Polskie Forum Astronautyczne
Astronautyka => Ziemia - bezzałogowe => Wątek zaczęty przez: jsc w Kwiecień 28, 2015, 01:54
-
Zakładam wątek dla kolejnego startu rakiety Falcon 9v1.1 z próba odzyskania I stopnia. W tym locie ma być wyniesiona misja zaopatrzeniowa Dragon CRS-7 i ma się odbyć w dniu 19 czerwca 2015.
O to dotychczasowe perypetie trzema poprzednimi startami tego typu:
Wątek o starcie numer 1: http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=1973.0 (http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=1973.0)
10 stycznia 2015 o godzinie 10:47 wystartowała rakieta Falcon 9 v1.1 z misją zaopatrzeniową Dragon CRS-5. Po 161 sekundach nastąpiła separacja I stopnia, który powinien wylądować na ASDS między 11:05, a 11:09. Niestety z powodu braku płynu hydraulicznego stopień "prawie" trafił na platformę, a właściwie o nią zahaczył poważnie uszkadzając jeden z kontenerów zbudowanej na niej.
Wątek o starcie numer 2: http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=2030.0 (http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=2030.0)
Ta misja odbyła się pod znakiem okoliczności przyrody: Na pokładzie rakiety znajdowała się sonda przeznaczona do obserwacji klimatu DSCOVR Gore Sat, a ponadto w fazie odliczania do startu jeden z SCRUBów wystąpił w skutek wiatru, a drugi nastąpił na skutek... braku prądu w stacji namierzania. A następnie z racji sztormu i uszkodzenia jednego z silników ASDS podjęto decyzję, że to będzie trzecie wodowanie I stopnia rakiety Falcon 9v1.1. W końcu 12 stycznia 2015 o godzinie 00:03 nastąpił start z misją wyniesienia sondy kosmicznej do punktu L1. To pierwsza misja tego typu w wykonaniu rakiety Falcon 9v1.1 co spowodowało nieprzeciętne obciążenie stopnia podczas wchodzenia w atmosferę. O godzinie 00:06 nastąpiła separacja I stopnia, który następnie po ok. 10 minutach wykonał symulowane lądowanie na powierzchni oceanu po czym zatonął.
Wątek o starcie numer 3: http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=2076.45 (http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=2076.45)
10 stycznia 2015 o godzinie 22:10 wystartowała rakieta Falcon 9 v1.1 z misją zaopatrzeniową Dragon CRS-5 oraz z cubesatami Aggiesat 4, Bevo 2, Serpens. Ok. 5 minut później doszło do separacji I stopnia, który zaczął wracać na zmodernizowaną po sztormie ASDS. O godzinie 22:20 po niepewnym lądowaniu, które wystąpiło w wyniku efektu zwanym ogonem diabła stopień osiadł na ASDS, a potem upadł w skutek czego doszło do jego spektakularnej eksplozji, która uszkodziła nawierzchnię pokładu barki. Jako przyczynę katastrofy podano niesprawny siłownik i złamanie się jednej z nóg stabilizujących stopień.
Przed kolejną misją SpaceX podjął starania, aby przeprowadzić lądowanie na lądowisku ziemnym w Cap Canaveral, jednak pamiętajmy, że to nie jest to podejście do końca służby ASDS ponieważ będzie on lądowiskiem dla I stopnia rakiety Falcon Heavy.
Czekają nas gorące tygodnie, więc zapraszam do komentowania i życzę dobrych wrażeń:)
-
Nieoczekiwana katastrofa Progressa M-27M, która jest komentowana w wątku http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=2125.60 (http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=2125.60) powoduje, że ta misja urasta do rangi najważniejszego startu roku oraz niespodziewane modyfikacje pojazdu kosmicznego Dragon CRS-7. O tuż okazuje się, że Progress, który niebawem spłonie w atmosferze wiózł wodę i żywność niezbędną do wydłużenie misji ISS bez uszczuplania załogi. Ponadto trzeba zwrócić uwagę, że rosyjski pojazd zaopatrzeniowy wiezie sprzęt niezbędny do ew. naprawy wielu napraw na ISS. Już z tego powodu widać, że awaria ta poważnie demoluje plany transportowe serii Dragon CRS, w tym transportu Dragonem CRS-8 ładunku o nazwie BEAM, czyli modułu samej ISS.
Ponadto okazuje się, że statki Dragon nie są dostosowane do transportu wody co wymusiło na firmie SpaceX do gorączkowej przebudowy w celu dostosowanie pojazdu do tej dość niecodziennej misji.
-
Czy wiem yna czym miałaby polegać ta przebudowa?
-
Przypuszczam , że wrzucą do środka jakiś specjalny kanister na wodę i to wszystko ( choć tylko w teorii to wygląda pewnie prosto)
-
Przypuszczam , że wrzucą do środka jakiś specjalny kanister na wodę i to wszystko ( choć tylko w teorii to wygląda pewnie prosto)
Czytałem gdzieś ze NASA pracuje nad specjalnymi torbami do przechowywania wody.
-
Tylko, że w kosmosie są bardzo specyficzne warunki, co może spowodować, że kosmiczny smok skończy jak wawelski.
-
No bez przesady, to tylko woda. Myślę, że nie będzie z tym żadnych problemów.
-
Tylko bardzo zimna woda pod bardzo niskim ciśnieniem...
-
Bardzo zimna? Najlepiej ją trzymać w czterech stopniach, to nie tak zimno, a i zyski z tego maleńkie, niewarte fatygi. Nie rozumiem o co chodzi z ciśnieniem. Przecież zbiornik będzie w kapsule.
-
Pewnie atmosfera w kapsule będzie utrzymywana taka jak trzeba tylko, że tylko woda może być poważną sprawą.... jest jeszcze zagrożenie spięciem instalacji elektrycznej gdyby kanistry okazały się nieszczelne, a w sama w sobie utrzymywać pewne parametry żeby została pitna. Możliwe, że jeszcze coś przeoczyłem.
-
Ciekawa dyskusja z reddit:
http://www.reddit.com/r/spacex/comments/2ujywh/what_are_nasas_requirements_to_certify_dragon_to/
-
Z tego wynika, że po zeszłorocznej katastrofie Antaresa, Dragon CRS-6 już zawiózł na ISS wodę. No to można zakładać, że SpaceX sobie poradzi bez zbędnej zwłoki. Sojuz TMA-17M może lecieć bez obaw.
-
Z listy startów prowadzonej przez Astropla wynika, że start się opóźni do ~26 czerwca.
-
Podbijam wątek - teraz to już 28 czerwca (niedziela!).
-
Test statyczny przebiegł prawidłowo w piątek:
http://www.nasaspaceflight.com/2015/06/spacex-static-fire-falcon-9-crs7-mission/
-
Barka już płynie: https://instagram.com/p/4cagTNQEYi/
-
http://www.youtube.com/watch?v=FS_x8KqyPpk
-
Ostatni ładunek został załadowany do Dragona przed 08:30 CEST. Warunki pogodowe - 90% szans na start. :)
-
Trzymam kciuki :)
Nie mam niestety jak oglądać
-
Na Przylądku chyba już świta, ale znalazłem na Twitterze klimatyczne zdjęcie jeszcze z nocy (z Księżycem w tle):
(https://pbs.twimg.com/media/CIkhAEYWIAAu7yk.jpg)
-
Start o 16:00, nadawany m.in. na yt https://www.youtube.com/watch?v=ZeiBFtkrZEw
-
Start planowany jest na godzinę 16:21:12 (naszego czasu), czy mamy jakieś dłuższe okno startowe, czy jest to tylko ta sekunda?
-
Mniej niż 30 minut do startu!
