Polskie Forum Astronautyczne
Człowiek i Astronautyka => Projekty i Inicjatywy => Wątek zaczęty przez: maackn w Listopad 20, 2019, 17:22
-
Witam
Przyznaję bez bicia że zazdroszczę "kilku" osobom że tam mieszkają, gdzie rakiety latają. I tak zastanawiam się czy w związku ze zniesieniem wiz nie dało by się wybrać kiedyś, raz w życiu, na taki start. Na Florydę. Koszty są niemałe to jednak "w zasięgu". I tak sobie dalej myślę że może zmontować taki wyjazd z jakąś większą ekipą? Nie mówię że już teraz, zaraz, ale w dającej się przewidzieć perspektywie czasowej. Co Wy na to?
-
Ja też o tym myślałem ostatnio, aczkolwiek nadal przerażają mnie koszty. Liczę natomiast na jakieś obniżki cen biletów lotniczych po tym jak zwiększy się ruch i powstaną jakieś nowe połączenia. Jednak trudno powiedzieć, czy i kiedy takie obniżki cen by nastąpiły. Ponadto zakładając, że to miałaby być jedyna w moim życiu podróż do USA to warto byłoby ją wykorzystać jak najlepiej. W związku z tym uznałem, że jedyną słuszną opcją takiego wyjazdu jest jego połączenie z całkowitym zaćmieniem Słońca w USA w 2024 roku. :)
-
Witam
Przyznaję bez bicia że zazdroszczę "kilku" osobom że tam mieszkają, gdzie rakiety latają. I tak zastanawiam się czy w związku ze zniesieniem wiz nie dało by się wybrać kiedyś, raz w życiu, na taki start. Na Florydę. Koszty są niemałe to jednak "w zasięgu". I tak sobie dalej myślę że może zmontować taki wyjazd z jakąś większą ekipą? Nie mówię że już teraz, zaraz, ale w dającej się przewidzieć perspektywie czasowej. Co Wy na to?
Mam podobne marzenie, zwłaszcza gdyby to był start FH. Największym problemem tak naprawdę jest trafienie w termin, jedno przesunięcie startu i całe plany mogą pójść w łeb. Rezerwując bilety z wyprzedzeniem można zejść z ceną, tylko jak tu trafić w "okienko" kilka miesięcy wcześniej. Osobiście mam nadzieję, że nadejdą takie czasy gdy rakiety będą startować codziennie i to nie będzie więcej problemem:)
-
Lecąc na taką wycieczkę to raczej nie na krócej niż 2 tygodnie więc szansa na jakiś tam start niby jest, aczkolwiek pewności nie ma żadnej.
-
Warto byłoby polecieć na start SLS albo Starship! To byłoby nieziemskie doświadczenie. Niestety koszty jak dla mnie za wysokie. Przypomnę że jakieś dekadę temu była o tym mowa o locie na start wahadłowca. Tylko nie wiem czy to nie było jeszcze za czasów Astro4You? Ja też kiedyś chciałem zobaczyć start STSa. Jest też opcja lecieć na start marsjańskiego roverka w lipcu przyszłego roku. Wtedy okienko startowe będzie bardziej ograniczone. Ciekawe co byłoby tańsze? Lecieć na Bajkonur, na Florydę czy do Chin? 8)
-
Dlatego tak jak mówię: poczekać parę lat. Będą ciekawsze starty, może trochę częstsze, a do tego połączyć to z całkowitym zaćmieniem Słońca.
-
Jest to jakaś prawda. Z tym że w czasach STS polityka wizowa była nieco inna. A zagranie zaćmienia ze startem wyjątkowo wątpliwe. Oczywiście w najbliższych miesiącach ilość startów nie powala, ale przy założeniu(nader optymistycznym) że wszystko pójdzie ok z projektowanymi obecne statkami to w ciągu powiedzmy roku ilość startów powinna byś coraz bardziej satysfakcjonująca. Starlink chyba szczególne daje nadzieję.
-
Oczywiście nie chodzi mi o start podczas zaćmienia. Chodzi mi o połączenie wycieczki z zaćmieniem. Czyli po prostu drugi pretekst do wycieczki, a nie o to żeby w tym samym momencie mieć start rakiety i zaćmienie - przecież to jest niemożliwe :)
-
Aż takiej fantazji to nie mam... by w tej samej chwili ;) Ale faktycznie oba wydarzenia w przeciągu tygodnia.. max dwóch. No jest niezerowa szansa, ale i tak raczej wątpliwa. Chyba że te przerośnięte bojlery zaczną latać z zadziwiającą częstotliwością do tego 2024.