Copenhagen Suborbitals

[ansmann]

Na spadochronach wodowała kapsuła MSC (The Micro Spacecraft) o nazwie Tycho Brahe-1.
Nie wiem jaki był zakładany pułap, ale te "skromne" 2,8 km może tłumaczyć poniższy wpis na FB:

the launch was incredible.. hit the sound barrier after 13 seconds.. Had to abort the engine soon after due to the trajectory anomaly

[JSz]

2,8 km.

Widziałem jeszcze jedno źródło mówiące 3 km (ale to pewnie zaokrąglenie)

Na Kosmonaucie.net napisałeś, że HEAT-1X osiągnął planowaną wysokość. Czy CS rzeczywiście planowali taką wysokość? Mam na myśli plany sprzed startu, nie po .

[Matias]

2,8 km.

Widziałem jeszcze jedno źródło mówiące 3 km (ale to pewnie zaokrąglenie)

Na Kosmonaucie.net napisałeś, że HEAT-1X osiągnął planowaną wysokość. Czy CS rzeczywiście planowali taką wysokość? Mam na myśli plany sprzed startu, nie po .

Skoro był abort to chyba nie. Co do stabilności lotu to chyba nie było różowe, chociaż się na tym perfekt nie znam Rakieta nie leciała stabilnie po starcie, lecz w pewien sposób (niekontrolowanie) zmieniała kierunek poruszania się...

Czy tam był układ sterowania ciągiem (ewentualnie ruchome lotki)?

[Trafiony]

2,8 km.

Widziałem jeszcze jedno źródło mówiące 3 km (ale to pewnie zaokrąglenie)

Na Kosmonaucie.net napisałeś, że HEAT-1X osiągnął planowaną wysokość. Czy CS rzeczywiście planowali taką wysokość? Mam na myśli plany sprzed startu, nie po .

Skoro był abort to chyba nie. Co do stabilności lotu to chyba nie było różowe, chociaż się na tym perfekt nie znam Rakieta nie leciała stabilnie po starcie, lecz w pewien sposób (niekontrolowanie) zmieniała kierunek poruszania się...

Czy tam był układ sterowania ciągiem (ewentualnie ruchome lotki)?

Intuicja mówi mi że nie, bo to już wyższa szkoła jazdy i sporo kosztuje. A oni to chyba w jakimś kabaretowym budżecie się poruszali. Ale fajni są!

[Matias]

2,8 km.

Widziałem jeszcze jedno źródło mówiące 3 km (ale to pewnie zaokrąglenie)

Na Kosmonaucie.net napisałeś, że HEAT-1X osiągnął planowaną wysokość. Czy CS rzeczywiście planowali taką wysokość? Mam na myśli plany sprzed startu, nie po .

Skoro był abort to chyba nie. Co do stabilności lotu to chyba nie było różowe, chociaż się na tym perfekt nie znam Rakieta nie leciała stabilnie po starcie, lecz w pewien sposób (niekontrolowanie) zmieniała kierunek poruszania się...

Czy tam był układ sterowania ciągiem (ewentualnie ruchome lotki)?

Intuicja mówi mi że nie, bo to już wyższa szkoła jazdy i sporo kosztuje. A oni to chyba w jakimś kabaretowym budżecie się poruszali. Ale fajni są!

Pewnie, że fajni Ciekawe co będzie ich następnym celem (i kiedy)?

[Szaniu]

Rzeczywiście nieco powiewało tą rakietką, a spadochrony wyglądały jak wkurzona meduza.. Jeszcze ten abort, o którym wspomniał ansmann.
Czy na pewno był to "udany lot" ?

[Matias]

Rzeczywiście nieco powiewało tą rakietką, a spadochrony wyglądały jak wkurzona meduza.. Jeszcze ten abort, o którym wspomniał ansmann.
Czy na pewno był to "udany lot" ?

Jestem ciekaw jak się zachowała konstrukcja rakiety po przekroczeniu bariery dźwięku. To jest jeden z kroków milowych...

[station]

- Co do trajektorii lotu - wyraźnie było widać brak jej stabilności, rakieta wyraźnie nie dawała sobie z nią rady
- Platforma - nie mogą startować ze stałego gruntu? Ta platforma zbyt mocno buja się na lewo i prawo, przypominając mocno zachowanie boi nawigacyjnej.
- Pułap - słabiutki, ale spowodowany właśnie tą pokręconą trajektorią już na starcie.
Swoją drogą gratulacje, bo suckes połowiczny na pewno osiągnięty, a przecież to wszystko spawane i programowane w garażu...

[JSz]

Swoją drogą gratulacje, bo suckes połowiczny na pewno osiągnięty, a przecież to wszystko spawane i programowane w garażu...

Wszystko to prawda, należy pogratulować. Ale jak sobie pomyślę, że ono chcą się tym wystrzelić...

[sarna]

Strzelanie z barki to IMO głupota. Nic dziwnego że rakieta zboczyła z kursu. Wiadomo coś na temat kierowania rakietą? sterowanie wektorem ciągu to to raczej nie jest..

[kanarkusmaximus]

Nie uważałbym czegoś od razu "za głupotę". Start z wody jest prostszy pod względem prawnym i organizacyjnym w tak zagęszczonym kontynencie, jakim jest Europa. Czy ekipa z Duńczyków miała koniecznie się wybierać daleko poza nasz kontynent, by przetestować swój (amatorski!) pomysł?

[Mikkael]

Łatwo jest krytykować... Ważne, że Duńczycy w ogóle próbują, że coś robią. I że nie jest to jednorazowy strzał - mają konkretną wizję, którą zapewne będą stopniowo realizować. 3mam kciuki za "suborbitalnymi"

[Radek68]

Kiedyś bardzo kibicowałem temu projektowi, teraz zdecydowanie mniej, ale cieszę się nawet z połowicznego sukcesu. Coś sobie budują, mają jakieś hobby, nawet w Polsce o tym piszą...
Nie uważam tego za w pełni realną rakietę wynoszącą człowieka (bo nie "człowieków" przecież) w kosmos, ale inicjatywa naprawdę warta uwagi.

[sarna]

Ja też trzymam kciuki, ale nie wierzę po prostu że start z kołyszącej się barki może sie udać.. Nie w tak amatorskim wykonaniu.

[station]

Oczywiste jest, że tym czymś nie wyniosą żadnego ładunku na orbitę a tym bardziej człowieka Dlatego nazwa Suborbitals jest jak najbardziej trafna, a na obecnym etapie powiedziałbym nawet nieco złośliwie - very suborbitals Natomiast sama inicjatywa godan pochwalenia, bo wniesie sporo danych dla innych amatorskich ekip.