Umożliwi to obserwację, jak zmienia się temperatura na stronie dziennej I nocnej I potwierdzenie, czy planeta ma atmosferę, czy nie.



Na powyższym grafie przedstawiono zmiany natężenia światła w zależności od położenia planety TRAPPIST-1b. Czerwone kropki to średnia jasność zaobserwowana w czasie około 10 minut, a nad wykresem widać przedstawienie sytuacji: planeta najpierw jest widoczna, następnie chowa się za gwiazdą i znowu wraca do naszego pola widzenia.

https://www.nasa.gov/feature/goddard/2023/nasa-s-webb-measures-the-temperature-of-a-rocky-exoplanet



Offline Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 25378
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #851 dnia: Kwiecień 10, 2023, 23:49 »
Udostępniono nowe zdjęcia kosmicznego teleskopu Webba na których uwieczniono planetę Uran. Poniżej porównanie teleskopu Hubble do Webba.
2023 kwi 10 17:00 Kosmonauta.net
JWST obserwuje Urana i jego księżyce

https://www.nasa.gov/feature/goddard/2023/nasa-s-webb-scores-another-ringed-world-with-new-image-of-uranus

2 19.04.23) Wyspy Tonga właśnie wydały zestaw 4. znaczków ze zdjęciami z JWST.
https://twitter.com/spacemen1969/status/1648444843780366338
3) 2022 gru 28 09:33 Kosmonauta.net
JWST też obserwuje Didymosa!
Kosmiczny teleskop JWST także obserwuje cel misji DART - planetoidę Didymos i jego księżyc Dimorphos.
https://twitter.com/JWSTPhotoBot/status/1598433495679901735

4) 2022 gru 31 13:31 Kosmonauta.net
JWST - złoto
Nie wszystko złoto co się świeci! Czasem światło odbija i jest to powierzchnia luster JWST! Ale niech się świeci w 2023 roku! :)



5) 08.09.2022 ukazał się znaczek poświęcony JWST [/b]
Cytuj
8 septembre 2022
Il y a un an sortait le timbre JWST - maintenant, avec toutes les magnifiquement superbes photos qu'il a transmises, on pourrait faire des séries de timbres incroyables
https://spacerelics.blogspot.com/2022/09/8-septembre-2022-emission-dun-timbre.html
https://twitter.com/spacemen1969/status/1700029700184424744
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2023, 10:17 wysłana przez Orionid »

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 971
  • Ciekłym Metanem i Ciekłym Tlenem LCH4/LOX Methalox
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #852 dnia: Maj 01, 2023, 18:39 »
Kosmiczny teleskop Jamesa Webba ukazuje chemiczne wnętrze dysków protoplanetarnych.



Największy kosmiczny teleskop ujawnił po raz pierwszy skład chemiczny dysków protoplanetarnych wokół młodych gwiazd. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) przyglądając się dyskom pyłów i gazów wokół trzech gwiazd o masie 5-10 razy mniejszej od masy Słońca ujawnił, iż w ich skład wchodzą zarówno cząstki nieorganiczne (tlenki węgla II i IV, woda) jak i cząsteczki organiczne (acetylen czy benzen). Jak twierdzą astronomowie, gwiazdy badane przez Webba mają zaledwie kilka milionów lat, co oznacza, że ​​chemikalia wykryte przez teleskop ostatecznie będą wchodzić w skład chemiczny mających powstać w przyszłości planet i ich atmosfer. Dane Webba pozwalają również określić naukowcom warunki fizyczne, takie jak gęstość i temperatura na tych dyskach i wewnątrz nich, bezpośrednio tam, gdzie „rodzą się” planety.

Odnaleziono dawno zaginione kryształy

Jednym z celów Webba była EX Lup, gwiazda w obłoku Lupus oddalona ponad 500 lat świetlnych od Ziemi. Od pierwszej wykrywalnej erupcji gwiazdy w 1901 roku, w przeszłości rozbłysła siedem razy. Ostatnia erupcja miała miejsce w 2008 r. Stwierdzono, że była to największa dotychczas erupcja tej gwiazdy, podczas której rozgrzał się otaczający ją pierścień gazu i pyłu. Spowodowało to powstanie krystalicznych krzemianów, w szczególności forsterytu lub białego oliwinu, w promieniu 150 mln km. 15 lat temu naukowcy nie posiadali odpowiednich instrumentów do zbadania tego zjawiska, więc szybko stracili te związki z oczu, jednakże w 2022 r., za pomocą Webba, ponownie odkryli kryształy krzemianu, które w ciągu tych 15 lat wypłynęły przemieściły się o około 450 mln km.

