BFR / ITS / MCT / Starship

[Maxkosmo]

Na nowych zdjęciach i filmach widać znaczną poprawę spawów. Najwyraźniej SpX wprowadziło technologię wygładzania o której pisał Musk jakiś czas temu. Dobrze to widać na commone dome od SN15

[artpoz]

Lot nie wcześniej niż w środę.

[wini]

Lot nie wcześniej niż w środę.

I dodając: jutro kolejny static fire.

[station]

zapowiada się gorący tydzień, jutro lądowanie na Księżycu, w środę (teoretycznie) lot SN-8, może nie starczyć mi/nam nerwów

[Tantal]

Niech najpierw im się uda kolejny Static Fire, żeby się nie okazało że znowu jakaś dzielna uszczelka musi ratować bojlera przed rozpadem na kawałki i "zbieraniem danych". Strasznie dużo tych testów przy ósemce, to już piąte (??) podejście do testu statycznego (!)

[artpoz]

Dzisiejszy test odwołany. Może jutro?

[wini]

Dzisiejszy test odwołany. Może jutro?

Z tego co widzę powodem chyba był wiatr. Jeżeli tak to może być ciężko z testami w tym tygodniu bo ponoć ma wiać jeszcze kilka dni.

[wini]

Podsumowanie tygodnia:





I jeszcze zapomniałem wyżej dopisać, że chyba nadal nie ma pozwolenia od FAA na lot więc terminy raczej są płynne.

[station]

Niech najpierw im się uda kolejny Static Fire, żeby się nie okazało że znowu jakaś dzielna uszczelka musi ratować bojlera przed rozpadem na kawałki i "zbieraniem danych". Strasznie dużo tych testów przy ósemce, to już piąte (??) podejście do testu statycznego (!)

Wg mnie to zrozumiałe, że przed każdym kolejnym - nazwijmy to - milowym krokiem w wybranym programie - następuje swego rodzaju przestój, tudzież zagęszczają się dodatkowe testy, zwiększa się ich powtarzalność. Niech zrobią jeszcze z 4 static fire, właśnie po to aby być w 100% pewnych, że nie przejdą zaraz na etap "zbierania danych ze szczątków".

[Tantal]

Może znaleźli coś w międzyczasie w trakcie analizy wymontowanych Raptorów albo z jakiegokolwiek innego powodu uważają, że warto dopucować bojlera. Niby zrozumiałe, choć ósemka z założenia jest stracona - Musk przecież pisał, o szansach raptem na 1/3 że wróci w jednym kawałku. Cały proces polega przecież na tym, żeby jak najszybciej i jak najczęściej testować, bez względu na stan w jakim dany egzemplarz znajdzie się po odbytym teście. Niektóre egzemplarze swój stan skupienia zmieniały dość radykalnie, by choćby wspomnieć czwórkę zamienioną w chmurę gorącego pyłu

Do tego pora już, żeby 9tka wyjechała na testy a poddawany ciągłemu sprawdzaniu SN8 zaczyna ją blokować. I tak złożyli ją w całości w Wysokim Doku, ale dopóki SN8 nie poleci, SN9 będzie najprawdopodobniej stał bezczynnie. Chyba pora najwyższa nie certolić się i nacisnąć guzik start w tym tygodniu, bo cały proces się zatrzymuje...

Dziś miała być dobra pogoda to może choć zrobią ten static fire. Weekend na start byłby idealny - ludzie mają wolne, duża widownia gwarantowana

[wini]

Do tego pora już, żeby 9tka wyjechała na testy a poddawany ciągłemu sprawdzaniu SN8 zaczyna ją blokować. I tak złożyli ją w całości w Wysokim Doku, ale dopóki SN8 nie poleci, SN9 będzie najprawdopodobniej stał bezczynnie. Chyba pora najwyższa nie certolić się i nacisnąć guzik start w tym tygodniu, bo cały proces się zatrzymuje...

Jest nie zerowa szansa że 9 wyjedzie na drugie stanowisko zanim 8 poleci:)

[Tantal]

No właśnie czy  tego jednak nie chcą uniknąć? O ile szansa na to, że SN8 schodząc (w całości lub w kawałkach) do lądowania trafi w odległą bazę produkcyjną jest mizerna, o tyle szansa na to, że trafi stojący niedaleko lądowiska SN9 jest, hmm, "mocno niezerowa"

[station]

Ja natomiast jeszcze myślę nad inną obecną sytuacją. Mamy 8-kę gotową (niby) do startu, 9-tka czeka na testy i też powinna być za niedługo zdolna do lotu. Na terenie wokół można zaobserwować kolejne statki na różnych etapach montażu. I tu pytanie - czy SpaceX nie powinien teraz zastopować na jakiś czas tej produkcji, przynajmniej na czas aż nie wyciągną wniosków przynajmniej z dwóch - trzech kolejnych lotów, niezależnie czy skończą się one widowiskowymi "anomaliami" czy pełnym sukcesem. Okazać się może bowiem, że jakiś istostny element wymaga gruntownego przeprojektowania, mimo wcześniejszych zapewnień Elona, że "projekt Starshipa nie powinien się już zmienić". Wiecie, w takiej sytuacji kolejne, montowane już teraz egzemplarze stałyby się uziemionymi na dobre nielotami, w których albo trzeba by było całkowicie przeprojektować jakieś elementy, albo ostatecznie posłać je na żyletki. Jednak ku wielkiej uciesze wszelkiej maści jutjuberowego, raportującego nam niemal codziennie spejseks'owego fanbojstwa, którego nam się namnożyło ostatnimi czasy, Musk pędzi z produkcją kolejnych egzemplarzy jakby produkował kolejne Tesle... Z jednej strony naprawdę podziwiam ten ogrom prac, z drugiej zastanawiam się ciągle nad tą polityką rozpędzonego jak lokomotywa SpaceX.

[Tantal]

A to prawda. O ile egzemplarze 8-14 są w oczywisty sposób traktowane jak auta w crash testach, o tyle 15 i wyżej mają być zbliżone do docelowej wersji... mimo że żadna jeszcze nie poleciała wyżej niż dach od kurnika i nie utrzymała się w powietrzu dłużej niż minuta 

Może są na tyle tanie, że koszt produkcji kolejnych egzemplarzy jest w skali działania SX pomijalny? Było nie było mamy do czynienia z właścicielem, który jest w pierwszej piątce najbogatszych ludzi na planecie... Możliwe też, że celem samym w sobie wytworzenie zdolności masowej produkcji, a dopiero potem złapanie precyzji samego procesu.

[Maxkosmo]

A to prawda. O ile egzemplarze 8-14 są w oczywisty sposób traktowane jak auta w crash testach, o tyle 15 i wyżej mają być zbliżone do docelowej wersji... mimo że żadna jeszcze nie poleciała wyżej niż dach od kurnika i nie utrzymała się w powietrzu dłużej niż minuta 

Może są na tyle tanie, że koszt produkcji kolejnych egzemplarzy jest w skali działania SX pomijalny? Było nie było mamy do czynienia z właścicielem, który jest w pierwszej piątce najbogatszych ludzi na planecie... Możliwe też, że celem samym w sobie wytworzenie zdolności masowej produkcji, a dopiero potem złapanie precyzji samego procesu.

Dokładnie. Nie opłaca się żeby pracownicy czekali na wyniki testów bo koszt stali jest niewspółmierny z kosztami pracowniczymi. A tak to przynajmniej będą mieli kilka zbiorników do zniszczenia.