Polskie Forum Astronautyczne
Astronautyka => Ziemia - bezzałogowe => Wątek zaczęty przez: mss w Lipiec 02, 2013, 07:30
-
Ale wybuch i katastrofa :'(
http://www.youtube.com/watch?v=9jQ_tPm0J2E :'(
-
Potężna eksplozja! Proton był wówczas prawie w całości jeszcze wypełniony paliwem! Musiało dojść do potężnego skażenia okolicy.
Czy są już jakieś zdjęcia z miejsca katastrofy?
-
Jeszcze takie jedno z NSF:
http://www.youtube.com/watch?v=DSTVkkDv30k
Może to rzutować na start Progressa pod koniec miesiąca?
-
Ciekawe, jak daleko ta wyrzutnia była umiejscowiona względem innych i w którym kierunku nastąpiło skażenie terenu. W tej chwili w zasadzie można założyć, że może dojść do jakiegoś opóźnienia innych lotów z Bajkonuru - głównie ze względów operacyjnych.
Ciekawe, co z lotami Dnieprów...
-
"job twoju mac" ! 8)
Zawsze jak nie oglądam jakiegoś startu to coś się dzieje...
-
Sprawdziłem z ciekawości.Wyrzutnia dla Progressa jest dość daleko,ponad 40 km na wschód.Ale dla Protona który ma startować dla ILS tylko kilka km więc tu chyba będzie lipa.
-
Do startu Protona doszło z wyrzutni 81/24:
http://wikimapia.org/#lang=en&lat=46.071000&lon=62.985000&z=13&m=b&v=8&tag=46520
Natomiast rakieta spadła niedaleko wyrzutni 200/39, która jest jakieś 3 km na wschód od 81/24:
http://wikimapia.org/#lang=en&lat=46.040000&lon=63.032000&z=13&m=b&v=8&tag=46520
Nagrania startu wykonano na południe od wyrzutni - "patrzyły" zatem na północ.
(Mam nadzieję, że Astropl lub Mss poprawią moje nazwy wyrzutni)
-
Jeszcze takie jedno z NSF:
Czekam, aż ynteligentni ludzie gdzieś na oszołomskich portalach napiszą o eksplozji jądrowej. Wszak Proton miał być super-ICBM'em... Eksplozja jest? Jest. Grzybek jest? Jest. Tylko zasięg jakiś mały. ;)
-
Jmvh, wg NSF w Rosji już o tym mówili. :)
http://www.youtube.com/watch?v=CyuiShSePS4
Kilka ciekawych informacji:
"According to the telemetry at the fourth second the missile began deviations in pitch. At the 12 second mark, they intensified. At 17 seconds the engines underwent abnormal shutdown. Thereafter, the rocket began to fall apart in the air, on the 32-second mark she fell and exploded "- said the agency source.
He noted that the rocket fell into the "1.5-2 km from the ground control center."
"The wind was blowing in the opposite direction, so the cloud (fuel) did not threaten the command post, and professionals who were there ," he added.
Czyli już od 4 sekundy lotu było ciekawie.
-
a właśnie czytałem o statystykach powodzeń i niepowodzeń startów poszczególnych rakiet.
Proton miał do tej pory jakieś 88% udanych startów, gorzej to wygląda w liczbach, na 383 starty (stan z grudnia 2012) miał 44 nieudane. Trochę boję się teraz o MLM dla ISS. To już zresztą kolejna katastrofa Protona, który przy Sojuzie wypada naprawdę blado. Tak z ciekawostek, najbardziej udaną do tej pory rakietą, przynajmniej pod względem procentowo ujmując udane starty - był Atlas II z 63 udanymi startami (100%), druga w kolejności Delta II miała na 151 lotów w tym tylko jedną kuchę. No i na deser pozostaje np. wspomnieć o radzieckim klocu - N1 - 4 starty - 4 "gleby" (100% nieskuteczności ;) ).
-
Grafika pokazująca miejsce startu i upadku - w załączniku.
Przy okazji - może wydzielić posty dotyczące Protona z tego wątku, by nie znikły pośród innych doniesień rakietowych?
-
Jak się zdaje nie przeszkodzi to w działaniu systemu GLONASS. Jak się zorientowałem z wiki mają na orbicie pełną konstelację (24 operacyjnie wykorzystywane satelity) oraz 4 zapasowe. I jeszcze jeden testowy.
http://en.wikipedia.org/wiki/GLONASS#Availability
-
Właśnie. Czy katastrofa Protona może wpłynąć na termin dostarczenia modułu Nauka do ISS? Niby start przewidziano na NET grudzień 2013, ale...
-
O przesunięciu Nauki na 2014 mówiło się już parę tygodni temu
Chyba pora na oddzielny wątek na katastrofę protona i związane z nimi wydarzenia.
A jeszcze na forum na NSF ktoś napisał że... start był prawdopodobnie nieubezpieczony
http://forum.nasaspaceflight.com/index.php?topic=31191.msg1069933#msg1069933
Auć!
-
Szykuje się ewakuacja cywilów.
Mam nadzieję, że Ruscy wypłacą solidne odszkodowanie, a paliwo i reszta będzie sprawnie sprzątnięta.
-
a właśnie czytałem o statystykach powodzeń i niepowodzeń startów poszczególnych rakiet.
Proton miał do tej pory jakieś 88% udanych startów, gorzej to wygląda w liczbach, na 383 starty (stan z grudnia 2012) miał 44 nieudane. Trochę boję się teraz o MLM dla ISS. To już zresztą kolejna katastrofa Protona, który przy Sojuzie wypada naprawdę blado. Tak z ciekawostek, najbardziej udaną do tej pory rakietą, przynajmniej pod względem procentowo ujmując udane starty - był Atlas II z 63 udanymi startami (100%), druga w kolejności Delta II miała na 151 lotów w tym tylko jedną kuchę. No i na deser pozostaje np. wspomnieć o radzieckim klocu - N1 - 4 starty - 4 "gleby" (100% nieskuteczności ;) ).
Energia 2 starty 2 udane 100% skuteczności. Ale kidy to było.
-
Nowe nagranie - chyba są wulgaryzmy po rosyjsku. :P
http://www.youtube.com/watch?v=Zl12dXYcUTo
-
Szok! Mega nagranie.
-
Potężna eksplozja! Proton był wówczas prawie w całości jeszcze wypełniony paliwem! Musiało dojść do potężnego skażenia okolicy.
I taka jest zaleta innych paliw(np. LOx + RP1)-w razie wypadku wszystko się spali/wyparuje, a skażenia brak.
-
Dopiero co obejrzałem nagrania. Pomijając konsekwencje takiego zachowania Protona, to chyba można przyznać że to jedna z najefektowniejszych katastrof ostatnich lat.
-
Oczywiście nieudane starty się zdarzają, na szczęście rzadko. Proton to jedna z tych "toksycznych" rakiet, paliwo ma faktycznie trujące, ale płynne, wybuch rakiety na paliwo stałe dopiero daje fajerwerki i zniszczenia w obrębie kilometrów!
Niemniej jednak poraża oficjalne stanowisko:
Ведищева Анна Анатольевна (rzeczniczka agencji Роскосмос):
"Silniki rakiety przed uderzeniem o ziemię awaryjnie wyłączyły się, a większość paliwa została zużyta jeszcze przed upadkiem"
"Dzięki wietrznej pogodzie większość paliwa spadła w formie deszczu na teren kosmodromu"
РИА Новости:
"Nie ma żadnego zagrożenia. - Mieliśmy już takie wypadki."
