Polskie Forum Astronautyczne

Człowiek i Astronautyka => Osobistości => Wątek zaczęty przez: ekoplaneta w Wrzesień 14, 2011, 13:14

Tytuł: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Wrzesień 14, 2011, 13:14
Jutro przypadają 70 urodziny naszego polskiego kosmonauty Mirka Hermaszewskiego:
Info o tym znalazłem na nietypowej jak na astronautykę stronie :-)

http://info.wiara.pl/doc/942885.Co-Hermaszewski-dal-papiezowi
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Wrzesień 15, 2011, 10:58
Mam nadzieję, że nasz kosmonauta czasem zagląda na nasze forum, a może warto byłoby do nas zaprosić  :)

Z okazji ukończenia 70 lat wszystkiego najlepszego życzymy Panie Generale: zdrowia, radości z każdego dnia, spełnienia marzeń, doczekania 2 kosmonauty Polaka/Polki oraz lądowania człowieka na Marsie oraz wszelkich łask Bożych!!!!
ekoplaneta
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Mikkael w Październik 05, 2011, 08:48
Polecam w najnowszym "Lotnictwie" bardzo dobry artykuł o tym jak wybierano naszego pierwszego kosmonautę. Autorem jest oczywiście szanowny Astropl :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: astropl w Październik 05, 2011, 09:02
Polecam w najnowszym "Lotnictwie" bardzo dobry artykuł o tym jak wybierano naszego pierwszego kosmonautę. Autorem jest oczywiście szanowny Astropl :)

Początek artykułu (http://magnum-x.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1746catid=1&Itemid=11).
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Październik 05, 2011, 15:54
Nie ma to jak kosmiczna konkurencja .....  ::)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Październik 27, 2011, 20:02
Mirosław Hermaszewski w Koninie (23.10.2011)
źródło (http://www.przegladkoninski.pl/gallery/id/355/Miroslaw_Hermaszewski__gosciem_„Rodzinnej_Akademii_Sztuki”.html)

(http://www.przegladkoninski.pl/tpl/img/photogallery/355/3588.jpg)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Szaniu w Październik 27, 2011, 20:17
Fajnie :). Wygląda na to, że dzieciaki bawiły się dobrze.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: kanarkusmaximus w Październik 27, 2011, 21:54
Tam na drugim planie bez wątpienia widać drugiego polskiego kosmonautę! :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Radek68 w Październik 27, 2011, 22:29
Tam na drugim planie bez wątpienia widać drugiego polskiego kosmonautę! :)

Jest jeszcze lepiej - mamy nawet swój LRV!

(http://www.przegladkoninski.pl/tpl/img/photogallery/355/3585.jpg)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: JSz w Lipiec 11, 2013, 23:15
Nie chcę zakładać nowego wątku, ale chyba warto - niezależnie od wszelkich waśni politycznych - zwrócić uwagę na mało znany fakt z wczesnego dzieciństwa Hermaszewskiego. Fragment artykułu z Onetu.pl:

"- Ocalałem, dzięki temu, że mama ze mną uciekła. Bandyci widzieli, że kobieta z dzieckiem ucieka, zaczęli więc strzelać, także do mnie, ale nieskutecznie - wspominał Hermaszewski, który w momencie rzezi wołyńskiej miał 18 miesięcy."

Całość: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/hermaszewski-wspomina-historie-swojej-rodziny-podc,1,5559725,wiadomosc.html.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Trafiony w Lipiec 12, 2013, 02:08
Wtedy były całkiem inne czasy, chyba dla młodych już nie do pojęcia. Żeby przetrwać trzeba było mieć dobry refleks i szczęście, tylko to się liczyło. Mordowali nas bez pamięci. I się niektórzy dziwią, że pół Polski witało z radością oddziały radzieckie. Bo ci jednak dużo mniej mordowali. Jak ktoś wziął uszy po sobie i się skulił, to jakoś mógł w miarę bezpiecznie żyć, i to wtedy już było dużo, po tych przejściach.
A ja nie jestem żaden rusofil, tylko znam te historie od tych co je przeżyli, bo mam trochę lat. Teraz widzę że pisze się historie od nowa, bo podobno tylko ruski był zły, a reszta gdzieś znika. No nie prawda.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Hermes w Lipiec 12, 2013, 08:50
Witam,

  jakieś dwa lata temu byłem obecny podczas wywiadu, którego udzielał Hermaszewski jednej ze stacji TV.  I kiedy Hermaszewski opowiadał o swoim dzieciństwie, a potem o służbie w lotnictwie, redaktor zadał Hermaszewskiemu takie pytanie:
 - "Czy Panu dziś nie jest wstyd, że służył Pan w lotnictwie PRL ??"  :o

 Zanim Hermaszewski przerwał nagrywanie audycji, zdążył tylko odpowiedzieć:
 - Panie redaktorze, dla lotnika broniącego swego kraju nie ma znaczenia, czy agresor nadlatuje z Zachodu, czy ze Wschodu.
  Przerwa trwała kilkanaście minut (Hermaszewski chciał w ogóle zakończyć dalsze nagrywanie audycji), a ja zrezygnowałem z podejścia wtedy do niego i porozmawiania - sytuacja była niesprzyjająca temu.  Dopiero po zakończeniu nagrań mogłem z nim porozmawiać...
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Mikkael w Lipiec 12, 2013, 08:53
W biografii generała "Ciężar nieważkości" znajduje się opis dotyczący tragicznych wydarzeń na Wołyniu. Bandyci z UPA napadli na Lipniki jeszcze w marcu 1943 roku. Przyszły kosmonauta, który był wtedy półtorarocznym chłopcem cudem przeżył ten atak.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: tin w Lipiec 12, 2013, 11:13
W biografii generała "Ciężar nieważkości" znajduje się opis dotyczący tragicznych wydarzeń na Wołyniu. Bandyci z UPA napadli na Lipniki jeszcze w marcu 1943 roku. Przyszły kosmonauta, który był wtedy półtorarocznym chłopcem cudem przeżył ten atak.
Tutaj jego wspomnienia na ten temat:
http://www.youtube.com/watch?v=puyLtqR-V7I

---
Edit adm - poprawiłem link :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: JSz w Styczeń 23, 2014, 19:57
Ostatnio wokół gen. Hermaszewskiego jest nieco zamieszania politycznego. Otóż zdecydował się on przyjąć kandydaturę w wyborach do europarlamentu z listy SLD. Problem w tym, że jego zięć - Ryszard Czarnecki, też chce kandydować, ale oczywiście z listy PIS-u. Po różnych artykułach prasowych, w których Czarneckiemu wytykano "niesłuszne" powiązania rodzinne, choć chodzi bardziej o jego ojca, prominentnego filmowca w PRL-u, to Hermaszewski postanowił zrezygnować.

Newsweek zrobił nawet ankietę, w której pyta internautów: "Czy to dobrze, że Mirosław Hermaszewski zrezygnował by nie szkodzić Ryszardowi Czarneckiemu?". (link (http://polska.newsweek.onet.pl/miroslaw-hermaszewski-parlament-europejski-newsweek-pl,artykuly,279016,1.html)).

Przy okazji materiał "z epoki", czyli Polska Kronika Filmowa:

http://www.youtube.com/watch?v=merGbIJwRbQ
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: russex w Styczeń 23, 2014, 21:47
Kiedy doczekamy się kolejnego Polaka, Polkę w kosmosie...... :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Styczeń 23, 2014, 22:52
Kiedy doczekamy się kolejnego Polaka, Polkę w kosmosie...... :)
           ... kiesy 50% Twoich znajomych uzna to za konieczne;-) Z powazaniem
                                                                                                      Adam Przybyla
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mikii77 w Styczeń 23, 2014, 23:08
Kiedy doczekamy się kolejnego Polaka, Polkę w kosmosie...... :)
           ... kiesy 50% Twoich znajomych uzna to za konieczne;-) Z powazaniem
                                                                                                      Adam Przybyla
Albo gdy jakiś polak będzie miał 20 melonów w wolnych środkach.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Styczeń 23, 2014, 23:27
Kiedy doczekamy się kolejnego Polaka, Polkę w kosmosie...... :)
           ... kiesy 50% Twoich znajomych uzna to za konieczne;-) Z powazaniem
                                                                                                      Adam Przybyla
Albo gdy jakiś polak będzie miał 20 melonów w wolnych środkach.
             ... zapomnij, ostatni gosc, ktory sie jeszcze zalapal na taka podroz z wlasnej kasy zaplacicl cos kolo 50mln (poprawic mnie jak cos myle).
Z powazaniem
                       Adam Przybyla
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Styczeń 24, 2014, 08:04
Kiedy doczekamy się kolejnego Polaka, Polkę w kosmosie...... :)

Na pewno w tym stuleciu  :P
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: petite w Marzec 30, 2014, 11:47
Witam,
zaprosiam p. Mirosława Hermaszewskiego na Islandię. I... zgodził się  :) Przyleci 16.05 tego roku. Spotkanie będzie miało charakter międzynarodowy - czyli dla Islandczyków i innych narodowości. W tej chwili próbuje zorganizować salę konferencyjną na Uniwersytecie Islandzkim.

P. Hermaszewski spotka się również z dziećmi polskimi, w szkole polskiej w Reykjaviku.

Tematem spotkania będzie historia lotów kosmicznych i udział Polski w różnych projektach. A dla dzieci o tym, że każdy może zostać kosmonautą i spełnić swoje marzenia.

Bardzo się cieszę ze spotkania! Ktoś w końcu mnie odwiedzi jak nie z forum to z Kosmosu :P ;)

A propos, w tej chwili na Islandii przebywa grupa osób z TMA (oddział w Katowicach), może uda się spotkać...

https://www.facebook.com/islandia2014?fref=ts
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: kanarkusmaximus w Marzec 30, 2014, 11:49
Świetny pomysł! Gratulacje!
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: russex w Marzec 30, 2014, 12:02
Super. Gratuluję namówienia Pana Hermaszewskiego :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: petite w Czerwiec 28, 2014, 15:09
Już miesiąc minął od wizyty P. Hermaszewskiego, ale dopiero teraz mam czas żeby czymkolwiek się podzielić. Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Pan Mirosław ma niesamowity dar opowiadania. 4 dni pobytu gościa były bardzo aktywne.  Zwiedzanie, jeżdżenie, przyjacielskie wizyty a nawet łowienie ryb ;)

Udało mi się zorganizować spotkanie na Uniwersytecie Reykjavik, islandzka tv również zainteresowała się wydarzeniem. Gościliśmy również polskiego ambasadora. Przyszło około 100 osób. Na spotkanie dla dzieci przybyło około 200 osób. Było bardzo miło :)

Pierwsza fotka przed wypłynięciem na ryby na jezioro Thingvellir (ugościli nas Islandczycy)
Druga fotka na gorących źródłach koło jeziora Kleifarvatn (niedaleko Blue Lagoon)
i trzecia na uniwerku.

Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: JSz w Czerwiec 28, 2014, 15:45
Tutaj filmik z islandzkiej TV. Hermaszewski oczywiście mówi po polsku:

http://www.visir.is/fyrsti-polski-geimfarinn-heimsotti-landa-sina-a-islandi/article/2014140529865
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: kanarkusmaximus w Czerwiec 28, 2014, 17:00
Dzięki za relację! :) Czy więcej było Polaków czy Islandczyków na spotkaniach? Czy było jakieś porównanie do "islandzkiego programu kosmicznego"? :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: petite w Czerwiec 28, 2014, 21:34
Tutaj filmik z islandzkiej TV. Hermaszewski oczywiście mówi po polsku:

http://www.visir.is/fyrsti-polski-geimfarinn-heimsotti-landa-sina-a-islandi/article/2014140529865

Tak, spotkanie też było po polsku z tłumaczem.

Dzięki za relację! :) Czy więcej było Polaków czy Islandczyków na spotkaniach? Czy było jakieś porównanie do "islandzkiego programu kosmicznego"? :)

Zdecydowanie więcej Polaków. Na spotkaniu dla dzieci przyszedł tylko jeden Islandczyk z dzieckiem, a na spotkaniu dla dorosłych około 20/30.
Myślałam, że będzie ich więcej, ale to nic.

I nie, nie było porównania do "islandzkiego programu kosmicznego", a mają w ogóle jakiś? ;)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Grudzień 30, 2014, 23:35
Mirosław Hermaszewski – pierwszy Polak w kosmosie (http://www.polskieradio.pl/39/247/Artykul/874685,Miroslaw-Hermaszewski-%E2%80%93-pierwszy-Polak-w-kosmosie/?utm_source=box&utm_medium=link&utm_campaign=related)

(http://static.polskieradio.pl/images/cf412a55-5114-4370-a23b-a1997a571f8a.jpg)

Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Radek68 w Styczeń 31, 2015, 23:12
http://www.youtube.com/watch?v=frepEQG2G24
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: AbsensCarens w Czerwiec 27, 2015, 15:00
Dziś mija 37 lat od lotu Pana Mirosława Hermaszewskiego. Start rakiety Sojuz-U nastąpił 27 czerwca 1978 o godz. 17:27:21 czasu warszawskiego z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sojuz_30
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Wrzesień 15, 2016, 20:57
Dzisiaj kończy 75 lat kosmonauta Mirosław Hermaszewski. Najlepsze pozdrowienia dla Niego.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: kanarkusmaximus w Wrzesień 15, 2016, 22:08
Pozwolę sobie przewrotnie napisać - mam nadzieję, że drugi polski Hermaszewski (ale z polskim paszportem, nie żaden "Polish-American" :P ) już dziś stąpa po Ziemi, bynajmniej nie na czworaka i z pewnością nie chodzi do podstawówki czy gimbazy. Mam nadzieję, że już jest z dyplomem po studiach. :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Wrzesień 15, 2016, 22:19
Pozwolę sobie przewrotnie napisać - mam nadzieję, że drugi polski Hermaszewski (ale z polskim paszportem, nie żaden "Polish-American" :P ) już dziś stąpa po Ziemi, bynajmniej nie na czworaka i z pewnością nie chodzi do podstawówki czy gimbazy. Mam nadzieję, że już jest z dyplomem po studiach. :)

A skąd wynika ta nadzieja? Z czystej nadziei czy czegoś więcej?  :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: velo w Wrzesień 15, 2016, 23:17
Powiem tak... wiedzcie, że coś się dzieje! ;)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: JSz w Wrzesień 15, 2016, 23:20
Powiem tak... wiedzcie, że coś się dzieje! ;)

Czyżby ktoś z ekipy Kosmonauty szykował się? ;)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: kanarkusmaximus w Wrzesień 16, 2016, 00:07
Ekipa kosmonauty na czas startu takiej osoby by pewnie została związana i zamknięta w lochu na najdalszej bezludnej wyspie przez odpowiednie siły. ;) Tak, żebyśmy nie wykonali żadnego przypadkowego podmienienia astronauty na jednego z naszej ekipy! :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Lipiec 31, 2017, 00:28
5 lipca minęło 39 lat od lądowania Sojuza 30

(https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSciTTW49rxv_dcdp38BDxSKZtBT1Pzw7Wt-3l1eYVt4qImgAsTsg)

Talent Hermaszewskiego został szybko dostrzeżony przez władze wojskowe, w toku błyskotliwej kariery dorobił się w 1975 r. stopnia majora. 8 kwietnia 1976 r. objął dowództwo nad 11. Pułkiem Lotnictwa Myśliwskiego we Wrocławiu. To właśnie stąd trafił do grupy kandydatów na kosmonautów do radzieckiego programu Interkosmos. Wygrał rywalizację z setkami innych pilotów i wyruszył na przygotowania do kosmicznego miasteczka w Moskwie. (...)

Cytuj
18 listopada 2013 16:33
A wiecie, że Hermaszewski wielokrotnie startował i lądował na Gądowskim lotnisku? Teraz stoją tam wieżowce i Astra.

Odpowiedz

Apart11 grudnia 2013 14:34
No i ulica Hermaszewskiego tam jest...

Z tą ulicą to chyba przesada

Cytuj
Wrocław: Mamy nowe rondo. Otwarto je w towarzystwie Mirosława Hermaszewskiego
Krzysztof Majer 26 października 2012

(https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/8/86/db/508af7f60882e_o,size,1068x623,q,71,h,68d2a8.jpg)

Od piątku mamy we Wrocławiu nowe rondo - rondo im. Stanisława Szomańskiego jest położone na Gądowie Małym u zbiegu ulic Horbaczewskiego i Orlińskiego. O uroczystym otwarciu poinformował nas Czytelnik, pan Krzysztof Majer, a także przesłał zdjęcia.

Pan Krzysztof napisał do nas: Wrocławskie osiedle Gądów Mały położone jest na terenie dawnego lotniska. Nie może więc dziwić, że tradycje lotnicze są kultywowane wśród jego mieszkańców. Stąd też ulice osiedla mają w nazwach sylwetki ludzi związanych z polskim lotnictwem. Trwałym elementem stał się obelisk przy Bulwarze Ikara, upamiętniający lotniska niemieckie i polskie, funkcjonujące tu w latach 1910-1985, zaś osiedlowa Szkoła Podstawowa Nr 118 nosi imię bohaterskiego pilota PSZnZ płk Bolesława Orlińskiego. Kolejnym lotniczym elementem krajobrazu osiedla stała się inauguracja 26 października br. Ronda im. Stanisława Szomańskiego /żołnierza Armii Krajowej, wybitnego pilota i współorganizatora Aeroklubu Wrocławskiego/ u zbiegu ulic Eugeniusza Horbaczewskiego i Bolesława Orlińskiego. Inicjatorami nazwy ronda byli członkowie Wrocławskiego Klubu Seniorów Lotnictwa pod wodzą płk pil. Antoniego Chojcana i dr Adama Sznajderskiego. W samo południe stawili się pasjonaci lotnictwa, delegacja Gromady Zuchowej "Szalone dzieciaki", prowadzona przez podharcmistrzów Magdalenę Wiktorską-Chojcan i Filipa Chojcan, dyrektorkę SP Nr 118 mgr Barbarę Rotte oraz pierwszy polski kosmonauta gen. bryg. Mirosław Hermaszewski. (...)

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/686327,wroclaw-mamy-nowe-rondo-otwarto-je-w-towarzystwie-miroslawa-hermaszewskiego-zdjecia,id,t.html

https://www.youtube.com/watch?v=5O6vm0R_5TU

Fragmenty Dziennika TV z 12.10.1988 roku
 https://www.youtube.com/watch?v=UdYFIP26NgM

https://www.youtube.com/watch?v=y0elGRlkAVw

https://www.youtube.com/watch?v=7Ol_OMg1EWc

Polski kosmonauta w Spodku '1978 - M. Hermaszewski
https://www.youtube.com/watch?v=lge65-V_djQ

https://www.youtube.com/watch?v=mb3OyzLiPZY

https://www.youtube.com/watch?v=NwWz452npM4

https://www.youtube.com/watch?v=5wFeDiY9QMM

https://www.youtube.com/watch?v=ZSkr7vc-t4w

Trochę cytatów z książki "Ciężar nieważkości"
https://www.youtube.com/watch?v=GGkEcDX0l2I
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Wrzesień 07, 2017, 22:30
Najpowazniejsza w polsce konferencja sieciowcow, bedzie miala wyklad poprowadzony przez
naszego jedynego kosmonute. Zwracam uwage, ze sici oparte o OneWEB i podobne satelity tuz tuz,
co oznacza, ze troche zamieszania biznesowego z tym bedzie co niedlugo, a na konferencje sa jeszcze bilety.
I bedzie mozna posluchac i o kosmosie i o sieciach;-)
(https://pbs.twimg.com/media/DJH0KWSXYAAZCtl.jpg)
Z powazaniem
                         Adam Przybyla
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Wrzesień 09, 2017, 23:14
PAK zaprasza na spotkania z Mirosławem Hermaszewskim

Zapraszamy do udziału w spotkaniach z Mirosławem Hermaszewskim - pierwszym i jedynym w dotychczasowej historii Polakiem, który odbył lot w kosmos.

Spotkania zorganizowane przez Polska Agencję Kosmiczną odbędą się podczas: Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego MSPO Kielce 2017 oraz Festiwalu Nauki w Rzeszowie. Rozpoczną się od wykładu pod tytułem „Kosmos - marzenia, rzeczywistość", po którym będzie możliwość odbycia krótkiej rozmowy z panem Hermaszewskim i uzyskania jego autografu.

Terminy i miejsca spotkań:

10. 09. 2017 r. (niedziela), godz. 12:00 - MSPO Kielce 2017, hala B, Scena Prezentacji B-27
Więcej: http://targikielce.pl/pl/mspo.htm

17. 09. 2017 r. (niedziela), godz. 11:00 - Festiwal Nauki w Rzeszowie, Sala Kongresowa, G2A Arena Centrum Wystawienniczo Kongresowe Województwa Podkarpackiego
Więcej: https://dolina-wiedzy.pl/festiwal/

Wstęp wolny.
https://polsa.gov.pl/wydarzenia/zapowiedzi/18-zapowiedzi/288-pak-zaprasza-na-spotkania-z-miroslawem-hermaszewskim
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Wrzesień 17, 2017, 17:32
Z Sieradza do gwiazd - Muzeum Regionalne w Sieradzu
7 czerwca 2017

(http://doc.rmf.pl/rmf_fm/sd/galeria/main/mi/muzeum_1.jpg)

Z Sieradza do gwiazd. Od idei szternfeldowskich do osiągnięć współczesnej kosmonautyki - to tytuł stałej wystawy w Muzeum Regionalnym w Sieradzu. W sali kosmicznej można znaleźć skafander gen. Mirosława Hermaszewskiego, który jako jedyny Polak odbył podróż w kosmos, a było to w 1978 roku.

Nie-lada atrakcją ekspozycji jest również kapsuła lądująca statku kosmicznego Sojusz-30 czy łazik marsjański. To nie przypadek, że sieradzkie muzeum ma takie eksponaty, bowiem z tego miasta pochodził pionier kosmonautyki – Ary Szternfeld. Dziełem jego życia był: „Wstęp do kosmonautyki”, które skończył w 1933 roku, a niemal ćwierć wieku później wystrzelono pierwszego sztucznego satelitę Ziemi – Sputnika 1 po orbicie obliczonej właśnie przez sieradzkiego geniusza.

Ary był naukowcem, który nie tylko uwierzył w to, że podbój kosmosu jest możliwy, ale także sprawił, że człowiek mógł polecieć w kosmos. Był wizjonerem, jednak niedocenianym, gdy dokonywał swoich przełomowych odkryć. Jego wizje były tak futurystyczne, że ówczesne środowiska naukowe nie były w stanie zaakceptować jego teorii. Na szczęście Szternfeld został doceniony – jego prace przetłumaczono na ponad 30 języków, a on sam odebrał liczne nagrody m.in.: doktorat honoris causa Uniwersytetu w Nancy, Międzynarodową Nagrodę Galaberta czy godność Członka Honorowego Akademii i Towarzystwa Nauk Lotaryngii. Na jego dorobek naukowy składa się 20 książek i 400 artykułów.

(http://doc.rmf.pl/rmf_fm/sd/galeria/4e/f3/4ef3b6068ed46e3359398c42f4e75402_mi.jpg)

http://www.rmf.fm/bajeczna-polska/show,715,z-sieradza-do-gwiazd-muzeum-regionalne-w-sieradzu.html
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Wrzesień 25, 2017, 19:55
Fotka ze spotkaniem z czlowiekiem, ktory potrafil zaryzykowac wiele aby rozwijac nowe technologie, PLNOG Krakow:
(https://pbs.twimg.com/media/DKjxZskXkAAEdWH.jpg:large)
Z powazaniem
                   Adam Przybyla
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Wrzesień 25, 2017, 21:44
Europejska Noc Naukowców w Olsztynie - budowanie robotów, druk 3D i ognista chemia
25.09.2017

Budowanie robotów, eksperymenty z ognistą chemią, drukowanie w technologii 3D, tworzenie roślinnej biżuterii – m.in. takie atrakcje przygotowali naukowcy w Olsztynie na Europejską Noc Naukowców. Odbędzie się ona w piątek 29 września. (...)

Centrum wydarzeń Nocy ponownie będzie zlokalizowane przy ul. Bydgoskiej w Olsztyńskiej Szkole Wyższej im. J. Rusieckiego i Instytucie Polskiej Akademii Nauk, gdzie będzie można m.in. podjąć próbę ucieczki z laboratorium pełnego naukowych zagadek, eksperymentować z ognistą chemią, poznać bakteryjne „dziwowisko”, stworzyć kosmetyki z liofilizatami, obejrzeć narzędzia pracy Kopernika, podziwiać walki herosów średniowiecza, a także wziąć udział w badaniu dopplerowskim i przesiewowych testach słuchu oraz mowy. Entuzjaści nowoczesnych technologii spróbują swoich sił w drukowaniu 3D, zbudują własne roboty, poznają tajniki programowania i nauczą się sterować łazikiem marsjańskim.
 
Na gości czekają również spotkania z generałem Mirosławem Hermaszewskim, pierwszym i jedynym Polakiem w kosmosie, oraz twórcami bloga podróżniczego „Busem przez świat”. Wieczór uświetni występ Kabaretu Młodych Panów.(...)
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,459802,europejska-noc-naukowcow-w-olsztynie---budowanie-robotow-druk-3d-i-ognista-chemia.html
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: JSz w Luty 24, 2018, 23:05
Od kilku dni znowu głośno o Hermaszewskim:

Cytuj
Jedyny Polak, który odbył lot w kosmos gen. Mirosław Hermaszewski już wkrótce może zostać pozbawiony stopnia generalskiego. Wszystko za sprawą ustawy, na mocy której wszyscy członkowie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego mają być zdegradowani do szeregowców.

To cytat z prorządowego "Do Rzeczy" (https://dorzeczy.pl/kraj/56904/On-tez-byl-czlonkiem-WRON-Miroslaw-Hermaszewski-zostanie-zdegradowany.html). Komentarze w tytułach mniej sympatyzujących z PiS-em są o wiele bardziej dosadne.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Mikkael w Luty 25, 2018, 11:25
Ciekawe co na to zięć naszego kosmonauty. Jest nim pan europoseł Ryszard Czarnecki... Mam nadzieję, że akurat generała Hermaszewskiego degradacja ominie.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mars76 w Luty 25, 2018, 15:19
Patologia polityczna niestety zbiera  żniwa:(
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Maquis w Luty 25, 2018, 19:45
Rozmawiałem kiedyś o tym z generałem, bo to nie jest nowy pomysł. PiS już kiedyś o tym myślał, a opinia o tym generała (oprócz tego, że sam mówił, że o niczym nie decydował, bo go nawet w kraju nie było) była taka, że mogą mu skoczyć.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Luty 27, 2018, 01:00
Andrzej Pągowski: "Na szczęście ja mam swoje gwiazdy"
26 luty 2018

(https://v.wpimg.pl/NjI3ODk4JwNmfGByXwA2XnwEYCBFQz4DJFRhNAcbfFt4AX5yXAN4U2QBeXJSBH9dewRgNApTIR06WCZqAUQrDQ==)
(WP.PL, Fot: Andrzej Pągowski)

Jedyny w historii Polak, który odbył lot w kosmos, może stracić stopień generalski. Zabiorą mu generalskie gwiazdki. Wszystko za sprawą pomysłu PiS: członkowie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego mają zostać zdegradowani.

- Nie będę komentował głupich pomysłów! - stwierdził sam zainteresowany. Bo ten pomysł jest tak głupi, że aż nierealny. Ale niestety ostatnio partia rządząca idzie od jednej wpadki do drugiej. Głupich pomysłów, nieprzemyślanych ustaw i wypowiedzi jest pełno. To dlaczego ten pomysł nie miałby być prawdziwy. Jak to się mówi w dowcipie: "wszyscy to wszyscy, babcia też....”

Smutne jest tylko, że obraża to nas Polaków, bo przecież byliśmy dumni mając swojego przedstawiciela w kosmicznym wyścigu. Ale głupi, mściwy miecz tnie równo i bezmyślnie. Na szczęście Mirosław Hermaszewski swoje prawdziwe gwiazdy widział z bliska i tego nikt mu nie zabierze....

https://opinie.wp.pl/andrzej-pagowski-na-szczescie-ja-mam-swoje-gwiazdy-6224393273386625a
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: station w Marzec 01, 2018, 13:42
Generalnie polityki (zwlaszcza naszej, rodzimej) nie mieszamy za czesto z astro, ale w tym przypadku potwierdzenie znajduje po prostu smutna reguła, że żyjemy w czasach, w których niszczy się wszelkich przeciwników politycznych partii rządzącej, a rządzącej krajem zarówno strasznie nieporadnie, ale także w pełni opierającej się o dyktat. Takich slabiutkich mistrzów ceremonii sobie wybralismy i dlatego też konsekwencje tego wyboru ponosi od dwoch lat kazdy obywatel. Bardzo mi żal tylko Pana Mirosława, bo niezaleznie od jego błędów związanych z WRON'em, jest to człowiek niezwykły.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Mikkael w Marzec 01, 2018, 14:23
Jest i głos w obronie:

http://www.space24.pl/ryszard-czarnecki-broni-jedynego-polskiego-kosmonauty-przed-degradacja

Zdecydowanie nie należy stawiać gen. Hermaszewskiego w jednym rzędzie z Kiszczakiem i Jaruzelskim.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: station w Marzec 01, 2018, 16:03
No popatrz, nie wiedziałem, że Pan JUŻ zdegradowany Ryszard Czarnecki ma koneksje rodzinne z Mirosławem Hermaszewskim..... I wiadomo, że tylko dlatego ten głos obrony ze strony przedstawiciela PiS się pojawił. W innych okolicznosciach zapewne Pan Czanecki nie byłby tak troskliwy....
Niezależnie jednak od Czarneckiego - w obronie naszego kosmonauty powinno stanąć spore grono znanych osób.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: kanarkusmaximus w Marzec 15, 2018, 22:17
Jaka jest obecnie sytuacja? Czy nadal jest mowa o degradacji?
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: kanarkusmaximus w Marzec 17, 2018, 20:52
Pytanie techniczne - nie warto przenieść tego wątku do działu "Osobistości"?
http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?board=29.0
(Później skasuję ten post - proszę o zdanie! :) )
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Marzec 17, 2018, 21:43
Ja popieram przenosiny  :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: kanarkusmaximus w Marzec 18, 2018, 11:17
Wątek przeniesiony! :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Marzec 20, 2018, 18:06
Filozofia degradacji w krainie króla Ubu
Jan Widacki   |  Marzec 12, 2018

Społeczeństwo na razie spokojnie przyjęło uchwalenie ustawy degradacyjnej, na mocy której żyjący i nieżyjący członkowie WRON zostają automatycznie pozbawieni stopni generalskich, a ci generałowie, którzy służyli w organach bezpieczeństwa (Informacji Wojskowej, WSW, KBW), mogą – zdaje się – ale nie muszą tego stopnia być pozbawieni. Stracą więc pośmiertnie stopnie gen. Jaruzelski i gen. Kiszczak, a także żyjący pierwszy i dotąd jedyny polski kosmonauta gen. Hermaszewski.

Praktycznie ustawa, tak jak wszystko inne, jest wobec zmarłych bezskuteczna. W podręcznikach historii i tak będzie się pisać, że stan wojenny wprowadził gen. Jaruzelski, a nie szer. Jaruzelski, i że gen. Jaruzelskiego (a nie szer. Jaruzelskiego) Zgromadzenie Narodowe wybrało w 1989 r. na prezydenta, w dodatku również głosami senatorów Jarosława i Lecha Kaczyńskich.


https://www.tygodnikprzeglad.pl/filozofia-degradacji-krainie-krola-ubu/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 11, 2018, 11:47
https://www.youtube.com/watch?v=aLpsbzTX-z0
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 11, 2018, 12:32
Ustawa degradacyjna  została przez prezydenta odrzucona.
Tym niemniej  sprawa zyskała międzynarodowy oddźwięk.
https://www.youtube.com/watch?v=HlnTUMvLgVQ
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 12, 2018, 04:44
Sławomir Cenckiewicz ujawnił listę przedmiotów wysłana przez władze PRL w kosmos

Portrety komunistycznych przywódców, "Manifest Komunistyczny" i "Konstytucja PRL". To część przedmiotów, które komunistyczne władze Polski wysłały w kosmos razem z polskim kosmonautą. Co się z nimi stało?

(https://v.wpimg.pl/MDAzODQ2JC1uNWByZQY1cHdDYCB_RT0tLB1hND0dfHNwQndyZQN7cmxDf31jBHl9dkNgKThAIjctGzhpOVc_KSAJNSEmQSYtbxA_Iw==)

- Ja, obywatel Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej czuję się zaszczycony umożliwieniem mi wykonania lotu kosmicznego na radzieckim statku Sojuz 30 i orbitalnej stacji Salut 6. Okazanego mi zaufania nie zawiodę! - mówił kilka minut przed startem Mirosław Hermaszewski. Jako pierwszy i do tej pory jedyny Polak poleciał w kosmos. 27 czerwca 1978 o godzinie 17:27 czasu warszawskiego statek kosmiczny Sojuz 30 wystartował z kosmodromu Bajkonur.

"Ziemia nadaje muzykę. Rodowicz śpiewa 'Kolorowe jarmarki'. Anna German śpiewa ulubioną przez geologów, ale przede wszystkim kosmonautów 'Nadzieję'. Na tle melodii słyszymy końcowe komendy odliczania - wspominał Hermaszewski moment startu po latach, w książce "Ciężar nieważkości. Opowieść pilota-kosmonauty".

Ówczesne ministerstwo obrony narodowej wyposażyło Hermaszewskiego dość niezwykle na tę podróż. Pełną listę przedmiotów, które zapakowano do plecaka polskiego kosmonauty opublikował na swoim profilu na Twitterze historyk Sławomir Cenckiewicz.

"Normalny człowiek w podróż bierze inne rzeczy..., chyba że w Kosmos leci, to bierze zestaw kosmiczny :)" - napisał Cenckiewicz.

(https://pbs.twimg.com/media/DaCX-02X4AINcE4.jpg)
(https://pbs.twimg.com/media/DaCX_tCW0AAwiV6.jpg)

Lista jest niezwykle intrygująca. Co się na niej znalazło? Oczywiście, flaga narodowa. Liczba: 21 sztuk. Do tego m.in. dwa godła PRL, Portrety Brezniewa i Gierka, miniaturowe wydanie "Manifestu Komunistycznego", "Manifest PKW"," Konstytucja PRL", ziemia z pól Lenino i Warszawy oraz znaczki VI i VII Zjazdu PZPR.

Internautów, którzy zapoznali się z postem Cenckiewicza bardzo zainteresował los zabranych przez Hermaszewskiego gadżetów. jeden z nich postanowił nawet zapytać się o to zięcia gen. Hermaszewskiego, europosła PiS Ryszarda Czarneckiego.

"Jak nic komuniści myśleli, że Hermaszewski albo kosmitów, albo anioły spotka i trzeba będzie mieć jakieś podarki" - skomentował listę jeden z internautów.

"Co w tym dziwnego? Dziś też kosmonuaci zabierają flagi, znaczki i np. banknoty w kosmos, bo ich wartość po powrocie jest kosmiczna" - napisał kolejny.

Część internautów zaczęła przewidywać, co musiałby zabrać na orbitę Hermaszewski, gdyby leciał w kosmos dziś.

https://wiadomosci.wp.pl/slawomir-cenckiewicz-ujawnil-liste-przedmiotow-wyslana-przez-wladze-prl-w-kosmos-6238194229856385a
https://twitter.com/Cenckiewicz/status/981951971228880897
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 12, 2018, 04:59
Ale to niepełna lista przedmiotów , które z M. Hermaszewskim poleciały na orbitę.
Np. było miniaturowe wydanie "Pana Tadeusza" . Ale tej pozycji nie ma na liście MON.
Pamiątki będące świadectwem epoki.

Swoją drogą ciekawe , co się stało z przedmiotami z zamieszczonej listy.
Np. herby wojewódzkich miast. Każde z tych miast powinno mieć , wg mnie,  w swoich zasobach taki herb.
Może nasz kosmonauta coś o tym wie ?
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 12, 2018, 05:00
Mirosław Hermaszewski: Polityką, jak jakąś chorobą, próbuje się zarazić armię
autor: Magdalena Rigamonti 09.03.2017, 20:30; Aktualizacja: 10.03.2017, 08:16

(http://g5.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/2854000/2854521-miroslaw-hermaszewski-fot.jpg)
Mirosław Hermaszewski fot.Maksymilian Rigamontiźródło: Dziennik Gazeta Prawna

- Armia ma służyć narodowi i nie powinno mieć znaczenia, kto jest u steru rządów. A niestety teraz jest tak, że polityką, jak jakąś chorobą, próbuje się zarazić armię. Parę razy powiedziałem dosadnie, co o tym wszystkim myślę - mówi Mirosław Hermaszewski w rozmowie z Magdaleną Rigamonti.

Proszę spojrzeć, jakie mam widoki za oknem. Mieszkam w lesie, jeszcze niewyciętym. Sarenki przychodzą. Jeść im daję. 150 kg kukurydzy na całą zimę wystarcza. A dzisiaj rano jabłka dostały. Bardzo lubią jabłka. Wie pani, jestem myśliwym, ale od 10 lat sarny obserwuję tylko przez lornetkę.

Szkoda się ich panu zrobiło.

Coraz częściej mi różnych rzeczy szkoda. Lubię patrzeć, obserwować, fotografować.

Pan mi tu o sarenkach, a ja chcę z panem o poważnych rzeczach rozmawiać.

To są poważne rzeczy.

NASA odkryła planety podobne do Ziemi.

Na tarasie mam teleskop. Od czasu do czasu z wnukami patrzę w niebo.

I czego pan tam szuka?

Chyba ukojenia. Pierwszy raz spojrzałem przez teleskop już po locie w kosmos – na Jowisza. Zobaczyłem tę planetę i jej cztery widoczne księżyce. Wisiały sobie, tak jak i Ziemia, w przestrzeni, z czego często nie zdajemy sobie sprawy. A ja jestem pilotem, kosmonautą, patrzę na to, co się dzieje naprawdę z dużej perspektywy. Wnuki pani pokażę. Robię im zdjęcia, kocham ponad wszystko. Chcę, żeby w lepszej Polsce żyły. No, ale porozmawiajmy o kosmosie.

Przecież rozmawiamy.

Zdaje pani sobie sprawę, jak często ludzie używają słowa kosmos na co dzień. Jak słyszę, że ktoś ma w domu bałagan jak w kosmosie, to myślę sobie – ludzie, tam to jest dopiero porządek ustawiony przez naturę i Boga.

Boga widać?

Jak się dobrze przypatrzeć... Pamiętam, lecimy, koledzy śpią, patrzę przez iluminator i czuję, jakby ktoś tu był, ktoś, kto to wszystko wymyślił, stworzył. Zresztą, gdyby go nie było, to i mnie by tu nie było. Niektórzy moi koledzy przed wylotem w kosmos nie tylko byli ateistami, ale i zatwardziałymi poganami. Jednak wracali stamtąd wyraźnie odmienieni.

Wierzący?

Trudno to opowiedzieć słowami, ale zderzenie tej wielkiej przestrzeni z samym sobą pokazuje kruchość człowieka. Chodzimy po tej ziemi, raz jest dobrze, raz źle, raz noc, raz dzień, raz deszcz, raz piękne słońce – i wszystko to jest nasze. Ale jak wejdziemy w istotę, zdamy sobie sprawę, gdzie jesteśmy, to... Oczywiście, wszyscy wiemy, bo uczą tego w szkołach, że jest Mars, Wenus, Ziemia i tak dalej, że wszystko krąży. No, ale to przecież pierwszy stopień wszechświata. Ziemia wchodzi w skład galaktyki, ogromnej struktury, w której, jak mówią uczeni, jest 200 mld gwiazd podobnych do Słońca. A jej rozmiary to 150 tys. lat świetlnych. A tych galaktyk jest niepoliczalna liczba!