-
Jak ktoś lubi się emocjonować na żywo z innymi to polecam - http://www.wykop.pl/tag/spacex/
-
Zaczął sie stream SpaceX:
http://www.youtube.com/watch?v=ZeiBFtkrZEw
-
Seria GO/NO GO udana! Końcowe odliczanie!
-
Wehikuł rakietowy na wewnętrznym zasilaniu! 6 minut do startu. :)
-
Kratownica odsunięta.
-
Dwie minuty od monentu zapłonu. Jest dobrze!
-
No i poooszła idealnie :)
-
Start! Dobrze idzie!
-
Wybuchło? :O :(
-
Eksplozja?
-
Upsss...
-
Coś się stało?
-
eksplozja
-
Nie to nie może być prawda...
-
:(
-
Widziałem jakieś rozerwanie rakiety, ale nie zdążyłem zrobić screena... Wyglądało to na rozerwanie nie eksplozję...
Stało się to podczas pracy pierwszego stopnia Falcona 9, zaraz po Max q, po przejściu przez barierę dźwięku...
-
pierwsza porażka Falcona... :(
-
Przynajmniej barka przetrwała... ;)
-
Co z ISS? To już drugi problem w ostatnich czasach z dostawami do stacji!
-
Jaki wpływ będzie miała ta awaria na pobyt załogi na ISS? Domyślam się że znaczący, ale chodzi mi o szczegóły.
-
Czy są gdzieś jakieś obrazy, zdjęcia albo screeny? Postarajcie się znaleźć i podać na forum...
-
http://gfycat.com/DirectConfusedGoitered
-
Transmisja na YT została zakończona, więc można już obejrzeć całość.
-
Coś takiego znalazłem!
-
Per Aspera Ad Astra :(
http://gfycat.com/PaltryFittingAmethystinepython
-
Ponoć kontrola lotów wysadziła rakietę (według NASA TV).
-
Elon Musk @elonmusk 2 minutes ago
Falcon 9 experienced a problem shortly before first stage shutdown. Will provide more info as soon as we review the data.
-
Z tego co widać drugi stopień się rozszczelnił?
-
Czy ten obłok nie był przypadkiem LOX?
-
Coś takiego znalazłem!
tutaj wygląda jakby pierwszy stopień w tym momencie pracował...
-
Jak to teraz wpłynie na certyfikację lotów załogowych SpaceX?
-
Coś takiego znalazłem!
tutaj wygląda jakby pierwszy stopień w tym momencie pracował...
Dokładnie, wygląda to tak że najpierw awaria i eksplozja objęła górną część rakiety, przy czym pierwszy stopień nadal pracował przez chwilę.
-
Tu macie na YouTubie
Na 100% silniki dobrze pracowały...
http://www.youtube.com/watch?v=2K030HRTutU
-
Widać, że zaczęło się od góry rakiety.
-
To całkowicie ziszcza negatywne scenariusze logistyki do ISS. następne tygodnie będą interesujące...
-
Dragon odpadł od razu. Ciekawe czy mógł się uratować raczej mało prawdopodobne aby otworzył spadochrony?
(https://dl.dropboxusercontent.com/u/8671836/dragon.jpg)
-
Możliwa jakaś anomalia w okolicach Dragona?
-
Niezły numer, jeśli kapsuła Dragon odpadła i ją widzieliśmy na obrazach ze streamu...
-
Właśnie ten fragment który odpada i go widać ma kulisty kształt. Nie wiem co mogłoby mieć podobny oprócz Dragona
-
źródło reddit:
(http://i.imgur.com/rylHBPp.jpg?1)
-
W ogóle - czy nogi rakiety się przypadkiem nie rozłożyły?
-
Dragon nie miał żadnego systemu ratunkowego/ucieczkowego ani spadochronu?
-
Ponoć spadochrony były nieuzbrojone :(
-
Kanarkusmaximus, podeślesz screena?
-
W ogóle - czy nogi rakiety się przypadkiem nie rozłożyły?
Gdyby się rozłożyły to by ją rozerwało od razu na strzępy.
-
Jeśli nie były spadochrony uzbrojone, to znaczy, że w ogóle nie zadziałały... Neutronie, czy o taki screen Tobie chodziło?
-
Kolega Adam z forum krakał aż wykrakał, ciekawe jak sobie z tym spacex poradzi. To będzie bezcenny test dla ich modelu biznesowego.
-
Proszę tutaj skupiać się przede wszystkim na technicznych aspektach tego lotu. Na wpływ na rozwój SpaceX i w ogóle dostępu do ISS mamy oddzielne wątki. Proponuję dopiero po konferencji na NASA TV rozpocząć rozmowy o wpływie na loty na ISS i wpływ na SpaceX.
-
Łał, niezła heca :o Jak teraz ma się sprawa zaopatrzenia dla ISS? Czy tak "na gorąco" jest jakiś plan awaryjny z powodu drugiego fiaska tej dostawy? Pałeczka wraca na stronę Rosji?
-
W ogóle - czy nogi rakiety się przypadkiem nie rozłożyły?
Nawet jeśli się rozłożyły to zniszczyłyby się od razu, tak jak pisał kolega wyżej. Swoisty stożek rozprzężającego się powietrza który utworzył się za rakietą mógł wyglądać jak rozłożone nogi.
-
Obraz radarowy. Rakieta się nieźle rozsypała...
-
Ale się narobiło :(
Mam nadzieję, że katastrofa Falcona wpłynie w długotrwałej skali pozytywnie na loty SPACE X. Zgodnie z przysłowiem: ,,Co cie nie zabije, to cię wzmocni"....
Skoro Virgin Galactic wraca na pole walki po utracie ludzi to czego miałby tego nie zrobić SPACE X wzorem i Orbitala....
-
Nagranie w zwolnionym tempie. Po obejrzeniu mam wątpliwości, czy to coś z kapsułą Dragon. Może jednak coś nie tak z drugim stopniem?
http://www.youtube.com/watch?v=aN-X5kLZA3c
-
There was an overpressure event in the upper stage liquid oxygen tank. Data suggests counterintuitive cause.
-
Aha! Looz mnie uprzedził, ale na to wygląda, ze jest to drugi stopień rakiety!
-
Są spekulacje z "forum obok (zamkniętej czesci)", że to może być wina problemów jakie wystąpiły z łączeniem Dragona w ramach przygotowań do lotu. Nie wiem czy można to tak interpretować, ale może maq q spowodowały wibracje, które wybiły Dragona ze stabilnej pozycji...
-
Konfa się miała zacząć, ale się opóźnia. Teraz nie wcześniej jak o 19:00 CEST.
-
Zaczęła się konferencja. Do obejrzenia m.in. na NASATV
-
Na konferencji przedstawiciel SpaceX powiedział że z pierwszym stopniem wszystko było ok, prawdopodobnie chodzi o drugi. Nihil novi.
-
Heh, na reddit informacja z przecieków, że E. Musk nieźle szaleje :/
"I have been told Musk is pissed, beyond angry - shouting and screaming at engineers and such. I would really not want to be in Hawthorne HQ right now. What a godawful birthday present :("
-
Jak na razie mamy dużo informacji, o których już wiemy. Trwają badania okoliczności tej katastrofy, jeszcze jest dużo niepewności. No i zwraca się uwagę na fakt, że 3 z 4 obecnie obsługujących ISS pojazdów doświadczyło katastrof.
-
Wg przedstawiciela NASA, nie będzie to miało wpływu na załogowy program komercyjny.
-
W Faktach podali tę informację włącznie z filmem.