Co to są za brednie? Proton leciał ok. 30 sekund, w zbiornikach musiało pozostać bardzo dużo paliwa!
-
Mam pytanie ( laika w tych sprawach ): zrozumiałem, że w wyniku awarii Proton zaczął lot niekontrolowany. Czy ta widowiskowa eksplozja była wynikiem naziemnej decyzji o zniszczeniu rakiety ze względów bezpieczeństwa, czy kontrola lotu nie miała już na to wpływu ??
-
Do startu Protona doszło z wyrzutni 81/24:
http://wikimapia.org/#lang=en&lat=46.071000&lon=62.985000&z=13&m=b&v=8&tag=46520
Natomiast rakieta spadła niedaleko wyrzutni 200/39, która jest jakieś 3 km na wschód od 81/24:
http://wikimapia.org/#lang=en&lat=46.040000&lon=63.032000&z=13&m=b&v=8&tag=46520
Nagrania startu wykonano na południe od wyrzutni - "patrzyły" zatem na północ.
(Mam nadzieję, że Astropl lub Mss poprawią moje nazwy wyrzutni)
1) Bajkonur 81/PU-24
2) Bajkonur 200/PU-39
Całość wyrzutni na Bajkonurze pooglądać można tutaj (https://maps.google.ru/maps/ms?msa=0&msid=216366366089712829379.000468d3e132aac5dec32).
-
Mam pytanie ( laika w tych sprawach ): zrozumiałem, że w wyniku awarii Proton zaczął lot niekontrolowany. Czy ta widowiskowa eksplozja była wynikiem naziemnej decyzji o zniszczeniu rakiety ze względów bezpieczeństwa, czy kontrola lotu nie miała już na to wpływu ??
Stan, z tego co wiem to Proton-M nie posiada systemu "auto-destrukcji", który mógłby być uruchomiony przez kontrolę lotu - eksplozja była naturalną koleją rzeczy, efektem prawie nie zmarnowanego jeszcze paliwa. Co by to było, gdyby Proton nie kierował się ku wolnej przestrzeni, a np. w stronę kontroli... :o
Niemniej jednak poraża oficjalne stanowisko:
Ведищева Анна Анатольевна (rzeczniczka agencji Роскосмос):
"Silniki rakiety przed uderzeniem o ziemię awaryjnie wyłączyły się, a większość paliwa została zużyta jeszcze przed upadkiem"
A więc Proton-M wytraca większość paliwa w pierwsze 30 sekund ok. 9-10-minutowego lotu na orbitę, to ci dopiero rakieta ^-^
-
Tu można poczytać o wpływie tego trującego świństwa na otoczenie nawet bez katastrofy w pierwszych sekundach od startu: http://www.thelivingmoon.com/41pegasus/02files/Space_Debris_04.html
-
Mam pytanie ( laika w tych sprawach ): zrozumiałem, że w wyniku awarii Proton zaczął lot niekontrolowany. Czy ta widowiskowa eksplozja była wynikiem naziemnej decyzji o zniszczeniu rakiety ze względów bezpieczeństwa, czy kontrola lotu nie miała już na to wpływu ??
Stan, z tego co wiem to Proton-M nie posiada systemu "auto-destrukcji", który mógłby być uruchomiony przez kontrolę lotu - eksplozja była naturalną koleją rzeczy, efektem prawie nie zmarnowanego jeszcze paliwa. Co by to było, gdyby Proton nie kierował się ku wolnej przestrzeni, a np. w stronę kontroli... :o
Potwierdzam, nie ma na stanie systemu auto-destrukcji. Natomiast podobno można zatrzymać działanie silników, ale dopiero po 45 sekundach od startu.
Eksplozja miała miejsce w momencie uderzenia w ziemię, imho kilka sekund wcześniej zajęła się chyba ogniem cała rakieta (po oderwaniu części ładunkowej w wyniku oddziaływania sił dynamicznych). Sytuacja gdy tak wielka rakieta "gazuje" w kierunku ziemi na pełnym ciągu silników jest całkowicie niedopuszczalna, w tamtym momencie to była broń zagłady...
-
Jeszcze jedno nagranie:
http://www.youtube.com/watch?v=QZpB8uWXWjU
Usuwanie UDMH może być trudne - ponoć w niektórych miejscach Bajkonuru wciąż go wykrywają, a pochodzi on z katastrof z lat 60 czy 70. XX wieku...
-
A więc Proton-M wytraca większość paliwa w pierwsze 30 sekund ok. 9-10-minutowego lotu na orbitę, to ci dopiero rakieta ^-^
W 30 sekund raczej nie, ale nie zdziwiłbym się, gdyby tracił pierwszą połowę w czasie krótszym niż minuta.
-
Niewiarygodne jest, że w ESA chcą wysłać TGO tym cudem techniki. W NASA coś takiego byłoby nie do pomyślenia. Sprzęt naukowy wynoszą tylko rakiety z najwyższą certyfikacją bezpieczeństwa.
-
Dopiero co obejrzałem nagrania. Pomijając konsekwencje takiego zachowania Protona, to chyba można przyznać że to jedna z najefektowniejszych katastrof ostatnich lat.
A tak innej beczki, żeby dopuścić do czegoś takiego... Jak tamtejsza opinia publiczna się dowie, że istnieją takie rzeczy jak systemy autodestrukcji i czym grozi brak tego (np. trafienie w Bajkonur City) to pewnie wymusi niepowodzenie misji paru przewodniczących.
-
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba też poleci Protonem do Oceanu :D ?
PS: Czym zostanie wyniesiony ten teleskop?
-
Jeszcze jedno nagranie:
http://www.youtube.com/watch?v=z_EEv_CmOyA
Czy ktoś widział zdjęcia "po"? Ciekawi mnie, czy jest jakiś krater.
-
Tu można poczytać o wpływie tego trującego świństwa na otoczenie nawet bez katastrofy w pierwszych sekundach od startu: http://www.thelivingmoon.com/41pegasus/02files/Space_Debris_04.html
To Sojuzy latają na hipergolach i mają tytanowe kadłuby?
-
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba też poleci Protonem do Oceanu :D ?
PS: Czym zostanie wyniesiony ten teleskop?
Ariane 5.
-
Jeden z przedstawicieli Arianespace powiedział, że można wyprodukować o 1-2 rakiety Ariane 5 więcej w 2014 roku, jeśli będzie na to zapotrzebowanie z rynku.
A że Protonów do końca roku miało być chyba siedem, no to rzeczywiście ktoś z tych już z pewnością opóźnionych startów może się skusić na Ariane 5.
-
TBD – Astra 2E – Proton-M/Briz-M – Baikonur 200/39
TBD – Sirius FM-6 – Proton-M/Briz-M – Baikonur 200/39
TBD – Kosmos (Globus-1M) – Proton-M/Briz-M – Baikonur 81/24
TBD – Ekspress-AM5 – Proton-M/Briz-M – Baikonur 81/24
TBD – Turksat 4A – Proton-M/Briz-M – Baikonur 200/39
TBD – Inmarsat 5 F1 – Proton-M/Briz-M – Baikonur 200/39
Dokładnie 6 i starty mają być wstrzymane na 2-3 miesiące...ciekawe czy następny start Progressa nie będzie przesuniety?