Chce pan powiedzieć, że powinniśmy się wszyscy tu na Ziemi, kochać, wspierać, szanować, bo wróg jest gdzie indziej?

Nie, chcę powiedzieć, że powinniśmy czuć skromność. Nam się wydaje, że jesteśmy jedyni, a jestem przekonany, że nie jesteśmy sami w tym bezmiarze.

Widział tam pan kogoś?

Pani sobie żartuje, a ja mówię poważnie – wystarczy wziąć pod uwagę rachunek prawdopodobieństwa. Albo Boga. Uważa pani, że mając tyle układów słonecznych, tyle planet, ziarno życia zasiałby tylko tu? Teleskop Hubble’a odnajduje galaktyki w odległości nawet 13,5 mld lat świetlnych. Uczeni mówią, że gdzieś powstały nowe, a inne zginęły, choć my jeszcze o tym nie wiemy, bo ich światło do nas jeszcze podąża. To się nie chce mieścić w głowie. Jeśli wzięlibyśmy w palce ziarenko piasku, oddalili od naszych oczu na odległość wyciągniętej ręki i popatrzyli w niebo, to to ziarenko zakryłoby ponad 50 tys. galaktyk. Kosmos, prawda?

Kosmos. Tymczasem u nas w ostatnich miesiącach 30 generałów odeszło z armii.

Nie tylko generałów, skrzywdzonych jest znacznie więcej wśród tych, którzy służyli ojczyźnie. To polityka. Na miarę kosmosu.

No właśnie.

I boję się jednego. By ktoś ze skrzywdzonych nie zrobił kiedyś z tego powodu jakiegoś głupstwa.

O kolegach pan mówi?

O nikim konkretnym. Ale wiem, jakie są nastroje. Jak się spędziło razem 40 lat w samolocie czy na ćwiczeniach, to jest się grupą ludzi, którą coś wiąże. Nie, nie tylko wspomnienia. Teraz się boję, bo przecież to, co się dzieje, w naszej historii nie miało dotąd miejsca. Odeszło 30 generałów i 250 pułkowników, wielu z doświadczeniem wojennym, bo byli na misjach w Kosowie, Iraku, Afganistanie. Na wykształcenie tych ludzi państwo wydało ogromne pieniądze, studiowali nie tylko w Polsce, ale też w Stanach. A na ich miejsce awansowani są inni w sposób wręcz naddźwiękowy, o dwa stopnie na przykład.

Pan jest generałem.

(...)

http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1026072,miroslaw-hermaszewski-armia-polityka-wywiad-rigamonti.html
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 12, 2018, 05:06
Mirosław Hermaszewski dla "DGP": Mam zięcia w PiS. Nie rozmawiamy o polityce
10 mar 17 04:43  aktualizacja 11 mar 17 11:02 

- Kiedy się wojskowym pomiata, to on może zareagować tylko w jeden sposób – zdjąć mundur - mówi gen. Mirosław Hermaszewski w rozmowie z "Dziennikiem Gazeta Prawna". - Armia ma służyć narodowi i nie powinno mieć znaczenia, kto jest u władzy. A niestety teraz jest tak, że polityką, jak jakąś chorobą, próbuje się zarazić armię - dodaje rozmówca Magdelany Rigamonti.

(https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/bQxktkpTURBXy82NmVlMDFlYjE4YjNhZTAxMTQwZTQyNzgyNzJjZGRkNC5qcGeSlQMAI80WgM0MqJMFzQMUzQG8)
Generał Hermaszewski wraz z wojskowymiFoto: Tomasz Gzell / PAP

Hermaszewski, kosmonauta i generał brygady Wojska Polskiego udzielił długiego wywiadu Magdalenie Rigamonti na temat obecnej sytuacji w armii. Po przejęciu władzy przez PiS oraz ostatnich roszadach ze służby odeszło ponad 30 generałów. - I nie tylko generałów, skrzywdzonych jest znacznie więcej wśród tych, którzy służyli ojczyźnie. To polityka. Na miarę kosmosu - dodaje.

Wojskowy podkreśla, że ostatnie wydarzenia niepokoją go. - I boję się jednego. By ktoś ze skrzywdzonych nie zrobił kiedyś z tego powodu jakiegoś głupstwa - mówi, dodając, że nie ma na myśli nikogo konkretnego. - Ale wiem, jakie są nastroje. Jak się spędziło razem 40 lat w samolocie czy na ćwiczeniach, to jest się grupą ludzi, którą coś wiąże. Nie, nie tylko wspomnienia - dodaje.

Gen. Mirosław Hermaszewski przyznaje, że boi się, "bo przecież to, co się dzieje, w naszej historii nie miało dotąd miejsca". - Odeszło 30 generałów i 250 pułkowników, wielu z doświadczeniem wojennym, bo byli na misjach w Kosowie, Iraku, Afganistanie. A na ich miejsce awansowani są inni w sposób wręcz naddźwiękowy, o dwa stopnie na przykład - podkreśla w rozmowie z "DGP".

Rozmówca "DGP" był także pytany o to, czy obecna władza może odebrać mu stopień generalski. - Władzą się bywa, a generałem się jest! Słyszę, że są też jakieś projekty cmentarne, niektórym chcą stopnie po śmierci odbierać. Już byłem świadkiem braku szacunku dla byłego dowódcy Wojsk Lotniczych gen. Henryka Michałowskiego. Jakby było mało smutku po śmierci, to jeszcze odmówiono asysty wojskowej - zaznacza Hermaszewski.

Hermaszewski: z zięciem o polityce nie rozmawiam

Zięciem generała jest Ryszard Czarnecki, poseł PiS. Obaj panowie - jak przyznaje generał - nie rozmawiają ze sobą o polityce. - A jeśli chodzi o zięcia - zastrzeżeń nie mam. Jest mężem mojej córki, więc jesteśmy rodziną i najwięcej rozmawiamy o sprawach rodzinnych, o wnuczku Stasiu - mówi Hermaszewski.

Na sugestię dziennikarki, że córka postawiła go w trudnej sytuacji, ten odpowiada, że jego córka "zakochała się w Ryszardzie, a nie pośle PiS". - Poza tym przecież żadna kobieta nie zakochuje się z rozsądku. Teraz też trochę żartuję, oczywiście. Ten świat się jakoś dziwnie obraca. Muszę rozdzielić sprawy rodzinne od polityki - dodaje Hermaszewski.

Rozmówca "DGP" był także pytany o to, czy w 2014 roku zrezygnował z kandydowania do europarlamentu właśnie dlatego, że w wyborach startował też Ryszard Czarnecki. - Prawda była zupełnie inna. Na pewno nie zrezygnowałem z kandydowania z powodu zięcia, bo w rodzinie wszystko w najlepszym porządku. Czy pani sobie wyobraża, że wnuczek mówi, że jestem najlepszym dziadkiem na świecie? Babcia Emilia też najlepsza na świecie - dodaje generał.

Kosmonauta, który wraz z Piotrem Klimukiem odbył lot na statku Sojuz 30, zaznacza, że działalność polityczna go nie interesuje. - Polityka nie jest mi potrzebna. O kosmosie rozmawiajmy - dodaje.

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/miroslaw-hermaszewski-dla-dgp-mam-ziecia-w-pis-nie-rozmawiamy-o-polityce/5lw8cwg
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 12, 2018, 05:15
Gen. Hermaszewski atakuje dziennikarza TVP. "Pan się myli"
11 04 2018

https://www.youtube.com/watch?v=V9ajgiXJOQQ
Rozmowa dotycząca przeszłości gen. Mirosława Hermaszewskiego w TVP Info nie przebiegła gładko. Pytania Krzysztofa Ziemca poirytowały kosmonautę. Do tego stopnia, że postanowił go obrazić.

W trakcie rozmowy w TVP Info Krzysztof Ziemiec zapytał gen. Hermaszewskiego, czy nie przeszkadzało mu, że armia, w której służył, "nie do końca była armią polską". - Panie redaktorze, jest pan niegrzeczny w stosunku do tych wszystkich oficerów i żołnierzy, którzy wtedy bronili polskiego nieba, czy w ogóle służyli w wojsku. Co to znaczy, że to była niewłaściwa armia? - odpowiedział lotnik i dodał, że dziennikarz "się myli".

Ziemiec zauważył, że w czasach służby Hermaszewskiego Polska wchodziła w skład Układu Warszawskiego. - I co z tego? A teraz w jakiej armii jesteśmy? A czy to jest istotne, kto przyleci do nas z bombami, z tej czy z tamtej strony? - uznał Hermaszewski.

I uznał, że było to "niezręczne pytanie". - Niech pan się z tego wycofa najlepiej - zasugerował. I zapytał, czy Ziemiec był w wojsku. Gdy dowiedział się, że dziennikarz jako student został z tego obowiązku zwolniony, pozwolił sobie na nieprzyjemną uwagę.

- Do wojska nie szli tylko nieudacznicy. Żadna dziewczyna nie wyszła za faceta, który nie był w wojsku - powiedział. I pouczył Ziemca, by "nigdy tak nie stawiał sprawy". - Wyobraża pan sobie, że mieliśmy nie mieć wojska? - pytał.

I zauważył, że wielu jego kolegów zginęło w katastrofach lotniczych. Ziemiec stwierdził, że "gorzej by było", gdyby zginęli w ataku na Danię, który miał zostać przeprowadzony przez Wojsko Polskie w PRL. - Pan nie był w wojsku, skąd pan wie - zareagował ostro Hermaszewski.

Dziennikarz uznał, że jest to "trudny" dla generała temat i chciał zacząć rozmowę o czym innym. – Dla mnie nie jest to ciężki temat, tylko pan nie rozumie tematu – odpowiedział Hermaszewski. – Może rozumiem po prostu inaczej – odparł Ziemiec.

Źródło TVP Info
https://wiadomosci.wp.pl/gen-hermaszewski-atakuje-dziennikarza-tvp-pan-sie-myli-6240000563304065a

https://www.youtube.com/watch?v=Ps2ZCjuyC7M
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 12, 2018, 05:28
Cenckiewicz: Hermaszewski był agentem WSW. „Nieprzypadkowa postać we WRON”
tm, ak 09.04.2018, 07:54 |aktualizacja: 08:42

(https://s.tvp.pl/images2/1/b/b/uid_1bb38d473a1f5986564eb3025a1b81661523253697853_width_907_play_0_pos_0_gs_0_height_515.jpg)
Pierwszy polski kosmonauta Mirosław Hermaszewski (na 1. planie, L) i jego towarzysz z wyprawy kosmicznej Piotr Klimiuk (po jego P) podczas posiedzenia Sejmu (fot. arch.PAP/CAF/Zbigniew Matuszewski)

Historyk Sławomir Cenckiewicz w najnowszym wydaniu „Do Rzeczy” lustruje postać gen. Mirosława Hermaszewskiego. „Lubi budować mit pilota i kosmonauty przypadkowo wykorzystanego przez komunistów. Liczne dokumenty ukazują brutalną prawdę o jego komunistycznym zaangażowaniu i tajnej współpracy z WSW” – pisze.
 
Rzeczniczka rządu nt. weta do ustawy degradacyjnej: Rząd nie zostawi tej kwestii nierozwiązanej
W artykule „Towarzysz Kosmonauta” historyk polemizuje z argumentacją prezydenta Andrzeja Dudy, który – wetując ustawę degradacyjną, pozbawiającą stopni wojskowych wszystkich członków WRON – wskazywał m.in. na drugorzędną rolę w tej strukturze Mirosława Hermaszewskiego.

„Doszło tym samym do bezprecedensowej i dość niebezpiecznej interpretacji działalności WRON w latach 1981-1983, z której wynikać może, że w ramach owego »związku przestępczego o charakterze zbrojnym« istniały niejako dwie równoległe struktury (…): »zła« z gen. Wojciechem Jaruzelskim na czele i »dobra«, w gruncie rzeczy przypadkowa i pasywna, w której przewodził siłą wciągnięty do WRON pilot kosmonauta” – pisze historyk.

Według Cenckiewicza Hermaszewski „zawdzięcza wszystko swoim oportunistycznym życiowym wyborom”. Już w liceum został aktywistą Związku Młodzieży Socjalistycznej, a kończąc Oficerską Szkołę Lotniczą w Dęblinie był zaangażowanym członkiem PZPR.

Historyk pisze też o innej, tajnej działalności. „Likwidacja zbioru zastrzeżonego IPN odsłoniła smutną prawdę. Już na pierwszym roku studiów w Dęblinie wojskowa bezpieka wytypowała Hermaszewskiego do werbunku w celu kontroli środowiska podchorążych” – informuje. Formalnego werbunku dokonano w lutym 1962 roku. Hermaszewski „zgodził się pomagać WSW »w walce z wrogą działalnością« i przyjął pseudonim Długi”. Po dwóch latach współpracy został „wyeliminowany z aktywnej sieci agenturalnej WSW”.

„Chciał dobrze żyć z wszechpotężną WSW”

Cenckiewicz zarzuca Hermaszewskiemu, że „tak jak większość kadry oficerskiej, nastawionej na robienie kariery, chciał dobrze żyć z wszechpotężną WSW”. Wskazuje, że WSW sporządzała pozytywne charakterystyki Hermaszewskiego nawet w latach 80., „kiedy był już legendarnym »pierwszym człowiekiem w Kosmosie«, byłym członkiem WRON i wydawałoby się, że nie utrzymywał jakichkolwiek kontaktów z WSW”.

„Biorąc pod uwagę cały kontekst historyczny, rolę WSW i osobiste zaangażowanie gen. Wojciecha Jaruzelskiego w proces doboru kadr oficerskich LWP w latach 1967-1990, nie ulega wątpliwości, że ppłk Mirosław Hermaszewski nie był postacią przypadkową we WRON” – zauważa Cenckiewicz.

https://www.tvp.info/36724168/cenckiewicz-hermaszewski-byl-agentem-wsw-nieprzypadkowa-postac-we-wron
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 12, 2018, 05:28
IPN udostępnił akta gen. Hermaszewskiego. TW "Długi" "nie zauważał faktów"
OPRAC. BARTOSZ GOLUCH 2018 04 09

(https://v.wpimg.pl/MDEzMjYwJC1qNWJcbUM1cHdDYg53AD0tKB1jGjVYf3RxQ3RZYUN_c2hXfF1rQnVwcE55UnYfKDYoGz4QPAA-LyxUJxo-)
Gen. Hermaszewski współpracował z WSW przez dwa lata (PAP)

Pierwszy Polak w kosmosie był tajnym współpracownikiem WSW (Wojskowej Służby Wewnętrznej). Akta dotyczące dwuletniej współpracy liczą kilkanaście stron. Jak pisze Sławomir Cenckiewicz, świadczą one o "wyjątkowym zaangażowaniu" Hermaszewskiego w działalność komunistyczną.

21-letni Mirosław Hermaszewski, wówczas w stopniu podchorążego, został wytypowany na "informatora sygnalizacyjnego" przez kontrwywiad Szkół Lotniczych w Radomiu. Pochodzący z rodziny chłopskiej młody Hermaszewski, którego ojciec zginął w 1945 z rąk UPA, został uznany za odpowiedniego kandydata na współpracownika. 9 lutego 1962 podpisał zobowiązanie do współpracy z kontrwywiadem i przyjął pseudonim "Długi"

Po dwóch latach Hermaszewski został jednak "wyeliminowany z aktywnej sieci agenturalnej WSW". W jego teczce nie znaleziono żadnych donosów czy meldunków - prowadzący agenta kpt. Wnęk wszelkie informacje uzyskiwał podczas konspiracyjnych spotkań z "Długim". Nie zachowały się jednak żadne opisy ich przebiegu. W raporcie dotyczącym współpracy Hermaszewskiego czytamy, że "do jego słabych stron w pracy należy zaliczyć to, że nie zawsze potrafił zauważać zaistniałe fakty", jednak naprowadzony na interesujące oficerów zagadnienie "potrafił rzeczowo omówić dane zdarzenie lub osobę".

Jak pisze Cenckiewicz, podobne do Hermaszewskiego podejście prezentowało wielu oficerów. Zdaniem historyka, współpraca z WSW przysłużyła się późniejszej karierze Hermaszewskiego, podobnie jak inne "oportunistyczne wybory", których dokonywał, m.in. aktywna działalność w Związku Młodzieży Socjalistycznej oraz wstąpienie do PZPR.

Obecność generała Hermaszewskiego w składzie WRON jest jednym z czynników, które skłoniły Andrzeja Dudę do zawetowania ustawy degradacyjnej. Prezydent stwierdził, że pierwszy Polak w kosmosie nie powinien być stawiany w jednym szeregu z gen. Kiszczakiem i Jaruzelskim.

Źródło: rmf24.pl / "Do Rzeczy"
https://wiadomosci.wp.pl/ipn-udostepnil-akta-gen-hermaszewskiego-tw-dlugi-nie-zauwazal-faktow-6239303061214849a
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 12, 2018, 05:54
PiS chce zdegradować gen. Hermaszewskiego. Córka kosmonauty: mój ojciec jest patriotą

Na mocy ustawy, którą w środę zajmie się rząd PiS, jedyny Polak w kosmosie Mirosław Hermaszewski ma stracić stopień generała. – Mój ojciec zasługuje i zawsze będzie zasługiwał na najwyższy szacunek – mówi Wirtualnej Polsce Emilia Hermaszewska, córka kosmonauty, a prywatnie żona ważnego polityka PiS Ryszarda Czarneckiego.

(https://v.wpimg.pl/ODYzNzk0Ji12NWFMWQU3cGlKYR5FRz8tNB1gCgcffnVpTnlIWwZ2aXRPfEtZCX18akphHwZZIy04VyYfGV0uNyMfOQkAUWEuKR0=)
Emilia Hermaszewska z mężem Ryszardem Czarneckim z PiS (East News, Fot: TOMASZ URBANEK)

Mirosław Hermaszewski oburza się natychmiast, gdy słyszy o ustawie, przez którą ma stracić stopień generała. – To pomysł z kosmosu. Jeszcze tam nie byłem, ale widocznie ktoś chce mnie tam wysłać – ucina, gdy pytamy go o pomysł PiS.

W obronie ojca staje jego córka. - Mój ojciec zawsze był, jest i będzie polskim patriotą. Wszystko, co robił, zawsze było poświęcone Polsce – mówi Emilia Hermaszewska. I dodaje: - Warto ustalić fakty - generał Hermaszewski jest pierwszym i jedynym Polakiem, który był w kosmosie, co było możliwe tylko i wyłącznie dzięki temu, że był utalentowanym, wyróżnianym i docenianym pilotem. Jego kompetencje i zasługi są cenione na całym świecie.

Córka kosmonauty podkreśla, że Hermaszewski "był komendantem słynnej Wyższej Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie (Szkoła Orląt), gdzie wychowywał najlepszych polskich pilotów". - Mam głębokie przekonanie, ze wszyscy absolwenci dęblińskiej uczelni poczytują sobie za zaszczyt, że kończyli szkołę, którą przez wiele lat kierował mój ojciec – mówi.

Jak ocenia pomysł PiS, by zdegradować jej ojca? - Niezależnie od wszelkich decyzji, które zostaną podjęte w sprawie mojego ojca, zawsze pozostanie on dla mnie człowiekiem honoru, pasji, oddania Polsce i polskiemu lotnictwu, który zasługuje i zawsze będzie zasługiwał na najwyższy szacunek – mówi Hermaszewska.

Prywatnie jest żoną ważnego polityka partii rządzącej Ryszarda Czarneckiego. – Akurat na temat ustawy nie będę się wypowiadał – mówi Wirtualnej Polsce europoseł, który do tej pory udzielał wypowiedzi w każdej sprawie dotyczącej polityki.

Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony, będzie można pozbawić stopnia oficerskiego lub podoficerskiego - również pośmiertnie - osoby, które z racji ukończonego wieku lub stanu zdrowia nie podlegają obowiązkowi służby wojskowej. Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk w rozmowie z "Super Expressem" nie ukrywał, że dotyczy to także generała brygady w stanie spoczynku Mirosława Hermaszewskiego.
https://wiadomosci.wp.pl/pis-chce-zdegradowac-gen-hermaszewskiego-corka-kosmonauty-moj-ojciec-jest-patriota-6224805903878273a

Zapytany w wywiadzie o możliwości zdegradowania jego teścia Mirosława Hermaszewskiego, zaznaczył, że w sprawach tej ustawy nie chce się wypowiadać. - O tym, że jest członkiem tej instytucji dowiedział się dzień po jej utworzeniu. (…) Stawianie go na jednej płaszczyźnie z Jaruzelskim i Kiszczakiem jest rzeczą bardzo dyskusyjną - tłumaczy. - Mogę powiedzieć, że jest przyzwoitym człowiekiem, dobrym, ojcem i bardzo dobrym dziadkiem - mówi.

- Mogę powiedzieć, że uważam Mirosława Hermaszewskiego za polskiego patriotę - podkreśla Czarnecki.
https://wiadomosci.wp.pl/czarnecki-nikt-nie-moze-zarzucic-premier-szydlo-pychy-ciezko-pracowala-6225108358096513a
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Maj 22, 2018, 23:37
Czy ktoś coś wie na temat spotkania z okazji 40 rocznicy lotu M. Hermaszewskiego? Wszelkie szczegóły mile czytane. Dzięki
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: velo w Maj 23, 2018, 12:26
Nie słyszałem żeby coś się szykowało. Obecna władza chyba za bardzo nie chciałaby w takiej inicjatywie uczestniczyć.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: kanarkusmaximus w Maj 23, 2018, 12:27
A nie ma nawet żadnej prywatnej inicjatywy?
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 01, 2018, 14:04
Generał Hermaszewski Honorowym Obywatelem Wołowa
2011-06-18 źródło: Naszemiasto.pl Autor: MAG, CH
 
Dziś pierwszy i jedyny polski kosmonauta Mirosław Hermaszewski odebrał tytuł Honorowego Obywatela Wołowa.

Uchwałę w tej sprawie radni podjęli dwa tygodnie wcześniej, ale czekali na wolny termin, kiedy związany z miastem kosmonauta będzie mógł przyjechać. Generał w Wołowie chodził do szkoły podstawowej i liceum.

http://wolow.naszemiasto.pl/artykul/general-hermaszewski-honorowym-obywatelem-wolowa,957815,art,t,id,tm.html
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 01, 2018, 14:08
"Nie mieliśmy nawet komputera na pokładzie" 50. lat od lotu w kosmos
Joanna Mąkosa  05.04.2011

- Huku było aż za dużo - tak Mirosław Hermaszewski wspomina swój lot w kosmos. W pięćdziesiątą rocznicę pierwszego lotu człowieka wokół ziemi o naszej przyszłości w kosmosie z jedynym polskim astronautą rozmawiała Joanna Mąkosa.

Joanna Mąkosa: 50 lat temu Jurij Gagarin w ciągu 1 godziny 48 minut okrążył ziemię. Pan, siedemnaście lat później, spędził w kosmosie osiem dni, ale przygotowania do tego lotu trwały aż półtora roku.

Mirosław Hermaszewski: Przygotowanie do każdej misji musi być bardzo dokładne, to m.in. poprawienie odporności organizmu, przyzwyczajenie do stanu nieważkości i dużo, dużo wiedzy teoretycznej. Tego nie da się zrobić w kilka dni. Kosmonauta musi być gotowy na każdą ewentualność, bo najważniejsze jest bezpieczeństwo. Ja byłem inżynierem pokładowym, moim dowódcą był Piotr Klimuk, ale każdy z nas, na wypadek śmierci tego drugiego, musiał być przygotowany nawet do sytuacji samodzielnego sterowania statkiem. My nie mieliśmy nawet komputera na pokładzie, to były bardzo pionierskie czasy.

J.M.: Minęło pół wieku od lotu Gagarina. Co się zmieniło?

M.H.: Komfort pracy, bezpieczeństwo, teraz cały sprzęt jest tak zminiaturyzowany, że w ciasnej kabinie rakiety mieści się dodatkowy człowiek, który te komputery obsługuje. To zupełnie inne czasy.

J.M.: W kosmos latają już turyści. To jest przyszłość?

M.H.: To jest biznes. Kiedy w 1903 bracia Wright polecieli na zbudowanym przez siebie samolocie, niektórzy mówili, że to dziwne, niedorzeczne, a dwa tygodnie później samolotem poleciał pierwszy pasażer. Teraz to normalny środek komunikacji. Ja nie mówię, że za 10 lat, ale za jakiś czas loty w kosmos będą ogólnie dostępne, a nawet tanie. Zostaną zbudowane takie statki, którymi polecimy na orbitę, albo wokół księżyca, albo na dwutygodniową wycieczkę na stację orbitalną wokół ziemi.

J.M.: Jaki jest nasz następny krok w kosmosie?

M.H.: Pierwszy to powrót na Księżyc, a tam budowa dużej bazy naukowej. Ale nie chodzi o to, czy celem będzie Księżyc czy Mars. Celem jest sam lot, konstrukcja rakiet, pojazdów, odkrycie i wykorzystanie nowych technologii.

J.M.: Kiedy kolejny Polak poleci w kosmos?

M.H.: Kiedy wróciłem z kosmosu myślałem ze miną trzy, cztery lata i będę miał następcę. Ale minęły już 33 lata i nadal jestem jedynakiem.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,9383188,_Nie_mielismy_nawet_komputera_na_pokladzie__50__lat.html
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 01, 2018, 14:54
Niesiony marzeniami
AGNIESZKA GIEROBA
 Gość Lubelski 24/2014 DODANE 12.06.2014 00:00

(https://wf3.xcdn.pl/files/14/06/10/398864_lu24s045_dzieci_82.jpg)
Dzieci słuchały opowieści o locie w kosmos z zapartym tchem
  AGNIESZKA GIEROBA /GN


Wspomnienia kosmonauty. Jest 89. człowiekiem na ziemi, 
który poleciał w Kosmos. Mirosław Hermaszewski przekonywał w Lublinie dzieci z Uniwersytetu Dziecięcego UMCS, że każde z nich może być następne na liście kosmonautów.

Jako mały chłopiec patrzyłem w niebo i widziałem, jak latają ptaki. Marzyłem, by jak one wznieść się w górę i polecieć. Śniłem wręcz o lataniu, choć nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek to marzenie się spełni – opowiadał dzieciom Mirosław Hermaszewski, którego do Lublina zaprosił Uniwersytet Dziecięcy UMCS. Kiedy miał 17 lat, zapisał się do aeroklubu szybowcowego i zaczął latać na szybowcach. – Dla mnie, jako młodego chłopaka, to był wyczyn. Rozpierała mnie duma, czułem się ważniejszy niż wszyscy koledzy. Kiedy jednak usłyszałem, że Rosjanie wysłali w kosmos psa Łajkę, potem małpę i szykowali się do wysłania człowieka, powietrze ze mnie zeszło jak z dziurawego balonika. Czymże wobec kosmosu było moje latanie? Postanowiłem wtedy zdawać do szkoły w Dęblinie i zostać pilotem bojowych samolotów. Niestety, byłem wątły i lekarze nie dali mi odpowiedniego zaświadczenia. Nie załamałem się jednak. Zacząłem uprawiać sporty i bardzo pilnie się uczyć. Do przodu pchały mnie moje marzenia. Udało się! Dostałem się do wymarzonej szkoły. Wtedy też często latałem w okolicach Lublina, podziwiając wasze miasto z góry. Szkołę ukończyłem jako najlepszy – opowiadał Hermaszewski. 


Na granicy możliwości


Wiele godzin spędzał w powietrzu, latając na różnych samolotach. – Pamiętam, jak leciałem kiedyś nowoczesnym, jak na ówczesne czasy, odrzutowcem z ogromną szybkością i przyszło mi do głowy, że jestem właśnie na pułapie moich możliwości, że więcej i wyżej się nie da. Tymczasem już niedługo miało się okazać, że, owszem, można jeszcze więcej osiągnąć – opowiadał. W 1976 roku Hermaszewski dostał zaproszenie do Warszawy na specjalne szkolenie pilotów, bowiem okazało się, że grupa Polaków przechodzi różnego rodzaju testy i badania, a najlepszy ma szansę pojechać do Gwiezdnego Miasteczka pod Moskwą, gdzie Rosjanie szkolą kosmonautów. – Przez półtora roku dzień i noc nas badano i szkolono. Przechodziliśmy najróżniejsze testy w kapsułach, wirówkach, komorach ciśnieniowych. Okazało się, że wypadłem najlepiej z grupy 300 kolegów, których ze mną badano – mówi Hermaszewski.
 Miał 37 lat. Był jednym z czterech kandydatów z Polski, którzy polecieli do Gwiezdnego Miasteczka. Tym razem radzieccy specjaliści mieli testy powtórzyć i wybrać jednego murowanego kandydata oraz jego dublera. – To był bardzo intensywny czas. Oprócz ćwiczeń i testów podobnych do tych, jakie przechodziłem w Polsce, odbywaliśmy skomplikowane przygotowanie teoretyczne z astronomii, astronawigacji, medycyny i psychologii kosmicznej, matematyki i dynamiki lotu, konstrukcji rakiety i stacji orbitalnej, techniki startu i lądowania. Byliśmy zwykłymi pilotami, a w kosmosie mieliśmy przeprowadzić skomplikowane badania naukowe – opowiada kosmonauta.


Próbne lądowanie

Musieli być przygotowani na różne warianty, zarówno w kosmosie, jak i na ziemi podczas lądowania. – Nikt nie był w stanie przewidzieć, gdzie wylądujemy. To mogło być na środku oceanu, w tajdze, na pustyni czy biegunie. Trzeba było przećwiczyć różne warianty. Pamiętam, jak któregoś dnia powiedziano nam, że lecimy na wycieczkę. Wsiedliśmy do śmigłowca i lecieliśmy nad tajgą. Pod nami cudowny widok: niemal niekończące się lasy, jeziora i inne rozlewiska. Na jednym z nich mała wysepka. Słyszymy nagle: chłopaki wyskakujcie. Wyskoczyliśmy, wylądowaliśmy w jakimś strasznym błocie. Za nami zrzucono kapsułę ratunkową. Myśleliśmy, że zaraz po nas wrócą, ale nadszedł wieczór, a ratunku nie było. W kapsule było trochę jedzenia, leków i podstawowych narzędzi. Wszystko, co było do jedzenia od razu zjedliśmy. Niestety, strasznie atakowały nas komary. W kapsule znalazłem jakiś środek na komary. Już się zmierzchało, ale zdołałem przeczytać, żeby namoczyć w nim szmatę i powiesić. Zbudowaliśmy szałas i powiesiliśmy szmatę. Takich tabunów komarów, jak tam przyleciały, nie spotkałem nigdy w życiu. Rano, spuchnięci od ukąszeń, czytamy, że szmatę należy namoczyć i powiesić 50 m od szałasu – opowiadał jedną z przygód Hermaszewski. Kiedy panowie uporali się z komarami, zaczęli szukać jedzenia. – Wszystkie jagódki w okolicy już zjedliśmy, ale co to są jagódki dla dwóch rosłych chłopów. Wtedy do naszego obozowiska przypełzł żółw. To był największy jego błąd. Złapaliśmy go, ugotowaliśmy i zjedliśmy, ale od tamtej pory nie jadam zupy z żółwia, choćby proponowała mi ją najlepsza restauracja na świecie – opowiada.


Wielki dzień


Nadszedł 27 czerwca 1978 roku.
 Mirosław Hermaszewski jako pierwszy i jak dotąd jedyny Polak poleciał w kosmos statkiem Sojuz-30 z kosmodromu Bajkonur. Rankiem obudziło go kilku lekarzy – zaczynają się ostatnie, rutynowe badania przed startem EKG, EEG, puls. Dopiero potem śniadanie – twarożek ze szczypiorkiem, ryż gotowany i miód. Potem pakowanie. Można było wziąć 2,5 kg rzeczy osobistych – Hermaszewski zabrał m.in. pocztówki dźwiękowe z hymnem Polski, małe flagi biało-czerwone, miniaturowy tomik „Pana Tadeusza”, który po latach podarował Janowi Pawłowi II, plakietki Centrum Zdrowia Dziecka, odznaki pilota wojskowego, maskotki od córeczki, prezenty dla żony. Władze państwowe przygotowały mu też specjalny ekwipunek, który zabrał na pokład. Były w nim m.in. flaga i godło państwowe PRL, fotografie Edwarda Gierka i Leonida Breżniewa, ziemia z pól Lenino i Warszawy, miniaturowe wydania „Manifestu Komunistycznego”. W kosmos z Hermaszewskim poleciały także faksymile pierwszej księgi „O obrotach ciał niebieskich” oraz rysunku systemu słonecznego Mikołaja Kopernika. Przed odlotem każdy kosmonauta musiał obejrzeć film „Białe słońce pustyni”, o rewolucji w azjatyckiej ZSRR. Jednak projekcja odbywała się z przerwami, ponieważ przyszłym kosmonautom zaraz po śniadaniu zrobiono lewatywę. Przed opuszczeniem pokoju Hermaszewski na wewnętrznej stronie drzwi zostawił swój autograf – to także radziecki rytuał dla wszystkich uczestników misji kosmicznych. Kilkudziesięciokilometrową drogę przez kazachski spalony słońcem step do kosmodromu Bajkonur Hermaszewski i jego towarzysz Klimuk pokonali autobusem, w którym znajdowały się dwie izolowane kabiny pasażerskie – w tylnej jechali ich dublerzy Zenon Jankowski i Walerij Kubasow. Kierowca z magnetowidu włączył animowane przygody „Wilka i zająca”. Autokar eskortowały motocykle i samochody milicyjne. Hermaszewskiego pożegnali przedstawiciele delegacji państwowej z gen. Wojciechem Jaruzelskim na czele. Na dwie godziny przed startem Klimuk i Hermaszewski siedzieli już na swoich miejscach w rakiecie startowej. W chwili startu była dokładnie godzina 16.27’21’’ czasu moskiewskiego. 


Zapisany w historii

Polska wówczas jako czwarta dołączyła do elitarnego grona państw – po Związku Radzieckim, Stanach Zjednoczonych i Czechosłowacji – które wyekspediowały swojego przedstawiciela na orbitę kosmiczną. Hermaszewski spędził w kosmosie 7 dni, 22 godziny, 2 minuty i 59 sekund. Już po 10 minutach lotu Hermaszewski i Klimuk znaleźli się na orbicie Ziemi. Jej okrążenie trwa 90 minut, załoga Sojuza-30 w trakcie swojej 8-dniowej misji okrążyła naszą planetę 126 razy. – Ziemia z kosmosu wygląda pięknie, mieni się kolorami, wywołuje zachwyt. Przeżycia w kosmosie są niesamowite, ale trudno je opisać. Jak zacząłem przez okienko przyglądać się głębi kosmosu, to coś czułem. Nie wiem dokładnie co, ale naprawdę czułem czyjąś obecność. Wielu moich kolegów czuło to samo co ja. Mówili, że musi tam ktoś być, że to niemożliwe, że takie piękno powstało samo z siebie – opowiadał.
Misja Hermaszewskiego i Klimuka zakończyła się 5 lipca 1978 roku o godzinie 16.31 lądowaniem na kazachskim polu kukurydzy. Proces lądowania był nie mniej emocjonujący niż start. – Tuż za plecami żaroodporna osłona rozgrzała się do 1750 stopni Celsjusza. Narastające przeciążenie zaczęło mnie dławić. Wkrótce czerń spalenizny zatarła całkowicie przezroczystość szkła. Czułem, że moje ciało spłaszcza się, łapaliśmy powietrze – podobnie jak topielcy – haustami, jakby na zapas, łączność radiowa została przerwana. Z prędkością 35 machów wdzieraliśmy się w przestrzeń atmosfery, która, broniąc Ziemi, traktowała nas jak obcych. Przeciążeniem chciała nas zdruzgotać, a temperaturą spopielić – wspomina Hermaszewski. Ekipy ratunkowe szybko odnalazły lądownik z ogromnym biało-czerwonym spadochronem. Tłum wokół kosmonautów zaczął gęstnieć, pojawili się też fotoreporterzy. Dopiero następnego dnia o 9 rano Hermaszewski spotkał się z najbliższymi, a już o godzinie 11 w jednej z sal na Kremlu Leonid Breżniew przemawiał: „Syn ojczyzny Kopernika był w kosmosie, to fantastyczne. Dla Polski i Polaków to jest powód do wielkiej narodowej dumy”. Oprócz propagandowo euforycznych relacji pojawiły się też wówczas w Polsce zgryźliwe komentarze, np.: „Nie ma mięsa, nie ma gnata, a Polak w kosmosie lata”. Hermaszewski za swój wyczyn otrzymał wiele wysokich odznaczeń państwowych oraz wyróżnień od Polskiej Akademii Nauk. Główną nagrodą dla niego był jednak samochód – polonez koloru zieleń stepowa. Wszystko to jednak ma dla niego drugorzędne znaczenie. – Wszystkie rzeczy materialne ulegną zniszczeniu, zaszczyty przemijają, ale to, co widziałem i czego doświadczyłem, zostanie ze mną na zawsze. Powiem wam na koniec, że warto mieć marzenia, nawet takie największe, bo niektóre się spełniają – mówił dzieciom Hermaszewski.
•

https://www.gosc.pl/doc/2042790.Niesiony-marzeniami

Posty w Kalendarium historycznych wydarzeń :
http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=800.msg94763#msg94763
http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=800.msg95283#msg95283
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 01, 2018, 15:25
(https://cdnpl2.img.sputniknews.com/images/439/77/4397747.jpg)
(https://cdnpl1.img.sputniknews.com/images/749/37/7493768.jpg)
(https://cdnpl1.img.sputniknews.com/images/749/40/7494036.jpg)

https://pl.sputniknews.com/opinie/201803077493360-Nie-doplujecie-do-generala-Hermaszewskiego-IPN-PiS-Piotr-Nowak/
https://pl.sputniknews.com/opinie/201612094397237-pis-ustawa-redukcja-emerytur-wojskowym-prl-garbos-radtke/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 01, 2018, 16:24
Powiem tak... wiedzcie, że coś się dzieje! ;)

Masz na myśli konkurs RMF FM ?
Zwyciężczyni konkursu na lot suborbitalny nie traci nadziei.

Dziesięć lat od finału Odysei Kosmicznej radia RMF FM, wywiad z Joanną Chojnacką - zwyciężczynią konkursu

(http://www.kosmicznapolska.pl/images/stories2011/galerie/joasiachojnacka.png)
Joanna Chojacka zwyciężczyni konkursu Odyseja Kosmiczna 2001 organizowanego przez radio RMF FM

W styczniu 2001 roku ruszył niezwykły konkurs radia RMF FM w którym nagrodą była możliwość odbycia suborbitalnego lotu. Zwycięzca po kilku godzinach lotu wzniesie się na wysokość ponad stu kilometrów nad Ziemię, doświadczając przez kilka minut stanu nieważkości. Po ponad dwóch miesiącach zmagań specjalna komisja wyłoniła zwycięzce. Została nią dziewiętnastoletnia wówczas Joanna Chojnacka z Sochaczewa. W dniu 24 marca minęło dokładnie 10 lat od momentu kiedy podczas uroczystej ceremonii w Pałacu Ujazdowskim w Warszawie odebrała symboliczny bilet w kosmos. W związku z dziesiątą rocznicą prezentujemy wywiad z Joanną Chojnacką- zwyciężczynią konkursu. W kolejnym odcinku serii przypominającej tamto wydarzenie, opublikujemy wywiady ze zdobywcami drugiego i trzeciego miejsca w konkursie, będących dublerami lotu Joanny. Rozmowę z Joanną Chojnacką w imieniu portalu kosmicznapolska.pl przeprowadzili Marcin Mazur, oraz Marcin Polar.