Tak bywa, że technika zawodzi, na tym przykładzie widać, że loty w kosmos nadal nie są "rutynowe", gdzie działa się na granicy wytrzymałości materiałów. Choć obecnie dość rzadkie są chyba przypadki eksplozji w niedziałającym jeszcze stopniu.
-
Witam,
Tak szerzej patrząc, to dobrze się stało, że kolejny słaby punkt wyszedł na jaw w locie bezzałogowym.
Swoją drogą, przypominam sobie, jak po katastrofie Cygnus'a Musk nabijał się z lekka z faktu używania czterdziestoletnich silników. Dziś raczej nie jest mu do śmiechu, tymczasem chłopaki z Orbital ATK zachowali się bardzo ładnie:
"Our thoughts are with the @SpaceX team. We understand getting to space is hard, but very important work. Wishing you a speedy recovery."
https://twitter.com/OrbitalATK/status/615175904164102144 (https://twitter.com/OrbitalATK/status/615175904164102144)
-
Padło info, że odbierali telemetrię z Dragona jeszcze po "anomalii" i że był "quite healthy" (dla nieanglo: całkiem zdrowy).
-
Przyszła mi do głowy taka myśl. Czy przy takim Dragonie, nawet w bezzałogowej wersji nie powinno być systemu który miałby zapobiec zniszczeniu kapsuły. Tak tylko można liczyć na łut szczęścia że uda się otworzyć spadochrony.
Ale oczywiście mądry Polak po szkodzie...
-
Widziałem jakieś rozerwanie rakiety, ale nie zdążyłem zrobić screena... Wyglądało to na rozerwanie nie eksplozję...
Stało się to podczas pracy pierwszego stopnia Falcona 9, zaraz po Max q, po przejściu przez barierę dźwięku...
MAX-Q było na wysokości kilkunastu kilometrów, w czasie T+1:26, zaś awaria nastąpiła na wysokości 44,5km w czasie T+2:19, czyli prawie minutę po przejściu przez największe obciążenia aerodynamiczne.
-
Pojawił się nowy filmik. Może coś nowego się uda dostrzec:
http://www.youtube.com/watch?v=egkykvyCu38
Także zapis konferencji prasowej:
http://www.youtube.com/watch?v=JdDz-JyLsfE
-
Katastrofalny wzrost ciśnienia w zbiorniku utleniacza II stopnia. Jako, że utleniacz to LOX, to zgaduję, że wzrost ciśnienia nastąpił z powodu gwałtownego przejścia przynajmniej części utleniacza ze stanu ciekłego w gazowy. I teraz zasadnicze pytanie - co mogło być powodem?
-
Pojawił się nowy filmik. Może coś nowego się uda dostrzec:
http://youtu.be/egkykvyCu38
Już jest to ujęcie na stronie 4 w lepszej jakości ;)
A tak w ogóle to ciekawe jest to, jak powoli rakieta się rozrywała - od samej góry do dołu. Pewnie stąd mało szczątków na koniec, bo większość uleciała z tym "dymem" w bardzo drobnej postaci.
Co do wzrostu ciśnienia - być może miało to związek ze wzrostem temperatury w zbiorniku na skutek jakiejś innej awarii... ???
-
Rozrywała się powoli, bo system prawdopodobnie skorygował odchylenie. Poza tym, rakieta była jednak już dość wysoko. Jeśli założyć odrzucenie kapsuły, a siły aerodynamiczne były już w tym czasie zbyt słabe, żeby system nie mógł skorygować odchylenia, to fragmentacja powinna przebiegać właśnie w taki sposób - z góry do dołu. W pierwszej kolejności uciekł gaz z II stopnia, następnie paliwo ze zbiornika. Zaraz potem poszły zbiorniki I stopnia. To dlatego, że koniec górnego stopnia i I stopnia nie są przystosowane do takich obciążeń.
Gdyby do awarii doszło na niższej wysokości, siły aerodynamiczne byłyby prawdopodobnie zbyt duże aby system mógł sobie z nimi poradzić i wtedy rakieta rozpadłaby się błyskawicznie (co zresztą widzieliśmy nie jeden raz).
-
Ale się narobiło :(
Mam nadzieję, że katastrofa Falcona wpłynie w długotrwałej skali pozytywnie na loty SPACE X. Zgodnie z przysłowiem: ,,Co cie nie zabije, to cię wzmocni"....
Skoro Virgin Galactic wraca na pole walki po utracie ludzi to czego miałby tego nie zrobić SPACE X wzorem i Orbitala....
To oczywiste, że powróci do wystrzeliwania Dragonów, ale oczywiście każda tego typu niespodzianka ma wpływ na poważne obsunięcia w danym programie oraz wszelkich pokrewnych, także jest szansa, że następnego Dragona zobaczymy najwcześniej pod koniec roku, a wszelkie D-H można na razie schować do szuflady. Ta porażka SpaceX niestety boli podwójnie, bo przecież każdy kibicuje szczególnie Musk'owi, z drugiej strony firma wyciągnie poraz pierwszy dokładne konsekwencje ze swych przygotowań do startów i zmieni diametralnie politykę testów. Zresztą więcej będzie wiadomo po określeniu technicznego winowajcy tej nieudanej misji.
-
Katastrofalny wzrost ciśnienia w zbiorniku utleniacza II stopnia. Jako, że utleniacz to LOX, to zgaduję, że wzrost ciśnienia nastąpił z powodu gwałtownego przejścia przynajmniej części utleniacza ze stanu ciekłego w gazowy. I teraz zasadnicze pytanie - co mogło być powodem?
Może rzucę na początek najprostszą teorię, być może najszybszą do obalenia.
Rozwalony zawór z któregoś ze zbiorników helu do utrzymywania odpowiedniego ciśnienia w zbiorniku LOX?
-
Florydziak dotarł do źródeł które twierdzą, że powłoka zbiornika miała peknięcia o czym wiedziało ponoć SpaceX i NASA.
-
To by była poważna wpadka...
-
Elon na długo zapamięta te urodziny.
Ujęcie z szerszej perspektywy:
http://www.youtube.com/watch?v=P6hgvIcZCUs
-
Nie chce mi się wierzyć, że NASA puściła wadliwy zbiornik - można ciut więcej się dowiedzieć?
Możliwe, że były odchylenia - ale w ramach zakładanych parametrów. Innej sytuacji sobie po prostu nie wyobrażam.
-
Florydziak dotarł do źródeł które twierdzą, że powłoka zbiornika miała peknięcia o czym wiedziało ponoć SpaceX i NASA.
To by była poważna wpadka...
Byliby na tyle nieroztropni by lekceważyć pęknięcia i to w takim miejscu? Gdyby to miało się okazać prawdą, to obawiam się, że kwestią czasu będzie gdy z powodu rutyny znów doprowadzą do śmierci jakiejś załogi. Niekoniecznie w tym statku, ale jeśliby tak było... Czyżby górę wzięło myślenie, że skoro idzie dobrze, to zawsze musi iść dobrze? Rutyna bywa zgubna... Ciekawe jak było z tym pęknięciem.
