STS-135STS-135 jest ostatnią planowaną misją amerykańskich wahadłowców. Na chwilę obecną nie ma jednak pewności, iż misja ta odbędzie się, głównie z powodów finansowych. Podstawowym powodem, dla którego istnieje duży nacisk na przeprowadzenie kolejnej misji jest prawdopodobne opóźnienie w komercyjnych dostawach zaopatrzenia na ISS (program COTS).
STS-135 będzie 33 lotem wahadłowca Atlantis, który ostatnio odbywał lot w kosmos w ramach STS-132. Będzie to także 37 lot wahadłowca do ISS, a także 166 lot załogowy w historii amerykańskiej astronautyki.
Misja planowana jest na 11 dni (w układzie 11+1+2), na tyle bowiem pozwala planowane wyposażenie Atlantis. Nie posiada on bowiem systemu przekazywania energii elektrycznej z ISS do orbitera. Nie będzie to jednak wymagane, ponieważ z wielu względów misja ta będzie dość uproszczona, o czym poniżej.
Załogę wahadłowca Atlantis będą stanowić:
1. Kapitan (CDR) - Christopher John Ferguson – uczestniczył w 2 lotach: STS-115 jako pilot oraz STS-126, gdzie pełnił funkcję kapitana.
2. Pilot (PLT) - Douglas Gerald Hurley – uczestniczył w misji STS-127 jako pilot
3. Specjalista Misji 1 (MS2) - Sandra Hall Magnus – uczestniczyła w misjach STS-112 i STS-126.
4. Specjalista Misji 2 (MS2) - Rex Joseph Walheim – uczestniczył w misjach STS-110 i STS-122. W obydwu misjach brał udział w spacerach kosmicznych i łącznie odbył ich 5 z łącznym czasem ponad 36h trwania.
Jedynie czteroosobowa załoga jest wynikiem braku misji LON dla ostatniej misji STS. W sytuacji braku możliwości powrotu wahadłowca Atlantis na Ziemię astronauci pozostaną na pokładzie ISS, a następnie powrócą z orbity na pokładzie rosyjskich statków Sojuz.
Start zaplanowany jest z kompleksu startowego LC-39A na 28 czerwca 2011 roku. Połączenie z ISS zaplanowano po 3 dniach samodzielnego lotu 1 lipca, natomiast oddokowanie po niecałych 7 dniach wspólnego lotu w dniu 8 lipca. Lądowanie zaplanowano na 10 lipca 2011 roku. Plan lotu jest zmodyfikowaną wersją klasycznego lotu ku ISS z kilku powodów. Przede wszystkim ze względu na zmniejszoną do minimalnego poziomu załogą. Potrzeba więcej czasu, aby okrojona załoga przeprowadziła niezbędne prace od startu do dokowania. Podczas misji odbędzie się jeden spacer kosmiczny. Będzie to jednak tzw. stage-EVA, czyli spacer wykonany przez załogę ISS ze śluzy Quest. Istnieje prawdopodobieństwo, że nastąpi w tym temacie zmiana i 1 członek załogi weźmie udział w tym spacerze.
W ładowni Atlantisa będą znajdować się 2 podstawowe ładunki:
- Wielofunkcyjny Moduł Logistyczny (MPLM), egzemplarz Raffaello
- Lekka Wielofunkcyjna Platforma Nośna (LMC).
Konfiguracja startowa oraz powrotna LMCPierwotnie jednym ładunkiem w ładowni miał być MPLM, jednak specjaliści pracujący w programie ISS wyrazili potrzebę, iż skoro misja STS-135 będzie realizowana należy obok MPLM umieścić LMC, na której poleci ku ISS pełen zbiornik z amoniakiem dla systemu chłodzenia stacji (ATA), natomiast powróci ATA z uszkodzonym modułem pompy, oraz EuTEF. Jest to pokłosie niedawnych problemów z układem chłodzenia na ISS. Z powodu aktualizacji ładunku dodano EVA, o czym wspomniałem wyżej. Gdyby ładunkiem był jedynie MPLM, spacer nie byłby wymagany.
Na chwilę obecną Atlantis będą napędzać silniki: SSME 2045 na pozycji 1, SSME 2060 pozycji 2, and SSME 2047 jako silnik nr 3. Pierwszy leciał ostatnio w misji STS-131, podobnie drugi, natomiast silnik trzeci napędzał Atlantis w misji STS-132.
Dość ciekawą historią jest los zbiornika na paliwo kriogeniczne (ET), który poleci w misji STS-135. Pierwotnie miał to być ET-122, naprawiony po poważnym uszkodzeniu przez huragan Katrina.
ET-122 z widocznymi śladami napraw powłok zewnętrznychJednak najnowsze doniesienia wskazują, iż w misji STS-135 poleci najnowszy i ostatni zbiornik ET-138 a ET-122 poleci misję wcześniej, w ramach STS-134. Działanie takie jest spowodowane chęcią zapewnienia najlepszego sprzętu dla ostatniej misji wahadłowców, zwłaszcza, że nie przewiduje się dla niej klasycznej misji ratunkowej.
