Z wczorajszego
wpisu inżyniera JPL wynika, że jeszcze go nie odpięli. Ładują baterie do 100 %, potem go opuszczą na powierzchnię, odjadą szybko kawałek, żeby miał dostęp do światła słonecznego i poczekają aż przetrwa noc, sprawdzą baterie, naładują, znowu minie noc, odblokują łopatki wirnika, sprawdzą, znowu minie noc... Małymi kroczkami do celu.