-
Ciekawy komentarz:
In past 5 yrs, 66% of all Proton launches were ILS commercial, 34% Russian govt. But 80% of the failures -- 4 of 5 -- were govt
(tłum. w ostatnich 5 latach, 66% wszystkich startów Protona były realizowane przez ILS (komercyjnie) a 34% przez rosyjski rząd. 80% z niepowodzeń - 4 z 5 - nastąpiły podczas lotów rządowych.
Jak gdyby ILS zmuszał do wyższej kontroli jakości od rządu rosyjskiego. Czy może tak być?
-
Witam,
W jednym z komentarzy pod artykułem o katastrofie pojawił się cennik:
Proton/Breez-M operator Rosja 50-70 mln. USD;
Proton/Breez-M operator ILS 100-120 mln. USD.
Myślę, że tu leży przyczyna niepowodzeń.
-
Energia 2 starty 2 udane 100% skuteczności. Ale kidy to było.
Problem w tym ze takie liczby nie sa wiele warte, przy 2 startach absolutnie o zadnej "skutecznosci" nic nie mozna powiedziec.
To juz taki Saturn V na te 13 startow mial w zasadzie 13 udanych.
Tak z ciekawostek, najbardziej udaną do tej pory rakietą, przynajmniej pod względem procentowo ujmując udane starty - był Atlas II
Atlas V tez jest 100% skuteczne, Delta IV miala jedyna (czesciowa) awarie w okresie probnym (pierwsze 4 starty).
-
Witamy! :)
Jeśli rzeczywiście nadal występuje taka różnica w cenie pomiędzy rządowymi a komercyjnymi Protonami, to może to oznaczać mniejszą ilość czynności i kadry zajmującej się rakietami po produkcji w przypadku lotów rządowych. No i mamy kroczek do katastrofy.
Na forum naszegospejsflajta pokazało się takie nagranie - dookoła wyrzutni mieszka sporo zwierzątek. :) W tle widać Protona przygotowywanego do startu. :o
http://www.youtube.com/watch?v=mTFbuQFbUy4
-
Hmm, Borys, orientujesz się dlaczego Rosjanie napisali, że obawiają się o skażenie "naftą (kerosene)"? W ich nazewnictwie UDMH to też nafta? A swoją drogą nic nie napisali o skażeniu N2O4, co mnie trochę dziwi, bo jak była ta wielka katastrofa rakiety wojskowej, kiedy odpalił drugi stopień na ziemi, to przecież o skażeniu mówiono niemal od razu - no i część ludzi obrażenia od oparów.
-
A ja znów zadam pytanko - czy są już jakieś zdjęcia terenu po katastrofie?
-
Hmm, Borys, orientujesz się dlaczego Rosjanie napisali, że obawiają się o skażenie "naftą (kerosene)"? W ich nazewnictwie UDMH to też nafta?
Nie wiem, gdzie tak napisali, ale to jest bzdura. Nafta jest tutaj najmniejszym problemem (pod warunkiem, że jakakolwiek była - leciał DM-2?). "Kerosene" to po rusku "niefta", UDMH to "geptyl".
-
Tego chyba nie było:
Kazachskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych potwierdziło brak ofiar. Ewakuowano jedynie najbliższy personel w związku z pożarem i rozpyleniem kilkuset ton toksycznych substancji, głównie paliwa, jakie znajdowały się na pokładzie rakiety. Według ministerstwa przyczyna wypadku mogła zaistnieć po stronie silnika 1. członu rakiety.
Sytuację pożarową i toksykologiczną znacznie poprawił deszcz, który wkrótce potem spadł na terenem kosmodromu. Najbliższe miasto, wynajmowane i zarządzane przez Rosjan, znajduje się 60 kilometrów od stanowiska startowego i wypadek raczej nie będzie miał na nie żadnego wpływu.
Koszty katastrofy nie są jeszcze znane. Rakieta była ubezpieczona na 182 miliony USD.
-
A ja znów zadam pytanko - czy są już jakieś zdjęcia terenu po katastrofie?
Są, ale jak to u Rosjan zawsze bywa nie są dostępne dla publiczności ;(
-
Wstępna przyczyna katastrofy przedwczesny start w stosunku do osiągnięcia pełnej mocy silników pierwszego stopnia rakiety!
źródło (http://m.rbth.ru/news/2013/07/04/proton-m_rocket_crashed_due_to_premature_liftoff_-_source_27742.html)
-
Niemożliwa opcja.
Proton jest mechanicznie połączony z wyrzutnią i nie wystartuje, dopóki siła ciągu jego sześciu silników nie osiągnie określonej wielkości.
Są informacje o prawdopodobnym spadku ciśnienia w magistrali utleniacza (N2O4).
-
Proton jest mechanicznie połączony z wyrzutnią i nie wystartuje, dopóki siła ciągu jego sześciu silników nie osiągnie określonej wielkości.
Są informacje o prawdopodobnym spadku ciśnienia w magistrali utleniacza (N2O4).
Może rygle zostały odstrzelone przedwcześnie? Tak, robi to automat, ale ktoś go najpierw programuje.
-
Te dwa posty o przeciwnych zdaniach są naprawdę ciekawe - czyżby doszło do naprawdę rzadkiej awarii podczas tego startu Protona?
-
http://rbth.ru/multimedia/infographics/2013/07/03/proton_rocket_carrying_glonass_satellites_in_launch_f_27735.html
(http://nl.media.rbth.ru/web/en-rbth/images/2013-07/extra/infogr_prot_new_941(2).jpg)
-
Naprawdę nastąpiło wyłączenie silników w 17 sekundzie lotu? Coś mi się zdawało, że działały do końca...
-
"Emergency shutdown of engines command" Tylko kto ją wydał, jak do bodaj 42 sekundy lotu jest to niemożliwe?
-
Energia 2 starty 2 udane 100% skuteczności. Ale kidy to było.
Problem w tym ze takie liczby nie sa wiele warte, przy 2 startach absolutnie o zadnej "skutecznosci" nic nie mozna powiedziec.
To juz taki Saturn V na te 13 startow mial w zasadzie 13 udanych.
Tak z ciekawostek, najbardziej udaną do tej pory rakietą, przynajmniej pod względem procentowo ujmując udane starty - był Atlas II
Atlas V tez jest 100% skuteczne, Delta IV miala jedyna (czesciowa) awarie w okresie probnym (pierwsze 4 starty).
wiem że to niewiele ale odnośiłem się tylko do 100% nieskuteczności N-1 o jakiej napisał mój przedmówca - tam też startów było niewiele więcej i wszystkie nieudane. A czy ocena taka po 2 startach jest niec nie warta też bym polemizował - jeżeli nowa konstrukcja się pruje jak N-1 to chyba o czymś to świadczy a jeżlei nowa konstrukcja działa zadziwiająco sprawnie (Energia w locie z Poliusem - sama skorygowała spore bujnięcie w czasie opuszczania wyrzutni) to można przypuszczać że konstrukcja jest dobrze przygotowana.
-
to można przypuszczać że konstrukcja jest dobrze przygotowana.
Jedynie mozna powiedziec ze nie ma razacych błędów ale o niezawodnośći ciagle nic nie można powiedzieć. Dla przykładu Delta IV heavy dopiero objawila wadę (wymagajaca korekty) przy 4-tym starcie, firmy ubezpieczeniowe tez maja jakaś magiczna ilośc startów ktorych wymagają aby wogole sprzedać polisy ubezpieczeniowe - coś chyba wlasnie około 4 startów, FAA ma podobne wymagania, itp. 2 udane starty to dobry początek ale ciagle trochę mało. No i nawet jak nie ma wad konstrukcyjnych ciagle mogą być problemy z utrzymaniem jakości produkcji, to tez sie liczy w ostatecznym rachunku skuteczności, Delta II dopiero nawalila przy 76-tym starcie właśnie przez jakość wykonania.