-
Tym źródłem jest serwis AmericaSpace - nigdy o nim nie słyszałem.
https://twitter.com/AmericaSpace/status/615220822345674752
2 inside sources say @SpaceX
F9 upper stage LOX tank has had liner cracking problems where the dome attaches, an issue @NASA has known about
-
Jean-Jacques Dordain (ustępujący dyrektor ESA) wydał oświadczenie:
"We at the European Space Agency deeply regret this failure that shows that sending launchers into space is a very hard job. However a failure does not undermine all the previous successes. We wish our colleagues on the other side of the ocean all our best in fixing the problem and getting back into flight again soon".
http://www.esa.int/About_Us/DG_s_News_and_Views/Message_from_Jean-Jacques_Dordain_on_SpaceX_loss
-
Tym źródłem jest serwis AmericaSpace - nigdy o nim nie słyszałem.
https://twitter.com/AmericaSpace/status/615220822345674752
2 inside sources say @SpaceX
F9 upper stage LOX tank has had liner cracking problems where the dome attaches, an issue @NASA has known about
AmericaSpace-niby coś mają jakieś artykuły w dorobku, ale samo to w jaki sposób podali tą informację jest nie do przyjęcia. Próbowali także podkręcić dyskusję pod tym tweetem jakby prowokując NASA oraz SPACEX słowami "może jakaś odpowiedź?". Jeśli nie mają 100% pewności o prawdziwości tej informacji zostaną zniszczeni przez ludzi to czytających. Słabe zachowanie z ich strony.
-
Tym źródłem jest serwis AmericaSpace - nigdy o nim nie słyszałem.
Jest taki serwis, nawet bardzo ruchliwy w wersji www, ale hobbystyczny. Proponuję nie zajmować się plotkami, bo dojdziemy do cudacznych konkluzji.
-
Pojawiło się oświadczenie Charlesa Boldena z NASA. Ogólnie rzecz biorąc mówi to samo co wszyscy czyli, że dzięki takim zdarzeniom przypominamy sobie, że wysyłanie rakiet nie jest jeszcze proste.
A Progress vehicle is ready to launch July 3, followed in August by a Japanese HTV flight. Orbital ATK, our other commercial cargo partner, is moving ahead with plans for its next launch later this year.
Czyli załoga ISS jest bezpieczna, bo trzy inne misje uzupełniające są planowane na ten rok, chyba że one także zakończą się niepowodzeniem.
Jeszcze ważne zdanie:
Today's launch attempt will not deter us from our ambitious human spaceflight program.
http://www.nasa.gov/press-release/nasa-administrator-statement-on-the-loss-of-spacex-crs-7
-
Być może ma to znaczenie lub nie, ale problem pojawił się też wtedy gdy odbywało się schładzanie silnika drugiego stopnia (MVac chill down):
The failure came at a point in the flight when the upper stage was still attached to the first stage, not yet in charge of active flight. However, in the closing seconds of the burn of the nine Merlin 1D engines on the booster, the MVac engine of the upper stage was actively chilling down for its ignition as confirmed by real-time calls made by the launch team.
Engine chilldown is done by opening the engine pre-valve and allowing LOX to run through the engine turbopump to condition it for ignition. This requires some activity by the Helium pressurization system to keep up the pressure in the LOX tank leading up to second stage ignition that was just 30 seconds away when the failure occurred.
http://www.spaceflight101.com/dragon-spx-7-mission-updates.html
-
Najnowszy tweet Muska:
Cause still unknown after several thousand engineering-hours of review. Now parsing data with a hex editor to recover final milliseconds.
https://twitter.com/elonmusk/status/615431934345216001
-
Nieźle - odebrać "ostatnie milisekundy".
Czy coś wiadomo o odłamkach/szczątkach? Coś już wydobyto?
-
Tak mi przyszło do głowy - gdyby nie ISS to ruscy byliby skończeni a katastrofa Progresa M-27M tylko to potwierdzała - żeby zatrzymać firmy prywatne z USA przed lada chwila (co to są 2-3 lata w astronautyce) mającej nastąpić przesiadce amerykanów na komercyjne statki kosmiczne a przy tym by pokazać że "wszystkie transportowce mają awarie" dokonali sabotażu najpierw w Orbitalu gdzie było łatwiej bo ichnie silniki, a teraz jakiś "kret" uszkodził II stopień Falcona.
Ta spiskowa teoria to z mojej strony żart - ale tak... hmmm.. no nie wiem czy tylko żart. Ale sami z drugiej strony chyba przyznacie że brzmi 1000 razy poważniej niż oskarżenia jakiegoś ruskiego generała o zakłócenie lotu Fobos-Grunta przez amerykanów czy ich ostatnie "śledztwo w.s. Apollo".
II stopień uległ awarii mechanicznej w czasie pracy pierwszego i to daleko poza punktem max Q.
-
Pojawił się film z lotu w podczerwieni:
http://www.youtube.com/watch?v=SP3eUoQvQyY (http://www.youtube.com/watch?v=SP3eUoQvQyY)
-
Ten film jak na razie pokazuje, że z całą pewnością nic złego nie było z pierwszym stopniem i chyba w 100% można uznać, że ta część rakiety nie miała nic wspólnego z katastrofą...
-
Szkoda adaptera IDA-1, który spoczywa gdzieś w oceanie. Ciekaw jestem, kiedy w związku z tym wyniosą na ISS IDA-2, bo planowano w SpX CRS-9. Boeing otrzyma pewno od NASA zlecenie na wykonanie IDA-3...
-
Hmm... A są jakieś modele inżynieryjne IDA? Może uda się je dostosować?
Nie sądzę, aby NASA zamówiło tylko jedno IDA, moim zdaniem przynajmniej dwa...
-
Marek znowu dostarcza.
Użytkownik speedevil zamieścił na forum NASASpaceFlight.com rewelacyjną analizę wydarzeń w czasie wczorajszej awarii. Jest ona tak dobra, że zdecydowałem się ją przetłumaczyć dla nieangielskojęzycznych czytelników.
Wszystkie czasy są podane w stosunku do filmu powyżej. Jest on odtwarzany z prędkością 1:10 = rzeczywiste czasy można policzyć dzieląc te poniżej przez 10.
pierwsze pięć sekund - początkowa ucieczka ciekłego tlenu ze zbiornika drugiego stopnia Falcona 9. Prawdopodobnie w tym samym czasie od rakiety oddziela się kapsuła Dragon (bez bagażnika!) - widać ją później na filmie. Chmura tlenu dociera do silników pierwszego stopnia w ciągu 5 sekund filmu. Znacznie prędzej niż wynikało by to z prędkości rakiety, co wskazuje na to że tlen był wyrzucany pod ciśnieniem w kierunku przeciwnym do lotu rakiety. Pod koniec 5 sekund filmu chmura osiąga średnicę około 100 metrów.
przez następne pięć sekund nic się nie dzieje za bardzo - ciekły tlen ucieka i wyparowuje w gorącym wydechu silników.
w okolicach 10 sekundy widać pierwsze ślady płomienia w chmurze - oznaczało by to że także zbiornik kerozyny drugiego stopnia jest uszkodzony i kerozyna spala się z tlenem. Zbiornik ciekłego tlenu pewnie w tym momencie już nie istnieje
około 15 sekund widać że wyciek kerozyny się nasila i spala się ona w płomieniu silników pierwszego stopnia
20 sekund - dużo kerozyny się pali w płomieniu silników
25 sekund - resztki zbiornika ciekłego tlenu oddzielają się od rakiety
28 sekund - płomień jest bardzo silny
46 sekund - większość płomienia znikła - płomień zgasł z uwagi na brak tlenu ze zbiornika
1:13 - eksplozja - chmura zwiększa się ze 100 metrów do 300 metrów w ciągu 3 ramek - czyli z prędkością MACH 3 = detonacja. Najprawdopodobniej zaraz przed tym wydarzeniem zbiornik kerozyny rozpada się rozpylając dużą chmurę kerozyny, która potem wybucha spalając się detonacyjnie z tlenem atmosferycznym (coś jak bomba paliwowa)
1:16 rozpada się zbiornik ciekłego tlenu pierwszego stopnia i chwilę potem zbiornik kerozyny pierwszego stopnia. Najprawdopodobniej to efekt uruchomienia systemu samozniszczenia rakiety - najnowsze informacje wskazują na to że zdążono go uruchomić w celu zniszczenia pierwszego stopnia
1:23 - ostatni raz widzimy silniki pierwszego stopnia
1:24 - następna eksplozja - tym razem rozpylonej kerozyny z pierwszego stopnia
1:25 - duża ilość gazu i trochę ognia.