(...) J.Ch: Jeżeli chodzi o ramy czasowe, to nie ma ostatecznego terminu. Jednak umowa między mną a radiem RMF FM jest co kilka lat przedłużana. Jeżeli chodzi o wyjście awaryjne w sytuacji, gdy lot nie będzie mógł być zrealizowany z mojego powodu ( zły stan zdrowia, itp.), to w trakcie trwania konkursu wyłoniono również moich dublerów, którzy polecą za mnie. O rekompensacie nie myślę, gdyż nie wyobrażam sobie żeby mój lot się nie odbył. (...)

KP: Po locie Jurija Gagarina, na lot pierwszego Polaka musieliśmy czekać przeszło 17 lat. Po locie gen. Hermaszewskiego na lot drugiego obywatela Polski czekamy już ponad 30 lat. To dość długo. Czy udało Ci się poznać gen. Hermaszewskiego? Czy miał jakiś udział w konkursie radia RMF FM?

J.Ch: Tak, poznałam gen. Hermaszewskiego. W trakcie finału konkursu, gen. Hermaszewski oceniał predyspozycje uczestników. (...)

(http://www.kosmicznapolska.pl/images/stories2011/galerie/joanna_chojnacka_rmf.jpg)
Joanna Chojnacka w Gwiezdnym Miasteczku w 2001 roku (Credits:RMF FM)

http://www.kosmicznapolska.pl/spolecznosc/ludzie/150-03-11-27-odyseja
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 01, 2018, 16:56
Hermaszewski w Zielonej Górze! Novita zaprasza na kosmiczny dzień [ZDJĘCIA]
Szymon Płóciennik 3 marca 2017

(http://bi.gazeta.pl/im/6d/73/14/z21445229V,Zielona-Gora--1979-r--Wizyta-Miroslawa-Hermaszewsk.jpg)
Zielona Góra, 1979 r. Wizyta Mirosława Hermaszewskiego. Pierwszy z lewej Walentin Lebiediew (Archiwum Państwowe w Zielonej Górze / Bronisław Bugiel)

Jedyny Polak w kosmosie Mirosław Hermaszewski w 1979 r. gościł w Zielonej Górze. Fetowano go w auli WSI i w zakładzie Novity. Prawie 40 lat później kosmonauta znowu odwiedził Zieloną Górę, by wspierać powstanie Parku Technologii Kosmicznych. A jak wspomina dawną wizytę?

 Zielona Góra ma – o dziwo! – więcej wspólnego z kosmosem niż niejedno duże miasto. W lipcu 1961 r. w Winnym Grodzie gościł Jurij Gagarin – pierwszy człowiek na orbicie. „Kolumb Kosmosu”, bo tak pisały o nim gazety, odwiedził jedynie cztery polskie miasta, w tym właśnie Zieloną Górę. Imię Gagarina otrzymała powstająca Wyższa Szkoła Inżynierska, w dniu jego wizyty otwarto też kino Wenus.

Żeby upamiętnić patrona i jego krótki pobyt w mieście, WSI zaczęła organizować Dni Gagarinowskie. Na uczelni powstała nawet specjalna izba, poświęcona tragicznie zmarłemu w 1968 r. kosmonaucie. W holu szkoły znajdowało się coś w rodzaju ołtarzyka – pod tablicą z płaskorzeźbą Gagarina ustawiono postument, na którym można było składać kwiaty.

W czerwcu 1978 r. w kosmos poleciał pierwszy Polak, Mirosław Hermaszewski. Spędził na orbicie osiem dni i z miejsca stał się bohaterem w wielu polskich domach. Po powrocie na ziemię, podobnie jak kilkanaście lat wcześniej Gagarin, rozpoczął tournée po Polsce. Odwiedzał miasta i miasteczka, dzieląc się radosną nowiną – nie tylko Rosjanin, ale i Polak może być już za życia w niebie.

Wzór osobowy w PRL

Kosmonauty nie mogło zabraknąć również w Zielonej Górze. Idealna okazja do takiej wizyty nadarzyła się w kwietniu następnego roku – jubileuszowe, X Dni Gagarinowskie. Podpułkownik Hermaszewski do Zielonej Góry przyjechał z radzieckim kosmonautą Walentinem Lebiediewem. Uczestniczył w sesji naukowej na WSI („Udział nauki polskiej w badaniach kosmosu”) i dzielił się swoimi przeżyciami z pobytu na orbicie. – Bez przesady można stwierdzić, iż Mirosław Hermaszewski stał się niekwestionowanym wzorem osobowym dla wielu młodych obywateli PRL. Wyrazem tego była serdeczność, z jaką go w auli przyjmowano i słuchano – relacjonował reporter „Gazety Lubuskiej”.

Następnego dnia kosmonauta wziął udział w uroczystej akademii na WSI i zwiedził fabrykę dywanów Novita. Odpowiadając na pytania załogi – co skrupulatnie odnotowała zakładowa kronika – przyznał, że w tygodniu ma średnio pięć takich spotkań. Na zdjęciach fotografa Bronisława Bugiela, które znajdują się dziś w Archiwum Państwowym, widać, że kosmonauta dzielnie znosił trudy podróży po kraju. Cierpliwie podpisywał książki i rozmawiał ze zwykłymi ludźmi. Kiedy trzeba było się uśmiechać, uśmiechał się, a kiedy wypadało zachować powagę, jego twarz sztywniała.

– Czy słyszał pan wcześniej o Novicie? – pytali Hermaszewskiego pracownicy.

– Czy słyszałem? Oczywiście, że tak – brzmiała odpowiedź.

Prawie 40 lat później

Gen. Mirosław Hermaszewski w Zielonej Górze gościł w ub. miesiącu. W planetarium uczestniczył w gali z okazji urodzin firmy Hertz, a w urzędzie marszałkowskim wsparł starania marszałek Elżbiety Polak i Uniwersytetu Zielonogórskiego o utworzenie w Nowym Kisielinie Parku Technologii Kosmicznych. – Każdy dolar zainwestowany w tę dziedzinę to cztery dolary zwrotu – przekonywał. Zgodził się też zostać ambasadorem projektu.

Generała postanowiłem wyjątkowo spytać nie o to, jak było w kosmosie, ale m.in. o to, jak było prawie 40 lat temu w Zielonej Górze.

Rozmowa z Mirosławem Hermaszewskim

W kwietniu 1979 r. był pan w Zielonej Górze w ramach X Dni Gagarinowskich. Pamięta Pan tamtą wizytę, czy wszystkie podróże po Polsce z tamtego czasu zlewają się w jedną całość?

Tych spotkań było rzeczywiście bardzo dużo, ale tamto oczywiście pamiętam. Było spontaniczne, chociaż chwilami bardzo podniosłe, co mnie niesamowicie krępowało. Nie byłem przyzwyczajony do popularności, która spadła na mnie gwałtownie. Byłem oficerem, pilotem i potrafiłem znaleźć się w różnych sytuacjach w powietrzu, a tu raptem musiałem występować publicznie. Ale było mi o tyle łatwiej, że spotykałem się – tak jak do tej pory – z wielką sympatią. Zieloną Górę pamiętam też dlatego, że jedna z dziewczyn ofiarowała mi wtedy trąbkę myśliwską, którą mam do dzisiejszego dnia.

Pan z kolei wręczył Mieczysławowi Hebdzie, pierwszemu sekretarzowi KW PZPR w Zielonej Górze, proporczyk, który miał był w kosmosie. Niektórzy powątpiewali w jego kosmiczną przeszłość...

Co, posądza mnie pan o blef? [Hermaszewski przez moment ma srogą minę, potem się uśmiecha – red.] Lot w kosmos miał oczywiście charakter naukowy, ale był też pewnym symbolem. I żeby to jakoś bardziej utrwalić, to do mojego bagażu dodano symboliczne elementy. W podróż zabrałem namalowane na płótnie herby 49 województw, a żeby uwiarygodnić, że rzeczywiście były w kosmosie, to z tyłu były stemple poczty kosmicznej i moje autografy.

Niedawno przeglądałem swoje rupiecie domowe i zobaczyłem, że mam jeszcze kilkanaście takich herbów. Z Krosna, Słupska, Szczecina bodajże... Jak kiedyś będzie okazja, to trzeba je oczywiście rozesłać.

Miałem też swój prywatny bagaż – zdjęcia moje, dzieci, mojej rodziny. To były też listy, które pisałem, jakieś elementy lotnicze, bo przecież ja z lotnictwa się wywodzę.

Ale tamten prezent był w kosmosie, absolutnie.

Który raz jest pan w Zielonej Górze?

Nie więcej jak piąty. Kiedyś byłem przejazdem, innym razem nawet zamawiałem tutaj meble do kuchni, bardzo sobie chwalę.

Kiedyś jechałem przez Zieloną Górę na jedną konferencję i spotkałem się w Przylepie z moimi przyjaciółmi lotnikami. Bo lotnik nie powinien mijać lotniska. Jeszcze żył wtedy Lech Marchelewski [dyrektor aeoklubu w Przylepie i założyciel grupy „Żelazny”, zginął w 2007 r. w Radomiu – red.], który był w jakimś sensie moim wychowankiem w Dęblinie. Kiedy byłem komendantem Szkoły Orląt, to prosił mnie o przeniesienie do liceum lotniczego w Zielonej Górze, do dyrektora Stefana Bulandy.

Bulanda też jest dla mnie kimś bardzo bliskim. Kiedy próbowałem pierwszych podskoków na odrzutowym samolocie, to on już był tam instruktorem, takim fajnym facetem. Oczywiście wtedy nie był dyrektorem szkoły, był podporucznikiem. Miałem z nim lepszy kontakt, taki emocjonalny, niż z moim prawdziwym instruktorem. A nauczył mnie paru fajnych rzeczy w powietrzu.

Macie panowie wciąż kontakt?

Mamy taki sympatyczny kontakt, chociaż troszeczkę luźny. Pewnie nie jest taki, jaki powinien być, bo każdy z nas zajmuje się różnymi sprawami, ja też wędruję nie tylko po Europie, ale po całym świecie. Natomiast nigdy nie zapominam o swoich przyjaciołach i o tych, od których się w życiu czegoś nauczyłem. A ze Stefanem Bulandą mam nadzieję, że zobaczę się dzisiaj wieczorem [do spotkania doszło po gali w planetarium – red.].

A zna pan jako pilot lotnisko w Babimoście?

Latałem na nim dość dużo. W 1966 r. przez cały sezon, bo nasze lotnisko w Krzesinach było wyłączone z powodu remontu. Właśnie w Babimoście dowiedziałem się, że urodził się mój pierworodny – na 1000-lecie państwa polskiego.

Popiera pan stworzenie w Zielonej Górze Parku Technologii Kosmicznych. Jak przekonać mieszkańców, że nie jest to fanaberia ani science-fiction?

Ten Park będzie miał na celu wyłącznie komercyjną działalność. Stworzy miejsca pracy. To, co się tam wygeneruje, będzie bardzo nośne w świecie. Bo zawsze do tej pory to technologie lotnicze wiodły prym w rozwoju nauki i technologii, ale od jakiegoś czasu ten prym wiedzie dziedzina kosmiczna.

To nie będzie tak, że w Kisielinie będziemy badać kosmos albo że będziemy montować i wysyłać statki kosmiczne, bo technologia kosmiczna to bardzo szerokie zjawisko. Bardzo szerokie. Ale macie tutaj firmę Hertz, która ma bogate doświadczenie w tej dziedzinie, i to trzeba wykorzystać. Zobaczy pan, jak to się rozkręci. Na waszej uczelni pewnie powstanie też kierunek, który będzie przygotowywał młodych ludzi do pracy w Parku. To jest przyszłość.

http://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/7,35182,21445176,hermaszewski-w-zielonej-gorze-novita-zaprasza-na-kosmiczny.html
http://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/51,35182,21445176.html?i=0
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 03, 2018, 01:15
https://www.youtube.com/watch?v=PbopUAXUeD8

Tekst piosenki:

Niewiele już zostało drogi do zrobienia
I coraz bliższy jest i nieuchronny czas
Gdy w rzeczywistość prostą zmienią się marzenia
By dosięgnąć gwiazd

Polski lotnik - kosmonauta
W jawę zmienia sny
Polskich skrzydeł nowa karta
Duma naszych dni
Żołnierz lotnik - kosmonauta
Pierwszy Polak dziś
Po nim już przetartym traktem
Inni będą iść

Z marzenia i żołnierskiej zwykłej ofiarności
Z przyjaźni, która nawet nie zawodzi tam
Gdzie zda się wszystko zagubione w nieważkości
Z niebem sam na sam

Polski lotnik - kosmonauta
W jawę zmienia sny
Polskich skrzydeł nowa karta
Duma naszych dni
Żołnierz lotnik - kosmonauta
Pierwszy Polak dziś
Po nim już przetartym traktem
Inni będą iść

Co osiągnięte już, w historii zapisane
Co do zrobienia jeszcze, podpowiada czas
By w pokojową przyszłość świat skierować znany
Dzisiaj pośród gwiazd

Polski lotnik - kosmonauta
W jawę zmienia sny
Polskich skrzydeł nowa karta
Duma naszych dni
Żołnierz lotnik - kosmonauta
Pierwszy Polak dziś
Po nim już przetartym traktem
Inni będą iść
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Czerwiec 21, 2018, 16:10
https://www.roscosmos.ru/25220/

Cytuj
ПАМЯТНАЯ ДАТА. 40 ЛЕТ ПОЛЁТУ ПЕРВОГО ПОЛЬСКОГО КОСМОНАВТА ПО ПРОГРАММЕ «ИНТЕРКОСМОС»
27 июня 2018

 27 июня 2018 года исполняется 40 лет второму международному космическому полету по программе «Интеркосмос». Его участниками стали первый польский космонавт Мирослав ГЕРМАШЕВСКИЙ и его русский коллега космонавт Пётр КЛИМУК. Полет первого гражданина Польши и работа международного экипажа на орбитальной станции «Салют-6» стали продолжением программы «Интеркосмос», призванной объединить усилия разных стран в освоении космоса.

Космический корабль «Союз-30» пристыковался к станции «Салют-6» 28 июня. В это время на станции работал экипаж — Владимир КОВАЛЁНОК и Александр ИВАНЧЕНКОВ. На орбитальной станции «Салют-6» Мирослав ГЕРМАШЕВСКИЙ участвовал в научных экспериментах, связанных с различными аспектами поведения человеческого организма в условиях невесомости.

За пределами атмосферы Земли он провел 7 дней, 22 часа, 2 минуты и 59 секунд, став 89-м человеком, побывавшим в космосе. После выполнения программы 5 июля корабль «Союз-30» отстыковался от станции и в тот же день совершил успешную посадку. После посадки ГЕМРАШЕВСКОМУ было присвоено звание Героя Советского Союза.

Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 22, 2018, 00:00
Nasz kosmonauta pracował na orbicie z tymi, którzy wtedy jako pierwsi w historii brali udział w locie kosmicznym przekraczającym 100 dni  :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 25, 2018, 16:49
40. rocznica lotu pierwszego Polaka w kosmos
Sukces, który boli PiS
AUTOR: Paweł Dybicz   |  Czerwiec 25, 2018

(https://www.tygodnikprzeglad.pl/wp-content/uploads/2018/06/en-00165677-0032-800x500_c.jpg)

Dlaczego Mirosław Hermaszewski stał się obiektem ataków prawicy

Lato 1978 r., a dokładnie 27 czerwca, zbliża się godz. 18. Miliony Polaków oglądają dwa istniejące wtedy ogólnopolskie kanały telewizyjne. Tego dnia w TVP 1 leci węgierska komedia sensacyjna „Uciekaj i daj się złapać”, a TVP 2 nadaje „Sygnały filmowe”. Nagle oba programy zostają przerwane. Podobnie dzieje się w radiu. Pada lakoniczna informacja, że za chwilę zostanie nadany komunikat specjalny. Telewidzowie i radiosłuchacze zastanawiają się, co takiego się wydarzyło.

Wreszcie spiker odczytuje komunikat zaczynający się od słów: „27 czerwca 1978 r. o godz. 17.27 czasu warszawskiego w Związku Radzieckim wysłano w przestrzeń okołoziemską statek kosmiczny Sojuz-30 z Piotrem Klimukiem i Mirosławem Hermaszewskim na pokładzie”. Zaraz po tym komunikacie następuje połączenie z reporterami znajdującymi się na kosmodromie Bajkonur i w Centrum Kierowania Lotami Kosmicznymi. „Polak w kosmosie!” – powtarzają z entuzjazmem co parę zdań. W pełni zasadnie, bowiem dotąd na Ziemię z oddali spoglądali przedstawiciele tylko trzech państw: Związku Radzieckiego, USA i Czechosłowacji.

Polak w kosmosie! To musiało robić wrażenie nawet na tych, którzy niespecjalnie interesowali się lotami kosmicznymi. Musiało też dać powody do dumy narodowej.

Kim jest ten Hermaszewski? – zastanawiano się w domach. Ówczesne oficjalne życiorysy (w gazetach opatrywano je tytułem „Jeden z nas”) podawały mocno wyselekcjonowane informacje o mjr. Mirosławie Hermaszewskim. Że zawsze pasjonowało go lotnictwo, że już w 1960 r. zaczął latać na szybowcach w Aeroklubie Wrocławskim, a później na samolotach Po-2 w Grudziądzu.

W roku, w którym Jurij Gagarin jako pierwszy człowiek znalazł się na orbicie okołoziemskiej (12 kwietnia 1961 r.), młody pasjonat lotnictwa wstąpił do dęblińskiej Szkoły Orląt. Był wyróżniającym się słuchaczem, pilotem, został skierowany na studia w Akademii Sztabu Generalnego, które wpłynęły na jego dalszą karierę, awanse, zajmowane stanowiska. I wyłonienie jego oraz ppłk. Zenona Jankowskiego z grupy kilkuset kandydatów do zespołu przygotowującego do lotu w kosmos. Przez dwa lata obaj piloci w tajemnicy przed dalszą rodziną i kolegami niemal codziennie przygotowywali się do lotu. Z dwóch Polaków to właśnie Hermaszewski był tym kosmonautą pierwszego wyboru. Później przez lata pytano: „Dlaczego on, a nie Jankowski?”. Bo miał ważnego brata, również lotnika – odpowiadali niektórzy. Pewnie w tym wskazaniu w jakimś stopniu pomogła pozycja brata, cenionego już generała, komendanta dęblińskiej szkoły, ale nie zmienia to faktu, że kandydat na kosmonautę musiał być w dobrej kondycji fizycznej, psychicznej i intelektualnej, bo inaczej Rosjanie nie zaliczyliby go do niewielkiego grona pilotów, którzy mają się kształcić w ramach międzynarodowego programu Interkosmos.

Rodowicz i German

Niekiedy dłużyły się żmudne przygotowania do lotu, aż wreszcie nastał ów 27 czerwca 1978 r. Jak przebiegały ostatnie godziny, chwile przed lotem, o czym wtedy myślał, ze szczegółami opisał to Mirosław Hermaszewski w książce „Ciężar nieważkości – opowieść pilota-kosmonauty”. Można w niej przeczytać, że kiedy był już ze swoim kolegą w środku rakiety, w ostatnich minutach przed jej odpaleniem w pokładowym radiu Maryla Rodowicz śpiewała „Kolorowe jarmarki”, a tuż przed startem puszczono ulubioną piosenkę kosmonautów z Bajkonuru, przejmującą „Nadzieję” w wykonaniu Anny German.

Rakieta oderwała się od Ziemi o godz. 16.27.21 czasu moskiewskiego. Startowi Sojuza-30 bezpośrednio przyglądali się ówczesny minister obrony narodowej gen. Wojciech Jaruzelski i wicemarszałek Sejmu, sekretarz KC PZPR prof. Andrzej Werblan oraz kierujący przygotowaniami merytorycznymi lotu Hermaszewskiego przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych PAN, prof. Jan Rychlewski.

Jaruzelski, Werblan, Hermaszewski, Klimuk. Czy mieli wtedy świadomość niezwykłej symboliki chwili? Trzej Polacy, jakże doświadczeni w czasie II wojny światowej. Jaruzelski i Werblan zesłani za młodu z rodzinami na Sybir, żołnierze 1. Armii Wojska Polskiego, a w kokpicie Hermaszewski – jako małe dziecko ocalony z rzezi wołyńskiej. I Piotr Klimuk, którego ojciec poległ na polskiej ziemi w drodze na Berlin. Czy brano to pod uwagę, dobierając dwójkę kosmonautów?

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 26/2018, dostępnym również w wydaniu elektronicznym.

https://www.tygodnikprzeglad.pl/sukces-ktory-boli-pis/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 25, 2018, 17:40
Kapsuła Mirosława Hermaszewskiego w Muzeum w Sieradzu
Anna Gronczewska 23 czerwca 2018  AKTUALIZACJA: 25 czerwca 2018 09:04

Zbliża się 40 rocznica lotu Polaka w kosmos. Kapsuła, w której lądował Mirosław Hermaszewski, znajduje się w Muzeum Okręgowym w Sieradzu. Generał Mirosław Hermaszewski poleciał w kosmos 4 lipca 1978 roku. Okazuje się, że kapsuła, będąca częścią statku kosmicznego, od blisko czterech lat znajduje się w sieradzkim muzeum. Piotr Gutbier, dyrektor Muzeum Okręgowego w Sieradzu wyjaśnia, że nieprzypadkowo znalazła się w tym mieście.

W Sieradzu urodził się Arne Sternfeld, pionier kosmonautyki – wyjaśnia dyrektor Gutbier. - Odbyło się w naszym muzeum osiem konferencji kosmicznych, poruszających między innymi lot generała Mirosława Hermaszewskiego. Kolejna konferencja odbędzie się w październiku, ale już pod patronatem miasta, my użyczymy jej uczestnikom sali.

 Kapsuła trafiła do sieradzkiego muzeum cztery lata temu. Najpierw wypożyczono ją na rok, potem na dwa lata, by potem dalej przedłużyć wypożyczenie. Jak zaznacza dyrektor Piotr Gutbier właścicielem kapsuły jest Centrum Badań Kosmicznych, które wypożyczyło ją Muzeum Wojska Polskiego. I od tego muzeum wypożyczyła ją sieradzka placówka.

 - Nie będziemy dalej przedłużać wypożyczenia kapsuły – zapewnia dyrektor Muzeum Okręgowego w Sieradzu. - To dla nas kłopotliwy eksponat, dosyć drogi, musimy płacić za jego ubezpieczenie. Poza tym zainteresowanie kapsułą nie jest już tak duże jak wtedy, gdy pojawiło się w naszym muzeum. Wtedy przychodziły oglądać ją wycieczki szkolne, miłośnicy kosmonautyki, a także generała Hermaszewskiego i jego lotu.

Kapsuła jest zaplombowana, osłonięta, nie można wchodzić do środka, ale widać co znajduje się w jej wnętrzu. Tak więc w grudniu kapsuła wróci do Warszawy. Pojawiły się głosy, że Muzeum Wojska Polskiego nie zależy, by kapsuła wróciła do jego zbiorów. Między innymi dlatego, by nie obchodzić uroczyście 40-tej rocznicy lotu Mirosława Hermaszewskiego w kosmos.

Nieprawdą są te domniemania – zapewnił nas Sebastian Warlikowski, rzecznik prasowy Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. - Nieprawdziwą informację na ten temat podał Tygodnik Polityka. W rzeczywistości to dyrektor Muzeum Okręgowego w Sieradzu w piśmie z 5 grudnia 2017 roku zwrócił się z uprzejmą prośbą o przedłużenie terminu wypożyczenia eksponatów, związanych z lotem kosmicznym gen. Mirosława Hermaszewskiego do 17 grudnia 2019 roku (mowa o byłym dyrektorze placówki, który ustąpił ze stanowiska w grudniu 2017 r. - red.).

http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci/sieradz/a/kapsula-miroslawa-hermaszewskiego-w-muzeum-w-sieradzu,13281639/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Czerwiec 26, 2018, 18:22
Szkoda że nie ma w tym roku szans na godne uczczenie 40 rocznicy startu Polaka na orbitę okołoziemską. TVP czy inna telewizja mogłaby retransmitować start Hermaszewskiego na LEO o dokładnej godzinie. Ciekawe czy taka retransmisja byłaby popularna? Poza tym mogłyby pokazywać się w TV krótkie materiały dotyczące przygotowania do lotu Polaka w kosmos.
Szkoda, naprawdę szkoda. Trzeba przypilnować jutro programy informacyjne w TV. Ciekawe czy będą wspominać o 40 rocznicy Polak w kosmosie? Zwłaszcza TVP?  :(
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 26, 2018, 23:59
Pewnie TVP wspomni rocznicę , ale z naciskiem na kwestie dyskredytujące to osiągniecie.
Sprawdziłem program TVP Historia na najbliższe dni i nic (można będzie najwyżej liczyć na krótkie odnotowanie wydarzenia).
W zasobach TVP powinno być wiele historycznych materiałów filmowych , które gdzieś pewnie leżakują.
Wspomnienia osób zaangażowanych w przygotowanie lotu naszego kosmonauty mogłyby wiele wnieść w naświetlenie różnych szczegółów.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2018, 00:08
M. Hermaszewski razem z uczestnikiem rocznego lotu kosmicznego.
https://www.youtube.com/watch?v=aohih8HnVh8
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2018, 00:11
pomnik SAMOLOT

(http://www.migbp-wolow.pl/wp-content/uploads/2014/04/Samolot-w-Wo%C5%82owie-5.jpg)

Wołów to miasto rodzinne Generała Mirosława Hermaszewskiego, pierwszego i jak do tej pory jednego polskiego kosmonauty, który w 1976r. razem z Piotrem Klimukiem odbył lot na statku Sojuz 30. Hermaszewski przybył do miasta wraz z rodziną w 1945 r. po wysiedleniu z Wołynia.

W Wołowie przy ul. Trzebnickiej w 1985 roku postawiono nietypowy pomnik nie z kamienia, nie z marmuru lecz samolot na którym latał gen. Mirosław Hermaszewski lotnik i pierwszy polski kosmonauta. Pomnik został odsłonięty z okazji 700-lecia nadania praw miejskich i poświęcony polskim lotnikom i kosmonautom.

Samolot Mig gen. Mirosława Hermaszewskiego już wtedy nie latał, używano go wyłącznie do celów szkoleniowych. Miał natomiast sprawny silnik oraz uzbrojenie, które z powodów bezpieczeństwa zostało wymontowane. Pozostawiono jednak rosyjskie urządzenia nawigacyjne, fotel z katapultą i spadochronem, oraz turbiny sprężarkowe. Na specjalnym stelażu zamontowano samolot Lim-5P (MiG-17PF).

W nocy samolot jest podświetlony i sprawia wrażenie jakby za sterami zasiadał  lotnik, który zaraz wzniesie się w powietrze.

Pomnik – samolot, stojący nieopodal Zamku Książeckiego w Wołowie, powstał z inicjatywy działaczy Patriotycznej Rady Ocalenia Narodowego.

W 2011 roku radni Rady Miejskiej wyróżnili Generała tytułem Honorowego Obywatela Miasta Wołowa.

W 2014 roku jeden z najbardziej charakterystycznych pomników naszego miasta przeszedł proces renowacji. Samolot oczyszczono ze starych powłok a następnie poddano ponownemu lakierowaniu. Odświeżone zostały numery samolotu i oznaczenia boczne.

Lim-5P to Polska odmiana licencyjna późnej wersji produkcyjnej MiG-17PF. Wyposażony był w pokładową stację radiolokacyjną RP-5 Izumrud.

Pierwszy egzemplarz wyprodukowano w WSK Mielec 18 stycznia 1959 roku. Samolot funkcjonował pod oznaczeniem fabrycznym 1D (lub jako produkt PF).

Ogółem wyprodukowano 129 egzemplarzy w sześciu seriach produkcyjnych. Ostatni egzemplarz nr seryjny 1D 06-41 wyprodukowano 29 grudnia 1960 roku. Część samolotów wyeksportowano do państw Układu Warszawskiego: 40 egzemplarzy zakupiła NRD, oraz dwa – Bułgaria. Poza tym pięć samolotów zakupiła Indonezja.

W roku 1961 na stanie polskiego lotnictwa wojskowego były 92 egzemplarze (wraz z MiG-17PF). W 1984 roku lotnictwo wojskowe miało jeszcze szesć samolotów tego typu. W 1985 już nie występowały one na stanie lotnictwa wojskowego w Polsce.

Samolot Lim-5P był jednomiejscowym średniopłatem z napędem odrzutowym o całkowicie metalowej konstrukcji. Kadłub miał konstrukcję półskorupową z pracującym poszyciem. Skrzydła skośne całkowicie metalowe  z podwójnym skosem (42 i 45 stopni), z trzema kierownicami strug powietrza. Usterzenie całkowicie metalowe o konstrukcji półskorupowej. Podwozie trójpodporowe z kółkiem przednim, chowane w locie. Kabina hermetyzowana.

Wyposażenie dodatkowe składało się z radiostacji UKF R-800, zestawu do lądowania wg przyrządów OSP-48 (radiokompas ARK-5, sygnalizator przelotu MRP-48, radiowysokościomierz RW-5), stacja ostrzegawcza Syrena-2, aparatura IFF SRO-1. Do sygnalizacji była używana zamontowana na stałe elektrorakietnica EKSR-46.

Na uzbrojenie pokładowe samolotu składały się trzy działka kal. 23 mm NR-23 z zapasem amunicji 80 pocisków na każde z nich. Dodatkowo samolot mógł przenosić dwie bomby o wagomiarze 50 lub 100 kg zawieszone na zamkach wyrzutnikach D-4-50. System celowniczy zapewniał celownik żyroskopowy ASP-4NM, oraz dalmierz radiolokacyjny SRD-1M. Rolę rejestratora strzelań zapewniał fotokarabin S-13. Naprowadzanie na cel i/lub celowanie odbywało się przez pokładową stację radiolokacyjną RP-5 Izumrud. Anteny stacji radiolokacyjnej były umieszczone w dziobie samolotu.Załogę samolotu Lim-5P stanowił pilot.

Opracowanie: Aleksander Łyskawa, Wiktoria Talarczyk, Samuel Chyliński, Wiktoria Lickiewicz, Julia Mosiek, Kacper Wodnicki, Mateusz Bronowicki – Szkoła Podstawowa w Mojęcicach
Opiekun prowadzący: mgr Maria Grudkowska

http://www.migbp-wolow.pl/?page_id=4475
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2018, 00:18
Polak w kosmosie - Mirosław Hermaszewski
2009-04-03   NG_0801_GWIEZDNE_17.01

(http://www.national-geographic.pl/media/cache/gallery_view/uploads/media/default/0001/88/77858b9fbc9bdd9cea93e70cb649409fe01695d6.jpeg)
Zdjęcie: Archiwum Mirosława Hermaszewskiego

Pada komenda: zapłon! Rozumie, że nie ma odwrotu. To nie symulator w Gwiezdnym Miasteczku, tylko prawdziwa rakieta, która właśnie startuje w kosmos. Ogarnia go paraliżujący lęk i wtedy, jak iskierka nadziei, pojawia się wspomnienie…

STO DWADZIEŚCIA SZEŚĆ RAZY DOOKOŁA ZIEMI Mały chłopiec układa na łóżku skomplikowaną konstrukcję z krzeseł. Potem zwinnie wślizguje się pomiędzy nie i mości w określonej pozycji: plecy na płasko, nogi w górze, zgięte w kolanach, oparte na jednym z siedzeń Zamyka oczy. Wyobraża sobie, że siedzi w kabinie jakiegoś samolotu, który wyniesie go wysoko w przestworza.

37-letni Mirosław Hermaszewski uśmiecha się do siebie jeszcze przez chwilę, gdy dociera do niego, że siedzi w rakiecie dokładnie w tej samej pozycji. Jest 27 czerwca 1978 r. Pierwszy Polak leci na podbój przestrzeni kosmicznej. Obok niego, na pokładzie Sojuza 30, towarzysz Piotr Iljicz Klimuk. Dla niego to już trzeci lot w karierze.

Na starcie nie słyszą huku, który dla znajdujących się na Bajkonurze tłumów VIP-ów jest ogłuszający. Do środka dociera tylko mruczenie. Natomiast drgania są coraz silniejsze. Lęk powraca, a z nim kolejny obrazek z przeszłości: siedmioletni brzdąc ładuje się do kabiny Messerschmitta 109, chwyta za stery. Nie widzi, że samolot nie wystartuje, bo od dobrych kilku lat rdzewieje na złomowisku, tak jak dziesiątki innych na Ziemiach Odzyskanych, w Wołowie koło Wrocławia, gdzie trafił z rodziną po wojnie. A właściwie tylko z matką i rodzeństwem. Ojciec zginął, zaś rodzina, wygnana z Wołynia, który już teraz nie jest Polski, walczyła na morzu i w partyzantce, a potem rozpierzchła się po świecie: Londyn, Paryż. Bratu ojca z Nieludzkiej Ziemi udało się ujść z Andersem. Ale o tym nie można głośno mówić, bo z takimi krewnymi w Polsce Ludowej na karierę nie ma szans.

Drgania i lęk. Wrażenie, że Sojuz 30 zamiast się wznosić, przechyla się i spada. Na szczęście to tylko wrażenie. Na starcie rakieta spala 1,5 tony paliwa na sekundę – przychodzi mu do głowy podręcznikowa definicja... W 120. sekundzie rzuca nimi gwałtownie do przodu tak, że zawisają na trzymających ich pasach – odłączył się właśnie pierwszy stopień rakiety. W 163. sekundzie odrzucają osłonę balistyczną i wtedy przez iluminator do środka wdziera się promyk słońca. Są 80 km od Ziemi i Hermaszewski bardzo chce ją zobaczyć. Tak jak mały Mirek wspinał się w Wołowie na najwyższe drzewa, chcąc znaleźć się jak najbliżej nieba, i stojąc na czubku wyciągał szyję, by dostrzec, co kryje się za horyzontem. Teraz też wyciąga szyję, ale nie zobaczy Ziemi, bo rakieta pochyliła się do horyzontu, aby rozpędzić statek do pierwszej prędkości kosmicznej. Nogi ma w górze, głowę niżej. Widzi tylko czerń kosmosu. Nagle słyszy serię odpalanych pironaboi i... całkowita zmiana – zawisają w powietrzu. Klimuk klepie go po kolanie i mówi: no, jesteśmy na orbicie!

Ale do niego to wszystko jeszcze nie dociera, bo cały ten dzień był za szybki, za intensywny. Ostatnią noc spał co prawda jak zabity. Wymęczony setkami ćwiczeń, jakie poprzedziły lot, nie skorzystał nawet z tabletek nasennych podsuniętych mu dyskretnie poprzedniego wieczora przez lekarza. I dobrze, bo rano do jego pokoju w Gwiezdnym Miasteczku wpadła sfora doktorów i zaczęła dopytywać się o te tabletki. Zbadano mu puls, ciśnienie, zrobiono EKG i EEG, i wtedy nagle przeszła mu przez głowę myśl: koniec z samodzielnymi decyzjami, teraz podejmują je za ciebie inni. Potem było ostatnie śniadanie: twarożek ze szczypiorkiem, miód, gotowany ryż z czymś słodkim i lewatywa.

W czasie projekcji filmu Białe słońce pustyni o rewolucji w azjatyckiej części ZSRR (była to tradycja lotów załogowych, podobnie jak podpisy na drzwiach pokojów, w których spali kosmonauci) ciągle wybiegali wraz z Klimukiem do WC. Potem wsadzono ich do autobusu i w towarzystwie milicyjnych wozów ruszyli przez 40 km stepu do wyrzutni. W pewnym momencie zobaczyli pasterza pilnującego stada wielbłądów, który porzucił zwierzęta i pędził w ich kierunku, co zaniepokoiło obstawę. Ten jednak zatrzymał się na skraju drogi, zdjął czapkę i głęboko się im skłonił. Prosty człowiek skojarzył ich z odpalanymi nieopodal rakietami i oddawał im hołd, bo instynktownie wiedział, komu i dlaczego.

A kiedy on sam zdał sobie sprawę z tego, co go czeka? Dopiero gdy stanął przed rakietą: już kompletnie ubrany w skafander, w nowej, specjalnej bieliźnie pod spodem, opleciony elektrodami i czujnikami po pożegnaniu z oficjelami. Spojrzał na dyszącą „babę”, która miała 9 m średnicy w podstawie i 50 m wysokości, a jej zbiorniki ciekłego tlenu pokryły się szronem mimo 42-stopniowego upału, i zadał sobie pytanie: czy wolno ryzykować życie dla pasji, realizacji marzenia, skoro masz rodzinę? Ţona, koleżanka jeszcze z liceum, choć z młodszej klasy, syn Mirek urodzony w symbolicznym roku tysiąclecia państwa polskiego, obecnie też pilot, i córka, której po latach będzie musiał wybijać z głowy marzenia o skokach ze spadochronem. Niedaleko pada jabłko od jabłoni.

A za oknem noc i mrowie gwiazd. Chce zlokalizować te znane, ale nie może odnaleźć żadnej z nich, mimo że swojego czasu całe godziny spędzał w planetarium i wydawało mu się, że na niebie wskaże każdą konstelację... Czyżby nagłe ogłupienie? Nie, te światła to nie gwiazdy, to... Japonia. Od wejścia na orbitę słucha swojego organizmu, czuje pulsowanie krwi w żyłach, pojawia się coraz silniejsze wrażenie pęczniejącej czaszki, jakby wisiał na trzepaku głową w dół. Zdaje mu się, że głowa robi się większa i większa, wręcz monstrualna, dotyka ścianek kabiny, ale to kolejne złudzenie, bo widzi normalnie.

A za oknem pierwszy wschód słońca. Następny za... 90 minut, kolejny za 180. Takich wschodów (i oczywiście zachodów) zobaczy podczas lotu 126. Jego misja potrwa 8 dni.

Słońce rozlewa się amarantową łuną po nieboskłonie. Wydaje się, że płonie. Hermaszewski nie pamięta nocy z 25 na 26 marca 1943 r., bo miał zaledwie półtora roku (przyszedł na świat 15 września 1941 r.). Wtedy Ukraińcy otoczyli Lipniki, gdzie mieszkał. Na strzechy posypały się pociski zapalające. W ciemności rozgrywały się makabryczne sceny jak z Malowanego ptaka Kosińskiego: mordowano, grabiono bez opamiętania. Kamila, matka generała, cudem uszła z życiem goniącym ją po zagonach rezunom z UPA, ale po drodze z zapaski na plecach wypadło jej dziecko. To był właśnie Mirosław. Gdy nad ranem ojciec szukał na polu poległych, niespodziewanie dostrzegł zawiniętego w kocyk syna, który mimo tęgiego mrozu przeżył. Wtedy wypowiedział swoje pierwsze słowa:  Sii – co oznaczało ogień, i buch, czego tłumaczyć nie trzeba. Wszystkim wtedy wywrócił się świat, ponieważ Lipniki to była wcześniej „wsi spokojna, wsi wesoła”, gdzie Polacy z Ukraińcami żyli zgodnie. A historię rodziny przekazywali z pokolenia na pokolenie.

Pradziad Hermaszewskiego, Jakub, został zesłany na Syberię za udział w powstaniu styczniowym, ale udało mu się zbiec. Osiadł w Żytomierzu, tam się ożenił. Jednym z wielu dzieci, jakich się dochował, był dziadek Mirosława, Sylwester. Ten z kolei miał 16 dzieci. Wśród dwunastki, która przeżyła, był ojciec, Roman, który poślubił Kamilę z Bielawskich i dochował się siedmiorga potomków, w tym właśnie jego. Dziadek zarządzał dobrami hrabiego Małyńskiego i wraz z nim rozbijał się po świecie. Z jednej z wypraw przywiózł kryształkowe radio. Gdy zademonstrował to cudo rodzinie, jego żona chwyciła za flakonik z wodą święconą, aby odpędzić drzemiącego w pudle diabła. A wnuk w kosmos poleciał. To taki dziwny film z zawrotnym tempem. Kontynenty, oceany przesuwają się jak obrazki w dziecinnym kalejdoskopie. Wyobraża sobie te wszystkie plemiona i nacje, wydobywa z zakamarków pamięci całą wiedzę na ich temat.

