Rogozin ostatnio pisał o propozycji misji przywiezienia próbek gruntu Wenus na Ziemię. Oczywiście trudno mu wierzyć, że w ciągu dekady taka misja będzie zrealizowana przez kogokolwiek nie wspominając o Rosji. Jednak nurtuje mnie ciekawość czy dziś taka misja byłaby technicznie możliwa? Wenus ma grawitację prawie taką jak Ziemia. A pełnoskalowej rakiety z zapasem paliwa na powrót tam nie wyślemy. Więc jakim sposobem ewentualnie automatycznie zebrane próbki przyleciałyby na Ziemię?