I film pokazujący reakcję ludzi w hangarze AE:
Najnowszą spekulacją jest jednak powrót do teorii strukturalnej awarii bagażnika Dragona. Dwa powody wydają się wskazywać na tą możliwość - pierwszym jest bardzo wczesne oddzielenie się Dragona (bez bagażnika!) od reszty rakiety - właśnie tak jakby bagażnik nie dał rady. A drugi to brak lecącego IDA - to olbrzymi kawał metalu i powinien być, tak jak Dragon świetnie widoczny w czasie rozpadania się rakiety. Dlatego podejrzewa się że po strukturalnym zapadnięciu się bagażnika, IDA zgniótł zbiornik ciekłego tlenu a następnie kerozyny drugiego stopnia. I dlatego go nie widzimy na filmie - został on z rakietą prawie do końca.
Jak pamiętacie informowałem o tym że SpaceX miał jakieś niesprecyzowane problemy z integracją Dragona z drugim stopniem rakiety. Dodatkową informacją jaką znalazłem jest to że IDA był zamocowany w zupełnie inny sposób niż dotychczasowe ładunki - do tej pory wszelkie ładunki transportowane w bagażniku Dragona były mocowane do specjalnie zaprojektowanego w tym celu miejsca. Jednak IDA był za duży by dało się to zrobić i żeby zmieścić go w bagażniku, trzeba było zastosować nowy, nie przetestowany do tej pory sposób montażu do ścianek bagażnika. SpaceX na pewno dokonało bardzo długich i wyczerpujących analiz tego sposobu mocowania, jednak wprowadzenie czegoś nowego często prowadzi do powstania sytuacji, których nawet najbardziej wymyślne analizy nie są w stanie wykryć.
W związku z czym mamy obecnie dwie potencjalne teorie - jedną jest rozerwanie się butli z gazowym helem w zbiorniku ciekłego tlenu a drugim strukturalne załamanie się bagażnika Dragona.
http://florydziak.blogspot.com/2015/06/swietna-analiza-awarii-falcona-9.html
-
Bardzo ciekawe newsy o IDA.
Ja zaś mówiłem dzisiaj w audycji Post Factum w Tok.Fm o starcie.
Później wrzucę tu link z rozmowy :)
-
Ciekawe informacje! Rzeczywiście odpadający Dragon zdaje się być pozbawiony bagażnika, co z pewnością musi być wyjaśnione.
-
Bardzo pomocna analiza. Osobiście stawiałbym na problemy ze zbiornikiem helu m.in. przez nadciśnienie, o którym krótko po fakcie powiadomił Musk. IDA mogła oddzielić się od Dragona, ale uszkodziłaby tym samym zbiorniki od góry co jest sprzeczne z faktem że ciekły tlen był "wystrzeliwywany" do tyłu. Oczywiście zakładając, że ta analiza jest słuszna.
-
Marek znowu dostarcza.
[...]
W związku z czym mamy obecnie dwie potencjalne teorie - jedną jest rozerwanie się butli z gazowym helem w zbiorniku ciekłego tlenu a drugim strukturalne załamanie się bagażnika Dragona.
http://florydziak.blogspot.com/2015/06/swietna-analiza-awarii-falcona-9.html
Mam nadzieję że ta druga teoria okaże się prawdziwa i dzięki temu wkrótce znowu zobaczymy stary Falconów. Zresztą gdy oglądałem film z katastrofy od początku miałem wrażenie że problem pojawił się w wyniku oddzielenia się Dragoona, a nie na skutek awarii wewnątrz drugiego stopnia niespowodowanej czynnikiem z zewnątrz.
-
Jest i link do audycji w tok.fm
Endżoj :)
http://audycje.tokfm.pl/odcinek/27277
-
Muszę przyznać, że wielu ludzi brało sukces tego startu za "pewnik" i się interesowali jedynie lądowaniem pierwszego stopnia. A tymczasem stało się inaczej.
-
Muszę przyznać, że wielu ludzi brało sukces tego startu za "pewnik" i się interesowali jedynie lądowaniem pierwszego stopnia. A tymczasem stało się inaczej.
Może także ludzie ze SpaceX, w tym sam Musk zaniedbali przygotowania oraz założenia związane z resztą, a skupili się tylko na pierwszym stopniu, który był bez zastrzeżeń, co trzeba im przyznać
-
Reakcja ludzi z kontroli misji, a w zasadzie - moim zdaniem - jej brak... ;)
Zastanawiam się też, co oni mieli na monitorach, bo w czasie przebiegu katastrofy nie widać, a przynajmniej ja nie widzę, żadnej zmiany.
http://www.youtube.com/watch?v=2y3Pv5i3cpE
-
Zastanawiam się też, co oni mieli na monitorach, bo w czasie przebiegu katastrofy nie widać, a przynajmniej ja nie widzę, żadnej zmiany.
Obraz z kontroli tej od Spacex był zapewne bardziej emocjonalny.
-
Cisza która zapadła po dezintegracji, mówiła mi słowa których nie powtórzę...
-
Spacex dostał kubeł zimnej wody ( ubezpieczenia pójdą w górę na starty najbliższych rakiet ; szczególnie wersji 2.1 ); po powrocie z Włoch dostałem "kubłem zimnej wody" z tego lotu ; chyba byliśmy wszyscy zbyt pewni niezawodności Falcona
-
Podobno wyciągnęli już duże kawałki rakiety, ale wciąż nie znaleziono Dragona...
-
http://florydziak.blogspot.com/2015/06/ciag-dalszy.html
Dziś trochę nowości o awarii Falcona 9, stanie śledztwa i tym podobne.
Warto zacząć od listy klientów, którzy mają mniej-lub-bardziej przechlapane. SpaceNews opublikował dość dokładną listę różnych prywatnych klientów i instytucji dla których awaria Falcona 9 i związane z nią opóźnienia oznaczają spore problemy. Wśród nich warto wymienić:
firmę Iridium, której obecne satelity działają resztkami możliwości i która całą swoją przyszłość opiera na konstelacji satelitów nowej generacji. Poza kilkoma, które ma wynieść rosyjski Dniepr, kilkanaście satelitów Iridium ma polecieć na Falconie 9. Firma miała nadzieję mieć większość z nich w kosmosie jeszcze w tym roku, jeżeli to się nie uda (a raczej się nie uda), to Iridium może mieć problemy z wypłacalnością.
Eutelsat, który dla zmniejszenia ryzyka opóźnień wykupił jeden lot na rosyjskim Protonie a drugi na Falconie 9. Teraz obie rakiety są uziemione.
SES którego nowy satelita ma przynosić firmie spore zyski, ale wygląda na to że firma będzie musiała z tym poczekać jakiś czas. A konkurencja nie śpi i kontrakty, które ma SES może przejąć inny operator, który np. wyśle swojego satelitę rakietą Arianne.
Efektem eksplozji Falcona 9 będzie zwiększone poparcie dla ULA - niedzielna awaria pokazała że idea dwóch operatorów rakiet na rynku jest niezwykle ważna dla wojska. Do tego ULA ma powody do chwalenia się - ostatni raz mieli poważną awarię 18 lat temu. Od tego czasu ULA wystrzeliła dziesiątki rakiet i zanotowała tylko kilka awarii, z czego o ile pamiętam tylko jedna spowodowała utratę ładunku.
