Ciekawi mnie, czy jak gdyby to pęknięcie było jakieś 90 stopni dalej od tego miejsca (tzn 'po drugiej stronie zbiornika'), to czy NASA by się bardzo tym przejmowała?
A czemu? Ze względu na mniejszą odległość do widocznego po lewej SRB? Wg mnie bez względu na miejsce NASA by się zainteresowała każdym uszkodzeniem.
Rakieta SRB nie ma tu nic do rzeczy: chodzi (przynajmniej ja tak rozumiem post kanarkusmaximusa) o spód wahadłowca.
Jeśli pęknięcie byłoby po drugiej stronie, to nie zagrażałoby płytkom osłony termicznej i może mogłoby być zignorowane przez NASA.
Hmm no tak, prawda.
Parę jeszcze informacji z arta
CBSnews.
- jasnym jest, że NASA będzie chciała przeprowadzić próbne tankowanie, celem udowodnienia szczelności zreperowanego GUCP przed przystąpieniem do kolejnego odliczania do startu. Co ciekawe w czasie tej próby tankowania zostanie załadowany do zbiornika tylko płynny wodór LH2, celem zminimalizowania impaktu próby na pozostałe operacje przygotowujące stanowisko startowe i orbiter do lotu.
- w poprzednim poście wspominałem o tym, że niejako "przy okazji" zostanie także wymieniony bezpiecznik w kokpicie Discovery, który mógł grać dużą rolę w spięciu elektrycznym (pierwsze opóźnienie startu). W związku z tym, w przyszłym tygodniu, planuje się reinstalację panelu L4, na którym znajduje się 18 bezpieczników (w tym ten jeden podejrzany).
- nie wiadomo do końca co spowodowało pęknięcia w strukturze ET. Prawdopodobnie powstały one na skutek indukowanego temperaturą stresu w momencie, gdy do ET tankowano kriogeniczne paliwo. Co ciekawe podobne uszkodzenia zaobserwowano na zbiorniku ET-138, który ma być użyty w misji STS-135 (Atlantis) w przyszłe lato, i co istotne - zbiornik ten nie był jeszcze napełniany super zimnymi paliwami. Pęknięcia mogą być związane z użyciem bardzo lekkich materiałów użytych przy budowie tych zbiorników najnowszej generacji (SLWT bodajże?).