Są też spekulacje nt powołania przez MK nowego przedsiębiorstwa ZOK-sa (Zakład Oczyszczania Kosmosu).
Uznano, że skoro poza polskimi studentami również narodowa branża kosmiczna poczyniła pierwsze, ale znaczące kroki w opracowywaniu technologii przeznaczonej do usuwania kosmicznych śmieci pochodzenia ziemskiego, to pora przyszła na powstanie nowej struktury organizacyjnej podlegającej MK. Wystąpiono z taką inicjatywę także z myślą o zagospodarowaniu potencjału intelektualnego młodych ludzi kończących uczelnie ze specjalnością "Usuwanie pozostałości satelitarnych w przestrzeni kosmicznej".
Wg inicjatorów przedsięwzięcia za trafnością takiego rozwiązania przemawia także to, że polska branża kosmiczna ma niewielki wkład w budowę zaawansowanych naukowo satelitów. Jak powiedział jeden z pomysłodawców powołania takiej struktury : " skoro jesteśmy tak mało konkurencyjni w budowaniu zaawansowanych satelitów, to może lepiej wykorzystać istniejące kadry do tego w czym są kompetentne, z nadzieją, że przy okazji większego finansowania przez Ministerstwo Kosmosu projektów technologicznych służących oczyszczaniu orbity wokółziemskiej, wyłonią się inne znaczące innowacyjnie technologie.
Atutem przemawiającym także za powołaniem nowego zakładu jest brak światowej systemowej konkurencji, która by się zajmowała usuwaniem kosmicznych śmieci . Zatem wg słów inicjatorów takiego rozwiązania "Polska zyskałaby tutaj przewagę konkurencyjną. Co prawda współczesne satelity są projektowane z myślą o ich deorbitacji po zakończeniu aktywności operacyjnej. Jednak ok. 5% satelitów nie radzi sobie z szybkim opuszczeniem orbity po zakończeniu działalności."
W niedalekiej przyszłości planowane jest wynoszenie rocznie tysięcy nowych satelitów na orbitę wokółziemską.
Biorąc pod uwagę od dawna już nieaktywne satelity stanowiące zagrożenie dla innych , a także zawodzące te nowe, to istnieje szansa na dużą zyskowność tej branży.