-
jeżlei nowa konstrukcja działa zadziwiająco sprawnie (Energia w locie z Poliusem - sama skorygowała spore bujnięcie w czasie opuszczania wyrzutni) to można przypuszczać że konstrukcja jest dobrze przygotowana.
Ta świetna konstrukcja miała rakiety pomocnicze w postaci de facto pierwszego stopnia rakiety Zenit która samodzielnie startowała 80 razy i 3 razy nawaliła z powodu awarii właśnie tego pierwszego stopnia (dwa razy rozwaliła wyrzutnie).A że Energia miała aż 4 takie boostery to statystycznie mielibyśmy do 3 katastrof na 20 lotów.Tak wiem że to czysta teoria ale rzucająca jakieś światło na hipotetyczną bezawaryjność Energii.Dla porównania dodajmy że te krytykowane tak często rakiety SRB promów kosmicznych nawaliły raz na 270 lotów (w 135 misjach).
-
Bardzo ciekawy komentarz, Alnitak - trudno się z nim nie zgodzić. :)
Z najnowszych wieści - po raz kolejny pojawia się informacja, że Proton wystartował o 0,4 sekundy za wcześnie. Wówczas silniki jeszcze osiągają pełny ciąg (pojawiła się informacja, że rakieta wpierw opadła o 11 mm zamiast "standardowych" 5 mm) i ciśnienie w komorze spalania jednego z silników było wciąż za małe (90 atmosfer - ma być 150). Ponadto, "coś złego się stało" w momencie, gdy silniki zwiększały swój ciąg do pełnego.
Link:
http://www.interfax.ru/news.asp?id=316788
Ponieważ nie władam językiem rosyjskim, to to co napisałem powyżej może być błędne. Mss, czy można prosić o potwierdzenie lub korektę?
-
I jeszcze dwie ciekawe informacje:
- przez Protona jest problem z żywnością w Bajkonujrze (!):
http://english.pravda.ru/news/russia/04-07-2013/125026-baikonur_food_crisis-0/
- powstały krater ma 25x40 metrów i głębokość 5 metrów. Pożar objął teren o wielkości prawie 5 hektarów. Miejsce krateru jest 1,4 km na południowy wschód od wyrzutni. Czekam na fotkę tego krateru.
-
Bardzo ciekawy komentarz, Alnitak - trudno się z nim nie zgodzić. :)
Z najnowszych wieści - po raz kolejny pojawia się informacja, że Proton wystartował o 0,4 sekundy za wcześnie. Wówczas silniki jeszcze osiągają pełny ciąg (pojawiła się informacja, że rakieta wpierw opadła o 11 mm zamiast "standardowych" 5 mm) i ciśnienie w komorze spalania jednego z silników było wciąż za małe (90 atmosfer - ma być 150). Ponadto, "coś złego się stało" w momencie, gdy silniki zwiększały swój ciąg do pełnego.
Link:
http://www.interfax.ru/news.asp?id=316788
Ponieważ nie władam językiem rosyjskim, to to co napisałem powyżej może być błędne. Mss, czy można prosić o potwierdzenie lub korektę?
Też znam rosyjski, więc przyznam, ze w tym artykule właśnie mniej więcej to jest napisane.
-
Nie wiem, gdzie tak napisali, ale to jest bzdura. Nafta jest tutaj najmniejszym problemem (pod warunkiem, że jakakolwiek była - leciał DM-2?). "Kerosene" to po rusku "niefta", UDMH to "geptyl".
Na swoim oficjalnym profilu Roscosmos napisali, że boją się skażenia naftą (użyli słowa kerosene). Trochę mnie to zdziwiło, bo to przecież nie to paliwo. To raz. A dwa, że nie było słowa o tetratlenku diazotowym.
-
Bardzo ciekawy komentarz, Alnitak - trudno się z nim nie zgodzić. :)
Z najnowszych wieści - po raz kolejny pojawia się informacja, że Proton wystartował o 0,4 sekundy za wcześnie. Wówczas silniki jeszcze osiągają pełny ciąg (pojawiła się informacja, że rakieta wpierw opadła o 11 mm zamiast "standardowych" 5 mm) i ciśnienie w komorze spalania jednego z silników było wciąż za małe (90 atmosfer - ma być 150). Ponadto, "coś złego się stało" w momencie, gdy silniki zwiększały swój ciąg do pełnego.
Link:
http://www.interfax.ru/news.asp?id=316788
Ponieważ nie władam językiem rosyjskim, to to co napisałem powyżej może być błędne. Mss, czy można prosić o potwierdzenie lub korektę?
Też znam rosyjski, więc przyznam, ze w tym artykule właśnie mniej więcej to jest napisane.
Dzięki Radku! Czyli jest możliwe, że doszło do czegoś, co fizycznie nie powinno nastąpić?
-
Ciężko powiedzieć, wszyscy w zasadzie spekulują. A to, że być może rakieta trochę wcześniej wystartowała (a szczerze mówiąc, to jakby silniki nie miały odpowiedniego ciągu, to przecież by nie poleciała), to jakoś mnie nie przekonuje. To absolutnie nie może mieć wpływu na katastrofę, gdyż silniki "nie wiedzą" czy rakieta leci, czy jaszcze stoi". Co prawda przy większym ciągu rakieta może być bardziej stabilna, ale katastrofa nie zaczęła się 0,4 sekundy po starcie, ale dobre kilka sekund później, widać też poprzez pojawienie się czarnego dymu. W każdym razie musi być jakaś inna przyczyna katastrofy.
-
Radek, to co piszesz to tak jakbys wyjal z moich ust. :D
-
Uwaga będzie to wiadomość z serii: nie znam się ale się wypowiem ;).
W zasadzie pewne jest, że start był przedwczesny i jeden z silników nie miał zakładanego ciągu. Pech chciał, że mimo nierozpędzenia się jednego silnika odstrzelono bolce mocujące rakietę. Potem już poszło, bo rakieta zdążyła osiągnąć współczynnik ciąg/waga powyżej 1 i poleciała. Dodając teorię, że w zasadzie od początku był pożar silnika, utrata sterowności tegoż silnika, której inne nie mogły skorygować (piękne kołysanie rakiety) dało to co dało.
Jeśli było tak jak piszę, to ja mam w zasadzie 1 pytanie: jakim prawem "uwolniono" rakietę do startu z niegotowymi silnikami do lotu.
Teraz będzie nieco bardziej ogólnie: mamy kolejny dowód na to, że im prostsza rakieta tym lepsza. 6 silników w 1 stopniu? To się prosi o problemy. Aktualnie jedynie Falcon 9 ma więcej, ale on startuje nieco inaczej (wyrzutnia aż drży, rakieta przykręcona do wyrzutni póki nie będzie pełnego ciągu i weryfikacji telemetrii). Patrząc na taką Ariane 5, silnik główny startuje _kilka_ sekund przed odlotem, rakieta sobie spokojnie stoi (T/W <1), a potem tylko zapłon boosterów i tyle, podobnie było z STS (mimo marudzenia wielu, procedura startu była dość zachowawcza).
