Ano, to chyba ciekawy kierunek, i to nie tylko gdy chodzi o komercję. Chodzi mi o ten system obserwacji ziemi. Bo można by go wystrzelić jako niezależnego satelitę, tak jak się to robi rutynowo. Ale jak go przypiąć do ISS, to:
- od razu kwestia energii i ewentualnie innych mediów jest załatwiona hurtowo,
- nawet duże awarie można usuwać tanim kosztem (dostawa części zamiennych i czego tam jeszcze w ramach rutynowych transportów, ludzie są na miejscu),
- można robić różne testy nowych konstrukcji z łatwą możliwością interwencji ludzi ze sprzętem,
W sumie można inaczej projektować systemy kosmiczne, gdy są przypięte do takich "kombinatów" jak ISS. Taniej, bez indywidualnych wszystkich instalacji i bez dużej nadmiarowości w systemach.
To mi tak przyszło do głowy na gorąco.
Poza tym po zakończeniu misji takiego satelity, łatwo i tanio można dokonać tzw. kanibalizacji i co nieco przydatnych części sobie z niego wygrzebać.