Drugim efektem awarii będzie wzrost zainteresowania rosyjskim Protonem. Rakieta jest notorycznie zawodna, i w świecie w którym Ariane i SpaceX wystrzeliwują satelity bez żadnych awarii nie miała miejsca bytu. Jednak niedzielna awaria zmieniła wszystko - stawki ubezpieczeniowe lotów na Falconie 9 wzrosną i Proton może znowu okazać się konkurencyjny cenowo.
Trzeba zauważyć że w dziedzinie eksplodujących rakiet SpaceX bije na głowę nawet najlepsze osiągnięcia Rosjan i Protona. Tyle że większość z tych rakiet eksplodowała dopiero po dostarczeniu ładunku na orbitę, przy próbie lądowania. Jednak nie można zapominać o kilku innych problemach tej firmy - eksplozji drugiego stopnia rakiety po starcie w 2013 roku (SpaceX zaprzecza do dziś że jakakolwiek eksplozja miała miejsce) czy też awarii silnika w czasie lotu CRS-1. Warto także pamiętać problemach z Dragonem i zamarzniętymi zaworami w czasie tego samego lotu. Tak, w porównaniu z ULA, SpaceX miał znacznie więcej problemów. Jednak raz za razem miał po prostu dużo szczęścia. Niestety w niedzielę tego szczęścia zabrakło.
A żeby nie było smutno na koniec, to kilka plotek:
ze strony KSC dochodzą wieści że SpaceX był w stanie wyłowić spore kawałki Falcona 9 - to dobra wiadomość biorąc pod uwagę to co widzieliśmy. Niestety Dragona nadal nie znaleziono.
w ramach rzucania oskarżeń pojawiła się informacja że SpaceX zdecydował się sam produkować te butle na sprężony hel zamiast kupić je od firmy, która się na tym zna i która produkowała je dla promów kosmicznych (butle te nie tylko że nigdy nie zawiodły, to jeszcze w testach zniszczeniowych po zakończeniu programu promów okazało się że miały one 10-cio krotny margines bezpieczeństwa. Jednak budowa takich butli to bardzo skomplikowany problem zarówno z uwagi na olbrzymie siły jakie na nie działają, jak i na wielkie skoki temperatur jakie te butle muszą przeżyć. Dodatkowo butle te są bardzo delikatne, trzeba się obchodzić z nimi jak z jajkiem - nawet drobne uszkodzenia w czasie transportu czy instalacji mogą się skończyć ich rozerwaniem w czasie lotu.
największym problemem z jakim będą się borykać astronauci na ISS może okazać się brak wody zdatnej do picia. Od dłuższego czasu pojawiają się informacje z ISS o tym że rośnie niepokojąco ilość "organicznego węgla" w zbiornikach wody pitnej. Tłumacząc to na ludzki język - rosną algi lub jakieś bakterie. Problem miała rozwiązać dostawa świeżej wody którą miał przywieźć Dragon. Niestety Dragon leży w Atlantyku, a poziom organicznego węgla stale rośnie i jeżeli utrzyma się ten sam trend co do tej pory to za dwa-trzy tygodnie woda na ISS nie będzie zdatna do picia.
SpaceX nie podał żadnych aktualizacji stanu prac nad znalezieniem przyczyn awarii - ani oficjalnie, ani bocznymi kanałami. Jednak nadal wiodącą hipotezą wydaje się być sprawa butli z helem. Okazało się że hel służy w drugim stopniu Falcona 9 do zwiększenia ciśnienia w zbiornikach ciekłego tlenu i kerozyny. I że kilka sekund przed awarią drugi stopień rozpoczął procedurę schładzania silnika - odpowietrznik zbiornika ciekłego tlenu został zamknięty, otwarto zawór doprowadzający ciekły tlen do silnika oraz zawór doprowadzający gazowy hel do zbiornika. Ciśnienie w zbiorniku po początkowym skoku powinno zacząć spadać, jako że ciekły tlen ma gdzie uciekać. Podejrzewa się że tweet Muska o niezgodnym z przewidywaniami wzroście ciśnienia dotyczy właśnie tego momentu - ciśnienie zamiast spaść gwałtownie wzrosło, co spowodowało rozerwanie zbiornika. To jedna z teorii. Drugą jest oczywiście teoria strukturalnej awarii bagażnika Dragona i uderzenia zbiornika ciekłego tlenu przez IDA. Takie uderzenie i zgniecenie tegoż spowodowało by także gwałtowny wzrost ciśnienia. Tą drugą teorię wydaje się potwierdzać dokumentacja filmowa - widać że Dragon odpada od rakiety bardzo wcześnie w czasie awarii, natomiast bagażnika oraz IDA długo nie widać i wydaje się on pojawić na filmie dopiero po dużej eksplozji jaka następuje chwilę później. Oczywiście to spekulacje i obie teorie są równie prawdopodobne. Dlatego nie mogę się doczekać oficjalnej wersji wydarzeń by dopasować ją do tego co widzimy i wydaje nam się że wiemy :)
program CRS-2, który jeszcze rok temu wydawał się z góry przesądzony, a kilka miesięcy temu wydawał się częściowo przesądzony, teraz jest znowu otwarty - awarie Orbital Sciences i SpaceX dają innym firmom większą szanse na wygranie kontraktu na następne loty towarowe do ISS. NASA może specjalnie nie przydzielić CSR-2 SpaceX by ten skoncentrował się na lotach załogowych. Wcześniej trudno było znaleźć powód by nie dać kontraktu tej firmie - siedem udanych lotów do ISS to jednak wspaniałe osiągnięcie. Jednak niedzielna awaria zmienia wszystko.
-
"Trzeba zauważyć że w dziedzinie eksplodujących rakiet SpaceX bije na głowę nawet najlepsze osiągnięcia Rosjan i Protona. Tyle że większość z tych rakiet eksplodowała dopiero po dostarczeniu ładunku na orbitę, przy próbie lądowania."
Zdanie o cokolwiek wątpliwym sensie.
-
największym problemem z jakim będą się borykać astronauci na ISS może okazać się brak wody zdatnej do picia. Od dłuższego czasu pojawiają się informacje z ISS o tym że rośnie niepokojąco ilość "organicznego węgla" w zbiornikach wody pitnej. Tłumacząc to na ludzki język - rosną algi lub jakieś bakterie. Problem miała rozwiązać dostawa świeżej wody którą miał przywieźć Dragon. Niestety Dragon leży w Atlantyku, a poziom organicznego węgla stale rośnie i jeżeli utrzyma się ten sam trend co do tej pory to za dwa-trzy tygodnie woda na ISS nie będzie zdatna do picia.
Wodę na ISS to się chyba generuje na pokładzie, a nie dowozi? Skąd info (nieprawdziwe) o braku wody zdatnej do picia na ISS? A jeszcze proszę mi pokazać w manifeście ładunków Dragona pozycję "woda". Ja nie znalazłem. Podsumowując - bzdura.
-
LooZowi pewnie chodziło o zapychające się filtry. Na konferencji mówili, że filtry na wymianę leciały Dragonem i katastrofa spowoduje problemy z systemem uzdatniania. Nie wiadomo czy nowe filtry zostaną wyprodukowane do startu HTV (wg. konferencji prawdopodobnie nie), więc astronauci niedługo będą musieli zrezygnować z systemu i przejść na zapasy stacji. I z tego co czytam to woda będzie lecieć Progressem i HTV, więc - tak, na ISS wodę się dowozi ;)
-
Ech, szkoda, że Florydziak się nie pojawia na tym forum. Mógłby wówczas doprecyzować te zdania. Ma ktoś z nim kontakt?
-
Ech, szkoda, że Florydziak się nie pojawia na tym forum. Mógłby wówczas doprecyzować te zdania. Ma ktoś z nim kontakt?