Teraz kryształy te znajdują się w okolicach linii śniegu układu planetarnego tej gwiazdy – jest to miejsce najbliższe gwieździe, gdzie temperatury umożliwiają tworzenie się lodu i śniegu. Astronomowie twierdzą, że te zamrożone związki prawdopodobnie znajdą się w nowonarodzonych planetach i kometach.

Suchy dysk gazu i pyłu z rzadkim rodzajem dwutlenku węgla

W sierpniu 2022 roku Webb sfotografował odległą gwiazdę GW Lup. Naukowcy analizujący widma gwiazdy odkryli, że otaczający ją dysk jest ciepły, ale suchy. Oznacza to, że jest tam znacznie mniej wody, niż oczekiwano. Jednakże nie tylko to było zaskakujące – zespół badaczy po raz pierwszy wykrył rzadką i nieco cięższą wersję dwutlenku węgla w dysku gwiazdy. Jak stwierdzili naukowcy, obecność tej molekuły wskazuje, że głęboko w dysku znajdują się duże ilości dwutlenek węgla, którego Webb jeszcze nie widzi.

Pierwsze wykrycia benzenu i prawdopodobnie metanu

Naukowcy zinterpretowali również widma gwiazdy J160532. Badania wykazały, że otaczający ją dysk jest nieoczekiwanie bogaty w związki wodoru i węgla, z których najsilniejszymi są cząsteczki gorącego acetylenu. Badacze twierdzą, że inne związki organiczne wykryte w przestrzeni wokół gwiazdy to m.in. benzen i prawdopodobnie również metan. Jednakże JWST nie wykrył wokół tej gwiazdy cząsteczek wody. Astronomowie jednak sądzą, że może być ona uwięziona w strukturze lodu znajdującego się w zimniejszym dysku zewnętrznym.

Tak czy inaczej, wątpliwości nie ulega fakt, iż Webb dokonał niesamowitych odkryć, które z pewnością przyczynią się w do rozwoju nauki.

https://www.space.com/james-webb-space-telescope-chemistry-planet-forming-disks

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 971
  • Ciekłym Metanem i Ciekłym Tlenem LCH4/LOX Methalox
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #853 dnia: Maj 16, 2023, 21:59 »
James Webb odkrywa bliźniaczki Drogi Mlecznej we wczesnym wszechświecie.



Najnowsze zdjęcia wykonane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba przedstawiają fascynujące obiekty. Nigdy wcześniej takich galaktyk w tak odległym wszechświecie nie obserwowano.

Na pierwszy rzut oka galaktyki na powyższych zdjęciach to zwykłe galaktyki spiralne. Na zdjęciach wykonanych za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a przypominały one wszystkie inne galaktyki spiralne, które obserwować można na niemal wszystkich etapach rozwoju wszechświata. Wyższa rozdzielczość teleskopu Jamesa Webba w podczerwieni pozwoliła naukowcom odkryć coś nowego. Otóż owe galaktyki są galaktykami spiralnymi z poprzeczką, dokładnie takimi jak Droga Mleczna.

Mówiąc “poprzeczka” astronomowie mają na myśli wydłużone zgrubienie przechodzące przez centrum galaktyki i rozciągające się aż do dysku zewnętrznego. Zdjęcie powyżej przedstawia taką galaktykę w czasach kiedy wszechświat miał zaledwie jedną czwartą obecnego wieku.

Jak zwykle w przypadku takich odkryć, naukowcy będą musieli wrócić do swoich teorii ewolucji galaktyk i zmodyfikować je tak, aby opisywały wszechświat, w którym galaktyki spiralne już we wczesnym wszechświecie mogłyby mieć własne poprzeczki.



Pierwszą odkrytą za pomocą JWST galaktyką z poprzeczką była EGS-23205. Kiedy jednak badacze ją odkryli, zaczęły się poszukiwania kolejnych. Wkrótce udało się odkryć EGS-24268 odległą od nas o 11 miliardów lat świetlnych. To absolutnie najodleglejsze galaktyki spiralne z poprzeczką, jakie dotąd udało się odkryć.

Zanim naukowcy zakończyli swoje badania, udało się odkryć jeszcze cztery inne galaktyki tego typu odległe o co najmniej 8 miliardów lat świetlnych.



Warto tutaj zwrócić uwagę na to, że powyższe poprzeczki zmieniają procesy ewolucji galaktyk. Mogą bowiem stanowić swego rodzaju autostradę dla gazu międzygwiezdnego, którą może on sprawniej przemieszczać się ku centralnym regionom galaktyki, gdzie z jednej strony może on stanowić doskonały surowiec do intensywnych procesów gwiazdotwórczych, a z drugiej mogą “karmić” supermasywne czarne dziury.

https://arxiv.org/abs/2210.08658

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 971
  • Ciekłym Metanem i Ciekłym Tlenem LCH4/LOX Methalox
Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #854 dnia: Maj 21, 2023, 23:50 »
Teleskop Webba odkrył wodę wokół tajemniczej komety 238 P/Read z pasa planetoid.