W 90 minut ogarnia wzrokiem cały świat, przeżywa cztery pory roku, całą dobę, która jest niczym epoka. I nadal nie może uwierzyć, że tu jest, choć z rocznym opóźnieniem.

W 1977 r. wystartowała Stacja Orbitalna Salut 6, ale nie udało się z nią połączyć dwóm radzieckim kosmonautom, Władimirowi Kowalonkowi i Walerijowi Ruminowi ze statku Sojuz 25. Kolejny lot w kosmos miał rozstrzygnąć, czy była to ich wina, czy też zdecydowały inne czynniki. Hermaszewski i Klimuk byli już wtedy gotowi, ale do gry weszła Wielka Polityka. Podobno u najwyższych władz państwowych Rosji interweniował sam przywódca Komunistycznej Partii Czechosłowacji Gustaw Husak, nalegając, aby w ramach rekompensaty za Praską Wiosnę w kosmos poleciał jego rodak. Słowo ciałem się stało, a Hermaszewski wylądował w... szpitalu, choć nic mu nie dolegało. Poddano go operacji migdałków mimo jego gorących zapewnień, że są zdrowe. Operację przeprowadzał sam ordynator, który ostatnio czynił to zapewne na froncie, ale chodziło o jego prestiż. Na koniec, oglądając wycięte migdałki, skonstatował: – Rzeczywiście, zdrowe. No, szkoda, bo chłopak jeszcze chciał mieć dzieci. Czy mógł się nie zgodzić na operację? Teoretycznie tak, ale wtedy nigdy by nie poleciał. To był taki dziwny pakt: kosmos za cenę migdałków.

Już na orbicie zaczynają wyłapywać stacje radiowe z różnych krajów. Niezależnie od strefy geograficznej wszyscy informują o locie Sojuza, przekręcając często nazwiska kosmonautów, co Hermaszewskiego śmieszy. Potem mina mu jednak rzednie, gdy okazuje się, że on sam musi zamienić się w dziennikarza i zrelacjonować swoje przeżycia na bieżąco. Przekaz ma iść do „bazy” na ziemi, a stamtąd do rozgłośni na całym świecie. Chodziło zapewne o to, aby towarzyszom kosmonautom nie wymknęło się coś, czego świat usłyszeć nie powinien. Wielki Brat czuwał. Hermaszewski nie czuje się dobrze w tej roli. Zawsze był nieśmiały, publicznych występów unikał jak ognia.

Do przedstawienia-adaptacji opowiadania Konopnickiej wybrała Mirka pani w szkole. To nie była nagroda za świetne wyniki w nauce. Chłopiec był chudy, wysoki i blady – idealny zatem do roli Janka Muzykanta. Na szczęście ostra interwencja matki uratowała go od niechcianego aktorskiego debiutu, ale kompleks pozostał. Zwłaszcza za tę chudość wyśmiano go po latach na komisji poborowej w Wołowie, orzekając, że nie nadaje się do wojska (dostał kategorię C), a przecież latał już na szybowcach w Aeroklubie Wrocławskim. To mógł być koniec kariery.

Dopiero w Szkole Orląt w Dęblinie bardziej uwierzył w siebie, choć na egzaminie wstępnym nie było lekko. Bieg na 1 500 m ukończył wprawdzie jako pierwszy, ale jako że pobiegł bez butów (nie stać go było na tenisówki), żużel ze stóp wydłubywał jeszcze przez kilka tygodni. Tam nauczył się pilotować samolot TS-8 Bies i zdobył kwalifikacje pilota myśliwskiego III klasy na samolocie MiG-15 (I klasę zrobił dwa lata później na MIG-u 17). Szkołę ukończył jako prymus. Przydzielono go do pułku obrony powietrznej w Poznaniu, gdzie został przeszkolony w pilotażu samolotów ponaddźwiękowych MiG-21. Potem ukończył z wyróżnieniem Akademię Sztabu Generalnego w Warszawie i podjął służbę w pułkach myśliwskich OPK w Słupsku, Gdyni i we Wrocławiu.

Czas audycji się zbliża. Hermaszewski czuje narastający stres. Zupełnie nie ma pojęcia, jak ma mówić. I nagle przychodzi mu do głowy najprostsza, ale genialna myśl: będę mówić od siebie, to co widzę i czuję. Potem okazuje się, że ta audycja wypadła całkiem dobrze, nic z jego wypowiedzi nie wycięto.

Nadchodzi moment połączenia ze stacją orbitalną Salut 6. Cumują bez problemów i na pokładzie spotykają dwóch innych kosmonautów-towarzyszy. Mają tu znacznie więcej miejsca niż w kapsule Sojuza: na spanie, mycie, jedzenie. Jak wygląda to ich życie? Zamiast mycia – chusteczki nasączane specjalnym płynem, które nie pachniały przyjemnie tak jak dziś, tylko cuchnęły lizolem. Posiłki liofilizowane – na zasadzie dzisiejszych dań w proszku, np. ziemniaków – do których wlewają gorącą wodę z systemu regeneracji (specjalne urządzenia pokładowe skraplały, a następnie destylowały pot kosmonautów). Do tego tuby z zupami. Przyswajanie tych posiłków przez organizm sprawdzali jeszcze w Gwiezdnym Miasteczku, kiedy opracowywano menu kosmonautów (dla każdego indywidualne).

Śpią w śpiworach, ale muszą przywiązywać się do różnych sprzętów, aby nie dryfować w kabinie – pierwszej nocy Hermaszewski zapomina to zrobić i budzi go dziwny syk. Okazuje się, że przyssał się do otworu wentylacyjnego. Mimo obaw urządzenie nie zostało uszkodzone. Zasypia ponownie.

Był rok 1976. Pewnego dnia otrzymał polecenie wytypowania kilku pilotów ze swojego 11. Pułku Brandenburskiego im. Osadników Ziemi Dolnośląskiej. Mieli spełniać bardzo nietypowe kryteria: chcieć latać bardzo szybko, bardzo daleko i bardzo wysoko. Wojskowy nie pyta o szczegóły. Rozkaz to rozkaz, a dowódca ma go wypełnić. Tylko żałował, że jego samego nie uwzględniono. Sporządził listę, ale po tygodniu jemu też przedłożono taką ankietę.

Nadal nie wiedział, o co chodzi – poza tym,  że kandydatów do nieznanego zadania było 300. Spotkał się z nimi na badaniach w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej w Warszawie. Wcześniej każdemu przejrzano teczki... Lekarze odrzucili blisko 230 osób, potem odpadali następni. Rodzinne „konszachty” z Zachodem na szczęście nie wyszły na jaw.

Na zgrupowanie do Mrągowa, a potem do Zakopanego, wysłano ich już tylko 16. Chodziło o selekcję kandydatów pod kątem sprawności psychofizycznej, więc codziennie biegali, ćwiczyli na sali gimnastycznej, w komorach niskich ciśnień i na wirówkach, podnosili ciężary. Do tego testy psychologiczne i badania lekarskie. Zostało ich 12. I wtedy zdradzili wreszcie, że chodzi o lot w kosmos w ramach programu Interkosmos. A jemu mina zrzedła, bo odezwał się kompleks Janka Muzykanta. Nadal był bardzo szczupły i, wydawać by się mogło, za wysoki na pilota. Po Zakopanem, gdzie kandydaci na kosmonautów „wykończyli” w 2 tygodnie trzech góralskich przewodników, bo wszystkie trasy musieli przebyć biegiem (nawet takie jak z Morskiego Oka przez Przełęcz Szpiglasową do Doliny Pięciu Stawów – a była to zima), już tylko we czterech pojechali na trzy tygodnie do Gwiezdnego Miasteczka. Tu spotkali po 2 kontr-kandydatów z Czech i Niemiec, ale Polacy okazali się najlepsi. Co z tego, kiedy w 1977 r. poleciał Czech. Hermaszewski, pozbawiony migdałków, wyleciał w kosmos dopiero trzy miesiące później.

Na pokładzie statku przeprowadzają szereg eksperymentów. Te technologiczne polegają np. na zbadaniu, jak w warunkach mikrograwitacji przebiega proces krystalizacji z fazy ciekłej pewnego typu półprzewodników. Druga grupa to eksperymenty geofizyczne. Dotyczą teledetekcji i polegają na jednoczesnym uzyskiwaniu obrazów tych samych obszarów testowych na terytorium Polski za pomocą identycznej kamery wielospektralnej z pokładu stacji orbitalnej i z pokładu samolotu oraz prowadzenie w tym samym czasie odpowiednich pomiarów naziemnych na tych obszarach.

Najchętniej jednak przeprowadzają eksperymenty medyczno-biologiczne na własnych organizmach i roślinach.
Zakończony 5 lipca 1978 r. w stepach Kazachstanu lot Hermaszewskiego i Klimuka trwał 8 dni. Dokonali w tym czasie 126 okrążeń ziemi, ustanawiając przy okazji kilka niepobitych do dziś rekordów Polski, zatwierdzonych przez Międzynarodową Federację Lotniczą, m.in. wysokości lotu – 363 km, prędkości – 28 000 km/godz., długotrwałości lotu – 190 godz, 03 min, 04 s, i przebytej odległości – 5 273 257 km.

Hermaszewski nie ukrywa, że dawał sobie 50 proc. szans na przetrwanie tej „przygody”.

Po locie kosmicznym pełnił służbę w Sztabie Generalnym WP, a po ukończeniu kolejnej Akademii – w dowództwie Wojsk Obrony Powietrznej Kraju. Jako komendant słynnej „Szkoły Orląt” w 1988 r. otrzymał nominację generalską. Co ciekawe, po powrocie na ziemię Hermaszewski dostał „odgórny” zakaz odbywania samodzielnych lotów – towarzysze tłumaczyli to obawami o jego życie. Ten jednak bardzo ostro mu się przeciwstawił i dalej latał. Potem był jeszcze zastępcą Dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej (1991–1992), szefem bezpieczeństwa lotów WLiOP (1992–1995), inspektorem ds. Sił Powietrznych w sztabie Generalnym Wojska Polskiego (od 1995 r.).

Obecnie jeździ z wykładami i prelekcjami po kraju i świecie. Jest członkiem Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Kosmonautów i Astronautów Świata, członkiem Kapituły medalu Akademii Polskiego Sukcesu i członkiem Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN. Ostatnio zabrał się za pisanie biografii. Ma o czym pisać! 

http://www.national-geographic.pl/national-geographic/kosmos/polak-w-kosmosie-miroslaw-hermaszewski
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2018, 00:19
35. rocznica lotu generała Mirosława Hermaszewskiego
BY MACIEJ MICKIEWICZ ON 4 LIPCA 2013

(https://kosmonauta.net/wp-content/uploads/2013/07/images_stories_2013_zalogowe_sojuz-30-2.jpg)

Właśnie mija 35. rocznica załogowego lotu statku Sojuz 30 do stacji Salut 6. W misji tej brał udział jedyny jak do tej pory polski kosmonauta – Mirosław Hermaszewski.

Start misji Sojuz 30 z dwoma kosmonautami – Mirosławem Hermaszewskim i Rosjaninem Piotrem Klimukiem – miał miejsce 27 czerwca w 1978 roku. Była to trzydziesta szósta radziecka, załogowa misja, druga w ramach programu Interkosmos, w ramach którego loty do radzieckich stacji orbitalnych odbywali kosmonauci z państw związanych ściśle ze Związkiem Radzieckim.

Po ponad dobie od wystrzelenia z kazachskiego kosmodromu Bajkonur statek Sojuz 30 przycumował do stacji Salut 6, do której pozostał przyłączony przez następny tydzień. W tym czasie przeprowadzony został szereg eksperymentów biologicznych, obserwacji Ziemi i badań zorzy polarnej. Gen. Hermaszewski odpowiedzialny był m.in. za przeprowadzenie eksperymentu, w ramach którego wykształcono 47 gramów kryształów HgCdTe (przyrost ponad 3-krotnie lepszy niż na Ziemi). Polak wykonywał również zdjęcia swojego kraju, jednak warunki pogodowe ku wykonywaniu tej czynności nie były sprzyjające. Niektóre z eksperymentów, takie jak „Smak”, przeprowadzano z udziałem całej, czteroosobowej załogi – celem tej serii testów była weryfikacja sytuacji pogorszenia smaku niektórych potraw w warunkach mikrograwitacji.

Klimuk i Hermaszewski pracowali na stacji w ramach misji EP-3 (kryptonim Kaukaz), a w tym samym czasie odbywała się misja EO-2, w skład której wchodzili dwaj Rosjanie – Władimir Kowalonok i Aleksandr Iwanczenkow (posiadający własny statek powrotny).

5 lipca Hermaszewski i Klimuk załadowali swoje eksperymenty do kapsuły powrotnej i udali się w podróż powrotną na Ziemię. Lądowanie odbyło się pomyślnie w pobliżu wsi Rostow, zlokalizowanej około 300 km na zachód od obecnej stolicy Kazachstanu – Astany.

https://kosmonauta.net/2013/07/2013-07-04-35-rocznica-lotu-miroslawa-hermaszewskiego/#prettyPhoto
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2018, 00:21
35. rocznica kosmicznego lotu Mirosława Hermaszewskiego
27.06.2013

(http://naukawpolsce.pap.pl/sites/default/files/styles/strona_glowna_slider_750x420/public/201710/14084341_14084312.jpg?itok=VoVuht4e)

Przy dźwiękach przebojów Maryli Rodowicz i Anny German, z polską flagą, dziełem Mikołaja Kopernika i fotografią Edwarda Gierka startował 35 lat temu w swój kosmiczny lot Mirosław Hermaszewski - pierwszy i jedyny polski kosmonauta.

Lot, który przyniósł mu sławę, rozpoczął się 27 czerwca 1978 r. o godz. 17.27 naszego czasu. Wówczas z kosmodromu Bajkonur wystartował radziecki statek Sojuz 30, którego załogę stanowili: Hermaszewski i radziecki kosmonauta białoruskiego pochodzenia Piotr Klimuk.

Na pokład Hermaszewski zabrał ze sobą m.in. flagę i godło państwowe PRL, fotografie Edwarda Gierka i Leonida Breżniewa, ziemię z pól Lenino i Warszawy, miniaturowe wydania "Manifestu Komunistycznego". W kosmos z Hermaszewskim poleciało także faksimile pierwszej księgi "O obrotach ciał niebieskich" oraz rysunku systemu słonecznego Mikołaja Kopernika. Jako wyposażenie osobiste zabrał zaś m.in. miniaturowe wydanie "Pana Tadeusza", które po latach podarował papieżowi Janowi Pawłowi II.

"Ziemia nadaje muzykę. Rodowicz śpiewa +Kolorowe jarmarki+. Anna German śpiewa ulubioną przez geologów, ale przede wszystkim kosmonautów +Nadzieję+. (...) Na tle melodii słyszymy końcowe komendy odliczania" - wspominał Hermaszewski moment startu po latach, w książce "Ciężar nieważkości. Opowieść pilota-kosmonauty".

Kosmonauci polecieli radzieckim statkiem Sojuz-30, który w trakcie misji połączył się na orbicie ze stacją Salut-6. Jedno okrążenie Ziemi zajmowało im 91 minut. Po raz pierwszy nad Polską statek znalazł się o godzinie 21.02.

"Europa Środkowa spowita jest chmurami, ale część naszego wybrzeża odcina się od szarych wód Bałtyku. W Polsce zapada noc. Przyklejony do iluminatora chłonę widok Zatoki Gdańskiej, rozpoznaję światła Bydgoszczy. Wisła na całej swojej długości fosforyzuje resztką blasku dnia. Południe Polski jest okryte szczelną zasłoną chmur. Przelatujemy nieco poniżej Warszawy i zanurzamy się w kolejną, czwartą kosmiczną noc" - opisywał swoje wrażenia z kosmosu Hermaszewski.

Polak uczestniczył w eksperymentach naukowych obejmujących różne aspekty zachowania się organizmu człowieka w warunkach nieważkości. Prowadził obserwacje zórz polarnych oraz prace z zakresu teledetekcji. W jednym z doświadczeń o nazwie "Czajka", miał określić sprawność naczyń krwionośnych nóg i zdolność kompensacji układu krążenia. Podczas doświadczenia wskutek wytworzonej różnicy ciśnień krew spływała z górnych partii ciała do nóg.

"Eksperyment śledzili w Centrum Kierowania naukowcy z Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej. Każdy z nich czuł się w obowiązku sprawdzić swoje hipotezy lub choćby zadać pytanie. Na ich życzenie zwiększam podciśnienie i mdleję kilka razy. Jest mi niedobrze, a tymczasem oni są zachwyceni i cieszą się jak dzieci" - wspomniał kosmonauta.

W ramach trwającego 8 dni lotu wykonano 126 okrążeń Ziemi. Lądowanie odbyło się 5 lipca w Kazachstanie w rejonie miasta Arkalyk.

W trakcie swojego lotu kosmicznego Hermaszewski ustanowił kilka oficjalnych rekordów Polski: rekord wysokości – 363 km, prędkości lotu 28 tysięcy km/h (około 8 km/s), długotrwałości lotu – 190 godzin 3 minuty i 4 sekundy, a także długości przebytej trasy – 5 273 257 km.

Dzięki lotowi Hermaszewskiego Polska została czwartym krajem na świecie, którego obywatel znalazł się w kosmosie – po Związku Radzieckim, Stanach Zjednoczonych i Czechosłowacji. Lot odbył się w ramach radzieckiego programu Interkosmos.

Po sukcesie polski kosmonauta stał się bardzo popularny, otrzymał wiele nagród i wyróżnień, trafił na znaczki pocztowe i monety. Również obecnie organizowane są spotkania z generałem, podczas których opowiada o swoich doświadczeniach z kosmicznej podróży.

PAP - Nauka w Polsce
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C396034%2C35-rocznica-kosmicznego-lotu-miroslawa-hermaszewskiego.html
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2018, 00:24
https://www.youtube.com/watch?v=vx6autkgFLY
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2018, 11:16
Mirosław Hermaszewski z wizytą w rodzinnym mieście
by Portal Wołów , 18-09-2013

(http://www.portalwolow.pl/wp-content/uploads/2013/09/xxxvrocznica4.jpg)

Samorządowcy, dyrektorzy i uczniowie wołowskich szkół oraz mieszkańcy Gminy Wołów przybyli do sali konferencyjnej ratusza świętować XXXV rocznicę lotu w kosmos Mirosława Hermaszewskiego. Obchody swoją obecnością uświetnił pierwszy Polak w kosmosie, wraz z grupą zaprzyjaźnionych kosmonautów.

Do Wołowa wraz z Generałem Hermaszewskim i Emilią Hermaszewską przybyli: Vladimir Remek – poseł Parlamentu Europejskiego, pierwszy kosmonauta z Czech, Bertalan Farkasz – węgierski kosmonauta oraz Georgij Iwanow -kosmonauta z Rumunii, a także Tatiana Jegorowa – żona zmarłego kosmonauty Borisa Jegorowa.

Podobnie jak podczas uroczystości nadania tytułu Honorowego Obywatela Miasta na Mirosława Hermaszewskiego pod wołowskim ratuszem czekał zespół Warzęgowianie. Następnie uroczystości przeniosły się do sali konferencyjnej, gdzie zaproszonych gości przywitał Burmistrz Gminy Wołów Dariusz Chmura, wraz z najmłodszym pokoleniem wołowian – przedszkolakami z Przedszkola „Chatka Puchatka” do którego uczęszczał pierwszy polski kosmonauta. Następnie do głosu doszedł Mirosław Hermaszewski, który w swoim krótkim wystąpieniu podkreślił przywiązanie do rodzinnego miasta.

Ogromne wrażenie na uczestnikach spotkania zrobił pokaz multimedialny przedstawiający zdjęcia z życia Generała Hermaszewskiego przygotowany przez uczniów z Publicznego Gimnazjum im. Ks. Jana Twardowskiego. Wzruszający film, złożony ze zdjęć doskonale przedstawił drogę jaką przeszedł pierwszy polski kosmonauta – od małej wsi Lipniki na Wołyniu, przez Wołów do bohatera, który promuje nasze miasto nie tylko na arenie ogólnopolskiej, ale także w całym świecie.

Spotkanie zakończyło się koncertem zespołu Gospel Rock, złożonego z uczniów Zespołu Szkół Specjalnych oraz Zespołu Szkół Publicznych w Lubiążu oraz Technikum im. Tadeusza Kościuszki w Wołowie. Młodzież wykonała m.in. utwór Anny German „Nadzieja” będący swoistym hymnem kosmonautów.

Z okazji XXXV rocznicy lotu oraz wizyty Mirosława Hermaszewskiego w rodzinnym mieście Gmina Wołów wydała specjalny folder poświęcony pierwszemu polskiemu kosmonaucie. Folder dołączony został do każdego numeru Kuriera Gmin.

http://www.portalwolow.pl/miroslaw-hermaszewski-z-wizyta-w-rodzinnym-miescie/

https://www.youtube.com/watch?v=NBJzpYUM-HE

https://www.youtube.com/watch?v=cUMrCSrnk2A

https://www.youtube.com/watch?v=oHjbjgaoVPo

Tekst piosenki:

Светит незнакомая звезда
Снова мы отоpваны от дома
Снова между нами гоpода
Взлетные огни аэpодpома
Здесь у нас туманы и дожди
Здесь у нас холодные pассветы
Здесь на неизведанном пути
Ждут замысловатые сюжеты

Hадежда - мой компас земной
А удача - нагpада за смелость
А песни довольно одной
Чтоб только о доме в ней пелось

Ты повеpь, что здесь издалека
Многое теpяется из виду
Тают гpозовые облака
Кажутся нелепыми обиды
Hадо только выучиться ждать
Hадо быть спокойным и упpямым
Чтоб поpой от жизни получать
Радости скупые телегpаммы

Hадежда - мой компас земной
А удача - нагpада за смелость
А песни довольно одной
Чтоб только о доме в ней пелось

И забыть по-пpежнему нельзя
Все, что мы когда-то недопели
Милые усталые глаза
Синие московские метели
Снова между нами гоpода
Жизнь нас pазлучает, как и пpежде
В небе незнакомая звезда
Светит, словно памятник надежде

Hадежда - мой компас земной
А удача - нагpада за смелость
А песни довольно одной
Чтоб только о доме в ней пелось
_____________________________
Svetit neznakomaya zvezda
Snova my otorvany ot doma
Snova mezhdu nami goroda
Vzletnyye ogni aerodroma
Zdes' u nas tumany i dozhdi
Zdes' u nas kholodnyye rassvety
Zdes' na neizvedannom puti
Zhdut zamyslovatyye syuzhety

Nadezhda - moy kompas zemnoy
A udacha - nagrada za smelost'
A pesni dovol'no odnoy
Chtob tol'ko o dome v ney pelos'

Ty povep', chto zdes' izdaleka
Mnogoye tepyayetsya iz vidu
Tayut grozovuye oblaka
Kazhutsya nelepymi obidy
Hado tol'ko vyuchit'sya zhdat'
Hado byt' spokoynym i upryamym
Chtob poroy ot zhizni poluchat'
Radosti skupuye telegrammy

Nadezhda - moy kompas zemnoy
A udacha - nagrada za smelost'
A pesni dovol'no odnoy
Chtob tol'ko o dome v ney pelos'

I zabyt' po-prezhnemu nel'zya
Vse, chto my kogda-to nedopeli
Milyye ustalyye glaza
Siniye moskovskiye meteli
Snova mezhdu nami goroda
Zhizn' nas razluchayet, kak i prezhde
V nebe neznakomaya zvezda
Svetit, slovno pamyatnik nadezhde

Nadezhda - moy kompas zemnoy
A udacha - nagrada za smelost'
A pesni dovol'no odnoy
Chtob tol'ko o dome v ney pelos'

http://www.tekstowo.pl/piosenka,anna_german,_1053_1072_1076_1077_1078_1076_1072____nadzieja.html
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2018, 12:28
Mirosław Hermaszewski o pierwszym Polaku w kosmosie
Publikacja: 27.06.2018

(http://www.rp.pl/storyimage/RP/20180627/KRAJ/180629481/AR/0/AR-180629481.jpg?minW=200&minH=200&exactW=600&exactH=351&exactFit=crop)
Mirosław Hermaszewski Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Z okazji mojego czterdziestolecia dostałem pozdrowienia od kolegów z orbity. Zrobili nawet polską flagę - mówi Mirosław Hermaszewski, który 27 czerwca 1978 roku jako pierwszy (i jak dotąd – jedyny) Polak poleciał w kosmos.

rp.pl: Dlaczego to właśnie pan został 89. kosmonautą w historii?

Mirosław Hermaszewski: Wybrali najlepszego (śmiech). Przeszedłem trudny, wyczerpujący proces selekcji i uzyskałem najlepsze wyniki. Także w czasie przygotowania do lotu w gwiezdnym miasteczku nasz zespół okazał się najlepszy. Dobrze znosiłem przeciążenia, a jeśli chodzi o wydolność fizyczną organizmu byłem drugi, ale to nie miało aż takiego znaczenia. Przede wszystkim miałem dobre noty psychologiczne. Od kosmonauty wymaga się pewnych predyspozycji. Wszyscy byli doświadczonymi pilotami samolotów naddźwiękowych. Ale tutaj ważniejsza niż typowo żołnierska odwaga jest rozwaga, zdolność opanowania stresu. Umiejętność działania właśnie w sytuacji stresowej i deficycie czasu ma przemożny wpływ na powodzenie misji i na bezpieczeństwo. Poza tym istotne są relacje między dowódcą i inżynierem pokładowym, a taką właśnie rolę pełniłem. My z Piotrem Klimukiem byliśmy zgrani idealnie.
 
Co z pobytu na orbicie najbardziej wryło się panu w pamięć?

Wszystko jest tam bardzo ciekawe. W ciągu pierwszych minut byliśmy niezwykle zajęci działalnością operatorską. Mignął mi zachód słońca, ale Klimuk mnie uprzedził, że jeszcze się napatrzę i prosił, żebym robił swoje. Ale wschód słońca to było przeżycie nie tylko estetyczne, ale i duchowe. To jak narodziny czegoś nowego. Słońce kryje się przy horyzoncie, widać krzywiznę Ziemi i zmianę barw: czerwień na dole przez amarant, niebieski, granat i to się ucina - łączy z czernią kosmosu. A niezwykle wzniosłym dla mnie momentem był ten, kiedy zobaczyłem całą Polskę w jednym spojrzeniu. Aż krzyczałem do moich kolegów: Zobaczcie – toż to moja Polska.

A propos przeżyć duchowych. „Patrzyłem, patrzyłem, ale boga nie zobaczyłem” – miał powiedzieć pierwszy kosmonauta Jurij Gagarin. A pan?

Eeee, tam, ktoś mu to włożył w usta te słowa. Takie były czasy. Taki był wówczas język.

Ujmę to zatem inaczej. Zobaczył pan boga podczas pobytu w kosmosie?

Nikt go tam nie zobaczył i nie zobaczy, można jedynie czuć jego obecność. To intymne pytanie. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że wielu moich kolegów, zarówno ze Wschodu jak i Zachodu, wybierało się w kosmos jako ludzie niewierzący, ale większość wracała jako ludzie zupełnie odmienieni duchowo.

Czego bał się pan najbardziej?

Meteorów. Kiedyś w nocy obserwowałem na tle Ziemi smugi palących się meteorów. Piękne zjawisko. Ale w pewnym momencie uświadomiłem sobie, że one przelatują tuż koło mnie. Oczywiście mieliśmy przygotowane na podorędziu skafandry, gdyby trzeba było w nie wskoczyć i się ratować. Ale to nie do końca uspokajało. Tam każdy nieznany szmer czy stuk stawia na nogi. Zmysły odpowiedzialne za bezpieczeństwo są tam wyostrzone do granic.

Większy lęk był podczas startu czy lądowania?

Zdecydowanie podczas lądowania. Podczas startu człowiek ma wielką motywację, bardzo chce lecieć, mniej patrzy na zagrożenie. Ale w czasie lądowania podejście jest już inne. W głowie kołacze się: ja już tam byłem, chcę wrócić. Tam na mnie czekają. Mam żonę, dzieci, przyszło tyle telegramów. Chcę żeby już się zakończył - i to z powodzeniem - ten straszny proces. Straszny, bo przechodzi się przez rozpaloną plazmę, potworne przeciążenia i wibracje, a na koniec wszystko zależy od banalnego spadochronu. Tu wielka technika, a tu spadochron, który wykoncypował jeszcze Leonardo da Vinci. Nas nie zawiódł.

A gdzie jest dziś pana lądownik?

Kiedyś przesłano do Polski lądownik, mój skafander i parę innych zabawek. Trafił do Muzeum Wojska Polskiego. Stał przy wejściu, godnie wyeksponowany, wszyscy się przy nim fotografowali. Kiedy dzieci na niego patrzyły, rozbudzał myślenie. No i był to ważny akcent patriotyczny, bo jednak Orzeł Biały był w kosmosie. Ale potem zniknął. Odnalazł się w Powsinie wśród jakichś armat, rzucony pod gołym niebem wśród rupieci z I wojny światowej. Interweniowałem. Później znów zniknął. Kiedy ostatnio chciałem zrobić sobie przy nim zdjęcie z wnukami, dowiedziałem się, że wypożyczono go poza Warszawę. Kogoś widocznie uwierał, bo nie jest amerykański...

Coś się jednak zachowało. Kiedy lata temu byłem u pana w domu, pokazywał mi pan szereg pamiątek, które zabrał pan na orbitę…

Mówi pan o moim prywatnym bagażu? Bo był też oficjalny, na który nie miałem wpływu, w którym znalazły się też rzeczy moim zdaniem niepotrzebne. Ale w moim prywatnym najważniejsze były zdjęcia rodziny – dzieci, żony. Miałem odznaki pilota, które były formą hołdu złożonego lotnikom, bo z tego środowiska się wywodzę. Miałem listy od żony, które Klimuk wręczył mi dopiero na orbicie, srebrne wisiorki dla żon kosmonautów, z którymi latałem, i dla żony mojego dublera. Zegarek dla syna, złotą podkóweczkę dla córki, broszkę emaliowaną dla małżonki… Wszystkie te rzeczy, które były w kosmosie mają wygrawerowaną datę i typ statku kosmicznego. Nawet na obrączce, która noszę, napisane jest „Kosmos 1978”.

Po powrocie z orbity stał się pan gwiazdą. Czy popularność panu ciążyła?

Bardzo mnie krępowała. Byłem wówczas nieśmiałym człowiekiem, nieprzygotowanym na taką sławę. Już kiedy wsiadaliśmy do rakiety, był wokół las kamer, mikrofonów, błyskały flesze. Powiedziałem Klimukowi: „Boże, żeby to się już skończyło!”. A on już w środku odpowiedział: „Od tego już się nie odczepisz”.

Miał rację.

Tak, ale na szczęście do dziś nie zdarzyło mi się, bym usłyszał złe słowo. No i wydaje mi się, że na gwiezdną chorobę nie zachorowałem.

Ponoć do dziś ludzie piszą do pana listy. O czym?

Najnowszy dostałem od chłopczyka, który gratuluje mi lotu i pyta, co ma robić, by też znaleźć się w kosmosie. Przeważnie chodzi o autograf lub dedykację na mojej książce, zdjęcie. Odpowiadanie na tę korespondencję jest absorbujące, ale tylko mnie z Polski udało polecieć w kosmos, więc dług wdzięczności spłacam i będę spłacać. Tym chętniej, że spotykam się jedynie z objawami sympatii.

Czy to prawda, że ma pan powracający sen o lataniu poza statkiem?

Tak, to bardzo dziwne, ale śni mi się to co jakiś czas. Może ten sen wziął się z tego, że ja bardzo chciałem wyjść w przestrzeń, ale nie mieliśmy tego w programie. Śniło mi się, że koledzy byli gdzieś dalej, a ja zamknąłem luk wewnętrzny, otworzyłem luk zewnętrzny i wypłynąłem na zewnątrz. Tam trzymałem się poręczy a moje białe włosy falowały, choć w rzeczywistości nie powinny, bo nie ma tam oporów powietrza. I na bezdechu wracałem pospiesznie do środka. Budziłem się zasapany i zmęczony, bo widocznie przez sen naprawdę wstrzymywałem oddech. Lot na orbitę to było na tyle głębokie przeżycie, że tli się we mnie do dziś.

Jakie są szanse, że kolejny Polak przeżyje coś podobnego?

Nie umiem na to pytanie odpowiedzieć. Kiedy pytano mnie o to po moim powrocie, mówiłem – za dwa, trzy lata. Najdalej za pięć. Niestety się to nie ziściło. Teraz wygląda na to, że kolejny Polak w kosmosie będzie majętnym człowiekiem, który wykupi lot komercyjny. Turystyka kosmiczna ma szanse się rozwinąć, są w planach nawet stacje orbitalne, gdzie można będzie spędzić weekend lub podróż poślubną. Planuje się też statki, które polecą do Księżyca. Nie będą tam wprawdzie lądować, tylko go okrążą i wrócą na Ziemię. Ale jednak szykuje się fantastyczne przeżycie. A ceny spadną dużo poniżej 20 milionów dolarów, które płacili pierwsi turyści kosmiczni.

A może jednak i na Księżycu lub na Marsie powstanie baza dla turystów?

Podboju Marsa nie może być bez powrotu człowieka na Księżyc. Ale dziś, choć do rywalizacji chcą się też włączyć Chińczycy, to nie takie proste. Po locie Jurija Gagarina Stany Zjednoczone doznały podwójnej porażki, bo także pierwszy satelita był radziecki. W 1961 roku Kennedy obiecał więc, że w ciągu dekady na Księżyc poleci człowiek, wróci stamtąd, i będzie to Amerykanin. I tak się stało. Od tamtej pory minęło pół wieku i teraz bardziej liczy się pieniądze, a nie prestiż. Każdy lot musi przynieść coś pożytecznego dla nauki i ludzi na Ziemi.

A pana lot co przyniósł?

Poza tym, że było miło zobaczyć w kosmosie polską flagę? Prowadziłem eksperymenty medyczno-biologiczne, geofizyczne i technologiczne. Najwięcej satysfakcji dało mi fotografowanie wybranych rejonów Ziemi przy pomocy specjalnej sześcioobiektywowej kamery z NRD, która umożliwia robienie zdjęć w różnych spektrach. Oczywiście dzisiaj technika jest nieporównanie bardziej zaawansowana. Kilkugodzinne testy urządzenia Kardiolider, które badało obciążenia organizmu, funkcje serca itp., były o tyle przyjemne, że to była polska aparatura skonstruowana przez Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej.
 
A jak wypada pod tym względem Polska dziś?

Zbyt mało jesteśmy aktywni w tej dziedzinie życia. Cały świat interesuje się kosmonautyką nie przez pryzmat obecności ludzi, ale przez pryzmat obecności aparatury i myśli technicznej. Już od kilku lat Polska jest członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej, ale nie widać tam żadnej dynamiki. To mnie trochę martwi.

Po co właściwie człowiek pcha się w kosmos?

A na Everest, gdzie też nic nie ma? To leży w naturze człowieka. Poznać niepoznane. Ale kto wie, czy z tyłu głowy nie ma nadziei na spotkanie „tamtych”? A może instynktownie zaczynamy szukać drogi wyjścia, bo na Ziemi wiecznie żyć nie będziemy? Cieszę się, że brałem w tym udział na etapie pionierskim. Ja byłem 89., a teraz jest nas pięciuset pięćdziesięciu paru. Nieduża, ale fajna grupa.

Jesteście w kontakcie?

Tak. W 1985 roku powołaliśmy, z moim udziałem jako współorganizatora, stowarzyszenie Association of Space Explorers (Stowarzyszenie Uczestników Lotów Kosmicznych), do którego przyjmowany będzie każdy, kto dokona choćby jednego okrążenia Ziemi. Spotykamy się raz w roku, zawsze w kraju macierzystym któregoś z kosmonautów. We wrześniu będę miał blisko, bo ponad stu kosmonautów przyjedzie na Białoruś.

Kilka dni temu kilkunastu stawiło się także w Krakowie.

Tak, to był bardzo miły gest. Przyjechali ze względu na moje czterdziestolecie. Dostałem też pozdrowienia od kolegów z orbity – zrobili nawet polską flagę, ciekawe z czego…

Rozmawiał Paweł Szaniawski
http://www.rp.pl/Historia/180629481-Miroslaw-Hermaszewski-o-pierwszym-Polaku-w-kosmosie.html

Mirosław Hermaszewski, pierwszy Polak w kosmosie
26.06.2018

– Ja, obywatel Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, czuję się zaszczycony umożliwieniem mi wykonania lotu kosmicznego na radzieckim statku Sojuz 30 i orbitalnej stacji Salut 6. Okazanego mi zaufania nie zawiodę – powiedział 27 czerwca 1978 roku, kilka minut przed lotem w kosmos, major Mirosław Hermaszewski.

W środę przypada 40. rocznica wystrzelenia z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie rakiety Sojuz 30 z polskim kosmonautą na pokładzie. Był to pierwszy i jak dotąd ostatni lot Polaka w kosmos. (...)
http://www.rp.pl/Historia/306269914-Miroslaw-Hermaszewski-pierwszy-Polak-w-kosmosie.html

W Krakowie odbędzie się XIV Małopolski Piknik Lotniczy
PAP/MIW  •  22 czerwca 2018

(...) W Krakowie zaprezentuje się m.in. nowopowstałe Muzeum Dywizjonu 303. Gościem pikniku będzie gen. Mirosław Hermaszewski, który do Krakowa zaprosił kosmonautów z Czech, Węgier, Ukrainy i Rosji. (...)
http://www.portalsamorzadowy.pl/wydarzenia-lokalne/w-krakowie-odbedzie-sie-xiv-malopolski-piknik-lotniczy,109725.html
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2018, 14:11
ПАМЯТНАЯ ДАТА. 40 ЛЕТ ПОЛЁТУ ПЕРВОГО ПОЛЬСКОГО КОСМОНАВТА ПО ПРОГРАММЕ «ИНТЕРКОСМОС»
27.06.2018 10:20

(https://www.roscosmos.ru/media/gallery/big/25221/3776755099.jpg)

27 июня 2018 года исполняется 40 лет второму международному космическому полету по программе «Интеркосмос». Его участниками стали первый польский космонавт Мирослав ГЕРМАШЕВСКИЙ и его русский коллега космонавт Пётр КЛИМУК. Полет первого гражданина Польши и работа международного экипажа на орбитальной станции «Салют-6» стали продолжением программы «Интеркосмос», призванной объединить усилия разных стран в освоении космоса.

(https://www.roscosmos.ru/media/gallery/big/25221/2329283858.jpg)

Космический корабль «Союз-30» пристыковался к станции «Салют-6» 28 июня. В это время на станции работал экипаж — Владимир КОВАЛЁНОК и Александр ИВАНЧЕНКОВ. На орбитальной станции «Салют-6» Мирослав ГЕРМАШЕВСКИЙ участвовал в научных экспериментах, связанных с различными аспектами поведения человеческого организма в условиях невесомости.

За пределами атмосферы Земли он провел 7 дней, 22 часа, 2 минуты и 59 секунд, став 89-м человеком, побывавшим в космосе. После выполнения программы 5 июля корабль «Союз-30» отстыковался от станции и в тот же день совершил успешную посадку. После посадки ГЕМРАШЕВСКОМУ было присвоено звание Героя Советского Союза.