Myślę że pytania można mu zadać na jego blogu. Choć ostatnio jego wiadomości ukazują się rzadziej niż kiedyś.
-
Ech, szkoda, że Florydziak się nie pojawia na tym forum. Mógłby wówczas doprecyzować te zdania. Ma ktoś z nim kontakt?
Myślę że pytania można mu zadać na jego blogu. Choć ostatnio jego wiadomości ukazują się rzadziej niż kiedyś.
Nie samym blogiem się żyje;)
-
Dobra wiadomość potwierdzająca przyczynę awarii przez złe ( lub bardziej trafne sformułowanie : niesprawdzone dostatecznie) mocowanie IDA w bagażniku ; chyba za dużo się wymaga od smoczka. Szkoda , że Jason 3 nie wystartuje w sierpniu
-
Niestety chyba redakcję poniósł hurraoptymizm. W tym twicie autor opisał marzenia fanów SpaceX, a nie podał przyczynę.
-
I znowu się cofamy do punktu wyjścia;(
-
Ech, szkoda, że Florydziak się nie pojawia na tym forum. Mógłby wówczas doprecyzować te zdania. Ma ktoś z nim kontakt?
Jestem, jestem :)
-
Niestety chyba redakcję poniósł hurraoptymizm. W tym twicie autor opisał marzenia fanów SpaceX, a nie podał przyczynę.
Nawet nie tyle fanów, co po prostu partnerów biznesowych. Po Seldingu można było zakładać, że jest tam gdzieś ziarenko prawdy. Aczkolwiek prywatnie z mojego punktu widzenia rzeczywiście bez żadnych konkretnych sygnałów na L2/zapowiedziach konferencji/po prostu czasu potrzebnego na analizę danych, nie można tak szybko było oczekiwać odpowiedzi.
-
LooZowi pewnie chodziło o zapychające się filtry. Na konferencji mówili, że filtry na wymianę leciały Dragonem i katastrofa spowoduje problemy z systemem uzdatniania. Nie wiadomo czy nowe filtry zostaną wyprodukowane do startu HTV (wg. konferencji prawdopodobnie nie), więc astronauci niedługo będą musieli zrezygnować z systemu i przejść na zapasy stacji. I z tego co czytam to woda będzie lecieć Progressem i HTV, więc - tak, na ISS wodę się dowozi ;)
Z tego co doczytałem na L2 wynika że problemy z zanieczyszczeniem wody substancjami organicznymi (algi? film bakteryjny?) są już od dawna, jednak od pewnego czasu poziom tych zanieczyszczeń gwałtownie rośnie i jest coraz bliżej momentu w którym woda nie będzie zdatna do picia (poziom wzrasta o średnio 300-400 jakichśtam jednostek tygodniowo, kilka dni temu było bodajże 2500 a limitem jest 3000) - wg. moich obliczeń Progress dotrze dosłownie w ostatnim momencie. Oczywiście nie wiadomo co dokładnie oznacz "nie zdatna do picia" - czy przypadkiem nie ma jakichś dodatkowych filtrów węglowych, sterylizatorów UV, czajników itp. które by ją nie przywróciły do zdatności.
-
Podobno Elon ma zatweetować dziś coś ważnego na temat przyczyn katastrofy.
-
Czekamy zatem na informacje o przyczynach, ale od SpaceX! ;)
-
Porządkując swoją wiedzę mam pytanie. To, że Dragon zatonął wynika z niekontrolowanego uderzenia "w ocean" czy z różnicy w ładowności w kosmos i z powrotem?
Inaczej, czy Dragon zatonął bo był za ciężki czy dlatego, że spadochrony nie zostały użyte?
-
Myślę że upadek do oceanu bez spadochronow wystarczająco naruszył integralność...
-
Raczej uderzenie w wodę bez spadochronów po spadku swobodnym z wcześniejszym rakietowym kopniakiem to z pewnością nie mniej niż kilkadziesiąt g... Albo i więcej. Raczej Dragon się rozwalił na kawałeczki.
-
Mam prośbę do Administratorów , żeby nie wyrzucali postów bez uzasadnionej przyczyny!
-
Mam prośbę do Administratorów , żeby nie wyrzucali postów bez uzasadnionej przyczyny!
Marsie - chyba nic takiego się nie stało... Jeśli coś takiego było - napisz mi PW.
A tymczasem - ciekawy artykuł z NSF: http://www.nasaspaceflight.com/2015/07/spacex-working-falcon-9-diagnosis-treatment/
Z ciekawymi animacjami. Niestety są zbyt duże, aby zmieścić je jako załaczniki.
-
wg Marka Florydziaka przyczyna awarii F9 jest już znana i do końca tygodnia będzie upubliczniona;))
http://www.florydziak.blogspot.com/#!http://florydziak.blogspot.com/2015/07/przyczyna-awarii-falcona-9crs-7-jest.html
-
Czekamy zatem na ogłoszenie wyników dochodzenia! Jeśli tak rzeczywiście jest, to nie powinno długo trwać przywrócenie F9 do służby. Oraz Dragonów. :)
-
Czekamy zatem na ogłoszenie wyników dochodzenia! Jeśli tak rzeczywiście jest, to nie powinno długo trwać przywrócenie F9 do służby. Oraz Dragonów. :)
Miejmy nadzieję!!!
-
Raczej nie spodziewalbym sie szybkiego rozwiazania zagadki, sam Musk kilkanascie godzin temu potwierdzil ze interpretacja danych jest trudna.
http://www.mercurynews.com/business/ci_28448221/musk-says-spacex-is-piecing-together-rocket-failure?source=rss (http://www.mercurynews.com/business/ci_28448221/musk-says-spacex-is-piecing-together-rocket-failure?source=rss)
-
Chyba tak niestety;(((
http://florydziak.blogspot.com/2015/07/elon-musk-wczoraj.html
-
Chyba tak niestety;(((
http://florydziak.blogspot.com/2015/07/elon-musk-wczoraj.html
Cytat od Marka:
Falcon 9 nie poleci zanim SpaceX nie zrozumie dokładnie co się stało i nie zlikwiduje przyczyny tej awarii. Może to potrwać wiele miesięcy.
Rzeczywiście, trudno się z tym nie zgodzić. Dochodzenie do przyczyn katastrofy z pewnością nie jest prostym zadaniem, szczególnie jeśli jest kilku "podejrzanych" albo ich w ogóle nie ma.
Jestem jednak pewnym optymistą i sądzę, że loty F9 zostaną wznowione w tym roku.
-
Chyba tak niestety;(((
http://florydziak.blogspot.com/2015/07/elon-musk-wczoraj.html
Cytat od Marka:
Falcon 9 nie poleci zanim SpaceX nie zrozumie dokładnie co się stało i nie zlikwiduje przyczyny tej awarii. Może to potrwać wiele miesięcy.
Rzeczywiście, trudno się z tym nie zgodzić. Dochodzenie do przyczyn katastrofy z pewnością nie jest prostym zadaniem, szczególnie jeśli jest kilku "podejrzanych" albo ich w ogóle nie ma.
Jestem jednak pewnym optymistą i sądzę, że loty F9 zostaną wznowione w tym roku.