Na ilustracji porównano wygląd widma komety 238 P/Read i komety 109 P/Hartley 2. W widmach obu komet widać linie pary wodnej (H2O), ale w komecie Reada jest brak linii widmowych dwutlenku węgla (CO2). Widmo komety Reada zostało wykonane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba w 2022 roku, a komety Hartley 2 – przez misję satelitarną Deep Impact w 2010 roku. Źródło: NASA/ESA/CSA: Joseph Olmsted (STScI)


Po raz pierwszy w widmach z Teleskopu Webba astronomowie potwierdzili występowanie pary wodnej wokół komety z pasa planetoid. Dowodzi to, że woda z początków Układu Słonecznego mogła zachować się w postaci lodu w tym obszarze. Jednak temu odkryciu towarzyszy nowa zagadka – kometa 238 P/Read ma znacznie mniej dwutlenku węgla niż oczekuje się od obiektów z pasa planetoid.

Komety są rozpoznawalne od razu po ich warkoczach gazowych i pyłowych. Większość komet znajduje się w odległych obszarach naszego Układy Słonecznego i tylko okazyjnie zbliża się do Słońca. Są również komety poruszające się pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza - w obrębie tzw. pasa planetoid, gdzie jest mnóstwo pozostałości (czyli planetoid/asteroid) po formowaniu się Układu Słonecznego.

Planetoidy w Układzie Słonecznym są zgrupowane głównie w pasie pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza. Jest to torus z okruchami materii po formowaniu się Układu Słonecznego, który nazywa się głównym pasem planetoid (ang. Main Asteroid Belt). Jednak właściwszym, współczesnym określeniem jest dysk wokółgwiazdowy (ang. circumstellar disc).

Aktywność planetoid objawia się utratą masy w ten lub inny sposób. Jednak niektóre z nich wykazują specyficzną aktywność, która jest bliższa kometom – z widocznymi warkoczami i rozmytymi głowami. Sprawia to, że są od razu rozpoznawalne jako komety mimo, że poruszają się po orbitach jak inne planetoidy. Te obiekty astronomowie nazwali kometami pasa głównego (ang. Main Belt Comets – MCBs) i obecnie znamy ich 16.

Astronomowie skierowali Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba na jeden z tych obiektów i po raz pierwszy zarejestrowali w widmie parę wodną. Wyniki tych obserwacji zostały opublikowane w prestiżowym „Nature” w artykule pt. „Spectroscopic identification of water emission from a main-belt comet.”.

Komety tracą materię, gdy zbliżają się do Słońca, którego większe ciepło powoduje sublimację lodu, czyli przejście materii ze stanu stałego do gazowego. Warkocze i głowy zawierają parę i pył. Astronomowie od dawna bezskutecznie poszukiwali pary wodnej w kometach z pasa planetoid. To odkrycie odpowiada na jedno pytanie, ale jednocześnie wywołuje kolejne - jak ta woda trafiła na Ziemię?

Kometa 238 P/Read ma średnicę około 600 metrów i została odkryta w 2005 roku przez astronoma Michela Reada jako jeden z pierwszych obiektów tego typu. Porusza się z okresem orbitalnym 5,63 lat po orbicie pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza o peryhelium 2,36 j.a. i aphelium 3,96 j.a.



Zdjęcie komety 238 P/Read uzyskane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (kamera NIRSpec) w dniu 8 września 2022 r oku. Na zdjęciu widać charakterystyczne struktury komety – rozmytą głowę i warkocz. Jest to więc dowód, że ten okruch kosmicznej materii o średnicy ~0,6 km,  krążący w pasie planetoid pomiędzy Marsem i Jowiszem (peryhelium – 2,36 j.a., aphelium – 3,96 j.a., okres orbitalny – 5,63 lat) nie jest asteroidą, lecz kometą. Źródło: NASA/ESA/CSA/Mike Kelley


Astronomowie próbują poskładać w sensowną całość historię dystrybucji wody w Układzie Słonecznym i to, w jaki sposób tak dużo wody znalazło się na Ziemi. Naukowcy mają nadzieję, że zrozumienie pochodzenia wody w Układzie Słonecznym pomoże w znalezieniu zamieszkałych egzoplanet. Odkrycie pary wodnej wokół komety Reada to jest jeden z klocków do rozwikłania tej łamigłówki.