Мирослав ГЕРМАШЕВСКИЙ родился в помещичьей семье на территории оккупированной нацистской Германией Ровенской области (Волынь), в селе Липники (ныне это место — Березновский район Ровенской области, Украина). Во время Второй мировой войны отец Мирослава был одним из руководителей польской самообороны села Липников. В марте 1943 года подразделения УПА сожгли село Мирослава, уничтожив часть польского населения и родных будущего космонавта. Всего во время Волынской резни погибло 19 членов семьи ГЕРМАШЕВСКОГО. После окончания в 1961 году средней школы Мирослав поступил в Демблинское военное авиационное училище лётчиков, а затем проходил службу в частях истребительной авиации противовоздушной обороны Польши. В 1971 году закончил Академию Генерального штаба и продолжил службу в авиационных частях Войска Польского. С 1976 года вместе с еще одним лётчиком Зеноном ЯНКОВСКИМ был отобран для прохождения подготовки к космическому полёту по программе «Интеркосмос».

Напарник Мирослава ГЕРМАШЕВСКОГО Пётр КЛИМУК до полёта 1978 года уже два раза побывал в космосе и был опытным командиром экипажа космического корабля. После третьего полёта КЛИМУК полностью посвятил себя работе в Центре подготовки космонавтов, а с 1991 по 2003 год возглавлял ЦПК имени Ю.А.Гагарина.

(https://www.roscosmos.ru/media/gallery/big/25221/3115804589.jpg)

С 30 марта 1976 года — заместитель командира отряда космонавтов ЦПК по политической части, с 24 января 1978 — заместитель начальника ЦПК — начальник политотдела Центра. 3 апреля 1991 года в связи с расформированием политорганов в армии переведён на должность начальника военно-политического отдела, заместителя начальника ЦПК. С 12 сентября 1991 по сентябрь 2003 — начальник Центра подготовки космонавтов имени Ю. А. Гагарина.

В 1978 году по программе «Интеркосмос» были проведены запуски еще нескольких пилотируемых кораблей «Союз», в экипажи которых вошли космонавты Владимир РЕМЕК (Чехословакия) и Зигмунд ЙЕН (Германская Демократическая Республика). В последующие 3 года на орбитальном комплексе «Салют-6» по международной программе работали Георги ИВАНОВ (Болгария), Берталан ФАРКАШ (Венгрия), Фам ТУАН (Вьетнам), Арнальдо Тамайо МЕНДЕС (Куба), Жугдэрдэмидийн ГУРРАГЧА (Монголия), Думитро ПРУНАРИУ (Румыния). Затем с 1982 по 1988 год полеты международных экипажей продолжились уже на орбитальные станции «Салют-7» и МИР. В это время в программе «Интеркосмос» приняли участие космонавты Жан-Лу КРЕТЬЕН (Франция), Ракеш ШАРМА (Индия), Мухаммед Ахмед ФАРИС (Сирия), Александр АЛЕКСАНДРОВ (Болгария), Абдур Ахад МОМАНД (Афганистан).

(https://www.roscosmos.ru/media/gallery/big/25221/5238377028.jpg)

https://www.roscosmos.ru/25221/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Czerwiec 27, 2018, 15:54
В последующие 3 года на орбитальном комплексе «Салют-6» по международной программе работали Георги ИВАНОВ (Болгария)
...
https://www.roscosmos.ru/25221/

Bułgar Georgi Iwanow odbył lot 2 dniowy i NIE BYŁ na pokładzie stacji Salut-6.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Czerwiec 27, 2018, 19:05
«Интеркосмос» по-польски:

Cytuj
Телестудия Роскосмоса
Opublikowany 27 cze 2018
27 июня 1978 года с Байконура к орбитальной станции «Салют-6» стартовал  корабль «Союз-30». Вместе с опытным  Петром Климуком в космос отправился первый поляк - Мирослав Гермашевский. Благодаря советской пилотируемой программе «Интеркосмос»,  на орбите побывали 14 представителей разных стран.

http://www.youtube.com/watch?v=z91pG5yaFSI

Link do materiału: https://www.youtube.com/watch?v=z91pG5yaFSI
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Czerwiec 28, 2018, 13:04
https://www.tvn24.pl/rocznica-lotu-hermaszewskiego-w-kosmos-nagranie-kosmonautow-z-iss,849407,s.html

Cytuj
Rosyjscy astronauci przypomnieli o locie Hermaszewskiego. Nagranie z kosmosu

Oleg Artiemjew i Sergiej Prokopiew na stacji ISS 40 lat temu, w 1978 roku, kapsuła Sojuz z Mirosławem Hermaszewskim i Piotrem Klimukiem zadokowała do stacji orbitalnej Salut 6. Hermaszewski do dziś jest jedynym Polakiem, który był w kosmosie. Historyczną rocznicę i misję obu astronautów przypomnieli Oleg Artiemjew i Sergiej Prokopiew z załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). - Pozdrawiamy was z okazji jubileuszu polsko-radzieckiego lotu - zwrócili się do Ziemian z orbity.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Czerwiec 28, 2018, 13:18
Nasz rząd i media nie pamiętały ale rosyjscy kosmonauci na ISS pamiętali o 40 rocznicy lotu Polaka na LEO!
Wielkie dzięki Rosjanie za pozdrowienia i za polską flagę na ISS! Tego się po Was nie spodziewałem  :)
Kosmos jednak zbliża ludzi i narody!!!!  :)

Teraz pytanie. Czy można podziękować kosmonautom za ich życzenia i pamięć mailem na ISS? Czy jest taka możliwość?
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Czerwiec 28, 2018, 13:25
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/40-lat-od-lotu-polaka-w-kosmos-hermaszewski-o-swoich-wspomnieniach,849417.html

Cytuj
"Ziemia przepiękna, błękitno-biała. Aż się krzyczeć chce"

Jest pierwszym - i jak do tej pory jedynym - Polakiem, który był w kosmosie. Mija właśnie 40 lat od tego pamiętnego lotu. Generał Mirosław Hermaszewski wspominał swoją misję w rozmowie we "Wstajesz i wiesz" w TVN24. - Przepiękna, okrągła, błękitno-biała. Aż krzyczeć się chce - opowiadał o wrażeniach, jakie wywołał w nim widok Ziemi z kosmicznej perspektywy. Dokładnie 40 lat temu, 28 czerwca 1978 roku, kapsuła Sojuz z dwoma kosmonautami - Mirosławem Hermaszewskim i Piotrem Klimukiem - zadokowała do stacji orbitalnej Salut 6. Pytany o swoje pierwsze wrażenia z kosmicznej podróży, Hermaszewski powiedział, że kiedy się rozejrzał, pomyślał: "Jak tu pięknie, jak tu ładnie". - Kiedy się widzi pierwsze wschody i zachody Słońca, to myślenie się zmienia, estetyka zmienia się w przeżycia wewnętrzne, człowiek się zastanawia: czy to nie jest kolejny sen? - podkreślał. - To jest fantastyczne, że aż trudno uwierzyć - dodał. Rosyjscy astronauci przypomnieli o locie Hermaszewskiego. Nagranie z kosmosu 40 lat temu, w... czytaj dalej » Kosmos wraca w snach Generał na antenie TVN24 wspominał również swój pierwszy "kosmiczny" posiłek. - Czekałem na niego, chociaż z pewną obawą. Koledzy ostrzegali - przyznał. - Były chlebki, serek z owocami z tubek, do tego kakao i herbata. Czy pierwszy Polak w kosmosie często śni o kosmosie? - Zwykle pojawia mi się taki sen: wychodzę na zewnątrz statku, w tajemnicy przed kolegami, otwieram zewnętrzny luk, wypływam i lecę na bezdechu. A kiedy kończy mi się zapas tlenu w płucach, to budzę się, przerażony - opowiadał. Jak dodawał, wspominając swój pobyt na orbicie, "w kosmosie niby wszystko jest bezpieczne, ale każdy szmer nastraja człowieka na uderzenie meteoru". "Wydawało się, że będziemy na stałe obecni w kosmosie" Hermaszewski pytany, czy kiedykolwiek poczuł namiastkę kosmosu w ziemskich warunkach, odpowiedział, że "czasem w samolocie są sytuacje, które dają podobny ładunek emocji".

Zapytany o szanse na to, że ktoś oprócz niego dołączy do jednoosobowego grona polskich astronautów, Hermaszewski powiedział: - Okazało się, że jestem jedynakiem od 40 lat. Wydawało się, że będziemy na stałe obecni w kosmosie. Możemy być, ale to bardzo kosztowne - zastrzegł generał. - Teraz to jest trudniejsze - dodał. - Wtedy nie płaciliśmy za lot, to był podarunek [dla Polski od władz Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich - przyp. red.]. Trafiłem, miałem predyspozycje, więc poleciałem. Dziś prędzej ktoś bardziej majętny zdecyduje się na lot turystyczny. Teraz będzie taniej, bo rozpracowywane są statki turystyczne. Za 10 lat będzie to możliwe - podsumował we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Mirosław Hermaszewski.

4 materiały filmowe !
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Czerwiec 28, 2018, 13:51
Teraz pytanie. Czy można podziękować kosmonautom za ich życzenia i pamięć mailem na ISS? Czy jest taka możliwość?

Można im podziękować tylko za pomocą oficjalnych portali społecznościowych, gdyż e-maili oficjalnego na MSK nie ma publicznego. Dawniej tylko zatwierdzone e-maile miały możliwość dostać się do astronautów na pokładzie MSK.

https://www.roscosmos.ru/171/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 28, 2018, 13:53
40 rocznica lotu Mirosława Hermaszewskiego
BY MICHAŁ MOROZ ON 28 CZERWCA 2018

(https://kosmonauta.net/wp-content/uploads/2018/06/Miros%C5%82aw-Hermaszewski--e1530112995607.jpeg)
Mirosław Hermaszewski

Wczoraj minęła 40 rocznica załogowego lotu statku Sojuz 30 do stacji Salut 6. W misji tej brał udział jedyny jak do tej pory polski kosmonauta – Mirosław Hermaszewski.

Start misji Sojuz 30 z dwoma kosmonautami – Mirosławem Hermaszewskim i Rosjaninem Piotrem Klimukiem – miał miejsce 27 czerwca w 1978 roku. Był to 36 radziecki lot załogowy oraz druga misja programu Interkosmos, w ramach którego loty do radzieckich stacji orbitalnych odbywali kosmonauci z państw związanych ściśle ze Związkiem Radzieckim.

(https://kosmonauta.net/wp-content/uploads/2013/07/images_stories_2013_zalogowe_sojuz-30-1-351x185.jpg)
Mirosław Hermaszewski na pokładzie Saluta 6

Po ponad dobie od wystrzelenia z kazachskiego kosmodromu Bajkonur statek Sojuz 30 przycumował do stacji Salut 6, do której pozostał przyłączony przez następny tydzień. W tym czasie przeprowadzony został szereg eksperymentów biologicznych, obserwacji Ziemi i badań zorzy polarnej. Mirosław Hermaszewski odpowiedzialny był m.in. za przeprowadzenie eksperymentu, w ramach którego wykształcono 47 gramów kryształów HgCdTe (przyrost ponad 3-krotnie lepszy niż na Ziemi). Polak wykonywał również zdjęcia swojego kraju, jednak warunki pogodowe ku wykonywaniu tej czynności nie były sprzyjające. Niektóre z eksperymentów, takie jak „Smak”, przeprowadzano z udziałem całej, czteroosobowej załogi – celem tej serii testów była weryfikacja sytuacji pogorszenia smaku niektórych potraw w warunkach mikrograwitacji.

Podczas krótkiego pobytu Klimuka i Hermaszewskiego, na stacji przebywali dwaj Rosjanie, Władimir Kowalonok i Aleksandr Iwanczenkow, którzy brali udział w pięciomiesięcznym locie kosmicznym.

(https://kosmonauta.net/wp-content/uploads/2013/07/images_stories_2013_zalogowe_sojuz-30-4.jpg)
Wizualizacja Saluta 6 i przycumowanych statków Sojuz

5 lipca Hermaszewski i Klimuk załadowali własne eksperymenty do kapsuły powrotnej i udali się w podróż powrotną na Ziemię. Lądowanie odbyło się pomyślnie w pobliżu wsi Rostow, zlokalizowanej około 300 km na zachód od obecnej stolicy Kazachstanu – Astany.

Do dzisiaj żaden Polak ponownie nie znalazł się na orbicie okołoziemskiej, choć w lotach kosmicznych brały udział już osoby z polskimi korzeniami. Jeszcze wiele lat upłynie, zanim w przestrzeni kosmicznej znajdzie się kolejna osoba z Polski. Aby uczestniczyć w programie załogowym Europejskiej Agencji Kosmicznej konieczne jest przystąpienie do programu opcjonalnego lotów załogowych. Jego składka jest wprost proporcjonalna do wielkości kraju i wartości PKB. W praktyce obecny budżet do ESA (31,5 mln EUR rocznie) musiałby zostać kilkakrotnie zwiększony, co wydaje się wyjątkowo mało prawdopodobne.

https://kosmonauta.net/2018/06/40-rocznica-lotu-miroslawa-hermaszewskiego/#prettyPhoto
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Czerwiec 28, 2018, 14:00
Można im podziękować tylko za pomocą oficjalnych portali społecznościowych, gdyż e-maili oficjalnego na MSK nie ma publicznego. Dawniej tylko zatwierdzone e-maile miały możliwość dostać się do astronautów na pokładzie MSK.

https://www.roscosmos.ru/171/

Na polskim  ;) Facebooku już podziękowałem. Ale chodzi mi o to, żeby była szansa, że podziękowanie zobaczą kosmonauci. Bo mojego konta na fejsie na pewno nie ogladają  :(
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Czerwiec 28, 2018, 14:45
Jednak udało mi się wysłać podziękowania dla kosmonautów na facebookowym koncie Roskosmosu

Спасибо за память o 40-летие полетa Поляка в космос! Спасибо за ваши пожелания и польский флаг на Международной космической станции!!!

Mam tylko nadzieję, że błędów językowych nie popełniłem  ;)

Dziękuję mss za podpowiedź!

A tutaj filmik o misji Sojuz 30
https://www.youtube.com/watch?v=z91pG5yaFSI
 8)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Czerwiec 28, 2018, 15:15
Super!

Roscosmos obiecywał, że Siergiej Prokopjew będzie dzielił się materiałami na portalach społecznościowych w czasie lotu, ale ponad 3 tygodnie minęło i cisza !
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Lipiec 03, 2018, 04:31
Czterdziesta rocznica misji pozaziemskiej polskiego kosmonauty
2 lipca 2018, 13:57

(https://www.space24.pl/cache/img/840_472_matched__pb7ot3_Hermaszewski1.jpg)
OD LEWEJ: PIOTR KLIMUK I MIROSŁAW HERMASZEWSKI. FOT. HERMASZEWSKI.COM

Minęło 40 lat od pamiętnej misji pozaziemskiej jedynego jak dotąd polskiego kosmonauty, Mirosława Hermaszewskiego. Polak wszedł w skład dwuosobowej załogi radzieckiego statku Sojuz-30 wysłanego w stronę stacji orbitalnej Salut-6. Lot nastąpił 27 czerwca 1978 roku w ramach radzieckiego programu kosmicznego "Interkosmos".

W dniu 27 czerwca 1978 roku Polska dołączyła jako czwarte państwo świata do grona krajów mogących pochwalić się wysłaniem swojego obywatela w misję kosmiczną. Wcześniej zrobiły to tylko Stany Zjednoczone, Związek Radziecki i Czechosłowacja. Wprawdzie osiągnięcie to było przede wszystkim pochodną potencjału kosmicznego ZSRR i odgórnie podejmowanych decyzji politycznych w Bloku Wschodnim, niemniej jednak zapewniło Polsce własne miejsce w historii załogowej eksploracji przestrzeni kosmicznej.

Tłem całej misji była realizacja programu współpracy kosmicznej państw skupionych wokół Związku Sowieckiego pod nazwą „Interkosmos”. Udział polskiego kosmonauty uwzględniono w harmonogramie drugiego międzynarodowego lotu załogowego w programie, zakładającego uczestnictwo dwuosobowego radziecko-polskiego zespołu. Misję przeprowadzono z użyciem statku kosmicznego Sojuz-30, którego lot był piątą udaną wyprawą załogową na stację orbitalną Salut-6.

Start misji nastąpił 27 czerwca 1978 o godzinie 17:27:21 czasu polskiego z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Lotem dowodził radziecki pułkownik Piotr Klimuk, przy zaangażowaniu majora Mirosława Hermaszewskiego w roli kosmonauty-badacza. Po ponad dobie od wystrzelenia statek Sojuz zacumował do stacji Salut-6, pozostając na miejscu przez następny tydzień. W tym czasie przeprowadzony został szereg eksperymentów biologicznych, sesji obserwacji Ziemi i badań zorzy polarnej. Oprócz Klimuka i Hermaszewskiego, na stacji przebywali już wcześniej dwaj Rosjanie, Władimir Kowalonok i Aleksandr Iwanczenkow, kontynuujący pięciomiesięczną służbę na orbicie.

Misja majora Hermaszewskiego w roli kosmonauty zakończyła się 5 lipca 1978 roku w momencie lądowania kapsuły powrotnej na kazachskim stepie. Lądowanie odbyło się pomyślnie w pobliżu wsi Rostow, oddalonej o około 300 km na zachód od obecnej stolicy Kazachstanu, Astany. Od tamtego momentu żaden polski obywatel nie poszedł w ślady generała Mirosława Hermaszewskiego, choć zdarzały się w USA przypadki wcielania do załóg kosmicznych astronautów polskiego pochodzenia.

Pomimo obecnej aktywizacji Polski w ESA, nie zanosi się jednak na rychłe uczestnictwo Polaków w europejskim programie załogowym. Warunkiem koniecznym jest tutaj przystąpienie do odpowiedniego programu opcjonalnego ESA, wymagającego od Polski znacznego zwiększenia składek członkowskich. Dodatkowo obecny budżet ESA na ten cel (31,5 mln EUR rocznie) pozostaje ściśle określony i nie są planowane w najbliższym czasie żadne poważniejsze jego modyfikacje.

https://www.space24.pl/czterdziesta-rocznica-misji-pozaziemskiej-polskiego-kosmonauty
http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=876.msg120368#msg120368
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Lipiec 03, 2018, 06:02
Ciekawe skąd kosmonauci mieli polską flagę.
Ten artefakt zapewne znajdzie się na Ziemi we właściwym miejscu.
https://www.youtube.com/watch?v=UHXj3mfM3gk
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Lipiec 03, 2018, 14:54
http://tvksm.pl/videoteka/obserwatorium/2018.05.21
i
http://tvksm.pl/videoteka/obserwatorium/2018.06.04

Reportaż Telewizji Kablowej Spółdzielni Mieszkaniowej w Grudziądzu poświęcony 40 rocznicy lotu M. Hermaszewskiego.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Lipiec 16, 2018, 18:17
http://mobilni.pl/ludzie/miroslaw-hermaszewski-wywiad/

Cytuj
Leciałem 28 000 km/h, na ziemi nigdzie się nie spieszę – wywiad z gen. Mirosławem Hermaszewskim
16 lipca 2018, Marek Wieliński

Na początku był wymarzony kurs szybowcowy, a po nim – słynna Szkoła Orląt w Dęblinie. Generał Mirosław Hermaszewski jest pierwszym – i jak do tej pory, jedynym Polakiem, który był w kosmosie. Jego lot rakietą Sojuz-30 rozpoczął się 27 czerwca 1978 roku. Dzień później, kapsuła z dwoma kosmonautami: Mirosławem Hermaszewskim i Piotrem Klimukiem, zacumowała do stacji kosmicznej Salut-6. Kosmos okazał się być zarazem piękny i przerażający. To było jak sen, bo z wysokości 363 km, ziemia wygląda zupełnie inaczej. W czasie ośmiu dni lotu, 126 razy okrążyli ziemię i wykonali 14 eksperymentów, by 5 lipca bezpiecznie powrócić na ziemię. Z okazji 40-lecia tego wydarzenia, z jedynym Polakiem w kosmosie postanowiłem porozmawiać trochę… o samochodach.

Marek Wieliński: Samoloty, nie wspominając już o kosmicznych rakietach, są niezwykle szybkie. Piloci nie tylko są oswojeni z wysoką prędkością, ale wręcz ją uwielbiają. Bywa, że to uwielbienie przekłada się także na drogę.

Mirosław Hermaszewski: Nie trafił pan z tym porównaniem, dostałem w życiu tylko jeden mały mandacik – za przekroczenie prędkości o 7 km/h. To było parę lat temu. Zagapiłem się w jakiejś wiosce, niedaleko Człuchowa. Do niedawna było tam tak, że co wioska – to fotoradar. Stały chyba ze trzy, pod rząd. A jak jest prosta droga, człowiek się czasem zamyśli i… nie spodziewa się, że go ktoś „zza krzaka” sfotografuje.

To jakim Pan jest kierowcą, Panie Generale?

Wydaje mi się, że jeżdżę rozsądnie. Jeżeli chodzi o prędkość, to się wyszalałem w powietrzu. Wielokrotnie lądowałem naddźwiękowym myśliwcem na autostradzie, w ramach ćwiczeń. Uważam, że jeździmy dobrze, lecz zawsze znajdzie się paru kierowców, którzy nie przestrzegają podstawowych zasad. Co mnie boli? Nie potrafimy korzystać z kierunkowskazów. Po drugie, nadmierna prędkość. Jej skutkiem jest zawsze jakieś nieszczęście. Sam nie wykorzystuję pełnych możliwości swojego samochodu i nie chwalę się, że dojadę do Wrocławia w ileś tam godzin. Niektórzy mówią, że dany dystans można pokonać np. w cztery godziny, albo i mniej. Mnie wystarczy pięć, pięć i pół. Po drodze trzeba się czasem zatrzymać, odpocząć, wypić herbatkę.

Ma Pan swój samochód marzeń?

Czasami… marzy mi się jeszcze lepszy i jeszcze szybszy – a jak się o czymś marzy i się od siebie wymaga, to… może być tak, jak w moim przypadku. Marzyłem by zostać pilotem, a byłem nawet ponad marzeniami. Dziś dla mnie ważne jest, by samochód był wygodny, dobrze trzymał się drogi i żebym z łatwością mógł w nim zamontować fotelik dla wnusia, który uwielbia jeździć z dziadkiem. Mój obecny samochód pali całkiem rozsądnie, a jak się człowiek nie spieszy – to nawet bardzo mało (śmiech).

A jaki był Pana pierwszy samochód?

Ojej, wstyd się przyznać, bo dopiero mój pierwszy prywatny samochód to… nagroda za lot kosmiczny. Polonez w kolorze „zieleni stepowej”. Jeżeli dobrze pamiętam, był to chyba osiemsetny egzemplarz. Wzbudzał ciekawość. Byłem zaskoczony, że dostałem taką nagrodę. Po paru latach, spod jego lakieru coś brązowego zaczęło wyzierać, ale na tamte czasy… był to bardzo elegancki samochód. Po tamtym Polonezie był… kolejny Polonez, a po nim – jeszcze jeden. Później miałem Forda Mondeo, Citroena XM, a teraz mam inny, bardzo wygodny.

Nie marzył Pan o sportowym samochodzie?

Nie, takie mnie nie interesują. Natomiast bardzo podziwiam Krzysztofa Hołowczyca. Fantastyczny człowiek, silnego charakteru. Kiedy startował w Dakarze, zawsze dumnie prezentował na piersi polską flagę. Tak jak ja – z dumą nosiłem ją na moim skafandrze. Pan Krzysztof zawsze mówi o patriotyzmie. W wywiadzie powiedział kiedyś, że gdyby ojczyzna była w potrzebie, jest gotów stanąć w jej obronie. To jest gość!

Kiedy zdał Pan egzamin na prawo jazdy?

W 1963 roku, będąc słuchaczem Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie – wtedy była taka możliwość. Jeździliśmy ciężarowym „Lublinem”. Podczas zmiany biegów trzeba było robić w nim przegazówkę, bo nie miał zsynchronizowanej skrzyni. Jeździłem też „Gazikami”, „Warszawą”, próbowałem jazdy autami dostawczymi. Jeździłem moimi sam z przyczepą kampingową, a także kamperem.

Z jakimi prędkościami startowały myśliwce, którymi Pan latał?

Mój MiG-21, na którym latałem najwięcej, odrywał się od ziemi przy około 320 km/h. Pierwsze wersje tego samolotu wymagały nieco wyższej prędkości podczas podchodzenia do lądowania, około 360 – 380 km/h. To wyższa prędkość od tej, którą osiągały w locie przedwojenne myśliwce… Prędkość przyziemienia wynosiła ok. 340 km/h. W kolejnych wersjach, które miały mechanizację skrzydeł i nadmuch powietrza na klapy, prędkość przyziemienia spadła do 310 – 315 km/h. Ach… fajnie, jak walnie się kołami w beton. Wtedy człowiek czuje, że jest na ziemi (śmiech).

Wyżywał się Pan za sterami, ale nie w samochodzie…

Otóż to, lecz trzeba było jeszcze sobie stawiać cele. Pilnować określonej linii, by nie zboczyć ani o metr i lądować w dokładnie określonym punkcie. Tak tam wirtuozeria (śmiech), zwłaszcza na autostradzie. Z kolei by wejść na orbitę, poruszałem się z prędkością 8 km/s, w przeliczeniu ok. 28 000 km/h. To gdzie ja będę jeździł 150 km/h? Toż to śmiech. Jak dla mnie, żadna prędkość. Ale jej nie przekraczam. Bo i po co? Nie spieszę się. Powiem szczerze, nawet na autostradzie jadę 120 km/h, a wtedy samochód mniej pali. Przy 110 km/h moje auto zużywa ok. 6,5 l/100 km, a gdy jadę 140 km/h – strzałeczka paliwomierza mknie ku dołowi. Więc po co?

Taka podróż… To naprawdę musi być coś, co zostaje w pamięci na zawsze. Jak jest kosmosie?

Ciemno i straszno. I bardzo fajnie, wręcz fantastycznie. To nierealny świat, trochę wirtualny. Zupełnie inny. Inny jest w nim nawet sposób poruszania się, mycia, jedzenia. Po więcej odsyłam do mojej książki „Ciężar nieważkości”, w której to opisałem. Gdybyśmy tam teraz ze sobą rozmawiali… to brak grawitacji, siły ciążenia sprawiłby, że przemieszczalibyśmy się w powietrzu… jak piórka. Gdybyśmy się teraz tam znaleźli i ustawili do siebie pod kątem 180 stopni, nie wiedziałbym jaki pan ma wyraz twarzy, co ma pan na myśli – tak jak teraz to widzę. Proszę spróbować to sobie wyobrazić. Nie widać wyrazu twarzy… a jeszcze trudniej jest pracować.

My zaś nie byliśmy tam tylko po to, żeby podziwiać świat i później o tym opowiadać. Polecieliśmy do pracy. Bardzo ciekawej, lecz wymagającej dużo ruchu. To było potwornie ciężkie zadanie, bo nasz otolitowy aparat równowagi… nie rozumie co to znaczy, że nie wie gdzie jest góra, a gdzie dół. Są bardzo złe odczucia, co prowadzi do zmęczenia i czasami… bardzo złego samopoczucia. Jeżeli się dużo trenuje na ziemi, na obrotowych krzesłach i w wirówkach, to po 2-3 dniach – po przejściu okresu adaptacji – można się cieszyć, a nawet wygłupiać.

Pilotem został Pan wcześniej, niż kierowcą. Na początku były szybowce?

Tak, byłem wtedy nastolatkiem. Przerażonym, bo udało mi się w szybowcu rozwinąć „prędkość życia” – 120 km/h. Wtedy było to dla mnie coś niesamowitego. Z czasem przesiadłem się na inne „aparaty latające” i zagadką była dla mnie prędkość 1000 km/h – ale tę osiągnąłem już na MiGu-15, jeszcze w szkole, w Dęblinie. Prędkość dźwięku, to było coś. W Poznaniu, na MiGu-21 – był to mój czwarty, może piąty lot – wystartowałem do tzw. „strefy”, żeby wykonać prosty pilotaż. Startowałem na dopalaniu, kąt wznoszenia ustawiłem – zdawało mi się – bardzo wysoki. W pewnym momencie spojrzałem na prędkościomierz, a tam już było 1.1 Macha. Jedynkę przekroczyłem na wznoszeniu… (śmiech). Za to statkiem kosmicznym wracałem na ziemię z prędkością 35 Ma.

Dziś każdy może latać?

Myślę, że tak. Oczywiście, trzeba mieć ku temu pewne zdrowotne predyspozycje. Dlatego, zanim zada pan kolejne pytanie, typu: „Czy i ja mógłbym polecieć w kosmos?” – odpowiem: Tak, bo dziś warunki zdrowotne nie są aż tak wyśrubowane, jak w czasach pionierskich lotów. Wtedy nie wiedziano nawet… czego od człowieka wymagać. Na wszelki wypadek badano wszystko, przez długie miesiące. Wybrano nas kilkunastu, spośród 300 kandydatów. A potem, kto był słabszy w jakiejkolwiek dziedzinie – ten odpadał. Eliminacje trwały trzy miesiące, a przygotowania 1,5 roku. Dziś w kosmos latają ludzie w okularach, zażywający lekarstwa. To już normalne. W medycynie dokonał się ogromny postęp, lecz przede wszystkim – bardziej przyjazna człowiekowi jest technika. Lot promem kosmicznym to coś zupełnie innego, niż lot rakietą – ale to drugie jest ogromną satysfakcją.

Samochód to dla Pana narzędzie do przemieszczania się z punktu A do B, czy może coś więcej?

Gdy byłem w czynnej służbie – w czasach „zimnej wojny”, byliśmy w niesamowitym stopniu gotowości bojowej. Nie mogłem oddalać się od domu i lotniska. Musiałem być gotowy, by w 15 minut znaleźć się wraz z moją eskadrą w powietrzu. W ogóle nie jeździłem wtedy samochodem, woził mnie kierowca. Za kierownicą spędzałem za to urlopy nad morzem. Teraz jeżdżę bardzo dużo. W pierwszym roku, po tym jak kupiłem swój nowy samochód, pokonałem nim 35 000 km. Teraz mam taką potrzebę. Nareszcie jest czas, by zwiedzać Polskę – a ona jest przepiękna, gdziekolwiek pojadę. Niektórzy pytają, dlatego nie jeździsz gdzieś dalej? Ja odpowiadam: bo Polska jest taka piękna. Kupiłem sobie kampera, spędzamy w nim z żoną naprawdę cudowne chwile, zabieramy wnuki. Jeździmy w góry i nad morze. Wszędzie tam jest wspaniale.

Pańska najdłuższa, samochodowa podróż?

Z Warszawy do Symferopola. Na Krym jechaliśmy cztery dni, Polonezem z przyczepą kempingową N126. To była fantastyczna przygoda, niezwykłe przeżycia i zupełnie inne czasy… Spotkaliśmy się tam z ogromną serdecznością. Było pięknie, spędziliśmy miesiąc na samej plaży.

Postęp techniczny sprawił, że już niebawem na drogach powszechne staną się autonomiczne samochody…

No nieee… Nowoczesność w motoryzacji nie może być aż tak daleko posunięta. Trzeba zachować czynnik ludzki. To ja mam decydować czego chcę, nie jakiś automat. Gdy wprowadzano do naszych samolotów autopiloty, nie dowierzałem temu urządzeniu. Wolałem sam trzymać rękę na pulsie. Oczywiście, są dzisiaj tak nowoczesne, że samoloty mogą lądować bez widoczności. To już zupełnie inna bajka i nowe możliwości. Uważam jednak, że w samochodzie jest to zupełnie niepotrzebne. To trochę tak, jakby takie urządzenie zamontować na koniu, by móc odłożyć lejce, a koń… jechałby sam. Bez sensu. Kierownica jest w samochodzie po to, by chłop mógł się poczuć facetem.

Rozmawiał: Marek Wieliński
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Lipiec 17, 2018, 09:59
Poznaj historię Tadeusza Kuziory - człowieka, który dotarł do przedsionka kosmosu
Marta Bellon 12 lipca 2017 

(https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/ouSk9kqTURBXy84Y2I5YjA0MTQ1YTMxMzA0YjBhYmI2MWU1MWE1ZjI3NC5qcGVnkpUDAM0IOM0PAM0IcJUCzQHgAMLDgaExAg)
Foto: Samsung / materiały prasowe

27 czerwca 1978 roku po godzinie 17.00 Mirosław Hermaszewski wszedł na pokład statku Sojuz 30, a po ośmiu dniach na ziemskiej orbicie przeszedł do historii jako pierwszy Polak w kosmosie. Dziś niewiele osób pamięta, że szansę na ten lot miało więcej Polaków – dokładnie czterech pilotów wojskowych, którzy przeszli przez wymagający kondycyjnie i psychicznie trening w Gwiezdnym Miasteczku. Wśród nich był najmłodszy wiekiem i stopniem Tadeusz Kuziora. Wtedy porucznik, po latach generał brygady, pilot wojska polskiego.

Tajemnicza rekrutacja

Dziś ma 68 lat i jak zapewnia – doskonale pamięta czas przygotowań w Polsce i pobyt w ośrodku pod Moskwą, w którym od lat 60. znajduje się Centrum Wyszkolenia Kosmonautów.  A wszystko zaczęło się od zagadkowej rekrutacji.

Prawie stu pilotów samolotów naddźwiękowych z całej Polski otrzymało wezwanie na badania, które miały sprawdzić, czy nadają się do niesprecyzowanej misji. Po pierwszych badaniach, treningach wytrzymałościowych i rozmowach z psychologami ta grupa liczyła już tylko 20 osób.

- Tamten okres kojarzy mi się głównie z mnóstwem badań psychologicznych, setkami testów i godzinami rozmów z psychologami. Do tego dochodziły oczywiście klasyczne ćwiczenia, m.in. treningowe katapultowania – mówi Tadeusz Kuziora. - Odpytywano nas również z języka rosyjskiego. Tłumaczyliśmy to faktem, że większość sprzętu lotniczego w Polsce pochodziła właśnie ze Wschodu. Do głowy nam wówczas nie przyszło, że to wszystko ma związek z programem kosmicznym. Podskórnie jednak chyba czuliśmy, że to nie są zwykłe ćwiczenia. Coś wisiało w powietrzu – przyznaje.

Jak szkolono kosmonautów

Kuziora, wtedy 27-latek, w ośrodkach w Mrągowie i Zakopanem przechodził wyczerpujące treningi, m.in. w specjalnych kabinach, z których stopniowo odpompowywano tlen, żeby sprawdzić, w którym momencie organizm nie wytrzyma czy w tzw. "wirówce", by określić maksymalne przeciążenie, przy którym człowiek "odpływa". Cały proces był ściśle nadzorowany przez specjalistów, a kryteria wyznaczone przyszłym kosmonautom maksymalnie wyśrubowane. Musieli być całkowicie zdrowi i sprawni.

- Stomatolog dostrzegł, że moje dwie górne jedynki są martwe. Powiedział, że tak być nie może. Trafiłem do chirurga szczękowego, który powiedział do mnie: "Chodź, pójdziemy teraz do bufetu. Najesz się, bo później nie będziesz mógł jeść". Ostatecznie okazało się, że konieczny był zabieg operacyjny. Trzy dni leżałem w łóżku z lodem na twarzy i rzeczywiście nic nie jadłem – opowiada Tadeusz Kuziora.

Gwiezdne Miasteczko

W końcu czwórka najlepszych śmiałków trafiła do "przedsionka kosmosu", czyli słynnego Gwiezdnego Miasteczka pod Moskwą – Mirosław Hermaszewski, Zenon Jankowski, Henryk Hałka i Tadeusz Kuziora.

To było specjalnie wybudowane, zamknięte miasteczko, w którym trenowali kosmonauci z całego świata. Atmosfera tego miejsca była niezwykle oryginalna. Można było odnieść wrażenie, że jest się uczestnikiem jakiejś globalnej misji. Na miejscu nieustannie poddawano nas próbom wytrzymałościowym i sprawnościowym na specjalistycznej aparaturze, niedostępnej w kraju. Wszyscy otrzymaliśmy tu certyfikat, określający zdolność do wykonywania takich lotów.

Po tych wszystkich bataliach – jak je nazywa– zebrała się specjalna komisja, która po dwóch tygodniach obrad wybrała nazwiska. To one przeszły do historii eksploracji kosmosu.

- To nie był "Taniec z gwiazdami". Tam selekcjonowało nas nasze zdrowie, wytrzymałość i psychika. Była między nami pełna współpraca, razem graliśmy w piłkę, biegaliśmy. To nie my ocenialiśmy się wzajemnie, a lekarze i specjaliści. W lotnictwie trzeba sobie nawzajem ufać, tam byli piloci z dużym doświadczeniem – mówi generał.

Kandydaci do lotu w kosmos

Kandydatów do lotu w kosmos było ok. 120. Kuziora trafił do wyselekcjonowanej elitarnej piątki. Ostatecznie szansy na lot nie dostał. Gdy 27 czerwca 1979 roku po godzinie 17.00 Sojuz z Hermaszewskim wystartował ze słynnego kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie, Kuziora był w warszawskim Rembertowie, wrócił już wtedy na studia w Akademii Sztabu Generalnego.

- Z Gwiezdnego Miasteczka przysyłałem żonie kartki, w jednej z nich napisałem, że typuję Hermaszewskiego, że on poleci. To, jak się przykładał, jego psychika – obserwowałem to wszystko z bliska – mówił Kuzior.

Przyznaje, że po powrocie do Polski miał wystarczająco dużo czasu, by oswoić się z myślą, że nie poleci, a kiedy Sojuz-30 startował, czuł już tylko dumę, że pierwszy Polak właśnie leci w kosmos.

- Już sam fakt, że byłem brany pod uwagę do pierwszej misji kosmicznej z Polakiem na pokładzie, był dla mnie wystarczającą nobilitacją. Poza tym – byłem najmłodszy z kandydatów. Myślałem sobie: "Chyba jednak jestem trochę za młody, żeby mnie wybrali. Teraz pewnie poleci któryś z nich, ale za kilka lat – to na pewno będę ja". Z biegiem lat okazało się, że drugiej szansy jednak nie będzie – mówi.

https://businessinsider.com.pl/technologie/nauka/polscy-kosmonauci-rywalizacja-kuziory-i-hermaszewskiego/6nsy5g3
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Wrzesień 02, 2018, 03:39
Nie było żadnego podboju kosmosu. Jak ludzkość znudziła się Hermaszewskim
Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski 27 sierpnia 2018 | 17:30

(http://bi.gazeta.pl/im/ac/b5/16/z23813548Q,Miroslaw-Hermaszewski-cwiczy-wodowanie-i-ewakuacje.jpg)
Mirosław Hermaszewski ćwiczy wodowanie i ewakuację z Sojuza jeszcze przed swoim lotem w kosmos (Fot. Alexander Mokletsov/Ria Novosti/East News)

Były tylko wyścigi poza orbitę na beczkach prochu. Ze śmiałków zrobiono herosów, od których zależy los ludzkości. Ale ludzkość szybko się nimi znudziła.

Przed wyjazdem na platformę startową kosmodromu Bajkonur major Mirosław Hermaszewski włącza radio. Łapie Warszawę. Spiker przypomina, że 27 czerwca 1978 roku imieniny obchodzą Maryla i Władysław. Ostatnie badania lekarskie: puls 58 uderzeń na minutę, ciśnienie 120 na 70. Idealnie.

Rakieta stoi na kosmodromie wycelowana w niebo. Trzy człony, cztery bloki startowe, w każdym czterokomorowy silnik rakietowy o potężnym ciągu. Hermaszewski czuje trudny do opisania ciężar w nogach. Poci się. – Kto się nie boi, musi być idiotą – opowie potem.

Kabina Sojuza ciasna. Fotele twarde, dopasowane do kształtu ciała kosmonautów. Przed twarzą 200 przycisków i sygnalizatorów, ekran kontroli napędu statku. Iluminator przesłonięty osłoną balistyczną. Kosmonauci leżą na tonach paliwa jak na bombie.