Obrazkowa historia zmiany konfiguracji ostatniego zestawu startowego programu STSGeneza powstania misji STS-135
Na wstępie należy wskazać, iż misja STS-135 istnieje dzięki zaplanowaniu misji LON dla ostatniego lotu programu STS. Pierwotnie ostatnią misją miała być STS-133 (po zmianie ładunku z MPLM na PMM), jednak z powodu opóźnień i problemów z przygotowaniem misji STS-134 (z AMS w ładowni) obecnie ostatnią pewną misją jest STS-134. Dla tej wyprawy, zgodnie z wymogami bezpieczeństwa, zaplanowano i wszczęto przygotowania do ewentualnej misji STS-335. Jej głównym celem, tradycyjnie dla lotów LON, miało być sprowadzenie załogi wcześniejszego lotu na Ziemię, oraz co równie ważne uzupełnienie zapasów na ISS, wyczerpanych z powodu obecności powiększonej załogi. Dlatego współczesne misje LON do ISS zwane są także Contingency Shuttle Crew Support. W ładowni misji ratunkowej ma znajdować się moduł MPLM załadowany po sufit zaopatrzeniem niezbędnym dla załogi, w tym głównie woda pitna, żywność, sprzęt osobistego użytku, itp.
Zaraz po powrocie z misji STS-132 wahadłowiec Atlantis trafił do swojego hangaru, gdzie rozpoczęto standardowy przegląd stanu technicznego pojazdu, angażując w to jednak nieco mniej środków, niż gdyby miał on odbyć kolejny rutynowy lot.
W związku z tym, iż zaplanowano STS-335, stało się oczywiste, iż razem z przygotowaniem orbitera do ewentualnego lotu należy przygotować zestaw startowy: 2 rakiety na paliwo stałe oraz zbiornik zewnętrzny na paliwo kriogeniczne. Skoro były pieniądze i decyzja podjęta, zaczęto przygotowania. Najwięcej dyskusji i najwięcej zawirowań było z powodu zbiornika zewnętrznego. Zakłady produkujące zbiorniki (MAF) już od dłuższego czasu prowadziły procedurę wygaszania produkcji, która była w czasie podejmowania decyzji o przygotowaniach do STS-335 dalece zaawansowana. Zdążono zdemontować już część linii produkcyjnej, a jej odbudowa dla potrzeb wytworzenia 1 sztuki ET byłaby ekonomicznie niewytłumaczalna. Podjęto zatem decyzję, iż na potrzeby niezbyt prawdopodobnego lotu LON będzie użyty zbiornik o oznaczeniu ET-122, który uległ uszkodzeniu kilka lat wcześniej przez huragan Katrina. W ten sposób skompletowano cały sprzęt do zbudowania zestawu startowego.
Pierwotnie planowana konfiguracja STS-335Dopiero w tym momencie narodził się pomysł STS-135, o której to misji mamy zamiar dyskutować. Wiele osób doszło do wniosku, że skoro mamy zapewnione finansowanie budowy zestawu startowego oraz przygotowany orbiter, to niby dlaczego ich nie użyć? Słusznie podnoszono argument, iż z punktu widzenia sprzętu potrzebnego do lotu misja STS-335 praktycznie nie różni się od STS-135, a sprzęt jest już opłacony, łącznie z ładunkiem, którym od początku miał być jeden z modułów MPLM. Pozostało jedynie podjąć decyzję o podtrzymaniu przy życiu programu STS głęboko w rok 2011, wybranie załogi, przeszkolenie jej. Biorąc pod uwagę profil misji nie jest to jednak tak skomplikowane, gdyż byłaby to kolejna misja logistyczna z MPLM w ładowni, zatem większość procedur jest już opanowanych.
Warto także odnotować fakt, iż rozważano (albo nadal się rozważa) zamianę orbiterów w misji STS-135 z Atlantis na Discovery (o czym pisałem we wstępie do misji STS-133), głównie z powodu wyposażenia Discovery w system transferu energii elektrycznej. Jest to jednak bardzo mało prawdopodobne z kilku powodów. Pierwszy to opinia, iż przedłużanie misji ponad 11 dni jest niepotrzebne, szczególnie w sytuacji 6 osobowej załogi ISS, która weźmie czynny udział w rozładunku MPLM. Kolejnym jest to, że Atlantis już jest przygotowywany do tego lotu, a Discovery zalicza kolejne opóźnienia w misji STS-133. Ponadto Discovery jest cięższy od Atlantis.
Dopiero niedawno, gdy wpisano w grafik lotów STS-135 (choć nie zapewniono dostatecznego finansowania) nastąpiły pewne zmiany w profilu misji, dodanie nowego ładunku, dodanie EVA. Wszystkie te działania powodują, iż z biegiem czasu STS-135 staje się dość typową misją.