Będąc jedynie hobbystą i biernym obserwatorem po cichu liczę, że ta katastrofa doprowadzi do wycofania Protonów w najbliższym czasie.
-
Co prawda przy większym ciągu rakieta może być bardziej stabilna, ale katastrofa nie zaczęła się 0,4 sekundy po starcie, ale dobre kilka sekund później, widać też poprzez pojawienie się czarnego dymu. W każdym razie musi być jakaś inna przyczyna katastrofy.
Małe uściślenie - taki "czarny dym", a właściwie to powiedziałbym ciemnobrunatny (zob. np pierwsze wideo w tym wątku) widać na każdym starcie Protona - jest to nominalne upuszczanie pewnych ilości utleniacza:
http://www.youtube.com/watch?v=LMwDASkWPJU
ALE wiąże się to z kontrolą lotu Protona zaraz po starcie (chyba chodzi o początkowe przechylenie do gravity turn poprzez dość prymitywne dławienie mocy wybranych silników). Tu mówimy o problemach z silnikiem (być może pożarem całej jego sekcji) i utratą panowania nad rakietą, więc nie określałbym pochopnie takiego zachowania jako nominalne.
-
Uwaga będzie to wiadomość z serii: nie znam się ale się wypowiem ;).
Mam podobne odczucia - kluczem do zagadki może być to zbyt wczesne odpalenie rakiety. Winne jest niedopracowane oprogramowanie i procedury awaryjne?
Czy podobna awaria u Protona, tak szybko po starcie, się już wydarzyła?
Będąc jedynie hobbystą i biernym obserwatorem po cichu liczę, że ta katastrofa doprowadzi do wycofania Protonów w najbliższym czasie.
Do czasu wejścia Angary na służby raczej nie ma na to co liczyć. A to oznacza, że Proton będzie latać do około 2020 roku.
-
Pomimo 3 możliwych przyczyn awarii Protona szef Roskosmosu zapewnia, że starty MLM i Progressa M-20M mają odbyć się na czas, ale samo wyjaśnianie przyczyn awarii ma się zakończyć jeszcze w lipcu.
Całość informacji tutaj (http://www.newsru.com/russia/05jul2013/proton1.html).
Warto też zwrócić uwagę, że przedwczesny start spowodował, że silniki nie nabrały od 15 do 20 % mocy!
-
Teraz będzie nieco bardziej ogólnie: mamy kolejny dowód na to, że im prostsza rakieta tym lepsza. 6 silników w 1 stopniu? To się prosi o problemy....
Przypominam, że R-7 i wszystkie pochodne, w tym Sojuzy, mają 20 silników w pierwszym stopniu. Energia zdaje się miała podobnie.
-
Przypominam, że R-7 i wszystkie pochodne, w tym Sojuzy, mają 20 silników w pierwszym stopniu. Energia zdaje się miała podobnie.
Sojuz ma 1 silnik w 1 stopniu plus 4 z boosterów. Ale ja się nie znam.
-
Przypominam, że R-7 i wszystkie pochodne, w tym Sojuzy, mają 20 silników w pierwszym stopniu. Energia zdaje się miała podobnie.
Sojuz ma 1 silnik w 1 stopniu plus 4 z boosterów. Ale ja się nie znam.
(http://jackson.klub.chip.pl/img/misje/sojuz30.jpg)
W czasie startu, jednocześnie pracuje 20 komór spalania i tyleż samo dysz.
-
Nie wiem, też się na tym nie znam (tyle co hobbystycznie) dlatego tylko luźno rozmawiam.
Załóżmy, że faktycznie rakieta mogła osiągnąć przy starcie 80 - 85% możliwości (ракета могла недобрать при старте 15-20% мощности), ale 0,4 sekundy później już miała te 100% mocy i leciała. Pierwsze wahnięcie (nieplanowane przechylenie) widać dopiero ok. 7 sekund po starcie, czy faktycznie te 0,4 sek mogło do tego doprowadzić, czy raczej jakieś inne uszkodzenie było przyczyną katastrofy?
Teraz będzie nieco bardziej ogólnie: mamy kolejny dowód na to, że im prostsza rakieta tym lepsza. 6 silników w 1 stopniu? To się prosi o problemy. Aktualnie jedynie Falcon 9 ma więcej
Nie tylko, np. Atlas V 551 ma 5 silników dodatkowych plus główne. No nie mówiąc już o Sojuzach, z 20 silnikami (dyszami)...
-
No właśnie Sojuz ma 5 silników (razem z boosterami), tyle że 4-komorowych, stąd 20 dysz.
-
Przy starcie rakiety Sojuz działa 5 silników. W sumie 32 dysze - 20 głównych komór oraz 12 komór sterujących.
-
Pomimo 3 możliwych przyczyn awarii Protona szef Roskosmosu zapewnia, że starty MLM i Progressa M-20M mają odbyć się na czas, ale samo wyjaśnianie przyczyn awarii ma się zakończyć jeszcze w lipcu.
Całość informacji tutaj (http://www.newsru.com/russia/05jul2013/proton1.html).
Warto też zwrócić uwagę, że przedwczesny start spowodował, że silniki nie nabrały od 15 do 20 % mocy!
Bardzo ciekawe informacje! Czyli nie tylko jeden silnik, ale z wszystkimi były problemy?
-
Bardzo ciekawe informacje! Czyli nie tylko jeden silnik, ale z wszystkimi były problemy?
Niekoniecznie. Nie pamiętam dokładnie czasów, ale w Protonie silniki rozkręcają się stopniowo, ułamek sekundy przed wzlotem ciąg jest zwiększany z 100% do 107%. Całkiem możliwe, że nie każdy silnik "rozwinął skrzydła" do 107%.
-
Około 1,75s (T – 1,75s) do startu włączają się silniki RD-276 1 stopnia i w momencie podania sygnału „Kontakt wznoszenia” (KP), osiągają 107% mocy nominalnej. W ciągu dalszych 6 sekund wznoszenia siła ciągu wzrasta do 112% wartości nominalnej. Potwierdzenie sygnału KP następuje w momencie T + 0,5s.
Początkowy, trwający 10s odcinek trajektorii lotu rakiety jest pionowy, potem rakieta wykonuje manewr pochylenia, dla osiągnięcia wymaganego azymutu lotu.
-
Tej mapki jeszcze nie było. Do upadku Protona doszło mniej więcej w połowie drogi pomiędzy wyrzutniami, niedaleko silosów rakietowych. Te silosy są już chyba nieużywane?
-
Te silosy są już chyba nieużywane?
Posiłkując się tym (http://www.russianspaceweb.com/baikonur_ur100.html) jeden jest nieaktywny po eksplozji w 1992 roku, drugi jest aktywny, przekonwertowany dla Rockota (dwa loty w latach 90 (http://www.russianspaceweb.com/rockot.html)), trzeci także jest aktywny, co więcej, niedawno wyleciała z niego Strieła z Kondorem (http://www.russianspaceweb.com/kondor.html).
-
Te silosy są już chyba nieużywane?
Posiłkując się tym (http://www.russianspaceweb.com/baikonur_ur100.html) jeden jest nieaktywny po eksplozji w 1992 roku, drugi jest aktywny, przekonwertowany dla Rockota (dwa loty w latach 90 (http://www.russianspaceweb.com/rockot.html)), trzeci także jest aktywny, co więcej, niedawno wyleciała z niego Strieła z Kondorem (http://www.russianspaceweb.com/kondor.html).