Czekanie na start to najwyższy poziom stresu. Jedni się wkurzają, mówią bez przerwy, psioczą. Inni leżą spokojnie albo śpią.

Hermaszewski tuż przed startem rakiety patrzy na wskaźniki. Jeden z nich pokazuje spadek ciśnienia powietrza w kabinie.

Jeśli dowiedzą się o tym kontrolerzy, natychmiast przerwą procedurę startową.

Hermaszewski wskazuje ciśnieniomierz Piotrowi Klimukowi, swojemu dowódcy. Ostrożnie, żeby nikt się nie zorientował.

– Widzisz?

– Widzę, no i co?

– No i nic.

Hermaszewski stuka w szybkę, czeka.

[Hermaszewski: - Postukałem w szybkę, po chwili ciśnienie samo się wyrównało.
- Zapytałem potem, dlaczego ryzykował - wspomina Kukliński. - Odpowiedział: " Wiedziałem, że na jedno okrążenie powietrza wystarczy, a potem będę już kosmonautą".]

O godz. 16.27 czasu moskiewskiego maszty podtrzymujące rakietę się odchylają. Silniki ożywają. Pole startowe tonie w ogniu. Rakieta pręży się, wibruje, po czym rusza ze świstem. Hermaszewski krzyczy po polsku: – Ruszyliśmy, jedziemy!

Do polskiej delegacji, która obserwuje start, podchodzi pracownik centrum kierowania lotami. – Bohater z waszego kosmonauty. Miał puls niższy od Klimuka! – mówi.

Wskaźnik ciśnienia w kabinie przed startem wrócił do normy.

Kosmos zamiast szynki

Przez kolejne dni Hermaszewski jest na ustach wszystkich Polaków. Propaganda podgrzewa atmosferę. W kioskach Ruchu można kupić kolorowe i czarno-białe pocztówki, w księgarniach albumy. 38 rodzajów koszulek, fartuszków i ręczników z emblematami lotów kosmicznych. Plakaty, monety, naklejki, proporce.

Gazety ze szczegółami relacjonują jego lot. „Dziennik telewizyjny” każde wieczorne wydanie zaczyna od relacji z Bajkonuru i stacji orbitalnej: co kosmonauta zjadł na śniadanie, jak spał, jak wygląda Polska z kosmosu.

Przed telewizorami całe rodziny. Dzieci już nie chcą być Ryszardem Szurkowskim, Ireną Szewińską, Kazimierzem Deyną. Teraz każdy chce lecieć w kosmos. W składnicach harcerskich młodzież pyta o makiety rakiet kosmicznych.

http://wyborcza.pl/ksiazki/7,154165,23813439,nie-bylo-zadnego-podboju-kosmosu.html
http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=200.msg121794#msg121794
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Styczeń 10, 2019, 02:23
https://www.youtube.com/watch?v=w4c8mxiJcmw
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Wrzesień 15, 2019, 21:37
78 lat skończył dziś M. Hermaszewski.
Wszystkiego najlepszego ;)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Wrzesień 25, 2019, 00:00
Niewiele brakowało, a w kosmos zamiast Hermaszewskiego poleciałby inny pilot. A gdyby nie przypadek, nie poleciałby żaden Polak

Komisja lekarska w Gwiezdnym Miasteczku wobec Polaków jest bezradna. Wydaje cztery orzeczenia: "Hałka, zdolny do lotu kosmicznego". "Hermaszewski, zdolny do lotu". "Kuziora, zdolny do lotu". "Jankowski, zdolny do lotu". Ale ostateczne szkolenie może przejść tylko dwóch. A poleci jeden. Rosjanie umywają ręce. Niech decyduje Warszawa.

O twardej rozgrywce między krajami satelickimi ZSRR – PRL, NRD i Czechosłowacją, o walce wewnątrz frakcji w polskim wojsku, o sporze między rosyjskimi generałami a cywilnymi inżynierami, i wreszcie o cichej, ale ostrej rywalizacji samych kandydatów na pierwszego polskiego kosmonautę opowiada książka "Cena nieważkości. Kulisy lotu Polaka w kosmos" (Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski, wyd. Agora). Oto jej fragmenty.

(https://v.wpimg.pl/ODY1Njc3YCU4UzhZTEhtMHsLbAMKEWNmLBN0SEx8YH1hATZFBx04NDBcKUQTX2B1YAV4WFEEfHduHGNbUAR2fGwAeFpaHCItK149BgJEYiw8QyMLEEkqMypaJ0QJQyhmJA==)
Źródło: PAP/ITAR-TASS/Mat. wyd. AGORA / PAP/ITAR-TASS/Mat. wyd. AGORA

[…] Doktor Klukowski ma przygotować listę, ale nie potrafi. Wpisuje na niej cztery nazwiska w kolejności alfabetycznej. – Dlaczego nie ułożyliście nazwisk w kolejności od najlepszego do najgorszego? – słyszy od oficera z departamentu kadr w Ministerstwie Obrony Narodowej. – Bo takiej kolejności nie ma. […]
Decyzja ma zapaść w gronie najważniejszych członków Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Ale najpierw wizyta u ministra obrony narodowej generała Wojciecha Jaruzelskiego. Atmosfera serdeczna, generał pyta o przebieg służby, szkolenie, Gwiezdne Miasteczko, radzieckich kosmonautów. Mówi coś o patriotyzmie, kandydaci na kosmonautów nie zapamiętują szczegółów. Potem wstaje i oznajmia:

- Towarzysze, po konsultacjach ustalono, że do Moskwy na przygotowania do lotu w kosmos polecą major Hermaszewski i podpułkownik Jankowski.

O jednego za dużo

Hermaszewski od razu zwraca uwagę na ten szczegół. W wojsku pierwszeństwo ma oficer wyższy rangą. - Kurczę! Jaruzelski nigdy takich błędów nie popełnia - myśli. - To musiało coś znaczyć.

- Nie było między nimi chemii, nie lubili się - opowiada profesor Jan Terelak, psycholog. - Zenon Jankowski był skryty, chłodniejszy w relacjach. Mirosław Hermaszewski bardziej otwarty, nieco cieplejszy. Ostro ze sobą rywalizowali. […] W październiku 1977 roku do Moskwy przyjeżdża ekipa filmowa z wytwórni Czołówka. Chcą nakręcić, jak żyją w Gwiezdnym Miasteczku polscy kandydaci na kosmonautów. Rozmawiają z żoną podpułkownika Jankowskiego Anielą i ich córką Kasią. Jadą z nimi do szkoły, spacerują po Moskwie, zajadają się lodami. Bohdan Świątkiewicz, autor filmu, prosi Jankowskiego, żeby do nich dojechał. - Bardzo się cieszę, że przyjechaliście, ale nie mogę was odwiedzić. Mam trening - odpowiada Jankowski. Świątkiewicz ledwo odkłada słuchawkę, gdy dzwoni Hermaszewski: - Jesteście w Moskwie? Za godzinę będę u was! Filmowcy mogą nagrać, jak mała Mila, córka majora, płynnie mówi po rosyjsku, a potem scenę, jak Hermaszewski odprowadza rodzinę na Dworzec Białoruski. Wracają na trochę do Polski, Hermaszewski zostaje. Macha dłonią za odjeżdżającym pociągiem, w jego oczach widać smutek. Fantastyczna scena. […]

Kandydaci na kosmonautów ćwiczą w wiernych makietach statku Sojuz i stacji orbitalnej Salut. Symulator odtwarza każdy element lotu, decyzje pilotów analizuje komputer. […] Ale instruktorzy czuwają. Aranżują awarię zasilania. W kabinie statku gaśnie światło, łączność zostaje zerwana. Kosmonauci tłuką pięściami w burtę. - Otwórzcie luk! - żądają. Nikt nie reaguje. […] Nie panikować, działać metodycznie, myśleć. Instruktorzy analizują każdy ruch. Przyznają punkty albo odejmują. Następnym razem na pewno znowu coś wymyślą. [...]

O tym, kto z kim w załodze, decyduje radziecka komisja. Decyzja ma być ogłoszona publicznie w Gwiezdnym Miasteczku w maju 1977 roku. Wszyscy kandydaci z Polski, Czechosłowacji i NRD oraz radzieccy kosmonauci czekają na werdykt. Władimir Szatałow, zastępca dowódcy wojsk lotniczych, odczytuje z kartki, kto z kim. […] Do Piotra Iljicza Klimuka został dobrany Zenon Jankowski. Konsternacja. Hermaszewski zastyga, miał być przecież z Klimukiem! Pomyłka! Szatałow przewraca kartki:_ - Zaraz, zaraz... W parze z Klimukiem będzie jednak Mirosław Hermaszewski, a Jankowski będzie trenował z Walerijem Nikołajewiczem Kubasowem. To tyle, można się rozejść._

Jankowski: - Hm... Znacząca pomyłka. Walerij Kubasow, podobnie jak Klimuk, dwa razy był już w kosmosie. W 1969 roku przez cztery dni jako inżynier pokładowy na statku Sojuz 6. W 1975 na Sojuzie 19 spędził pięć dni. Ważny szczegół. Podczas pierwszych lotów w programie Interkosmos dowódcami byli wyłącznie wojskowi. A Kubasow był cywilem. Inżynierem. […]

(https://v.wpimg.pl/ODY1Njc3YCU4UzhZTEhtMHsLbAMKEWNmLBN0SEx8YH1hATZFBx04NDBcKUQTX2B8agF9WVALf310HH9bVwp7cGoEfV1MXiY2NkIiCxQeJyErXC8ZGVY4NzJYYAATVG05)
Źródło: Materiały Wydawnictwa AGORA / fot. Materiały Wydawnictwa AGORA/Archiwum Zenona Jankowskiego

- Rozgrywka toczyła się wysoko - dodaje dr Klukowski. - Poza frakcjami w partii rywalizowały ze sobą także dwa rodzaje wojsk: Obrony Powietrznej Kraju i Dowództwo Wojsk Lotniczych. Albo inaczej: lotnictwo myśliwskie i bombowe. Hermaszewski reprezentował OPK, czyli myśliwce. Jankowski DWL, czyli bombowce. Każdy chciał mieć kosmonautę. […] Polacy nie wiedzą, że o loty kosmiczne walczą też między sobą Rosjanie. Wojskowi rywalizują z biurem odpowiedzialnym za projektowanie rakiet. […] Podobnie jak w Polsce kluczem są ambicja, prestiż, wpływy.

Wieczór. Do drzwi mieszkania Hermaszewskich puka Piotr Klimuk. Jest poruszony. - Rozdzielają nas! - krzyczy od progu. - Brakuje im dowódcy załogi do długoterminowej misji, chcą mnie włączyć. - Kto wpadł na ten pomysł? - pyta Hermaszewski. - Ktoś z grupy Walentina Głuszki, konstruktora rakiet. Hermaszewski zaczyna rozumieć: Robią wszystko, żeby w kosmos poleciał ich człowiek, Kubasow. […]

Walka o polski lot kosmiczny

Mariusz Kukliński z Polskiej Agencji Prasowej jest wtedy korespondentem w Moskwie. Pracuje w zespole nauki i techniki, zajmuje się programami kosmicznymi Stanów Zjednoczonych i Związku Radzieckiego. Na Kremlu spotyka Gieorgija Bieriegowoja, szefa ośrodka szkolenia kosmonautów. Kukliński pyta, kto poleci następny. Jest pewien, że to będzie Polak, chce tylko zagaić rozmowę. Ale Rosjanin odpowiada: - Sigmund Jähn.

- Po powrocie do Warszawy natychmiast zadzwoniłem do Jana Rychlewskiego. Zapytał, skąd wiem, że Niemcy mogą nas wyprzedzić. Bo jeśli jest to poważny informator, to on musi szybko polecieć do Moskwy. Powiedziałem, że nie mogę zdradzić źródła, ale dowiedziałem się tego na Kremlu - wspomina Kukliński.

Rychlewski następnego dnia poleciał do Moskwy dopilnować, żeby następny był jednak Polak. - Obiło mi się o uszy, że wywalczył to u Iwana Sierbina, wszechmocnego wówczas kierownika Wydziału Przemysłu Obronnego KC KPZR, przed którym drżeli marszałkowie i główni konstruktorzy rakiet. Rychlewski reprezentował w tych przetargach Komitet Centralny PZPR. Gdyby nie miał takiego umocowania, w Moskwie nikt by z nim nie rozmawiał - dodaje Kukliński. […]

W końcu kwietnia Klimuk z Hermaszewskim trenują w kabinie Sojuza. Kierownik ćwiczeń przerywa zajęcia. Każe im natychmiast stawić się w budynku dydaktycznym. Odbywa się pożegnanie Czechów. Sala wypełniona po brzegi, bo w Gwiezdnym Miasteczku trenują już Bułgarzy, Węgrzy, Rumuni, Mongołowie i Kubańczycy. Leonow otwiera szampana. Przy okazji szepcze Hermaszewskiemu: - Lecicie z Piotrem za dwa miesiące, dokładnie 27 czerwca. […]

(https://v.wpimg.pl/ODY1Njc3YCU4UzhZTEhtMHsLbAMKEWNmLBN0SEx8YH1hATZFBx04NDBcKUQTX2Bwbgd6U1sLfXZ0HH9TUAt9fGwAfVxMXiY2NkIiCxQeJyErXC8ZGVY4NzJYYAATVG05)
Źródło: PAP/ITAR-TASS / fot. Albert Pushkarev, Alexander Sentsov/PAP/ITAR-TASS/Mat. Wyd. Agora

Start

Statek kosmiczny Sojuz 30 stoi już w hangarze, krzątają się przy nim zastępy techników. Po sto razy sprawdzają sprawność układów i urządzeń. Rakieta startowa została już ułożona na platformie kolejowej, wkrótce zostanie przetransportowana na stanowisko startowe i ustawiona w pionie. Monstrum. Pięćdziesiąt metrów wysokości, trzysta ton, z czego dwieście siedemdziesiąt ton waży tylko paliwo. Na polu startowym całkowity zakaz palenia. […] Jest 25 czerwca 1978 roku. Na kosmodromie Bajkonur zbiera się państwowa komisja: członkowie Rosyjskiej Akademii Nauk, wojskowi, doświadczeni kosmonauci. Muszą się podpisać pod decyzją o locie Sojuza 30, drugiej kosmicznej wyprawie programu Interkosmos. Inżynierowie opowiadają o stanie technicznym rakiety oraz statku. Kosmonauci opiniują kandydatów do lotu na orbitę. W końcu pada długo oczekiwana formułka: "W typowaniu nic się nie zmieniło. Komisja postanawia powierzyć wykonanie zadania załodze Klimuk – Hermaszewski". Klamka zapadła. […]

Na stole pojawia się szampan, wódka, a nawet żubrówka. Kto może, ten pije. Kosmonauci toasty wznoszą wodą. Hermaszewski dzwoni do żony. Przejęty opowiada jej o werdykcie komisji. Powtarza: - Lecę, lecę. - Dlaczego tak się cieszysz, przecież od dawna wszyscy o tym wiedzieli - mówi mu zdziwiona Emilia Hermaszewska. […]

Piotr Klimuk zapamiętał: - W drodze na platformę startową mijaliśmy drogowskaz z napisem "Bajkonur". Siedzieliśmy w autobusie, w skafandrach. Gdy przejechaliśmy obok tej tablicy, spojrzałem na Mirosława. Płakał. […]

(https://v.wpimg.pl/ODY1Njc3YCU4UzhZTEhtMHsLbAMKEWNmLBN0SEx8YH1hATZcUwNgIHdGPgMOVGE0NR5_XFYCenxqBnpbTh5-dG8Cfl5WBHl1dlwnGAxAIyUuHCYPEV4uNyNUORlNWT8je0w=)
Źródło: EAST NEWS/SPUTNIK

Orbita

O szesnastej dwadzieścia siedem czasu moskiewskiego maszty podtrzymujące rakietę odchylają się. Silniki ożywają. Pole startowe tonie w ogniu. Rakieta pręży się, wibruje, po czym rusza ze świstem. W radiu krótkie: "Start". Hermaszewski krzyczy po polsku: - Ruszyliśmy, jedziemy! Do polskiej delegacji, która obserwuje start, podchodzi szef prasowy centrum. Chwali Hermaszewskiego: _- Bohater z waszego kosmonauty. Miał puls niższy od Klimuka! _

Profesor Terelak: - W polskiej telewizji w soboty nadawano bardzo popularne Studio 2. Po powrocie z orbity zaprosili Mirka Hermaszewskiego. Zapytali go, czy się bał, a on odpowiedział bez wahania: "Tak, bałem się, bo każdy człowiek musi się bać. Kto się nie boi, musi być idiotą".

27 czerwca 1978 roku, godzina szesnasta trzydzieści siedem. Sojuz 30 z Hermaszewskim i Klimukiem od dziesięciu sekund pędzi w górę. Hermaszewski spięty, czuje, jakby rakieta odchyliła się w bok i miała zaraz runąć, ale kontroler lotów mówi co innego: "Lot w normie". Polski kosmonauta odruchowo ściska drążek sterowy przy swoim fotelu. I tak nic nie mógłby zrobić, bo na drążku są tylko przyciski radiostacji. Statkiem kosmicznym na orbicie będzie sterował Klimuk. Drgania coraz większe, przeciążenie wciąż rośnie, wydaje się, że ciało waży tonę.

Na wysokości dwunastu i pół kilometra statek przekracza barierę dźwięku. Przeciążenie nie pozwala oddychać, kosmonauci łapią powietrze haustami. Rakieta trzęsie się, wibruje, gwałtownie szarpie kilka razy, po stu osiemnastu sekundach trzask, pierwszy trzon rakiety odpada, sto sześćdziesiąta pierwsza sekunda - statek odrzuca osłonę balistyczną, przez iluminatory do środka wpada wreszcie słońce. Dwieście dwudziesta ósma sekunda - mocne szarpnięcie. Drugi stopień rakiety wyczerpuje zapas paliwa i odpada. Rakieta pędzi z prędkością siedmiu tysięcy ośmiuset metrów na sekundę. Nagle ostatni strzał, statek uwalnia się od ostatniego elementu rakiety, Hermaszewski czuje jakby uderzenie w plecy, a potem dziwne uczucie lekkości. Orbita. […]

- Jakbym się znalazł w środku gigantycznej bańki mydlanej. Moja pozycja w fotelu statku przypomina położenie embriona w środku matki. Jestem spokojny, jest mi dobrze - opowiada polski kosmonauta. Ale brak ciążenia szybko daje o sobie znać. - Puls mam miarowy. Każde uderzenie serca potęguje to wrażenie. Serce czuję w skroniach i oczach, jakby przemieściło się do głowy. Czuję w niej coraz silniejsze pulsowanie i wzrastający, dokuczliwy ucisk. Wydaje mi się, że jestem jedną wielka głową, która wypełnia całą kabinę. Nie czuję rąk, korpusu ani nóg. Jestem jakby zawieszony w przestrzeni w pozycji nietoperza. Pomny przestróg kolegów poruszam głową ostrożnie, żeby nie drażnić błędnika. Spodziewam się nudności, a może nawet i torsji. Boję się tego stanu. Kiedy będzie niedobrze? Już czy dopiero za godzinę?

Hermaszewski czuje uścisk na ramieniu. To Klimuk. - No, Mirosław. Jesteś już kosmonautą.

(https://v.wpimg.pl/ODY1Njc3YCU4UzhZTEhtMHsLbAMKEWNmLBN0SEx8YH1hATZFBx04NDBcKUQTX2B1aAV6WVUEd3F0HHtfUQR_c2wFfEUOWj0rKl0vHU5bKjY0UD0QBkQ8ajNBKUge)
Źródło: Mat. wyd. AGORA/East News / Podporucznik Miroslaw Hermaszewski, Wyzsza Szkola Oficerska Sil Powietrznych, Dęblin, lata 60 (fot. Archiwum Hermaszewski)

Dariusz Kortko. Od 2004 roku redaktor naczelny katowickiej redakcji „Gazety Wyborczej”, współautor książek: "Ludzie czy bogowie. Wywiady z najsłynniejszymi lekarzami w Polsce" (Wyd. Agora, 2015) – napisanej wspólnie z Krystyną Bochenek, "Na szczycie stromej góry. Opowieści o transplantacjach" (Wyd. Znak), "Czerwona księżniczka” (Wyd. Agora, 2012), “Religa” (Wyd. Agora, 2014) i "Słodziutki. Biografia cukru" (Wyd. Agora, 2018) – napisanych z Judytą Watołą. Z wykształcenia politolog, jest absolwentem Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego.

Marcin Pietraszewski. Dziennikarz katowickiej "Gazety Wyborczej". Współautor (z Dariuszem Kortką) książek "Kukuczka" (Wyd. Agora, 2016) i najnowszej "Cena Nieważkości" (wyd. Agora, 2018).

https://ksiazki.wp.pl/niewiele-brakowalo-a-w-kosmos-zamiast-hermaszewskiego-polecialby-inny-pilot-a-gdyby-nie-przypadek-nie-polecialby-zaden-polak-6287481854249089a
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Wrzesień 29, 2019, 13:13
Taka ciekawostka: https://zegarownia.pl/zegarki-szturmanskie
(https://zegarownia.pl/media/catalog/category/zegarownia_1000x250_Banner.jpg)
Z powazaniem
                         Adam Przybyla
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: astropl w Wrzesień 29, 2019, 22:46
Taka ciekawostka: https://zegarownia.pl/zegarki-szturmanskie

Miałem okazję oglądać w maju ten z numerem 1 (oczywiście własność kosmonauty). Ładna rzecz, chociaż mnie to niespecjalnie kręci. 190 sztuk oczywiście od ilości okrążeń Ziemi, wykonanej przez naszego kosmonautę.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Wrzesień 30, 2019, 07:14
Taka ciekawostka: https://zegarownia.pl/zegarki-szturmanskie

Miałem okazję oglądać w maju ten z numerem 1 (oczywiście własność kosmonauty). Ładna rzecz, chociaż mnie to niespecjalnie kręci. 190 sztuk oczywiście od ilości okrążeń Ziemi, wykonanej przez naszego kosmonautę.
Źródła podają, że okrążeń Ziemi było 126.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Wrzesień 30, 2019, 07:59
Zupelny przypadek, ze to znalazlem. Szukalem infomacjo o starym poljocie;-) Mysle, ze to oznacza ze roznych kosmopomyslow jest
teraz bardzo duzo;-) Z powazaniem
                             Adam Przybyla
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: astropl w Wrzesień 30, 2019, 12:27
Źródła podają, że okrążeń Ziemi było 126.

Oczywiście tak, pomyliło mi się z czasem lotu - 190 godzin. Przepraszam. Jak to dobrze, że ktoś sprawdza, co za głupoty czasem wypisuję... :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Listopad 08, 2019, 02:04
Można też na tej stronie wysłuchać wywiadu

Generał Hermaszewski: Polacy na Marsa? W te pędy!
12.04.2017(zaktualizowano 13:26 06.03.2018) Autor Grażyna Garboś

(https://cdnpl2.img.sputniknews.com/images/439/77/4397747.jpg)

12 kwietnia każdego roku jest okazją do oderwania się od ziemskich spraw i spojrzenia w kierunku nieba, w kierunku wciąż jeszcze nie do końca zbadanego kosmosu. W tym dniu obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Lotnictwa i Kosmonautyki, upamiętniający pierwszy lot człowieka w przestrzeń kosmiczną.

Pierwszym był radziecki kosmonauta — Jurij Gagarin. Od tamtego czasu ponad 550 kosmonautów i astronautów z co najmniej 40 krajów odbyło podróż kosmiczną. Z jednym z nich —  polskim bohaterem — rozmawiała korespondentka radia Sputnik.

— Czy oprócz generała Mirosława Hermaszewskigo Polska może poszczycić się jakimiś osiągnięciami w dziedzinie kosmonautyki?

— Oj, może, może. Po pierwsze, historycznie sięgając, co prawda to nie kosmonautyka, lecz bliska dziedzina — astronomia. A w czasach współczesnych nasi uczeni i Centrum Badań Kosmicznych opracowują różną aparaturę, która znajduje się na wielu obiektach. Nasza, polska aparatura była i na Marsie, i na komecie i na asteroidach. Jednym słowem, mamy tu naprawdę wiele do powiedzenia. Oprócz tego od dwóch lat jesteśmy członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej, co nam rozszerza możliwość działania — wymiany informacji, danych naukowych.

Szkoda, że zmniejszyliśmy swoje zainteresowanie współpracą z rosyjskimi uczonymi. Wiem, że oni są bardzo chętni. Wierzę, że niedługo wrócimy do niej.

Kiedyś był Interkosmos. To była organizacja, powiem szczerze, bardzo prężna, która skupiała najtęższe mózgi z naszych krajów. Sądzę, że nauka nie powinna widzieć granic, które wytyczają politycy. Nauka powinna rządzić się swoimi prawami.Ja wierzę, że dojdzie do tej współpracy. Ja bardzo szczerze tego życzę.

— W ostatnim czasie fascynujemy się myślą o locie na Marsa. Na ile to jest realne?

— Realne to już było 30 lat temu. Postęp techniczny był już wówczas na takim poziomie. Zabrakło decyzji politycznych, a konkretnie pieniędzy. W okresie zimnej wojny kosmonautyka rozwijała skrzydła w sposób bardzo gwałtowny, bo kraje rywalizowały ze sobą. Kto zrobi to prędzej? Kto będzie gdzieś tam pierwszy? Kto zbuduje doskonalszy statek? Teraz nie ma takiej potrzeby. Jest współpraca.

Ale jeśli chodzi o Marsa, to ja wierzę, że jeszcze niecałe 20 lat i człowiek postawi nogę na tej planecie.

Zawsze byłem zwolennikiem i myślałem, że poleci międzynarodowa załoga z różnych krajów, ale okazuje się, że Rosjanie mają swój statek, który planują wysłać na Marsa. Amerykanie także mają swojego Oriona. Chińczycy też coś tam po cichu robią. Obserwuję wielkie przyśpieszenie w tym kierunku. Wyobraża sobie Pani misję na Marsa? Przecież gołym okiem go nie widać! To nie Księżyc. I tam człowiek chce być…

— Wyczułam w Pana generała głosie taką nutkę… czy Pan generał by poleciał, jeśli byłaby taka możliwość?

— (śmiech) W te pędy! Co prawda, tym razem trudniej byłoby przekonać rodzinę. Moja rodzina ma dość atrakcji ze mną, z moim zawodem, moim lotem w Kosmos. Raczej będę kibicował przy telewizorze. Chciałbym doczekać tej chwili. To będzie coś pięknego. Nie chodzi tylko o to, żeby człowiek tam postawił stopę, czy przywiózł troszeczkę gruntu. Ale to będzie oznaczać wielki skok technologiczny. Przy tej okazji, tak jak przy locie na Księżyc, dojdzie do uzyskania nowych technologii, nowych materiałów. To jest absolutnie potrzebne ludzkości! Niech tym ludzie się zajmują, a nie zbroją się.

— Czy turystyka kosmiczna pozostanie atrakcją dla jednostek?

— Z tego, co czytam, wynika, że niektórzy zwietrzyli bardzo dobry biznes. I planuje się już loty turystyczne na poważnie w Ameryce i nie tylko. To będą, powiedzmy, dwutygodniowe wczasy na orbicie okołoziemskiej. Fantazja, nieprawdaż? Taką podróż poślubną sobie zafundować?

Będą loty dookoła Księżyca, też turystyczne i oczywiście z biegiem czasu te atrakcje będą taniały. Teraz za lot siedmiodniowy czy ośmiodniowy chętni płacą 20 milionów dolarów.

A jest nawet taki, który planuje już drugi raz polecieć. Wszyscy na niego patrzą. W pewnym sensie zazdroszczą. Mobilizują się, odkładają pieniądze, starają się je zarobić. Myślę, że za 5 lat ta turystyka będzie już dziedziną bardzo zauważalną, bo w tej chwili, jak dobrze pamiętam, jest już 12 czy 13 turystów kosmicznych. Ale ta dziedzina będzie się rozwijać. Są budowane specjalne statki, właśnie do tego celu służące.

— Czyli będziemy marzyć..

— A może redakcja Panią wyśle?

— To dopiero byłoby fajnie. Jeszcze ostatnie pytanie. Moja rodzina jest dumnym posiadaczem Pana książki „Ciężar nieważkości. Opowieść pilota-kosmonauty" z autografem Pana generała. Czy pojawi się jakaś kolejna publikacja?

— Pojawi się. Coś tam piszę, też coś może dla dzieci… Myślę, że w tym roku na pewno zdążę.

https://pl.sputniknews.com/polska/201704125228251-sputnik-hermaszekwsi-dzien-kosmonautyki/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Listopad 08, 2019, 02:05
Hermaszewski: nie marzyłem, by polecieć w kosmos, a żeby zobaczyć prawdziwego kosmonautę
12.04.2019

(https://cdnpl1.img.sputniknews.com/images/749/37/7493768.jpg)

Z okazji Dnia Kosmonautyki pierwszy i jedyny polski kosmonauta Mirosław Hermaszewski podzielił się ze Sputnikiem sekretem, jak zwykły człowiek może osiągnąć, wydawałoby się, nierealny cel. W 1978 roku ówczesny generał brygady poleciał statkiem Sojuz-30 na stację orbitalną „Salut-6”, spędzając w kosmosie 7 dób i 22 godziny.

„Nigdy nie marzyłem, żeby polecieć w kosmos. Bo realnie trzeba patrzeć: ani kosmodromów nie mieliśmy, ani rakiet. Ale poleciał Gagarin! To zrobiło na mnie wrażenie, bo ja w ogóle śledziłem, co się dzieje w tej dziedzinie jeszcze od startu pierwszego sputnika w 1957 roku. Kiedyś zobaczyć prawdziwego kosmonautę - to było moje marzenie! Pewnego dnia, kiedy już byłem doświadczonym pilotem na myśliwcach, na MiG-ach-21, dostałem sekretny telegram, żeby wybrać kilku dobrych, perspektywicznych pilotów dla przeszkolenia na sprzęt, który lata bardzo wysoko, bardzo daleko i bardzo szybko. Ja miałem takich pilotów, ale nie chciałem ich oddać, bo potrzebni byli. Kiedy mnie zapytali, czy ja się nie zgodzę, oczywiście odpowiedziałem, że tak.

Posłali nas osiemdziesięciu do Warszawy, do Instytutu Medycyny Lotniczej i zaczęli nas tam badać - wszystko, co jest w organizmie. Gdzieś po dwóch miesiącach grupa zmniejszyła się do szesnastu. I wtedy nam powiedzieli, że to będzie nie samolot, lecz statek kosmiczny. No, to ja trochę zwątpiłem, czy przejdę, bo w młodości jak chciałem latać na szybowcach, to mnie trzy razy, trzy lata odrzucano - miałem trochę niedowagi. Szczupły byłem bardzo. Ale osiągnąłem cel: latałem na szybowcach, ale motorowe szkolenie to odbyłem na „kukuruznikie”.

Wtedy, kiedy nas zostało szesnastu, modliłem się, żeby trafić do tej grupy czterech pierwszych! Bo oni pojadą do Gwiezdnego miasteczka, może moje marzenie się spełni: zobaczę kosmonautę. No i uzyskałem najlepsze wyniki psychologiczne, bardzo dobrze znosiłem stresowe sytuacje, przeciążenia. No i trafiłem. Jak przyjechaliśmy do Gwiezdnego, pierwszego zobaczyłem Aleksieja Leonowa. To teraz mój przyjaciel” – wspomina Mirosław Hermaszewski.

Towarzyszył mu Piotr Klimuk.

https://pl.sputniknews.com/opinie/2019041210188086-Hermaszewski-kosmos-kosmonauta-Polska-Sputnik/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Listopad 08, 2019, 02:30
Mirosław Hermaszewski skrytykował pomysł zaludnienia Marsa
12.04.2019

„Kiedyś inaczej patrzyliśmy na kosmos i mówiliśmy: kto włada kosmosem, włada całym światem. Dziś już nie chodzi o to, lecz o nowe technologie, o wielkie perspektywy” - powiedział Hermaszewski w wywiadzie dla Sputnika.

„Po co lecieć na Księżyc? Tam 50 lat temu byli już Amerykanie, ale teraz chcą wrócić. Rosjanie też na pewno będą chcieli polecieć, Chińczycy przygotowują się do tego. Nie chodzi o to, aby przywieźć trochę kamieni - istnieje perspektywa, aby na przykład stworzyć tam bazę naukową. Będzie to również baza pośrednia i regeneracyjna przed lotem na Marsa” - dodał.

Zdaniem kosmonauty opanowanie Księżyca może rozwiązać wiele problemów na Ziemi.

Niektórzy twierdzą, że na Księżycu jest hel-3. A hel-3, jeśli go zdobędziemy, rozwiązałby problemy energetyczne i środowiskowe na Ziemi. Ponadto możemy przenieść na Księżyc produkcję, która szkodzi nam na Ziemi. I tak będzie w przyszłości - powiedział.

Jednocześnie rozmówca agencji nie jest entuzjastycznie nastawiony do idei kolonizacji innych planet przez ludzi. „Jestem przeciwny zaludnieniu Marsa lub Księżyca. Dlaczego? Ludzie będą tam żyć w blaszanych puszkach. Powinniśmy chodzić boso po trawie, widzieć deszcz, a bez tego nie da się przeżyć” - powiedział.

„Proces, który rozpoczął się od lotu Gagarina, już się nie zatrzyma. Ludzie zawsze będą obecni w kosmosie” - podsumował Hermaszewski.

https://pl.sputniknews.com/polska/2019041210193076-sputnik-hermaszewski-mars/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Listopad 08, 2019, 02:31
Hermaszewski wylądował na Krymie
05.06.2019(zaktualizowano 16:24 05.06.2019)

(https://cdnpl2.img.sputniknews.com/images/749/39/7493973.jpg)

Polski kosmonauta Mirosław Hermaszewski wziął udział w V Międzynarodowym Humanitarnym Forum Liwadyjskim w Jałcie. Podczas wydarzenia kosmonauta przypomniał o roli Rosji w eksploracji kosmosu.

Wszyscy na świecie wiedzą, co powiedział Armstrong. Że jest to malutki krok człowieka, a ogromny postęp dla ludzkości. Ale o tym, co powiedział Jurij Gagarin, jakoś zapominamy. Tego, co powiedział Aleksiej Archipowicz Leonow, kiedy po raz pierwszy wyszedł w otwarty kosmos, również nie wykorzystujemy. To dobre przykłady, aby przypominać, że pierwsze słowa z kosmosu rozbrzmiały w języku rosyjskim. I w otwartym kosmosie również tak było – powiedział Hermaszewski, dodając, że podczas przygotowań do lotu w kosmos spędził wiele czasu na Krymie.

„Było to (powiedziane – red.) z ogromnym sercem, dziękujemy Panu” – zwróciła się do kosmonauty przewodnicząca Rady Federacji Rosji Walentina Matwijenko.

Mirosław Hermaszewski poleciał statkiem kosmicznym „Sojuz-30” na stację orbitalną „Salut-6” latem 1978 roku, lot trwał łącznie 7 dób i 22 godziny.

https://pl.sputniknews.com/polska/2019060510506056-hermaszewski-wyladowal-na-krymie/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: kanarkusmaximus w Listopad 08, 2019, 11:12
Dobrze zrozumiałem, że Hermaszewski pojawił się na Krymie w czerwcu tego roku?
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Listopad 08, 2019, 19:28
Tak.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Listopad 08, 2019, 19:34
Od ok. 55 minuty nagrania przemówienie M. Hermaszewskiego
https://www.youtube.com/watch?v=TFvXEWIHNQs
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Listopad 08, 2019, 22:07
UM Gliwice: Na podbój kosmosu
Gliwice  Utworzono: 07 listopad 2019

http://www.youtube.com/watch?v=rmzMz66BhTg
https://www.youtube.com/watch?time_continue=141&v=rmzMz66BhTg&feature=emb_title

W Centrum Handlowym Forum odbyło się wyjątkowe spotkanie z pierwszym i jednocześnie jedynym w historii Polakiem, który odbył lot w kosmos – lotnikiem i kosmonautą Mirosławem Hermaszewskim. O kosmosie rozmawiali z nim m.in. zaproszeni uczniowie z gliwickich szkół.
https://gliwiceonline.pl/20191106244536/um-gliwice-na-podboj-kosmosu1573081628

Spotkanie z Mirosławem Hermaszewskim
Dodano: 21.10.2019

Czas wydarzenia: 2019-11-05 16:30
Miejsce wydarzenia:  Centrum Handlowe Forum (ul. Lipowa 1)
Organizator:  Miejska Biblioteka Publicznej w Gliwicach

(...) W latach 1983–1989 prezes Polskiego Towarzystwa Astronautycznego, w latach 1998–2000 przewodniczący Krajowej Rady Lotnictwa. Jest członkiem Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Kosmonautów i Astronautów Świata, członkiem Kapituły medalu Akademii Polskiego Sukcesu. Od 1979 roku członek Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych Polskiej Akademii Nauk. Założyciel i aktywny członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Uczestników Lotów Kosmicznych.
https://kultura.gliwice.eu/wydarzenia/kulturalne-wyklad/2019-11-05/spotkanie-z-miroslawem-hermaszewskim

Generał Hermaszewski w Gliwicach: "Mój ojciec zginął z rąk sąsiada na Wołyniu". Kosmonauta opowiadał nie tylko o kosmosie
ŁUKASZ OLSZEWSKI 5 listopada Zaktualizowano 3 dni temu, 22:15

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/25/a0/5dc1c47a4c187_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/82/3d/5dc1c6150ae1c_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/38/7b/5dc1c60b63492_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/a4/cd/5dc1c42db511f_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/44/8b/5dc1c44de75f5_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/46/e2/5dc1c455750fd_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/3b/20/5dc1c46fd106e_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/d9/63/5dc1c4b8728fe_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/00/67/5dc1c4dc3cadf_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/fc/96/5dc1c4e4f12d9_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/c9/30/5dc1c4f6cb416_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/a4/f2/5dc1c5386478d_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/46/cd/5dc1c553ab676_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/87/b7/5dc1c5e6eb699_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/8d/db/5dc1c602452bf_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/e0/8b/5dc1c6273a91f_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/3f/48/5dc1c6318fbea_p.jpg?1572988549)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/c2/ce/5dc1c64297d49_p.jpg?1572988549)
Zdjęcia Karina Trojok

Mirosław Hermaszewski był gościem Galerii Handlowej Forum w Gliwicach, a dokładniej studentów z koła naukowego Politechniki Śląskiej. Jak można się było spodziewać chętnych, aby na własne oczy zobaczyć astronautę, nie brakowało. Jedyny Polak, który odbył lot w kosmos opowiadał o największej podróży swojego życia, a także dopełnił wykład o technologii kosmicznej i lotach w kosmos.

Generał Mirosław Hermaszewski to niewątpliwie żywa legenda. Odbył on lot w kosmos 27 czerwca 1978 roku i przebywał w przestrzeni kosmicznej przez 8 dni, wracając na ziemię 5 lipca, a więc ponad 40 lat temu. Dokonał tego jako pierwszy Polak w historii i - jak się okazuje - na razie jedyny. Nic więc dziwnego, że wiele osób przyszło tylko po to, aby zobaczyć polskiego kosmonautę.

We wtorek, 5 listopada, był on gościem Galerii Handlowej Forum w Gliwicach, a dokładniej studentów z koła naukowego Politechniki Śląskiej. Zanim jednak gen. Hermaszewski zaszczycił zgromadzonych, członkowie Studenckiego Koła Naukowego Zastosowania Metod Sztucznej Inteligencji działającego przy Politechnice Śląskiej zaprezentowali modele łazików marsjańskich oraz przedstawili krok po kroku ich budowę oraz obsługę przez operatorów, którzy znajdują się na ziemi, w czasie gdy urządzenia spacerują po powierzchni obcej planety.