W przeciwieństwie do pesymizmu Marka z Florydy też staram się być optymistą;)
-
Na L2 NSF pojawiła się informacja o najbardziej prawdopodobnej przyczynie awarii i obala ona wszelkie dotychczasowe teorie o butlach z helem i urywającym się ładunku. Co więcej może być ona bardzo trudna do naprawienia. Niestety nie mogę więcej napisać :)
-
Od Marka:
Dziś niestety jestem z daleka od komputera więc post z telefonu. Bo jest co pisać. Pojawia sie coraz wiecej plotek o przyczynach awarii F9. I nie są one zbyt pozytywne. Awaria wyraźnie była połączeniem wielu problemów. Niestety nie wiadomo jeszcze dokładnie jakich. Tak jak Musk napisał bezpośrednią przyczyną awarii jest rozerwanie zbiornika ciekłego tlenu z uwagi na nadmierne ciśnienie w tymże. Jednak powody tego nadmiernego ciśnienia sa nieznane. Z plotek słychać ze dane nie wskazują na rozerwanie żadnej z butli z helem. Na filmie widać także ze na moment przed rozerwaniem zbiornika uruchamia sie zawór awaryjny i wypuszcza ze zbiornika nadmiar ciśnienia. Co wiecej zawór jest tak zaprojektowany ze awaria systemu kontroli ciśnienia w zbiorniku i otwarcie na max wszystkich zaworów helu nie powinno spowodować jego rozerwania. Wiemy ze zawór działał, widać to na filmie. Wiemy tez ze nie wybuchła żadna z butli - dane pomiarowe temu zaprzeczają. Nie wiadomo więc co spowodowało ze ciśnienie w zbiorniku wzrosło i albo wzrost tego ciśnienia był większy niż był w stanie to zniwelować zawór albo nastąpiła jakaś awaria tegoż. Wiadomo tylko ze wzrost ciśnienia był bardzo gwałtowny. Dane zaprzeczają także wszelkim innym teoria typu awaria strukturalna, oberwanie ładunku itp.
Warto zauważyć ze w momencie awarii trwało schładzanie silnika drugiego stopnia - ciekły tlen był przepuszczany przez ten silnik i ciśnienie w zbiorniku powinno było spadać a nie rosnąć.
-
Wygląda to tak że do zbiornika tlenu dostał się coś co się utleniło=spaliło powodując wzrost ciśnienia. Co jest w drugim stopniu co ma większe ciśnienie i może być wstrzyknięte do tlenu? Schładzanie silnika może sugerować że zamiast tlen do silnika popłynęło coś do tlenu. Czy mogli się pomylić i źle połączyć rurki? Powinno być to niemożliwe. Albo poplątali kabelki i otworzyły się nie te zawory. Ale to też powinno być konstrukcyjnie uniemożliwione.
Chyba że hel był czymś zanieczyszczony.
-
Wydaje mi się, że powyższy post to mocno spekulacje, raczej dość słabo obsadzone w realiach. Zanieczyszczony hel? Bardzo wątpliwe w sektorze kosmicznym.
-
W poprzednich lotach zainstalowana była kamera wewnątrz drugiego stopnia:
http://www.youtube.com/watch?v=PPnCKK1isMI
Jeśli było podobnie w przypadku CRS-7 to najwyraźniej obraz z tej kamery niewiele im pomógł.
-
kawitacja? czy to mogłoby mieć miejsce w tych temp. i cisnieniach? wibracje pewnie zostalyby zarejestrowane przez akcelerometry.
-
W poprzednich lotach zainstalowana była kamera wewnątrz drugiego stopnia:
Jeśli było podobnie w przypadku CRS-7 to najwyraźniej obraz z tej kamery niewiele im pomógł.
Spacex twierdzi ze w crs-7 nie było kamery w zbiorniku ciekłego tlenu 2 stopnia.
-
Wniosek logiczny na miarę naszych czasów: im więcej kamerek tym lepiej! :)
-
Spacex twierdzi ze w crs-7 nie było kamery w zbiorniku ciekłego tlenu 2 stopnia.
Masz źródło tej informacji? Bo na konferencji Gwynne wspomniała:
"don't think we had S2 LOX cam, we did have S1 LOX cam"
https://youtu.be/LxqZOb68mrA?t=51m20s
i zabrzmiało to tak jak by nie była pewna czy ta kamerka była zainstalowana czy nie.
-
Cytujemy to samo źródło ;) Możliwe że kamera tam była, jednak dziwne że w czasie transmisji nie pokazali z niej ujęć. Jednak mam spore przypuszczenia że jej tam nie było. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego że nadal nie wiadomo co spowodowało katastrofę. Jako że consensusem jest to że wszystko zaczęło się od zbiornika ciekłego tlenu, to zakładam że kamera w tymże pozwoliła by na wyeliminowanie wielu z możliwych teorii (np. eksplozji butli). Choć może nie? W końcu nadaje ona pewnie 25 klatek na sekundę (a może nawet mniej?) = pomiędzy klatką kiedy wszystko jest OK a klatką kiedy jest koniec świata jest praktycznie wieczność.
To że SpaceX do tej pory nie zna przyczyny awarii wskazuje na to że nie jest ona tak oczywista jak "eksplodująca butla" czy "urwany kabelek". Musiała nastąpić sekwencja niezwykle nieprawdopodobnych wydarzeń.
-
Tym razem trochę optymizmu z Florydy;)))
Jak pamiętacie Musk obiecywał że do końca zeszłego tygodnia znane będą przyczyny awarii Falcona 9/CRS-7. Mija następny tydzień a przyczyna nadal nie jest znana (albo jest znana, tyle że nie podano jej do publicznej wiadomości). Wiadomo że NASA dokonała testów zniszczeniowych pewnych elementów. I wiadomo że te testy wykryły coś. Coś, co podobno jest bardzo łatwe do poprawienia. W związku z czym istnieje spora szansa że zobaczymy następny start Falcona 9 jeszcze w czasie tego lata. To bardzo dobra wiadomość! Hmm, mam wrażenie że kilku z kolegów którzy stawiali na te wczesne daty miało dobre przeczucia!
http://www.florydziak.blogspot.com/#!http://florydziak.blogspot.com/2015/07/czwartek-i-zadnych-informacji-o-awarii.html
-
Aha! Florydziak ma dobre źródła informacji!
SpaceX hosting media telecon Monday at 3pm EDT to discuss preliminary CRS-7 failure investigation results.
3 pm EDT to 21:00 CEST. :) Będziemy mogli to spokojnie zobaczyć! :)
-
.http://www.npr.org/sections/thetwo-way/2015/07/20/424739330/failed-strut-caused-spacex-rocket-to-explode-elon-musk-says (http://.http://www.npr.org/sections/thetwo-way/2015/07/20/424739330/failed-strut-caused-spacex-rocket-to-explode-elon-musk-says)
Czyli jakoby nawalił 'strut' podtrzymujący zbiornik z helem w drugim stopniu, nawalił pod wpływem przeciążeń.
Ta cześć jest robiona przez kogoś spoza SpaceX, pewnie teraz zmienia podwykonawcę.
-
Rozpórka im się wygięła, przy siłach pięciokrotnie niższych niż te, dla których była zaprojektowana.
-
Odgrzebuję ten wątek, gdyż wciąż nie ma raportu NASA. A ten będzie nie wcześniej jak latem 2017...
NASA’s final report on the SpaceX CRS-7 mishap is still in work. While the report is important in providing NASA historical data of the mishap, the accident involved a version of the Falcon 9 rocket that is no longer in use. Furthermore, while the public summary itself may only be a few pages, the complete report is expected to exceed several hundred pages of highly detailed and technical information restricted by U.S. International Traffic in Arms Regulations and company-sensitive proprietary information. As a result, NASA anticipates its internal report and public summary will be finalized in the summer 2017
http://www.parabolicarc.com/2016/12/13/year-wait-nasa-report-falcon-9-failure-2015/#more-60174
Dwa lata na określenie przyczyn tamtej katastrofy wg NASA! Dobrze, że zgodzili się na kolejne starty w międzyczasie...