Trzeba przyznać, że ma gadane.
A weź jeszcze pod uwagę, że nie spał od testu silników!
No po jego prawej stronie stoi butelka z jakimś energizerem..
Elon wytłumaczył o co chodziło z tym ogniem podczas T-0 - zawiódł zawór na pępowinie drugiego stopnia (po stronie stanowiska). Ogień został zaprószony przez przelatujące silniki..
Hehe właśnie jeden gość porównał ten problem z pęknięciem na dyszy Merlina Vac, NASA tygodniami prowadziłaby analizy. Oni wysłali tam jednego człowieka, który ręcznie przyciął dyszę o 1.2 metra i ogólnie wyszło tylko jednodniowe opóźnienie.