A to ciekawa wiadomość - dzięki serdeczne za wymienienie całości. Rzeczywiście - Strieła poleciała z 175:
http://www.kosmonauta.net/pl/menu-bezzalogowe/menu-artykuly-bezzalogowe/orbitalne-bz/5587-2013-06-27-start-striela-kondor.html
-
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/rakieta-wystartowala-sama-z-siebie-katastrofa-przez-zle-dopiete-kable,337637.html
Kosztowna katastrofa największej rosyjskiej rakiety nośnej Proton-M prawdopodobnie została spowodowana przez źle dopięte kable. Rakieta wystartowała chwilę za wcześnie i od początku "myślała", że jest w sytuacji awaryjnej. Sama celowo rozbiła się.
[...]
Trzy dni po katastrofie prowadzący dochodzenie technicy mieli przebadać już większość danych telemetrycznych, które do kontroli naziemnej przesyłały automatycznie systemy rakiety. Jak podają rosyjskie media, powołując się na przecieki z korporacji Chruniczewa budującej Protony, z analizy wyłania się jasny obraz.
Wszystkiemu ma być winny źle zamontowany panel łączący wiązki kabli, biegnące od kontroli naziemnej do rakiety. Normalnie odczepia się on w momencie startu, kiedy silniki zaczynają już unosić rakietę. Utrata bezpośredniego kontaktu z kontrolą naziemną jest sygnałem dla komputera nawigacyjnego, że ma przejąć kontrolę nad lotem.
W wypadku feralnego startu, panel z nieznanych przyczyn odłączył się sam, około pół sekundy wcześniej niż powinien. Mogło się do tego przyczynić wadliwe zamontowanie, co przy gwałtownym wzroście wibracji po zapłonie silników doprowadziło do awarii.
Nieoczekiwanie pozbawiony kontaktu z ziemią, ale nadal stojący na stanowisku startowym Proton sklasyfikował sytuację jako awarię i uruchomił adekwatną procedurę. Komputer rakiety gwałtownie zwiększył ciąg silników do maksimum, aby odlecieć jak najdalej od wyrzutni i rozbić się w otwartym terenie. Ostatecznie Proton-M wystartował 0,4 sekundy wcześniej niż powinien.
Od początku rakieta nie chciała jednak lecieć w kosmos, ale bezpiecznie rozbić się. Gwałtowne zwiększenie ciągu mogło doprowadzić też do pożaru w jednym z silników, w którym zanotowano gwałtowny wzrost temperatury ponad dopuszczalne normy.
-
Informacje ze strony komercyjnego operatora rakiet Proton-M:
http://spaceref.biz/2013/07/update-on-russian-federal-proton-glonass-mission-failure.html
-
Sensory prędkości kątowej zostały zainstalowane "do góry nogami"!
http://www.russianspaceweb.com/proton_glonass49.html#culprit
Miał być za to odpowiedzialny jakiś młody technik a potem nie zidentyfikowano tego błędu.
-
Od początku uważałem, że musi być jakaś inna przyczyna, niż o te 0,4 sek wcześniejszy start. Odwrotnie zamontowane czujniki... taaa. Nikt tego wizualnie nie sprawdził, a elektrycznie (co było już sprawdzane) wszystko było OK.
Co do katastrofy - owszem, być może rakieta wystartowała za wcześnie, być może nawet interfejs łączący wiązkę kabli z urządzeniami naziemnymi przesunął się za bardzo (11 mm zamiast do 5 mm) i wszystkie elektryczne połączenia z rakietą zostały zerwane, ale rakieta jednak wystartowała i utrzymywała stabilny pionowy lot przez pierwsze sekundy. Gdyby krytyczne dla lotu czujniki były zamontowane dobrze, to prawdopodobnie rakieta poleciałaby dobrze.
-
ale rakieta jednak wystartowała i utrzymywała stabilny pionowy lot przez pierwsze sekundy. Gdyby krytyczne dla lotu czujniki były zamontowane dobrze, to prawdopodobnie rakieta poleciałaby dobrze.
Ja tam widzę na zlinkowanych tu filmikach, że rakieta od samego początku kolebała się na boki - najpierw lekko w prawo, potem w lewo, aż wreszcie poszła całkiem na prawo (w stosunku do kamerujących).
-
Jeszcze wyjdzie, że z rakietą nic złego nie było - a nawet jej osiągi były lepsze od poprzednich. Ta rosyjska kontrola jakości!
-
Sensory wyglądają o tak:
http://www.zavod-zvezda.ru/produkciya.html
Rzeczywiście - można je źle zamontować...
-
Jeśli to prawda z tymi sensorami, świadczy to o katastrofalnym stanie kontroli jakości w rosyjskim przemyśle kosmicznym.
Nie powinno być w ogóle fizycznie możliwe zamontowanie ich w złą stronę. Ta sytuacja powinna była być wykryta co najmniej kilka razy podczas całej kampanii. Rakieta powinna była wykryć nieprawidłowo zamontowany sensor i odmówić startu. I tak dalej...
-
Jeśli to prawda z tymi sensorami, świadczy to o katastrofalnym stanie kontroli jakości w rosyjskim przemyśle kosmicznym.
Była już tutaj informacja, że Proton dla zagranicy kosztuje sporo więcej, niż dla rządu Rosji. Więc mechanizm jest oczywisty, nowych ludzi szkolą na tych dla rządu Rosji, najlepsze kadry dają na te zagraniczne.
No i druga sprawa. W okresie Jelcyna nastąpiła u nich dewastacja przemysłu kosmicznego ( i wielu innych). Być może do dzisiaj nie odbudowali się kadrowo, bo jednak wykształcenie dobrych kadr w tego typu branżach trwa bardzo długo. Tak naprawdę właśnie wykształcenie fachowych kadr zajmuje najwięcej czasu w przemysłach wysokich technologii. I jest zazwyczaj bardzo kosztowne (choć większości tych kosztów tak wprost w zestawieniach finansowych nie widać).
-
Ruscy zawsze kłamią. Nie zdziwiłbym się, gdyby banalna sprawa sensora miała przykryć dużo poważniejsze problemy na linii produkcyjnej, żeby nie odstraszyć klientów.
-
Rakieta powinna była wykryć nieprawidłowo zamontowany sensor i odmówić startu. I tak dalej...
Rakieta to tylko maszyna zaprojektowana przez człowieka, który nie jest nieomylny.
Jeden zwykły przecinek stracił w 62 rakietę z sondą mariner 1.
-
Ruscy zawsze kłamią. Nie zdziwiłbym się, gdyby banalna sprawa sensora miała przykryć dużo poważniejsze problemy na linii produkcyjnej, żeby nie odstraszyć klientów.
W przemyśle kosmicznym nie ma czegoś takiego jak "banalna sprawa". Incydent z sensorem jest wynikiem, a nie przykrywką tych "problemów na linii produkcyjnej".
-
Na Genesis było to samo, chociaż w NASA mają wszystko co najlepsze.
-
Rakieta powinna była wykryć nieprawidłowo zamontowany sensor i odmówić startu.
Pisałem już, że elektrycznie było to sprawdzane i wszystko było OK. A po prostu wizualnie nikt nie sprawdził.
-
Pisałem już, że elektrycznie było to sprawdzane i wszystko było OK. A po prostu wizualnie nikt nie sprawdził.
Uchwyt sensora (kołnierz + otwory na śruby) powinien być asymetryczny, wtedy taka pomyłka nie byłaby możliwa.