Prezentacja studentów była tylko wstępem do głównego punktu wydarzenia. Mirosław Hermaszewski opowiedział o historii lotów, począwszy od mitycznych - Ikara i Dedala, przez pierwsze loty balonem i samolotem, a kończąc na lotach w kosmos i samej przestrzeni kosmicznej.

Młodsi widzowie mogli dowiedzieć się między innymi, jak wygląda nasz układ słoneczny oraz zainteresować się astronomią. Ponadto polski kosmonauta przypomniał wszystkim kawałek historii, jaką jest początek kosmicznych wypraw. Starsi widzowie mogli przypomnieć sobie te wydarzenie, opowiedziane przez głównego bohatera tamtych dni, natomiast młodzież miała szansę poznać te historię ze wspomnień żywej legendy.

Zgromadzeni w Forum mieli również niepowtarzalną okazję poznać gen. Mirosława Hermaszewskiego od innej strony. Nie jako eksperta, astronautę, ikonę, ale jako człowieka. Kosmonauta opowiedział historię swojego życia, drogę do spełnienia marzeń o podróży w kosmos. Od dzieciństwa i trudnych przeżyciach na Wołyniu, w których stracił wielu członków swojej rodziny, przez czasy młodzieńcze, w których zazdrościł tym wybrańcom, którzy już wtedy podbijali kosmos, na jego spełnieniu marzeń kończąc.

- Mój ojciec zginął z rąk sąsiada na Wołyniu, moja matka cudem uniknęła śmierci, przez co ja również przetrwałem te wydarzenia – wspominał generał Hermaszewski. – To pokazuje, że od początku pisane mi było, że kiedyś zdobędę kosmos. Przeżyłem i spełniłem swoje marzenia - podkreślał.

Spełnienie marzeń nie przyszło jednak łatwo. Ci, którzy myśleli, że zostanie astronautą jest banalnie proste, byli w dużym błędzie. Treningi, które przechodził gen. Hermaszewski były istną gehenną.

- Przebywaliśmy w zamkniętej strefie, do której wstęp miało bardzo wąskie grono. Rodziny odwiedzały nas bardzo rzadko – mówił polski kosmonauta. – Trenowaliśmy przez kilka godzin dziennie, testując możliwości naszych ciał. Pierwszy lepszy człowiek nie mógł przecież lecieć w kosmos. Podczas ćwiczeń zdarzało się, że gaszono nam światło i mówiono „radźcie sobie w takich warunkach, jakie są w kosmosie" - dodawał.

Prezentacja i wspomnienia polskiego kosmonauty pozwoliły poznać tę historię od kuchni. Jak wyglądał start, cała wyprawa oraz co czuł w tym czasie gen. Hermaszewski.

- Start to uczucie, którego nie da się opisać słowami. Niesamowite doświadczenie – mówił Hermaszewski. – Cieszyłem się stanem nieważkości, czymś tak odmiennym dla zwykłego człowieka. Najciekawszym doświadczeniem było jednak obserwowanie wschodów i zachodów słońca z tej perspektywy - podkreślał.

Spotkanie z legendarnym, pierwszym i jak dotąd ostatnim Polakiem, który zwiedził przestrzeń kosmiczną pozwoliło zarazić wielu młodych ludzi miłością do astronomii. Świadczy o tym chociażby fakt, że wielu ludzi czekało na szansę zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia z gen. Hermaszewskim po jego prezentacji.
https://dziennikzachodni.pl/general-hermaszewski-w-gliwicach-moj-ojciec-zginal-z-rak-sasiada-na-wolyniu-kosmonauta-opowiadal-nie-tylko-o-kosmosie/ar/c1-14558665
https://dziennikzachodni.pl/general-hermaszewski-w-gliwicach-moj-ojciec-zginal-z-rak-sasiada-na-wolyniu-kosmonauta-opowiadal-nie-tylko-o-kosmosie/ga/c1-14558665/zd/39831731
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Listopad 08, 2019, 22:12
Przypomnijmy że Krym jest okupowany przez Rosję od 2014 roku. I gadanie o wielkiej roli Rosji (oczywiście ten kraj taką rolę ma) w tym miejscu trochę brzmi dziwnie. Ciekawe co na to Ukraińcy?  :P
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Listopad 08, 2019, 22:54
Przypomnijmy że Krym jest okupowany przez Rosję od 2004 roku. I gadanie o wielkiej roli Rosji (oczywiście ten kraj taką rolę ma) w tym miejscu trochę brzmi dziwnie. Ciekawe co na to Ukraińcy?  :P
2014
Przydałby się tutaj komentarz pana Generała.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Listopad 08, 2019, 23:03
 Hermaszewski rezygnuje ze startu w eurowyborach. Powodem europoseł PiS?
18.01.2014, 15:27 | Aktualizacja: 18.01.2014, 15:32

(https://g1.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/1629000/1629868-.jpg)

Pierwszy i jedyny polski kosmonauta nie będzie ostatecznie startował w wyborach do europarlamentu z list SLD. Mirosław Hermaszewski swoją decyzję tłumaczy sprawami rodzinnymi.

- Jednak nie wystartuję z tego Mazowsza. W ogóle nie wystartuję. Pokomplikowały mi się sprawy rodzinne -  mówi z rozmowie z "Newsweek Polska".

Hermaszewski ofertę startu w eurowyborach dostał kilka tygodni temu i powoli zaczął się do niej przymierzać. Wiadomo, że uczestniczył w posiedzeniu zarządu SLD, a mazowiecka rada partii zatwierdziła jego kandydaturę.

On sam zapowiadał przy tym, że w Parlamencie Europejskim chciałby się zająć poprawą relacji Polski z Azją i byłymi krajami ZSRR. - Oczywiście interesuje mnie też sprawa obecności Polski w Europejskiej Agencji Kosmicznej - dodawał.

Z nieoficjalnych informacji tygodnika wynika, że poszło o zięcia Mirosława Hermaszewskiego, czyli Ryszarda Czarneckiego europosła PiS.

- Ryszard chce kandydować z Podlasia, ale czeka go tam niemiła niespodzianka. Prezes zamierza mu wstawić na listę Jana Szafrańca, który jako członek KRRiT przyznawał Radiu Maryja koncesję. Toruń takich zasług nie zapomina i na pewno będzie go wspierać. To, że rozgłośnia zaatakuje rodzinę Ryśka, jest pewne. Pytanie tylko, jak mocno - mówi w rozmowie z "Newsweek Polska" znajomy europosła PiS.

Ryszard Czarnecki nie zabrał w tej sprawie głosu.
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/448505,harmaszewski-rezygnuje-ze-startu-w-eurowyborach-poszlo-o-europosla-pis-czarneckiego.html
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Listopad 09, 2019, 04:28
W swoim poście poprawiłem datę zajęcia Krymu. Oczywiście to nie jest 2004 tylko 2014 rok! Dzięki Orionid za uwagę!  :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Listopad 09, 2019, 15:39
Przypomnijmy że Krym jest okupowany przez Rosję od 2014 roku. I gadanie o wielkiej roli Rosji (oczywiście ten kraj taką rolę ma) w tym miejscu trochę brzmi dziwnie. Ciekawe co na to Ukraińcy?  :P
         ... eko, czy znasz inne poglady na ten temat?
Z powazaniem
                                 Adam Przybyla
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: kanarkusmaximus w Listopad 09, 2019, 16:45
Przypomnijmy że Krym jest okupowany przez Rosję od 2014 roku. I gadanie o wielkiej roli Rosji (oczywiście ten kraj taką rolę ma) w tym miejscu trochę brzmi dziwnie. Ciekawe co na to Ukraińcy?  :P
         ... eko, czy znasz inne poglady na ten temat?
Z powazaniem
                                 Adam Przybyla

W tym wątku nie ma miejsca na dyskusję o innych poglądach. Jest na to miejsce w wolnych tematach. Ale - gorąco proszę, abyś Adamie powstrzymał się od wypowiedzi w "niekosmicznych" tematach. Przynajmniej przez pewien czas.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 14, 2019, 00:49
Hermaszewski, polski kosmonauta: to był lot bez komputerów!

(https://poltimes.pl/wp-content/uploads/2014/11/Hermaszewski-Portrait-Full-1.jpg)

Nie każdy o tym wie, że Polska jest czwartym państwem na świecie, którego obywatel został wysłany w kosmos (a miała być nawet trzecim, po ZSRR i USA!) oraz o tym, że na pokładzie rakiety… nie było komputerów.

– Panie generale, jako warszawski nastolatek, w ciepły czerwcowy wieczór 1978 r. pędziłem rozemocjonowany do centrum po dodatek nadzwyczajny „Pierwszy Polak w kosmosie”. Pierwszy, jak do tej pory jedyny i – coś mi się wydaje, że tak już niestety długo pozostanie. Wrażenie było – nomen omen – kosmiczne. My tutaj, a Pan prawie 400 kilometrów nad nami. Patrzył Pan na Ziemię z kosmosu. Jak dziś wspomina Pan tę przygodę?

- Z rozrzewnieniem, ale i satysfakcją. Uczestniczyłem w czymś wyjątkowym. W wielkim jak na owe czasy przedsięwzięciu naukowym i technicznym. Na załodze statku spoczywała ogromna odpowiedzialność, bo przecież nie było wtedy jeszcze komputerów pokładowych…

– Rakieta bez komputera?!

- Dlaczego to pana tak dziwi? Elektronika była na etapie lamp elektronowych, mikroprocesory wysokiej wydajności były pieśnią przyszłości. Coś, co z dzisiejszej perspektywy wydaje się niemożliwe, wtedy było codziennością. Teraz mikroprocesory są nawet w zegarkach, ale 36 lat temu obliczenia matematyczne wykonywaliśmy na prostych kalkulatorach i w pamięci. Wszystkie manewry w kosmosie wykonywaliśmy sterując ręcznie. Zdani byliśmy na własną wiedzę, pamięć i umiejętności.

– Ryzyko ekspedycji było więc kolosalne.

- Ale to nie zmieniło się do dziś. Proszę sobie przypomnieć, co stało się z naszpikowanym elektroniką amerykańskim promem kosmicznym Columbia w roku 2003 1. Dodam, że pierwsze komputery pokładowe zaczęto instalować na rosyjskich statkach kosmicznych kilka lat po moim locie. Ale przez to załogę statków musiano powiększyć o jedną osobę, której zadaniem była… właśnie obsługa komputera. Dlatego właśnie z taką satysfakcją wspominam moją misję na statku Sojuz-30, dowodzonym przez Piotra Klimuka. Choć byłem 89. Ziemianinem w kosmosie [a Polska została 4. narodem w historii, którego przedstawiciel poleciał w kosmos – red.], to były absolutnie pionierskie przedsięwzięcia.

– Ludzie marzą o podróży dookoła świata, zdobyciu Mount Everestu, locie w kosmos… Pan jest więc jedną z niewielu osób, których życiowe marzenie się spełniło.

- Tak, tego unikalnego przeżycia doświadczyło zaledwie niewielu ponad czterystu ludzi [obecnie jest to ok. 550 astronautów i kosmonautów z 39 państw, w zależności od zastosowanych kryteriów – red.]. Gdy byłem dzieckiem, marzyłem, żeby ujrzeć świat z okna samolotu. Gdy szkoliłem się na pilota wojskowego, marzyłem o lataniu najszybszymi samolotami świata. Gdy byłem już pilotem myśliwskim, latałem z szalonymi prędkościami przewyższającymi dwukrotnie prędkość dźwięku i na wysokościach ponad 21 kilometrów. To było spełnienie marzeń, bo wyżej było tylko czarne niebo i migające gwiazdy.

(https://poltimes.pl/wp-content/uploads/2015/01/Hermaszewski-Zycie-Warszawy-1978.jpg)
Hermaszewski-Zycie-Warszawy-1978

– Co Pan poczuł, gdy dowiedział się o swojej życiowej szansie?

- Niedowierzanie, obawę… Ale to nie było tak, że nieoczekiwanie ktoś do mnie zadzwonił i oznajmił: jesteś dobry, lecisz w kosmos. Proces rekrutacji, badań, testów i szkoleń był bardzo długi, skomplikowany i wyczerpujący. Dość długo nie wiedzieliśmy, do jakiej misji nas przygotowują. Cały czas sądziłem, że będę miał okazję testować jakiś niewiarygodnie szybki i nowoczesny samolot. Byłem przecież doświadczonym pilotem.

– Mówi Pan: my. Miał Pan kontrkandydatów?

- To było współzawodnictwo najlepszych, które miało wyłonić tego „naj”. Ale po kolei. W 1976 roku dowodziłem pułkiem lotniczym we Wrocławiu. Poproszono mnie wówczas o wskazanie najlepszych pilotów, gotowych poddać się przeszkoleniu na sprzęt, który lata bardzo wysoko, bardzo szybko i bardzo daleko.

Poczułem się zawiedziony: jak to, dlaczego nie pytają o mnie? Latałem przecież na MIG-ach 21. W powietrzu czułem się w swoim żywiole. Ale rozczarowanie było krótkie, bo po 2–3 tygodniach zapytano także mnie, czy chciałbym spróbować. No i się zaczęło. Wraz z innymi pilotami przeszedłem 3‑miesięczną katorgę w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej. Badano nas dzień i noc, różnymi często eksperymentalnymi metodami. Po 3 miesiącach z dużej grupy pozostało kilkunastu pilotów. Wtedy wysłano nas na zgrupowanie w Mrągowie i tam zafundowano następny odcinek katorgi, ale według zasady: po każdym etapie najsłabszy odpada. Choć miałem 36 lat, okazałem się lepszy od młodszych kolegów. W końcu był turnus w Zakopanem. Po jego zakończeniu dowiedziałem się, że zostałem sklasyfikowany na drugim miejscu, ale pod względem badań psychologicznych na pierwszym. To samo potwierdziły badania w Gwiezdnym Miasteczku pod Moskwą. No i wybrali mnie. A już na sam koniec powiedzieli, że tu nie chodzi o samoloty, ale o kosmos. Poczułem, jakby mi wylano kubeł zimnej wody na głowę.

– Kubeł zimnej wody? Jakieś rozczarowanie?!

- Nie, skądże. Przede wszystkim zdumienie i niedowierzanie. Przecież byłem tylko pilotem, jednym z wielu. Ale w odpowiedzi usłyszałem, że szukali kogoś takiego jak ja. Wiele osób pyta mnie dziś, dlaczego to właśnie ja poleciałem w kosmos, dopatrują się jakichś ukrytych prawd. Wybrano mnie, bo po prostu najlepiej przeszedłem przez wszystkie testy.

– A dlaczego Rosjanie wybrali do lotu Polaka?

- Nie wybrali, a zaproponowali wspólny lot. Przede mną w kosmos poleciał Czechosłowak. Mówiono potem, że to Husak załatwił ten lot u Breżniewa, bo należało im się to za 1968 rok 2. Ja poleciałem jako drugi zagraniczny kosmonauta na rosyjskim statku. Po mnie byli inni z krajów tzw. ludowej demokracji, Wkrótce na „Sojuzach” z tego samego kosmodromu Bajkonur startowali kosmonauci z Japonii, Anglii, Niemiec, Austrii, USA…

Cytuj
Lista pierwszych astronautów według Państw
Pokaż  pozycjiSzukaj:
Lp   Państwo       Astronauta*   Data startu
1.   ZSRR      Jurij Gagarin   12 kwietnia 1961
2.   USA      Alan Shepard**   5 maja 1961
3.   Czechosłowacja      Vladimír Remek***   2 marca 1978
4.   Polska      Mirosław Hermaszewski   27 czerwca 1978
5.   NRD      Sigmund Jähn   26 sierpnia 1978
6.   Bułgaria      Georgi Iwanow   10 kwietnia 1979
7.   Węgry      Bertalan Farkas   26 maja 1980
8.   Wietnam      Phạm Tuân   23 lipca 1980
9.   Kuba      Arnaldo Tamayo Méndez   18 września 1980
10.   Mongolia      Dżügderdemidijn Gürragczaa   22 marca 1981

* Nazwa osoby odbywającej lot kosmiczny. Kosmonauta – nazwa używana w ZSRR, Polsce i innych państwach socjalistycznych; astronauta – w państwach kapitalistycznych; tajkonauta (yǔhángyuán) – w Chinach. ** Alan Shepard wykonał lot suborbitalny. Pierwszym Amerykaninem, który odbył lot orbitalny był John Glenn (20 lutego 1962). *** Vladimír Remek jest Czechem.


– Lot obliczony był na efekt propagandowy…?

- Na początku tak było. Teraz dominuje komercja. Dla mnie natomiast była to wielka przygoda i udział w unikalnym przedsięwzięciu naukowym. Na orbicie przeprowadziłem wiele eksperymentów. Medal, który otrzymałem od Polskiej Akademii Nauk za wybitne zasługi dla polskiej nauki cenię sobie najbardziej ze wszystkich wyróżnień.

– Czy to prawda, że przed startem na wszelki wypadek spisał Pan swój testament?

- Testament nie, ale napisałem do listy do najbliższych, takie które pisze się przed daleką podróżą. Napisałem do syna, żeby opiekował się mamą, do córeczki by była szczęśliwą dziewczynką. Żonę prosiłem o wytrwałość, a mamę zapewniałem, że misja skończy się bezpiecznie. Ale strachu nie czułem. Znacznie więcej obaw miałem pod koniec misji w kosmosie, przed powrotem na Ziemię.

– Strach, że lądownik spali się w atmosferze?

- Kiedy wsiadłem do lądownika i odłączaliśmy się od stacji orbitalnej, spojrzałem na Ziemię i pomyślałem: jak do tego domu jest daleko! Żeby wrócić, trzeba będzie chyba zamienić się w meteoryt. A meteor może przecież spłonąć w atmosferze. Ale myślałem też: gdyby teraz coś złego miało się wydarzyć, to byłaby to wielka niesprawiedliwość. Wierzyłem, że wrócę pomyślnie. Ale do dziś na samo wspomnienie czuję mrożenie na plecach.

– Czym dla Pana są loty człowieka w kosmos?

- Niewiele ponad 100 lat temu bracia Wright wzbili się nieporadnie w powietrze. Dziś transport lotniczy to taka sama gałąź transportu jak kolej czy samochody, tyle, że szybsza. A my zaczynamy sięgać coraz dalej. Ludzkość nie cofnie się z tej drogi. Niezależnie od tragedii, wkładu pracy, kosztów. Każdy lot kosmiczny przynosi nowe odkrycia. Takie jak na przykład ten dyktafon, na który nagrywamy rozmowę, jak telefon komórkowy, nawigacja satelitarna. Dla ludzkości wielkim wydarzeniem byt pierwszy lot człowieka – Jurija Gagarina w kosmos, pierwszy krok Neila Armstronga na Księżycu. Wkrótce wielkim wydarzeniem będzie misja na Marsa. A załogę statku stanowić będą nie Amerykanie, czy Rosjanie, ale Ziemianie. I celem nie jest Mars sam w sobie, ale rozwój ludzkości. Zapewnić to może wspólny wysiłek wielu krajów. Chęć poznania każe człowiekowi cały czas iść dalej, nawet dalej niż marzenia.

Specjalnie dla POLTIMES
Rozmawiał: Andrzej Chołuj
https://poltimes.pl/hermaszewski-polski-kosmonauta-to-byl-lot-bez-komputerow/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 14, 2019, 00:51
MIROSŁAW HERMASZEWSKI: ZAPRZEDAŁEM DUSZĘ LOTNICTWU
JAKUB JAKUBOWSKI 15 SIERPNIA 2019

(https://prestizkoszalin.pl/wp-content/uploads/2019/08/4.jpg)

Jest pewien, że we wszechświecie nie jesteśmy sami, że gdzieś w odległych galaktykach rozwinęły się różne formy życia. Jest też pewien, że tym życiem steruje Bóg. On sam swoje życie bardzo ceni i pielęgnuje, bo niewiele brakowało, a straciłby je będąc jeszcze niemowlakiem. Cudem ocalał z rzezi wołyńskiej po to, by sięgnąć gwiazd w dosłownym znaczeniu. Mirosław Hermaszewski, pierwszy i jedyny Polak w kosmosie.

– Bez lotnictwa nie byłoby lotu w kosmos.

– To prawda. Lotnictwem zainteresowałem się dzięki mojemu dużo starszemu bratu. Władek był absolwentem Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie, pilotem wojskowym I klasy, spędził w powietrzu 5000 godzin, w tym ponad 3500 na samolotach odrzutowych i ponaddźwiękowych. Zaczynałem klasycznie, od szybowców w Aeroklubie Wrocławskim. To był chyba rok 1960. Cały czas się szkoliłem, zrobiłem m.in. kurs akrobacji szybowcowej, potem nauczyłem się latać na samolotach typu CSS-13. To były polskie samoloty wielozadaniowe, wykorzystywane między innymi przez wojsko, straż graniczną, czy też do celów rolniczych. Lotnictwo mnie pochłonęło, to była niewyobrażalna wolność. Wstąpiłem do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Tam zdobyłem kwalifikacje pilota myśliwskiego trzeciej klasy na samolocie odrzutowym MiG-15. Szkołę ukończyłem w stopniu podporucznika, uzyskując przydział do 62. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Poznaniu, gdzie uzyskałem uprawnienia pilota pierwszej klasy i opanowałem pilotaż samolotów ponaddźwiękowych MiG-21. Potem były studia w Akademii Sztabu Generalnego w Warszawie, które ukończyłem z wyróżnieniem. Cały czas też służyłem w Wojskach Obrony Powietrznej Kraju.

– Służył Pan między innymi na Wybrzeżu…

– Przez półtora roku byłem dowódcą eskadry 28. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Redzikowie. Tam szkoliłem młodych pilotów, którzy latali na samolotach poddźwiękowych i przygotowywali się do przejścia na nowoczesne wtedy samoloty ponaddźwiękowe typu MIG-21. Dobrze się wywiązałem ze swojego zadania i trafiłem do Gdyni jako zastępca dowódcy 34. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego. To było bardzo wysokie stanowisko i wielka odpowiedzialność, szerokie wody, dosłownie i metaforycznie. Po starcie podwozie chowaliśmy już nad wodą. Uwielbiałem oglądać morze z powietrza. Niewiele miałem czasu, aby poznać Trójmiasto. Byliśmy skoszarowani w Babich Dołach, wyjście na miasto wymagało szeregu formalności, wszak wtedy byliśmy w ciągłej gotowości bojowej, takie to były czasy. Ten pułk to była dla mnie niesamowita szkoła życia. To był pułk z prawdziwego zdarzenia, sztuka latania była tam na bardzo wysokim poziomie, a my byliśmy tam przygotowywani do wojny, musieliśmy umieć dużo więcej niż mówiły oficjalne wytyczne. Dzisiaj każdy się boi wychylić poza sztywne przepisy, nikt się nie odważy przekroczyć dozwolonej prędkości, zrobić niezaplanowany manewr, itd. My wtedy ćwiczyliśmy manewry pozaregulaminowe, symulowaliśmy warunki bojowe. Każdy z tych pilotów miał to „coś”. A jeśli nie miał, to mógł iść do LOT-u. W moim pułku była elita polskiego lotnictwa wojskowego. Potem byłem jeszcze dowódcą 11. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego we Wrocławiu i z tego stanowiska trafiłem do grupy kandydatów na kosmonautów.

(https://prestizkoszalin.pl/wp-content/uploads/2019/08/11111.jpg)

– Mówi Pan, że byliście wtedy w ciągłej gotowości bojowej. Czuł Pan, że zagrożenie wojną jest realne?

– Oczywiście. To wynikało nie tylko z czasów, w których żyliśmy i sytuacji geopolitycznej, ale też z natury lotnika wojskowego. To były niespokojne czasy i każdy pilot wojskowy gotowość do walki, do poświęcenia życia za ojczyznę i rodaków musiał mieć we krwi. Wtedy nie latało się w pogoni za sukcesami, za awansami, czy też tylko i wyłącznie dla czystej przyjemności. W głowie cały czas była gotowość do walki i myślenie kategoriami bojowymi, jak ochronić ludzi na ziemi w przypadku realnego ataku. Troska o Polskę, o Polaków przede wszystkim. To był głęboko zakorzeniony patriotyzm. Dzisiaj niestety polski patriotyzm został wypaczony, Polak Polakowi wilkiem. Ludzie myślą tylko o sobie, nie o innych. Pojęcie ojczyzny się zdewaluowało. Bardzo mnie to boli.

– Zdarza się Panu jeszcze usiąść za sterami i wzbić się w powietrze?

– Wie Pan, ja zaprzedałem duszę lotnictwu. Jak słyszę dźwięk samolotu to mimowolnie odwracam głowę i patrzę gdzie on tam się poniewiera po tym niebie. Oczywiście, nie latam już na samolotach bojowych, ale szybowce i małe samoloty jak najbardziej. Ostatnio latałem na JAK-u 18. Bardzo fajny samolocik, można na nim robić ciekawe akrobacje, notabene Jurij Gagarin się na nim kształcił.

(https://prestizkoszalin.pl/wp-content/uploads/2019/08/IMG_8110-1.jpg)

– Zapisał Pan piękną kartę w historii polskiego lotnictwa, ale gdy mówi się Hermaszewski, wszyscy myślą o kosmosie. Nigdy nie czuł się Pan z tym dziwnie, że tak mało się mówi o Pana karierze lotnika?

– Nie, traktowałem to jako naturalną kolej rzeczy. Lot w kosmos zawsze rozpala wyobraźnię, tym bardziej, że do tej pory jestem jedynym polskim kosmonautą. Tymczasem lotników było, jest i będzie wielu, w tym wielu dużo lepszych ode mnie. Kosmos dał mi miejsce w historii, sławę, popularność, której w szczytowym momencie nienawidziłem.

– Pana droga w kosmos zaczęła się w Lipnikach na Wołyniu…

– To była nieduża wieś zamieszkiwana przez Polaków i Ukraińców. Żyliśmy w przyjaźni, symbiozie, razem obchodziliśmy święta, polskie i ukraińskie dzieci chodziły razem do szkół, bawiły się razem. Mieszane małżeństwa nie należały do rzadkości. Nie potrafię zrozumieć, jak łatwo można zatruć duszę i umysł człowieka, by nagle z największego przyjaciela stał się największym wrogiem, gotowym zabić i zbezcześcić. Rzeź wołyńska była precyzyjnie zaplanowanym ludobójstwem. Zginęło około 100 tysięcy Polaków, okrucieństwo było nie do opisania. Brutalne gwałty, cięcie piłami, odrąbywanie kończyn, wbijanie gwoździ w głowę, owijanie w słomę i podpalanie, rozpruwanie brzuchów ciężarnych kobiet… Najgorsze jest to, że przez wiele lat o tym ludobójstwie nie można było głośno mówić.

(https://prestizkoszalin.pl/wp-content/uploads/2019/08/IMG_8085.jpg)

– Pan cudem uniknął śmierci.

– Miałem półtora roku, gdy na naszą wieś napadły oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii. Tej nocy zginęło 182 mieszkańców Lipnik, w tym 18 członków mojej rodziny. Ja cudem przeżyłem. Tata wybiegł z karabinem bronić wsi, a mama wzięła mnie na ręce i zaczęła uciekać. Dostała postrzał w głowę, na szczęście kula otarła się tylko o skroń. Mama padła nieprzytomna, a ja poleciałem w krzaki. Banderowiec pomyślał, że mama nie żyje, nie zauważył też mnie. Gdy mama się ocknęła, zaczęła uciekać, dobiegła do sąsiedniej wioski, gdzie opatrzono jej rany. Chciała wracać i mnie szukać, ale siłą ją zatrzymano, bo to oznaczałoby pewną śmierć. Rano tata i brat Władek znaleźli mnie leżącego w śniegu, zawiniętego w koc. Ponoć ledwo żyłem. Odratowali mnie. To było w marcu 1943 roku. Ojciec zginął kilka miesięcy później. Dostał postrzał w klatkę piersiową wracając z prac w polu. Zmarł w szpitalu. Ciężar opieki i utrzymania siedmiorga dzieci spadł na mamę. W czerwcu 1945 roku moja rodzina została wysiedlona z Kresów. Trafiliśmy na Dolny Śląsk, do Wołowa niedaleko Wrocławia.

– Czy kiedykolwiek w tych niezwykle trudnych czasach, myślał Pan, że może tyle osiągnąć, wręcz sięgnąć gwiazd?

– Nigdy. To były czasy, gdy żyło się dniem dzisiejszym, człowiek zastanawiał się jak przeżyć, a nie jak się rozwijać, czy jak gonić marzenia. Te marzenia były bardzo przyziemne, kształtowane przez prozę życia i rzeź wołyńską, która naznaczyła moją rodzinę. Wtedy, gdy patrzyło się w rozgwieżdżone niebo myślało się raczej o tym, dlaczego Bóg pozwala na takie okrucieństwa. Dzisiaj ludzie patrzą w niebo, marzą o tym, by go sięgnąć, a niektórzy nawet są gotowi zapłacić wiele milionów dolarów za możliwość turystycznego lotu w kosmos. Nie wiem, czy gdyby mojej rodziny nie przesiedlono na Dolny Śląsk, odkryłbym lotnictwo? Może tak, może nie, może byłoby to co innego? Wiem na pewno, że gdy Gagarin poleciał w kosmos, to marzyłem o tym, żeby zobaczyć na żywo kosmonautę.

– W 1976 roku trafił Pan do grupy kandydatów na kosmonautów w ramach międzynarodowego programu Interkosmos. Zastanawiał się Pan kiedyś dlaczego wybrali akurat Pana?

– Zawsze wymagałem wiele od samego siebie, nigdy nie odpuszczałem. Wśród kryteriów, które były brane pod uwagę były m.in. szczególne predyspozycje psychiczne, wyjątkowa odporność na stres, wysoka tolerancja na niedotlenienie i przyśpieszenia. Na początku było kilkuset kandydatów, w finałowej selekcji zostało nas czterech. Rozpoczęliśmy szkolenie w Gwiezdnym Miasteczku pod Moskwą. Tam testowano granice ludzkich możliwości, byliśmy królikami doświadczalnymi. Testowano nas non stop, dzień i noc, przez trzy tygodnie. Robili z nami wszystko, za błędy nas karano, np. niedotlenieniem. Doprowadzali do utraty przytomności, razili prądem. Zamiast tlenu podawali azot. Sprawdzano nasze reakcje w warunkach maksymalnego przeciążenia. Siadaliśmy w fotelu w niedużej kapsule, którą rozpędzano do 270 km/h, a w środku ośmiokrotność siły ziemskiego przyciągania. Czujniki podłączone do ciała przez cały czas rejestrowały parametry organizmu, ale najważniejsze to nie stracić przytomności. Regularnie poddawano nas próbom w komorze niskich ciśnień, na różnego rodzaju huśtawkach, czy na kole reńskim, które umożliwia wykonywanie obrotów wokół osi przechodzącej przez połowę sylwetki ćwiczącego.

– Od razu powiedziano Wam, że chodzi o lot w kosmos?

– Absolutnie nie. Kosmos był wtedy tematem pionierskim, a w naszym kraju wręcz nieznanym. Przez pierwsze dwa miesiące byliśmy przekonani, że chodzi o nowy typ samolotu. Dopiero na finiszu przygotowań, gdy zostało nas zaledwie 16, dowiedzieliśmy się, że chodzi o lot w kosmos. Ostatecznie wybrano mnie, choć nasza czwórka była bardzo wyrównana. W kosmos poleciałem jako inżynier pokładowy statku Sojuz 30, a dowódcą był Rosjanin Piotr Klimuk, który do tej pory był już dwa razy w kosmosie. Nasza misja trwała od 27 czerwca do 5 lipca 1978. Byliśmy perfekcyjnie przygotowani, do tego stopnia, że gdyby mój dowódca zasłabł, to ja musiałem znać osiem sposobów awaryjnego sprowadzenia statku na ziemię. Ale podczas takiego lotu wszystko może pójść nie tak – technika, człowiek, uderzenie meteorytu…

(https://prestizkoszalin.pl/wp-content/uploads/2019/08/IMG_8148.jpg)

– Podczas Pana lotu wszystko przebiegało zgodnie z planem i procedurami?

– Raczej tak. Mieliśmy co prawda awarię elektroniki, która mogła utrudnić połączenie naszego statku ze stacją orbitalną, ale naprawiłem to po polsku – pieprznąłem jak w stary telewizor i zaczęło działać. Rok później w kosmos na Sojuzie 33 poleciał Bułgar. Jego statek miał się połączyć ze stacją orbitalną Salut 6. Podczas operacji zbliżania Sojuza do stacji okazało się, że prędkość statku jest wyższa niż dopuszczalna. Przyczyną była awaria głównego silnik statku kosmicznego, co wykluczało możliwość przycumowania do Saluta. Lądowanie przy użyciu silnika rezerwowego również obfitowało w szereg awaryjnych sytuacji i w efekcie statek został sprowadzony na ziemię w tak zwanym trybie balistycznym. Oznacza to, że od tej pory rakieta z astronautami działa jak pocisk. Wznosi się jeszcze na kolejne 100 km, po czym ostro opada na powierzchnię planety. Dla załogi oznacza to dramatyczny wzrost przeciążeń i ogromne temperatury wytwarzane wskutek szybkiego i stromego ponownego wejścia w atmosferę. Na szczęście udało się szczęśliwie wylądować, a kosmonauci wyszli z tej opresji cało. Z kolei Aleksiej Leonow, pierwszy człowiek, który wyszedł w przestrzeń kosmiczną, opowiadał mi, że cudem uniknął śmierci, gdy powracając z kosmicznego spaceru, nie mógł się zmieścić do śluzy z powodu powiększenia się objętości skafandra w warunkach próżni kosmicznej. Potem były jeszcze problemy z lądowaniem, statek osiadł w trudno dostępnych rejonach tajgi za Uralem, a załoga przez trzy dni czekała na ratunek w ekstremalnie niskich temperaturach, paląc ogniska i odganiając wygłodzone wilki.

– Bał się Pan, gdy nadeszła godzina zero?

– Tak. Miałem świadomość, że robię coś pionierskiego. Ale też miałem świadomość, że byłem bardzo dobrze przygotowany. Sam start przeżyłem dość spokojnie, tętno miałem ponoć niższe niż doświadczony Klimuk. Barierę dźwięku przekroczyliśmy na wysokości 12,5 kilometra. Bardzo chciałem zobaczyć, jak wygląda Ziemia, ale nie mogłem się nawet ruszyć, nogi mamy w górze, głowę w dole, a za iluminatorem czerń kosmosu. Gdy weszliśmy na orbitę pojawiło się uczucie lekkości i w końcu mogłem spojrzeć na naszą planetę z kosmicznej perspektywy.

– Jak wygląda Ziemia z kosmosu?

– Niesamowite uczucie. Tyle kolorów, tyle gwiazdozbiorów, których nie byłem w stanie rozpoznać, przestrzeń przeogromna. Zjawisko wschodu Słońca oczarowuje. Jest niezwykłe i fantastyczne, kojarzy się z narodzinami Nowego. Niezwykłe jest także to, że można je przeżywać aż 16 razy w ciągu doby. Wrażenie to wzbogaca uczucie nieważkości i świadomość ogromnej prędkości. Weszliśmy na oświetloną część orbity, a na Ziemi panowała jeszcze głęboka noc. Słońce powoli wznosiło się, oświetlając stopniowo Ziemię. Znikała czerń, szarość bladła, pojawiała się biel chmur i błękit powierzchni planety, rozkoszowaliśmy się niezwykłym, wspaniałym widokiem. Znalazłem się w innym, nieznanym mi wymiarze.

– W kosmosie spędził Pan osiem dni. Jakie były zadania Waszej załogi?

– W trakcie misji 126 razy okrążyliśmy Ziemię. Każde okrążenie trwało 90 minut. W czasie 18. okrążenia połączyliśmy się ze stacją orbitalną Salut 6. Prowadziliśmy eksperymenty medyczno-biologiczne, geofizyczne i technologiczne, obserwowaliśmy Ziemię i badaliśmy zjawisko zorzy polarnej. Badaliśmy między innymi odczucia smakowe w nieważkości, zmiany tętna kosmonautów w różnych fazach lotu, czy proces wymiany ciepła organizmu z otoczeniem w warunkach braku ciążenia.

(https://prestizkoszalin.pl/wp-content/uploads/2019/08/IMG_8080-2.jpg)

– Jak zachowuje się organizm w stanie nieważkości?

– Wszystko jest inne. Błędnik szaleje, każdy ruch trudno wyhamować, do tego nudności, bóle głowy, wnętrzności wędrują po całym ciele, krew z dolnych partii ciała przepływa do głowy, ma się wrażenie, że głowa wypełnia całą kabinę. Twarz puchnie, mogą wystąpić zaburzenia widzenia, mdłości, ciało niemiłosiernie ciąży, bolą wszystkie mięśnie i stawy. Przede wszystkim wyostrzają się zmysły.

– Często przy kolejnych misjach kosmicznych używa się określenia „podbój kosmosu”. Czy faktycznie możemy dzisiaj mówić o podboju? Jak to wygląda z perspektywy człowieka, który w tym kosmosie był?

– Nie lubię tego propagandowego określenia. To, co osiągnęliśmy do tej pory, jest raczej jak wyjście z domu na podwórko, pod blok. Do Księżyca jest 360 000 km. W warunkach kosmicznych to zaledwie spacerek. Dość powiedzieć, że Droga Mleczna, galaktyka, w której znajduje się Układ Słoneczny z planetą Ziemia, zawiera około 400 miliardów gwiazd. Szacuje się, że w widzialnym Wszechświecie istnieje 350 miliardów dużych galaktyk. O jakim więc podboju kosmosu my mówimy? Gdzie my jesteśmy w tym Wszechświecie? I kim jesteśmy? Kto stworzył tę przestrzeń, którą trudno objąć umysłem. Kto tym kieruje?

– No właśnie, czy kosmonauta myśli o tym, czy w tym Wszechświecie jesteśmy sami?

– Oczywiście, że takie refleksje się pojawiają. Przy takiej ilości galaktyk, układów podobnych do naszego, nie wydaje się możliwym, aby gdzieś indziej nie wykształciło się życie. Pytanie, w jakiej formie? Jak się rozwinęło? Jest też inna strona medalu. A jeśli to Pan Bóg to życie stworzył? Myśli Pan, że wybrał tylko Ziemię i pominął inne planety? Filozoficznie to nam się nie mieści w głowie, ale często jak patrzę sobie w rozgwieżdżone niebo to mam wrażenie, że ktoś z góry mnie podgląda. Wierzę, że życie na pewno gdzieś jest.

– Skoro wspomina Pan o Bogu…

– Nie znam nikogo, kto poleciał wierzący, a wrócił niewierzący. Odwrotnie już tak.

– Dlaczego wyobraźnię ludzi, naukowców tak bardzo rozpala Mars?

– Myślę, że to efekt propagandy, popkultury. Bardzo bym chciał dożyć chwili, w której człowiek postawi nogę na Marsie, ale moim zdaniem nie mamy tam czego szukać, prędzej już przydatny ludziom będzie Księżyc. Na Księżycu znajdują się olbrzymie pokłady helu-3. To niezwykle rzadki na Ziemi izotop helu, który mógłby rozwiązać problemy energetyczne na Ziemi. Jest on 14 razy wydajniejszy w produkcji energii od ropy i nie pozostawia dwutlenku węgla ani odpadów radioaktywnych. Amerykańska Agencja Kosmiczna (NASA) opracowała już koncepcję wydobycia helu-3 z powierzchni Księżyca, w ten wyścig włączają się Chiny i Indie. Oczywiście, droga do tego jest jeszcze daleka, ale w przyszłości być może będzie to możliwe na masową skalę. Księżyc jest też doskonałym miejscem na stworzenie bazy naukowej do badania dalekiego kosmosu. Są też koncepcje budowy elektrowni fotowoltaicznej na Księżycu. Transport wytwarzanej energii na ziemię odbywałby się za pomocą laserów lub transmisji mikrofalowej.