Jest to coś tajemniczego, ponieważ wiemy, że ten nasz zanurzony w wodzie i wypełniony życiem świat jest unikalny we Wszechświecie. Nie jesteśmy pewni jak ta woda trafiła tutaj - powiedziała Stefanie Miliam, która jest współautorką omawianej publikacji.
Zrozumienie historii występowania wody w Układzie Słonecznym może nam pomóc w zrozumieniu innych układów planetarnych i czy mogą się w nich znajdować planety podobne do Ziemi - dodała.

Przed odkryciem komet pasa planetoid astronomowie uważali, że wszystkie komety pochodzą z Pasa Kuipera lub Obłoku Oorta. W tych odległych i zamarzniętych obszarach Układu Słonecznego mógł zachować się pierwotny lód wodny z wczesnego okresu powstania Układu Słonecznego. Astronomowie również byli zainteresowani odpowiedzią na pytanie, czy pierwotny lód wodny mógł przetrwać w pasie planetoid, ale nie znaleźli przekonywującego dowodu - mimo że niektóre obiekty z tego pasa wydawały się podobne do komet.

Dopiero Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba dostarczył ten dowód.

W przeszłości widzieliśmy obiekty z pasa planetoid ze wszystkimi cechami komet, ale dopiero dzięki dokładnym spektralnym danym z Teleskopu Webba możemy powiedzieć TAK, na pewno jest to lód wodny, który tworzy ten efekt. Dzięki obserwacjom Webba komety Reada obecnie możemy zademonstrować, że lód wodny z pierwotnego Układu Planetarnego może przetrwać w pasie planetoid - powiedział Michael Kelly, główny autor omawianej publikacji.

Astronomowie uważają za mało prawdopodobne, aby kometa Reada powstała w zewnętrznych obszarach Układu Słonecznego z innymi kometami i następnie została przechwycona. Jest to istotne, ponieważ oznacza, że pas planetoid zawiera własną, reprezentatywną próbkę wody.

Zasoby wody w Układzie Słonecznym i ich zmiany w czasie stanowią wielką łamigłówkę - wraz z Ziemią i jej potencjałem do rozwoju i utrzymania życia w jej centrum. Odkrycie wody w pasie planetoid należy traktować jako nowy klocek niezbędny do rozwiązania tej łamigłówki.

Jednak zdarzyła się również niespodzianka związana z obserwacjami komety Reada za pomocą Teleskopu Webba. Dane spektralne wykazały obecność pary wodnej, ale również brak dwutlenku węgla. Jest to nietypowe, ponieważ na ogół komety zawierają około 10% zamarzniętego CO2.

Astronomowie sugerują dwa wyjaśnienia braku dwutlenku węgla w widmie podczerwonym komety Reada. Kometa mogła powstać z typową zawartością CO2, ale następnie go utracić. Dwutlenek węgla przez kilka miliardów lat mógł już wysublimować z komety Reada pod wpływem ciepła pochodzącego od Słońca, ponieważ dwutlenek węgla jest bardziej lotny i może być łatwiej tracony niż para wodna. Inna możliwość jest taka, że kometa Reada powstała bez zawartości CO2 w cieplejszej części pasa planetoid.

Kolejnym krokiem w badaniach komet z pasa planetoid będzie porównanie właściwości komety 238 P/Read z innymi kometami spośród 16 znanych obiektów tego typu.
Te obiekty w pasie planetoid są małe i słabe, i za pomocą Teleskopu Webba ostatecznie zobaczymy o co chodzi z nimi i wyciągniemy wnioski. Czy inne komety z pasa planetoid również nie zawierają dwutlenku węgla? Każda z odpowiedzi będzie ekscytująca. - powiedziała współautorka publikacji Heidi Hammel.



Wizja artystyczna komety 238 P/Read poruszającej się w pasie planetoid. Widać zjawisko sublimacji -zamarznięta woda paruje, gdy kometa zbliża się do Słońca w swoim ruchu orbitalnym pomiędzy Marsem i Jowiszem (peryhelium – 2,36 j.a., aphelium – 3,96 j.a., okres orbitalny – 5,63 lat) . Źródło: NASA/ESA

https://www.nasa.gov/feature/goddard/2023/nasa-s-webb-finds-water-and-a-new-mystery-in-rare-main-belt-comet

https://www.universetoday.com/161382/jwst-finds-a-comet-still-holding-onto-water-in-the-main-asteroid-belt/

https://www.nature.com/articles/s41586-023-06152-y

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: James Webb Space Telescope (JWST)
« Odpowiedź #854 dnia: Maj 21, 2023, 23:50 »