-
Może też mieć i inny kolor z jednej strony - częściowe rozwiązanie. :)
Niemniej jednak - mądry Rosjanin po szkodzie? Czy można tak napisać?
-
Pisałem już, że elektrycznie było to sprawdzane i wszystko było OK. A po prostu wizualnie nikt nie sprawdził.
Uchwyt sensora (kołnierz + otwory na śruby) powinien być asymetryczny, wtedy taka pomyłka nie byłaby możliwa.
A oczywiście że "powinien". Tyle tylko, że - tak jak pisze Kanarkus: mądry Rosjanin po szkodzie.
-
Niemniej jednak - mądry Rosjanin po szkodzie? Czy można tak napisać?
Nie bardzo. Ani ze mnie ruski, ani też projektant tego nieszczęsnego sensora. Jako inżynier, projektuję asymetrycznie i kolorowo niemal wszystko :-) Podeślę wkrótce parę zdjęć.
-
W przemyśle kosmicznym nie ma czegoś takiego jak "banalna sprawa". Incydent z sensorem jest wynikiem, a nie przykrywką tych "problemów na linii produkcyjnej".
Banałów jest pełno:
- zwierciadło HST - bo ktoś wklepał błędne ustawienia w maszynkę szlifującą;
- opuźnienie RHESSI - bo ktoś ustawił za mocne wibracje podczas testów;
- Mars Climate Orbiter - bo pomylili jednostki;
- Mars Polar Lander - bo nie wyzerowali przyspieszeniomierza;
- zwierciadło HRI na Deep Impact - bo ktoś zapomniał o rozszerzalności cieplnej;
- jeden z kanałów łączności na Huygensoe - bo programiści zapomnieli go uwzględnić w oprogramowaniu;
- drzwiczki TEGA na Phoenixie - bo wykonawca uprościł sobie produkcję.
itd itp. Ale u ruskich to raczej ostatnia rzecz która mogła nawalić.
-
No i jeszcze spadochron w próbniku atmosferycznym Galileo, który otworzył się zupełnym przypadkiem...
-
W przemyśle kosmicznym nie ma czegoś takiego jak "banalna sprawa". Incydent z sensorem jest wynikiem, a nie przykrywką tych "problemów na linii produkcyjnej".
Banałów jest pełno: ...
Dla mnie coś, co powoduje straty na setki milionów dolarów nigdy nie będzie banałem. Przyczyna może być bardzo prosta (jak w podanych przez ciebie przypadkach), ale nigdy nie będzie banalna.
-
W przemyśle kosmicznym nie ma czegoś takiego jak "banalna sprawa". Incydent z sensorem jest wynikiem, a nie przykrywką tych "problemów na linii produkcyjnej".
Banałów jest pełno: ...
Dla mnie coś, co powoduje straty na setki milionów dolarów nigdy nie będzie banałem. Przyczyna może być bardzo prosta (jak w podanych przez ciebie przypadkach), ale nigdy nie będzie banalna.
... zostawic was samemu na kilka dni od razu wam cos wybuchnie;-) BTW, proboje sie maksymalnie automatyzowac pewne procesy tworzenia hardware i software ale troche to jeszcze potrwa zanim te problemy znikna;-) Ale patrzac z perspektywy czasu to i tak jakos ostatnio spokojnie i malo co wybucha;-) Nie mozna jednak zakladac ze wspolczesnie te katastrofy znikna i kazdy nowy pomysl od razu zadziala. Zadajmy sobi e pytanie co sie stanie gdy np. spacex doswiadczy takiej katastrofy ... Z powazaniem
Adam Przybyla
-
Proton to żaden nowy pomysł.
-
Proton to żaden nowy pomysł.
... dokladnie, zadna nowosc i rakiet powinna juz dzialc ze 100% skutecznoscia a tu ... BUM. Az dziw, ze niektore nowe projekty maja tak duzo "szczescia". Z powazaniem
Adam Przybyla
Adamie, już tyle razy Cię prosiliśmy o pisanie po polsku. Stosuj w swoich wypowiedziach wielkie litery, kropki i przecinki, i przede wszystkim znaki diakrytyczne. To przejaw szacunku do innych użytkowników forum. Przecież nie chcesz, aby Twoje posty były kasowane, prawda?
-
Może to na zasadzie:
Im więcej może pójść nie tak, tym więcej się tego pilnuje.
-
Może to na zasadzie:
Im więcej może pójść nie tak, tym więcej się tego pilnuje.
... ciekawe, moglbys rozwinac swoja mysl? Z powazaniem
Adam Przybyla
-
Najnowsze wieści:
Rosja nie wycofa w najbliższym czasie rakiet Proton, a utracone 3 satelity jeszcze w tym roku zastąpią dwa nowe.
Więcej na: http://www.kosmonauta.net/pl/przyszlosc/menu-artykuly-przyszlosc/roskosmos/5643-po-katastrofie-protona-beda-dalsze-loty-i-2-satelity-zastepcze.html
-
Ciekawe obrobienie startu Protona:
http://www.youtube.com/watch?v=wIbUPp0RZeA
Czy coś więcej pokazuje?
-
Problemy ze stabilnym locie w zasadzie już od początku, co chyba wiemy, ale tutaj jest to po prostu ładnie pokazane? :)
-
Banałów jest pełno:
- zwierciadło HST - bo ktoś wklepał błędne ustawienia w maszynkę szlifującą;
Wieść gminna niesie że to nie były błędne ustawienia - NSA wyproduowała kilkanaście sztuk teleskopów Hubble, większość z nich była do obserwacji ZSRR i zwierciadło miało prawidłową krzywiznę do tego celu. I jak jeden z teleskopów zdecydowali się dać w prezencie NASA, to ktoś zapomniał o tym że lustra są takie a nie inne.
-
Banałów jest pełno:
- zwierciadło HST - bo ktoś wklepał błędne ustawienia w maszynkę szlifującą;
Wieść gminna niesie że to nie były błędne ustawienia - NSA wyproduowała kilkanaście sztuk teleskopów Hubble, większość z nich była do obserwacji ZSRR i zwierciadło miało prawidłową krzywiznę do tego celu. I jak jeden z teleskopów zdecydowali się dać w prezencie NASA, to ktoś zapomniał o tym że lustra są takie a nie inne.
... a nie wiesz, czy cos kombinuja z tymi dwoma teleskopami ktore NASA dostala dodatkowo? Z powazaniem
Adam Przybyla
-
Wieść gminna niesie że to nie były błędne ustawienia - NSA wyproduowała kilkanaście sztuk teleskopów Hubble, większość z nich była do obserwacji ZSRR i zwierciadło miało prawidłową krzywiznę do tego celu. I jak jeden z teleskopów zdecydowali się dać w prezencie NASA, to ktoś zapomniał o tym że lustra są takie a nie inne.
Zwierciadło było robione od podstaw w firmie Perkin-Elmer na bazie technologii udostępnionych przez wywiad. Zwierciadło prototypowe (do wglądu w National Air and Space Museum) zostało wyszlifowane prawidłowo. Podobno przy jego produkcji asystowali bardziej wykwalifikowani specjaliści.
... a nie wiesz, czy cos kombinuja z tymi dwoma teleskopami ktore NASA dostala dodatkowo?
Leżą w magazynie, bo nie ma finansowania dla żadnego większego projektu w którym mogłyby zostać wykorzystane (np WFIRST).
-
Doniesienia sugerują, że aktualnie dochodzenie skupia się głównie na przedwczesnym starcie Protona i źle zamontowanych czujnikach przyśpieszenia.
-
Witam,
w sprawie zwierciadła do teleskopu Hubble'a - z tego, co gdzieś czytałem, NASA zamówiła wykonanie zwierciadła głównego i wtórnego nie w tej samej firmie, a dopiero po ich wykonaniu miały być "łączone" w jeden system. Tak się zdarzyło, że przyrząd kontrolujący kształt został źle złożony - jedna z soczewek tego układu optycznego została zamocowana o ułamek milimetra w innym położeniu... A komputer, nadzorujący pracę figuryzacji o tym nie wiedział ;D i tak kierował pracami, aby zwierciadło "wyglądało" na właściwie sfiguryzowane. Inaczej mówiąc, jego kształt różnił się od prawidłowej hiperboloidy w przeciwnym "kierunku" do błędu dawanego przez przyrząd kontrolny... I tak "wyszedł" błąd rzędu 1 lambda... :o (a dokładność miała być nawet 10 razy lepsza od dopuszczalnej wg kryterium Rayleigha).
Mało tego - drugie zwierciadło główne zrobione było przez inną firmę (lub może inny zespól pracowników) i tego błędu nie miało. A do tego - całości optyki nie sprawdzono przez wysłaniem w kosmos (a czasu NASA miała sporo, bo z powodu katastrofy "Challengera" start HST odłożono na kilka lat). A wystarczył by miłośnik astronomii umiejący się posłużyć "nożem" Foucault'a... :)
-
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=10965
"Ustalono najbardziej prawdopodobną przyczynę katastrofy rakiety nośnej Proton-M z 2 lipca. Był nią nieprawidłowy montaż przyspieszeniomierzy kątowych."
-
Bardzo ciekawe zdjęcia! Ze zdjęć można wywnioskować, że są trzy główne miejsca oczyszczania terenu i pewnie tam jest jakiś poziom skażenia.
-
Pytanie czy rozpylone paliwo nie objęło swoim zasięgiem większego terenu..
-
Pytanie czy rozpylone paliwo nie objęło swoim zasięgiem większego terenu..
Bardzo dobre pytanie - czy nie było wcześniej jakiś relacji o skażeniach rozprzestrzeniajacych się zgodnie z kierunkiem wiatru? Chyba coś w pobliskim Bajkonurze odnotowano negatywnego...
-
Pytanie czy rozpylone paliwo nie objęło swoim zasięgiem większego terenu..
Bardzo dobre pytanie - czy nie było wcześniej jakiś relacji o skażeniach rozprzestrzeniajacych się zgodnie z kierunkiem wiatru? Chyba coś w pobliskim Bajkonurze odnotowano negatywnego...
Była chyba tylko mowa o tym, że niedługo po katastrofie spadł deszcz, co ograniczyło nieco skalę zanieczyszczenia lokalnego terenu. Niestety nie spodziewałbym się tutaj pewnych informacji :P
-
drugie zwierciadło główne zrobione było przez inną firmę (lub może inny zespól pracowników) i tego błędu nie miało.
Drugie zwierciadlo budowal Kodak.
-
Witam,
w sprawie zwierciadła do teleskopu Hubble'a - z tego, co gdzieś czytałem, NASA zamówiła wykonanie zwierciadła głównego i wtórnego nie w tej samej firmie, a dopiero po ich wykonaniu miały być "łączone" w jeden system. Tak się zdarzyło, że przyrząd kontrolujący kształt został źle złożony - jedna z soczewek tego układu optycznego została zamocowana o ułamek milimetra w innym położeniu... A komputer, nadzorujący pracę figuryzacji o tym nie wiedział ;D i tak kierował pracami, aby zwierciadło "wyglądało" na właściwie sfiguryzowane. Inaczej mówiąc, jego kształt różnił się od prawidłowej hiperboloidy w przeciwnym "kierunku" do błędu dawanego przez przyrząd kontrolny... I tak "wyszedł" błąd rzędu 1 lambda... :o (a dokładność miała być nawet 10 razy lepsza od dopuszczalnej wg kryterium Rayleigha).
Mało tego - drugie zwierciadło główne zrobione było przez inną firmę (lub może inny zespól pracowników) i tego błędu nie miało. A do tego - całości optyki nie sprawdzono przez wysłaniem w kosmos (a czasu NASA miała sporo, bo z powodu katastrofy "Challengera" start HST odłożono na kilka lat). A wystarczył by miłośnik astronomii umiejący się posłużyć "nożem" Foucault'a... :)
Tak jest, właśnie tego typu "drobne" błędy prowadzą do katastrof, czy jak w tym przypadku do teleskopu z wadą wzroku.
Gdzieś czytałem kilka lat temu, że tą drugą firmą był Kodak.
---
Edit:
Widzę, że olasek już to napisał, ja otworzyłem kilka stron jednocześnie i odpowiedź pisałem dopiero po jakimś czasie. Ale w takim razie widzę też, że pamięć mnie nie myliła. :)
-
Pojawiły się pierwsze doniesienia, że w połowie września mają być wznowione starty Protona z Bajkonuru!
-
Pojawiły się pierwsze doniesienia, że w połowie września mają być wznowione starty Protona z Bajkonuru!
Jeśli rzeczywiście przyczyna katastrofy była tak prozaiczna jak to przedstawiają, to rzeczywiście powrót do lotów rakiet Proton to kwestia względnie krótkiego czasu. Niemniej opóźnienia się robią, przy misjach zamawianych dużo wcześniej parę miesięcy to już różnica, a słyszałem, że odczuwalne są na niektórych kampaniach efekty tej bodajże ostatniej porażki w 2011 roku (kiedy zawiódł górny stopień).
-
Mam nadzieję, że Ruscy wypłacą solidne odszkodowanie, a paliwo i reszta będzie sprawnie sprzątnięta.
Widać Kazachów można olać: http://www.kosmonauta.net/pl/przyszlosc/menu-artykuly-przyszlosc/roskosmos/5748-kazachstan-niezadowolony-z-dzialan-po-katastrofie-protona.html (http://www.kosmonauta.net/pl/przyszlosc/menu-artykuly-przyszlosc/roskosmos/5748-kazachstan-niezadowolony-z-dzialan-po-katastrofie-protona.html)
-
http://www.kosmonauta.net/pl/przyszlosc/menu-artykuly-przyszlosc/roskosmos/5762-katastrofa-protona-m-trzy-osoby-stracily-prace.html
Poszli pierwsi winni.
-
http://www.kosmonauta.net/pl/przyszlosc/menu-artykuly-przyszlosc/roskosmos/5762-katastrofa-protona-m-trzy-osoby-stracily-prace.html
Poszli pierwsi winni.
Aż dziwne, że Tylko 3
-
http://www.kosmonauta.net/pl/przyszlosc/menu-artykuly-przyszlosc/roskosmos/5762-katastrofa-protona-m-trzy-osoby-stracily-prace.html
Poszli pierwsi winni.
Aż dziwne, że Tylko 3
Ale z wysokich stanowisk, więc słusznie. Niewykluczone, że jeszcze jakieś osoby zostaną wylane. Być może z Roskosmosu (jak jest napisanie w artykule, że śledztwo jest trochę potrwa).
-
Nowe nagranie z tego lotu:
http://www.youtube.com/watch?v=BWqBkMe0yLw
-
Skoro poszła szyba to musiała być niezła siła eksplozji.
-
W kolejnym filmiku reporterow powalilo na glebę