– Problemem pozostaje czas dotarcia do Księżyca, czy Marsa oraz ochrona przed promieniowaniem kosmicznym.

– Przy obecnych technologiach te problemy są nie do pokonania. Nawet, gdybyśmy pokonali barierę światła, to co dalej? Nikt tego nie wie. Problemem promieniowania kosmicznego wydaje się bardziej prawdopodobny do rozwiązania niż czas dotarcia do odległych obiektów w kosmosie.

– Wspominał Pan Aleksieja Leonowa, pierwszego człowieka, który wyszedł w przestrzeń kosmiczną. O takim spacerze marzy każdy kosmonauta. Pan takiego spaceru nie wykonał. Nie korciło Pana? Nie było możliwości?

– Korciło i korci, ale nie było możliwości. Często mi się to śni. Wchodzę do przedziału przejściowego, zamykam luki żeby mnie nikt nie widział, nabieram powietrza, otwieram drzwi i… się budzę.

– Po powrocie na Ziemię Pana życie się mocno zmieniło…

– Zaczęły się wywiady, wizyty w zakładach pracy, w szkołach, spotkania z notablami. Stałem się rozpoznawalny, wręcz sławny. Strasznie mnie to męczyło, ale traktowałem to jako swój obowiązek, jak dług do spłacenia wobec ojczyzny. Szybko przyszło opamiętanie, nie chciałem tej popularności, chciałem znowu latać, szkolić pilotów. Ale mi nie pozwolono, z obawy o moje życie. Zaprotestowałem jednak i zagroziłem, że nie przyjmę stanowiska szefa Szkoły Orląt w Dęblinie, jeśli nie dostanę zgody na latanie. Na urlopach też nie miałem życia, nie mogłem spokojnie poleżeć na plaży, czy przejść ulicą. Kupiłem więc przyczepę kempingową, która dawała trochę prywatności. Pozwolono mi ją postawić w Darłówku na terenie jednostki lotniczej. Jeździłem tam przez kilkanaście lat. Dzisiaj też lubię wypoczywać nad polskim morzem, mam domek w uroczej miejscowości między Koszalinem a Kołobrzegiem, tam się zaszywam, uciekam od świata, łapię morską bryzę, a nocami patrzę w gwiazdy.

(https://prestizkoszalin.pl/wp-content/uploads/2019/08/IMG_8134.jpg)
https://prestizkoszalin.pl/2019/08/miroslaw-hermaszewski-zaprzedalem-dusze-lotnictwu/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 14, 2019, 00:54
Kosmonauci w hotelu Sopot. Ci, którzy byli najwyżej nad Ziemią spotkali się nad Zatoką Gdańską  w Polsce, w Pomorskiem. Zaprosił ich Stefan Cichowski – uczeń LO z Gdyni, a wspierał go w przygotowaniach do tego spotkania generał Mirosław Hermaszewski – polski kosmonauta.

(https://netka.gda.pl/wp-content/uploads/2018/11/IMG_5090-660x495.jpg)
Fot. Kazimierz Netka.
https://netka.gda.pl/kosmonauci-w-hotelu-sopot-ci-ktorzy-byli-najwyzej-nad-ziemia-spotkali-sie-nad-zatoka-gdanska/

Zjazd kosmonautów w Sopocie 26.04.2019. Wspólnie posadzili drzewko kosmonautów [zdjęcia]
RYSZARDA WOJCIECHOWSKA 26 kwietnia 2019

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/48/df/5cc311ee192d6_p.jpg?1556291589)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/21/10/5cc311d29d979_p.jpg?1556288817)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/21/57/5cc311d70f7f1_p.jpg?1556288817)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/9f/8b/5cc311ddece01_p.jpg?1556288817)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/09/70/5cc311e0c5086_p.jpg?1556288817)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/7b/ad/5cc311f0709b2_p.jpg?1556288817)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/f0/94/5cc31202005ea_p.jpg?1556288817)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/2d/62/5cc312081919a_p.jpg?1556288817)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/e8/3b/5cc31212a097d_p.jpg?1556288817)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/5c/93/5cc3121ed72ab_p.jpg?1556288817)

(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/51/e8/5cc312270ba7f_p.jpg?1556288817)
Zjazd Astronautów Sopot 2019

Kosmonauci z Europy spotkali się w Sopocie na corocznym zjeździe. Finałem spotkania było wspólne sadzenie drzewa, które nazwano drzewem kosmonautów.

Pochodzą z różnych krajów i są w różnym wieku. Łączy ich jednak to, że wszyscy mieli szczęście choć raz w życiu znaleźć się w kosmosie.

Teraz wspólnie z Mirosławem Hermaszewskim, jedynym do tej pory Polakiem, który odbył taki lot w kosmos, w ogrodach Hotelu Sopot posadzili drzewko. Kasztan jadalny po wkopaniu w ziemię, przyjął nazwę drzewa kosmonautów.

To niecodzienne, wspólne sadzenie odbyło się przy okazji zjazdu kosmonautów, który co roku odbywa się w innym miejscu na Ziemi. W tym roku miejscem spotkania był Sopot. W grupie kilkunastu kosmonautów znalazła się jedna kobieta Helen Patricia Sharman - pierwsza, brytyjska kosmonautka, która w kosmosie spędziła łącznie siedem dni. Do Sopotu przyjechali też kosmonauci z Francji, Włoch, Niemiec, Austrii, Szwajcarii, Bułgarii i Rumunii.

Mirosław Hermaszewski mówi, że kosmonauci stanowią jedną, wielką rodzinę i że od ponad 30 lat istnieje stowarzyszenie kosmonautów i astronautów świata.

- Każdego roku spotykamy się w innym kraju. Ale żeby nam się łatwiej pracowało, podzieliśmy się na kilka oddziałów: amerykański, rosyjski, azjatycki i europejski. My w Sopocie jesteśmy jako European Astronaut Reunion.
Hermaszewski przedstawiając kolegów żartował, że w tym gronie jest dinozaurem, najstarszym kosmonautą. I pamięta jeszcze stację orbitalną Salut 6, oni już późniejszą stację Mir.

Na pytanie - jaka jest rola takiego stowarzyszenia, pierwszy polski kosmonauta odpowiada:

- Wyjaśniamy społeczeństwu sens obecności człowieka w kosmosie. To bardzo istotne. Prowadzimy tez działalność edukacyjną. Wczoraj byłem tutaj w amerykańskiej szkole. To było kapitalne spotkanie z dziećmi. Żadnych szmerów, kręcenia się, wszyscy skupieni na tym, co do nich mówiłem. Czułem, że im się to podobało. Potem zadawali bardzo mądre pytania: jak się tam żyje, po co się tam lata, co trzeba zrobić, żeby zostać kosmonautą, a nawet czy tam też trzeba myć ząbki - usłyszałem. Odpowiedziałem im żartobliwie: - chłopcy, tam nawet nogi trzeba myć.

Zdaniem Mirosława Hermaszewskiego każde takie spotkanie z dziećmi i młodzieżą, w dużych miastach czy małych, musi coś wnosić. W tych dziecięcych głowach powinno coś zostać.

- Opowiadam im o tym, że pochodzę z małego miasteczka, że miałem bardzo ciężko w życiu, ale miałem też wizję. Wtedy nazywało się to marzeniami. Człowiek nawet trochę wstydził się tych marzeń, ale nie rezygnował z nich. Niektórzy śmiali się, kiedy słyszeli, że takie małe, kruche pacholę, jak ja, chce być lotnikiem. A ja wtedy mówiłem: - zobaczycie, ja wam pokażę. I pokazałem.
https://dziennikbaltycki.pl/zjazd-kosmonautow-w-sopocie-26042019-wspolnie-posadzili-drzewko-kosmonautow-zdjecia/ar/c1-14083033

https://radiogdansk.pl/wiadomosci/2018/11/23/goscie-z-kosmosu-w-sopocie-5-astronautow-przyjechalo-na-zaproszenie-16-latka/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 14, 2019, 01:03
HTC Vive Cosmos, najnowszy system wirtualnej rzeczywistości debiutuje na polskim rynku
22.10.2019 Dodane przez: Mieszko

(https://www.telepolis.pl/images/2019/10/HTC-Vive-Cosmos-01.jpg)

HTC wprowadza na polski rynek swój najnowszy system wirtualnej rzeczywistości -HTC Vive Cosmos. Podczas warszawskiej premiery w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej (WIML) jako jeden z pierwszych zestaw HTC testował człowiek, który w Polsce wie najwięcej o kosmosie - gen. Mirosław Hermaszewski.

Miejsce warszawskiej premiery również nie było przypadkowe. W  WIML-u ówczesny major Mirosław Hermaszewski wraz z innymi kandydatami przechodził pierwsze szkolenia i testy przed lotem w kosmos. W tym symbolicznym miejscu w 2019 roku swoją przygodę z Cosmosem postanowiła rozpocząć firma HTC.

(https://www.telepolis.pl/images/2019/10/HTC-Vive-Cosmos-08.jpg)

HTC Vive Cosmos to najnowszy system rzeczywistości wirtualnej na komputery klasy PC. W urządzeniu zastosowano konstrukcję modułową, która umożliwia dodawanie do zestawu nowych funkcji. Inżynierowie HTC opracowali ulepszony system śledzenia, który znacznie upraszcza konstrukcję. Urządzenie wyposażono w wewnętrzny system pozycjonowania w przestrzeni, który tworzy sześć specjalnych kamer umieszczonych w przednim panelu obudowy. Zestaw ma łączną rozdzielczość 2880 x 1700 pikseli – o 88% więcej niż pierwsza generacja HTC Vive. Zupełnie nowe panele LCD zmniejszają odległość między pikselami, minimalizując efekt tzw. drzwi ekranowych.

(https://www.telepolis.pl/images/2019/10/HTC-Vive-Cosmos-05.jpg)

Konstrukcja typu flip-up pozwala w szybki i wygodny sposób uchylać gogle do góry, by w razie potrzeby przeskoczyć między rzeczywistością a światem VR bez zdejmowania HTC Vive Cosmos z głowy. Producent zapewnia, że udoskonalił ergonomię i wentylacja zestawu, co pozwala cieszyć się rozgrywką w VR o wiele dłużej.

Zintegrowane słuchawki nauszne dostarczają dźwięk stereo. Co ważne, Vive Cosmos współpracuje z akcesoriami poprzedniej generacji Vive, takimi jak: trackery i latarnie Vive. Zestaw Vive Cosmos to również całkowicie przeprojektowane kontrolery, które mają zapewniać lepsze pozycjonowanie w przestrzeni i jeszcze większy komfort podczas długich sesji w świecie VR.

(https://www.telepolis.pl/images/2019/10/HTC-Vive-Cosmos-02.jpg)

Użytkownicy HTC Vive Cosmos będą mogli czerpać z bogatej biblioteki aplikacji, gier i filmów oraz programów telewizyjnych VR dostępnych w subskrypcji Viveport Infinity. Wraz z premierą Vive Cosmos w Viveport Infinity pojawiły się nowe tytuły, takie jak Doctor Who: The Edge of Time, Eleven Eleven, Battlewake, Gloomy Eyes, Swords of Gargantua i MLB Home Run Derby.

HTC Vive Cosmos jest już dostępny w sprzedaży. Cena urządzenia to 3699 zł.

(https://www.telepolis.pl/images/2019/10/HTC-Vive-Cosmos-06.jpg)

W trakcie premiery gen. Hermaszewski miał szansę osobiście przetestować działanie HTC Vive Cosmos, po raz pierwszy w życiu wychodząc w przestrzeń kosmiczną:

- Co prawda poleciałem w kosmos, ale nigdy nie było mi dane wyjść w przestrzeń. Śniło mi się to potem wielokrotnie, że kiedy koledzy zajęci byli własnymi sprawami na stacji, ja na chwilę, bez skafandra – żeby tylko szybciej – wychodzę przez luk w otwartą przestrzeń i podziwiam to piękno… Państwa urządzenie dało mi dziś tę możliwość. I wrażenia są niesamowite. – powiedział gen. Hermaszewski

HTC Vive Cosmos specyfikacja techniczna:

Ekrany: Podwójne LCD o przekątnej 3,4"
Rozdzielczość: 1440 x 1700 pikseli na oko (łącznie 2880 x 1700 pikseli)
Częstotliwość: 90 Hz
Pole widzenia: 110 stopni
Dźwięk: wbudowane słuchawki stereo
Złącza: USB-C 3.0, DisplayPort 1.2
Śledzenie: 6 kamer, brak wymaganej powierzchni minimalnej do gry na stojąco lub siedząco
Dostępne mody: Vive Motion (w zestawie) i Vive Cosmos External Tracking Mod (sprzedawany oddzielnie)
Bezprzewodowy Vive Wireless Adapter: sprzedawany oddzielnie, wymaga wolnego portu PCIe.

(https://www.telepolis.pl/images/2019/10/HTC-Vive-Cosmos-07.jpg)
Symulator lotu w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej

https://www.telepolis.pl/wiadomosci/sprzet/htc-vive-cosmos-debiutuje-na-polskim-rynku
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 14, 2019, 01:14
Kosmos na 3. Śląskim Festiwalu Nauki 2019
11 sty 2019

(...) Ciekawie zapowiada się strefa „Kosmos”. Przewidziano w niej 20 różnych atrakcji począwszy od spotkania z „kosmitami” czyli pierwszym polskim kosmonautą gen. Mirosławem Hermaszewskim oraz amerykańską astronautą Nicole Stott, poprzez wyprawy w kosmos na stanowisko z wirtualną rzeczywistością (...)
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kosmos-na-3-slaskim-festiwalu-nauki-2019

Kongres PolMaintenance 2019 - Jachranka [9.4.2019]

Magazyn Służby Utrzymania Ruchu zaprasza na XIV edycję Kongresu Służb Utrzymania Ruchu PolMaintenance, który odbędzie się w dniach 9-10 kwietnia 2019 r. w Jachrance k. Warszawy.

Jednak to nie będzie typowa, kolejna edycja Kongresu PolMaintenance. Tym razem gościem specjalnym Kongresu będzie Mirosław Hermaszewski, pierwszy i dotąd jedyny Polak, który odbył podróż kosmiczną. Opowie o wyjątkowej relacji człowieka z maszynami, kiedy to od nich zależy życie człowieka. Tego nie można przegapić. (...)
https://staleo.pl/business/imprezy-branzowe/v/813/kongres-polmaintenance-2019

Spotkanie z kosmonautą – Mirosław Hermaszewski w Czechowicach-Dziedzicach
piątek, 12 kwietnia 2019
https://glos24.pl/spotkanie-z-kosmonauta---miroslaw-hermaszewski-w-czechowicach-dziedzicach

Spotkanie z M. Hermaszewskim
Zakończone Spotkania Data rozpoczęcia: 04.04 godz.: 17.00 Miejsce: Dworek Eureka

(http://mdk.czechowice-dziedzice.pl/assets/Spotkanie-z-gen.-Miros%C5%82awem-Hermaszewski-724x1024.jpg)
http://mdk.czechowice-dziedzice.pl/2019/03/spotkanie-z-m-hermaszewskim/

Iława. Twój niezbędnik na LOTNICZĄ MAJÓWKĘ 2019 [PROGRAM]
18 kwietnia 2019, 11:55

Sala konferencyjna Grand Hotel Tiffi.
Sobota 11 maja
16:30 "Hermaszewski, Sznuk, Sokół. Rozmowy o lataniu".
(Ilość miejsc ograniczona! Wejściówki do odbioru w Informacji Turystycznej w Iławie, ul. Niepodległości 13).
http://www.infoilawa.pl/aktualnosci/item/57594-ilawa-twoj-niezbednik-na-lotnicza-majowke-2019-program
http://ilawa.wm.pl/114286-584655,Lotnicza-Majowka-2019-spotkanie-z-gen-Miroslawem-Hermaszewskim-Tadeuszem-Sznukiem-i-kpt-Witoldem-Sokolem,3127144.html
http://www.infoilawa.pl/aktualnosci/item/57784-rozmawiali-o-lataniu-z-miroslawem-hermaszewskim-tadeuszem-sznukiem-i-witoldem-sokolem-zobacz-zdjecia
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 14, 2019, 01:16
Jak Lubuskie w kosmos poleciało. Pomógł Mirosław Hermaszewski [ZDJĘCIA]
KALI 15 maja 2019

Nasz region po raz pierwszy wyruszył w podróż do przestworzy! Dowódcami wyprawy, która odbyła się w środę, 15 maja, byli: Elżbieta Anna Polak - Pierwsza Kobieta Marszałek Województwa oraz Generał Mirosław Hermaszewski - Pierwszy Polak w Kosmosie - to oni poprowadzili drużyny programistów przez właz do pojazdu kosmicznego, którym wyruszyli na misję... (...)
https://gazetalubuska.pl/jak-lubuskie-w-kosmos-polecialo-pomogl-miroslaw-hermaszewski-zdjecia/ar/c1-14134331

Spotkanie z Mirosławem Hermaszewskim

Generał Mirosław Hermaszewski odwiedzi Częstochowę. Spotkanie z astronautą będzie miało miejsce w Ratuszu na Placu Biegańskiego 23 maja między 18:00 a 19:00. Wstęp jest wolny. Hermaszewski przez kilkadziesiąt lat pracował w siłach zbrojnych, angażował się w politykę, znany jest jednak przede wszystkim z jednego, wyjątkowego lotu. (...)
https://www.miejska.info.pl/2019/04/26/spotkanie-z-miroslawem-hermaszewskim/
http://aleje.czestochowa.pl/events/muzeum-czestochowskie-spotkanie-z-miroslawem-hermaszewskim/
https://www.radiojura.pl/aleje-tu-sie-dzieje-tlumy-na-spotkaniu-z-miroslawem-hermaszewskim.html

Hermaszewski w Zielonej Górze. Jedyny Polak w kosmosie spotkał się z uczniami [ZDJĘCIA]
szp
18 czerwca 2019

(https://bi.im-g.pl/im/e5/c2/17/z24912613V,Gen--Miroslaw-Hermaszewski-w-Zielonej-Gorze.jpg)
Fot. Materiały Hertz System

Gen. Mirosław Hermaszewski był gościem dwóch zielonogórskich szkół - Lotnika i Elektronika. Kosmonauta opowiadał młodzieży o ośmiu dni spędzonych na orbicie.

Mirosław Hermaszewski poleciał w kosmos w czerwcu 1978 r. Spędził na orbicie osiem dni, jako pierwszy Polak w kosmosie z miejsca stał się bohaterem w wielu domach.

Gen. Hermaszewski w ostatnim czasie często gości w Zielonej Górze. Wspiera m.in. utworzenie w zielonogórskim Nowym Kisielinie Parku Technologii Kosmicznych. W czwartek i piątek spotkał się z uczniami Lotnika (IV LO) i Elektronika. Spotkania zorganizowała firma Hertz Systems, która jest jedną z największych firm w Polsce z branży technologii kosmicznych. Hermaszewski jest ambasadorem firmy.

– Mirosław Hermaszewski podzielił się z uczniami niezwykłą historią dotyczącą lotu w kosmos i emocjami, jakie mu wtedy towarzyszyły. Opowiadał o stanie nieważkości, rozłące z rodziną i życiu po powrocie. Młodzież miała również okazję, by zadać wybitnemu człowiekowi nurtujące ją pytania oraz zrobić pamiątkowe zdjęcia z legendą – tłumaczy firma Hertz.

Kosmonauta od lat zna Stefana Bulandę, który do niedawna był dyrektorem Lotnika, a w czwartek uczestniczył w spotkaniu. Dwa lata temu Hermaszewski tak mówił o nim w wywiadzie dla „Wyborczej”: „Bulanda jest dla mnie kimś bardzo bliskim. Kiedy próbowałem pierwszych podskoków na odrzutowym samolocie w Szkole Orląt w Dęblinie, to on już był tam instruktorem, takim fajnym facetem. Oczywiście wtedy nie był dyrektorem szkoły, był podporucznikiem. Miałem z nim lepszy kontakt, taki emocjonalny, niż z moim prawdziwym instruktorem. A nauczył mnie paru fajnych rzeczy w powietrzu. Mamy dziś taki sympatyczny kontakt, chociaż troszeczkę luźny. Pewnie nie jest taki, jaki powinien być, bo każdy z nas zajmuje się różnymi sprawami, ja też wędruję nie tylko po Europie, ale po całym świecie. Natomiast nigdy nie zapominam o swoich przyjaciołach i o tych, od których się w życiu czegoś nauczyłem.”
https://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/7,35182,24912567,hermaszewski-w-zielonej-gorze-jedyny-polak-w-kosmosie-spotkal.html
https://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/51,35182,24912567.html?i=0
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 14, 2019, 01:17
Z Mirosławem Hermaszewskim w Muzeum Kopernika
2019-07-22

(http://m.wm.pl/2019/07/z9/hermaszewski2-564524.jpg)
Autor zdjęcia: Marta Hajkowicz

Niebo zawsze fascynowało człowieka – powiedział Mirosław Hermaszewski. Spotkanie autorskie zorganizowano z okazji zbliżającej się 50. rocznicy startu misji Apollo 11.

Spotkanie z Mirosławem Hermaszewskim odbyło się we wtorek, 16 lipca w Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku, w budynku dawnego Pałacu Biskupiego. Na wykład kosmonauty przybyli nie tylko fani astronomii. Wśród zainteresowanych byli przedstawiciele pokolenia, którzy 40 lat temu na bieżąco śledzili jego wyprawę kosmiczną i wypoczywający we Fromborku koloniści, którzy dopiero poznali historię jedynego Polaka - kosmonauty.

- Człowiek stale myślał o lataniu, chciał być podobny do ptaków – mówił Mirosław Hermaszewski przypominając mit o Detalu i Ikarze. Opowieść o kosmosie w jego wykonaniu łatwo wpadała w ucho i trafiała do odbiorcy w każdym wieku. Uczestnicy spotkania poznali życiorys kosmonauty, począwszy od trudnego losu rodziny, która ucierpiała podczas rzezi wołyńskiej, poprzez marzenia małego Mirka o lataniu, aż do czasów kariery pilota wojskowego i sięgnięcia gwiazd podczas słynnego lotu w kosmos statkiem Sojuz 30 w 1978 roku.

Mirosław Hermaszewski okazał się wyśmienitym mówcą. Swoją opowieść wzbogacał żartami i rodzinnymi oraz służbowymi fotografiami. Były wspomnienia z kosmosu i z życia na ziemi.

- Jestem 89. człowiekiem, który widział Ziemię z kosmosu i jednym z kilkuset kosmonautów na świecie, ale jestem przede wszystkim człowiekiem, który konsekwentnie dążył do realizacji swoich marzeń o lataniu. To co mnie spotkało, było cudowne. Warto mieć marzenia i je realizować – mówił zwracając się do najmłodszych słuchaczy.

Na koniec dostał brawa na stojąco i wiele podziękowań za spotkanie. Były pamiątkowe fotografie i kwiaty, które wręczyła m.in. Krystyna Lewańska, była burmistrz Fromborka.

- To moje drugie spotkanie z Mirosławem Hermaszewskim we Fromborku. Pierwsze odbyło się w 1983 roku. Wraz z ówczesnymi władzami wręczyliśmy polskiemu kosmonaucie tytuł Honorowego Obywatela Fromborka.

Marta Hajkowicz
https://braniewo.wm.pl/597180,Z-Miroslawem-Hermaszewskim-w-Muzeum-Kopernika.html
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 14, 2019, 01:18
Mirosław Hermaszewski opowie dziś, jak podbijał kosmos
ZBIGNIEW MARECKI 26 sierpnia 2019

Dzisiaj (poniedziałek, 26 sierpnia) o godz. 17 w Lądowisku Kultury w Redzikowie wszyscy chętni będą mogli posłuchać wspomnień Mirosława Hermaszewskiego, jedynego polskiego kosmonauty. (...)
https://gp24.pl/miroslaw-hermaszewski-opowie-dzis-jak-podbijal-kosmos/ar/c1-14375585

Październik w Klubie Seniora "Służewiak" - harmonogram

16 października 2019, godz. 17:30 - Spotkanie z Mirosławem Hermaszewskim pt. "Pierwszy Polak, który odbył podróż kosmiczną"
https://smsnd.pl/aktualnosci/rok-2019/pazdziernik-w-klubie-seniora-sluzewiak-harmonogram/
https://www.bpmokotow.waw.pl/bpmok/index.php/wez-udzial/spotkania-autorskie/1197-wyp-140-hermaszewski

Mirosław Hermaszewski w II LO
 22.11.2019, 19:07 (aktualizacja 24.11.2019, 09:11)  Ryszard Pajura

(https://static.debica24.eu/data/media/2019/11/22/s4_6a7d0e3e1f688e758d4c16a74ad007d4.JPG)

W II Liceum Ogólnokształcącym w Dębicy zakończyło się spotkanie z gen. Mirosławem Hermaszewskim, jedynym polskim kosmonautą. (...)
https://www.debica24.eu/wiadomosci/5020,miroslaw-hermaszewski-w-ii-lo
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 14, 2019, 01:22
Pasja szyta na miarę: spotkanie z Mirosławem Hermaszewskim

Pasja szyta na miarę, to spotkania ze znanymi i cenionymi ludźmi z szeroko rozumianego świata kultury, łączące pokolenia, gdzie w jednym miejscu i czasie spotkają się dzieci i młodzież, osoby dorosłe i seniorzy.

14 grudnia 2019 r.
Godzina: 18.00
Miejsce: Sala koncertowa I piętro, ul. Nowiny 2B, Gdańsk
Wstęp: wolny
Organizator: Gdański Archipelag Kultury
https://www.gdansk.pl/wydarzenia/pasja-szyta-na-miare-spotkanie-z-miroslawem-hermaszewskim,w,24826
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Grudzień 30, 2019, 15:39
Wiedzialem, ze to wszystko bujda ... Ptolemeusz byl dokladniejszy;-)
http://www.youtube.com/watch?v=6EYo8v7imlc
Z powazaniem
                        Adam Przybyla
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Czerwiec 27, 2020, 16:45
Dzisiaj mija 42 rocznica startu Sojuz-30 z gen. Mirosławem Hermaszewskim na pokładzie...
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: astropl w Czerwiec 27, 2020, 19:15
Dzisiaj mija 42 rocznica startu Sojuz-30 z gen. Mirosławem Hermaszewskim na pokładzie...

Ściślej mówiąc, na pokładzie Sojuza-30 był major Hermaszewski :)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Czerwiec 27, 2020, 19:37
https://www.youtube.com/watch?v=8tmThm5XQH8 "Cena nieważkości. Kulisy lotu polaka w kosmos" | audiobook
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 28, 2020, 01:07
Hermaszewski 2001

Noc z TMT M Hermaszewski
31 wyświetleń, 2 miesiące temu.
https://www.youtube.com/watch?v=uu82-Al9vTM

Archiwalny program ""NOC z TMT gościnnie na antenie Non Stop Poland.       W tym wydaniu odlecimy w kosmos a wszystko za sprawą gen. Mirosława Hermaszewskiego, pierwszego i jedynego polskiego lotnika kosmonauty, który opowie co czuł w czasie startu rakiety, czego słuchał wraz z kolegami w czasie startu. Zdradzi też, co czuje człowiek widząc błękitną planetę znajdując się na orbicie i ...jak się bierze prysznic w stanie nieważkości. Program zarejestrowano w PAY Studio w 2001.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 28, 2020, 01:21
Festiwal zegarków - "It’s All About Watches 2019" - Gen. Mirosław Hermaszewski - STURMANSKIE - cz.I
532 wyświetlenia
https://www.youtube.com/watch?v=rZgWbSeuQdQ

Festiwal zegarków - "It’s All About Watches 2019" - Gen. Mirosław Hermaszewski - STURMANSKIE - cz.II
145 wyświetleń
https://www.youtube.com/watch?v=YupBD6KTous
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 28, 2020, 01:33
125 lat Towarzystwa National Geographic - Spotkanie z Mirosławem Hermaszewskim
1303 wyświetlenia•29 maj 2013
https://www.youtube.com/watch?v=DC9EZFG1sLU&pbjreload=101

125 lat National Geographic - Spotkanie z Mirosławem Hermaszewskim cz.2
917 wyświetleń•19 cze 2013
https://www.youtube.com/watch?v=q6q7YkI0m-4

125 Lat National Geographic - Spotkanie z Mirosławem Hermaszewskim cz. 3
681 wyświetleń•30 cze 2013
https://www.youtube.com/watch?v=-aSsIuoAcaA
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 28, 2020, 02:16
35 ROCZNICA LOTU PIERWSZEGO POLAKA W KOSMOS
100 wyświetleń•19 wrz 2013 Politechnika Wrocławska
https://www.youtube.com/watch?v=HYF5Qr6sWOA
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Sierpień 05, 2020, 02:55
Ciężar nieważkości (1997) - Film dokumentalny o polskim astronaucie Mirosławie Hermaszewskim
https://www.youtube.com/watch?v=U81fYS_TACs
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Sierpień 05, 2020, 02:57
Mirosław Hermaszewski o izolacji. Czy kosmiczne doświadczenia pomagają przetrwać pandemię?
piątek, 24 kwietnia 2020

(...) Czy izolacja panująca podczas podróży jest porównywalna z tą w czasie kwarantanny?

Są pewne cechy wspólne. Jak jesteśmy w domu z rodziną, wiemy, że musimy przetrwać pewien okres. Jest nam fajnie, bo możemy porozmawiać, nadrobić zaległości. W kosmosie ludzie są przypadkowi, to są różne charaktery. Wszystko wydaje się z początku tak jak na Ziemi, ale w pewnym momencie zaczynają wychodzić różnice charakterologiczne
 – mówił generał Hermaszewski w Dzień Dobry TVN.

Jak przyznał, w ciężkich momentach, z dala od domu, nachodzą człowieka myśli, dlaczego znalazł się w takim miejscu. Zamiast być z najbliższymi i prowadzić dogodne życie na lądzie, trzeba przetrwać długi czas z obcymi ludźmi, przy których odczuwa się samotność. Takie chwile możemy przetrwać tylko dzięki motywacji.

Moją motywacją było to, żeby przejść te wszystkie trudny, żeby wykonać lot kosmiczny. Naszą motywacją, którą musimy sobie wyrobić, jest to, żeby przetrwać z dobrym zdrowiem. Nie zachorować 
-  podkreślał nasz rozmówca. 

Mirosław Hermaszewski w czasie kwarantanny

Mirosław Hermaszewski okres izolacji spędza w domu. Od czasu do czasu odwiedza go wnuczek, który dostarcza mu wiele radości. Choć generał czuje niedosyt związany z kontaktem z rodziną, ale jest świadomy zagrożenia i cierpliwie czeka, stosując się do zaleceń. Jak mówił, kiedyś wrócimy do normalności. Na razie musimy zadbać o swoje bezpieczeństwo i zdrowie.

Nadal kręci go wszystko, co związane z kosmosem. Śledzi nowe informacje i nowinki dotyczące odległych planet. Niedawno spędził pół nocy na tarasie, obserwując starlinki.

Dzieje się tak dużo, że nie sposób tego nie śledzić. Tym bardziej, jak mówią, że za cztery lata człowiek znów postawi nogę na Księżycu. Chciałbym dożyć momentu, kiedy człowiek stanie na Marsie
– stwierdził kosmonauta.

Jego zdaniem, warto być na bieżąco z tym, co dzieje się w Kosmosie, gdyż jest to pewna przyszłość. Od lat zajmują się tym naukowcy, a niektórzy wiążą z odległymi planetami olbrzymie nadzieje technologiczne.

Mówią, że na Księżycu jest hel-3. Jeśli będziemy potrafili go wydobyć, to problem energetyczny na Ziemi mielibyśmy rozwiązany. Perspektywy i możliwości są naprawdę duże
 – ocenił Mirosław Hermaszewski.
https://dziendobry.tvn.pl/a/kosmiczne-doswiadczenia-pomagaja-przetrwac-pandemie-general-hermaszewski-o-czasie-kwarantanny

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/ludzieistyle/1952326,1,miroslaw-hermaszewski-mamy-teraz-okazje-pobyc-ze-soba.read
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Sierpień 05, 2020, 03:09
Wspomnienia radiowe sprzed 42 lat.

Mirosław Hermaszewski – pierwszy Polak w kosmosie
ostatnia aktualizacja: 05.07.2020 05:45

(...) Polak otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego, Order Lenina oraz medal Złotej Gwiazdy. Wręczając te odznaczenia, sekretarz generalny komunistycznej partii Związku Radzieckiego Leonid Breżniew powiedział:

– Drodzy towarzysze, wszyscy doświadczamy radosnych uczuć, witając dopiero co przybyłych z kosmosu Piotra Klimuka i Mirosława Hermaszewskiego. Prowadzili oni niezwykle interesujące eksperymenty i badania. Lot wyróżniał się tym, że sztafetę rozpoczętą przez Jurija Gagarina przejęły już międzynarodowe załogi socjalistyczne. Syn ojczyzny Kopernika przebywał w kosmosie, to jest wspaniałe, tym można się szczycić – dodał. (...)
https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/874685,Miroslaw-Hermaszewski-%E2%80%93-pierwszy-Polak-w-kosmosie
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Sierpień 05, 2020, 03:29
Generał pilot Mirosław Hermaszewski odbył podróż sentymentalną śladami swojego pierwszego lotu nawigacyjnego.
Napisane przez Redakcja piątek, 06 marzec 2020 18:42
Ostatnio zmieniany piątek, 06 marzec 2020 19:28 Czytany 3945 razy

(https://aviation24.pl/media/k2/items/cache/ab621987960500d4afc1db9a306ed89e_XL.jpg)
Gen. pil. Mirosław Hermaszewski i pil. Tomasz Stępniewski.Foto: Waldemar Wingralek

Pilot Tomasz Stępniewski miał okazję pilotować samolot, w którym na drugim fotelu zasiadł generał pilot Mirosław Hermaszewski. Był to lot, który odbywał się po trasie pierwszego lotu nawigacyjnego, którą generał wykonywał jeszcze jako uczeń pilot w 1961 roku podczas szkolenia samolotowego w Lisich Kątach.

Jak opowiada Tomasz Stępniewski, generał Hermaszewski przypomniał, że lot ten wykonywał na samolocie CSS-13 zwanym Papajem, gdzie za intercom służył "taki długi lejek do którego instruktor i uczeń się wzajemnie wydzierali". Tomasz Stępniewski tak wspomina lot i samego pilota-kosmonautę: - "Wspaniały człowiek, pełen skromności i miłości do lotnictwa każdego rodzaju. Człowiek, którego na równi cieszył sam sentymentalny dla niego lot, jak i konieczność walki z pomocą nagrzewnicy, gdy po chłodnej nocy silnik nie bardzo chciał zagadać (co widać na zdjęciach). Do tego jest niewyczerpanym źródłem anegdot lotniczych, również tych samokrytycznych, co zawsze jest bardzo cenne."

(https://aviation24.pl/images/hermaszewski_0603202001.jpg)
(https://aviation24.pl/images/hermaszewski_0603202002.jpg)

Generał Mirosław Hermaszewski zaszczycił swą obecnością galę 100-lecia Lotnictwa Polskiego organizowaną przez Lotniczy Grudziądz we współpracy z Aeroklubem Nadwiślańskim - Lisie Kąty. W ramach 100-lecia lotnictwa polskiego a zarazem lotnictwa grudziądzkiego powstał album "Lotniczy Grudziądz" wydana przez fundację o tej samej nazwie, w którym znalazła się mapka z odtworzoną trasą pierwszego lotu nawigacyjnego gen. Hermaszewskiego.

"Generał dał się namówić la lot widokowy rano, w dniu uroczystej gali" - mówi Tomasz Stępniewski - "Potem wpadliśmy na pomysł aby lot ten odbyć właśnie szlakiem pierwszego lotu nawigacyjnego Pana generała. Można powiedzieć, że mapka umieszczona w albumie przyczyniła się do tego właśnie lotu".

Foto: Waldemar Wingralek , Tomasz Stępniewski, Album "Lotniczy Grudziądz" (mapka)
Źródło informacji: Tomasz Stępniewski, Aeroklub Nadwiślański, Lotniczy Grudziądz, Aviation24.pl
https://aviation24.pl/component/k2/item/7379-general-pilot-miroslaw-hermaszewski-odbyl-podroz-sentymentalna-sladami-swojego-pierwszego-lotu-nawigacyjnego
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 01, 2021, 00:38
Mirosław Hermaszewski retired Polish Air Force officer and cosmonaut says its flat 2019
571 wyświetlenia•19 lis 2019
https://www.youtube.com/watch?v=XJM14RxBfXM

Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Kwiecień 13, 2021, 03:30
https://naszahistoria.pl/nie-znam-nikogo-kto-byl-wierzacy-i-wrocil-stamtad-ateista/ar/9178280
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 14, 2021, 03:34
60. rocznica lotu Gagarina. Hermaszewskiemu zakazano nawet gry w tenisa
GRZEGORZ RUDYNEK 12 kwi, 10:22

Mirosław Hermaszewski, pierwszy i jedyny Polak, który poleciał w kosmos, opowiada, jak pamięta dzień, w którym do historii przeszedł Jurij Gagarin. Hermaszewski podkreśla, że moda na kosmos wcale nie minęła i zdradza, kiedy na Marsie może stanąć pierwszy człowiek.

Równo 60 lat temu Jurij Gagarin poleciał w kosmos. Dokładnie pamięta pan tamten dzień?

Oczywiście. Jeszcze byłem przed służbą wojskową, którą rozpocząłem jesienią. Latałem na szybowcach i tamto wydarzenie niesamowicie podgrzewało wyobraźnię młodego człowieka. Wtedy telewizja nie była tak powszechna. W moim miasteczku mieliśmy jeden telewizor, w domu kultury, który do tego wiecznie się psuł. Noce spędzałem więc przy radioodbiorniku. Zresztą tematyka ta interesowała mnie już wcześniej, w dziewiątej klasie miałem astronomię, od lotu pierwszego sputnika odnotowywałem sobie, jakie miał parametry itp. A kiedy poleciał Gagarin, zacząłem zastanawiać się, kiedy zrobi to Polak. Chyba nigdy? Nie. W życiu nie można poddawać się marzeniom, trzeba iść w ich kierunku. Ty marzysz o locie w kosmos?

Antek Rudynek: Tak, i chciałem zapytać, jakie to jest uczucie lecieć taką rakietą tak wysoko?

Antku, przede wszystkim rakieta jest bardzo duża. Waży 35 ton, ale jeszcze ma w środku 270 ton paliwa. I musieliśmy – z Piotrem Klimukiem, który mi towarzyszył – wejść na jej sam szczyt, gdzie był nasz statek kosmiczny. W nim położyliśmy się w fotelikach, zapięliśmy pasy i bardzo długo sprawdzaliśmy wszystkie systemy przed startem. Potem pojawiły się już wielkie emocje, w tym niezwykła frajda. Choć ci ludzie na dole pewnie bardzo się bali, czy rakieta przypadkiem nie eksploduje. Wtedy marne byłyby szanse na ratunek.

(...)
https://sport.onet.pl/jurij-gagarin-60-rocznica-lotu-w-kosmos-miroslaw-hermaszewski-wspomina/7p5wwvg
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 14, 2021, 03:34
Polski kosmonauta: „Trzeba pamiętać, że to się zaczęło od Jurija Gagarina
09:00 12.04.2021(zaktualizowano 09:18 13.04.2021) Autor Wiktor Bezeka

To nie jest ważne, jakie nazwisko nosił ten kosmonauta. Miał na swym skafandrze orła białego na czerwonym tle i flagę biało-czerwoną. I to było, wydaje mi się, najważniejsze, bo świat zauważył, że Polska się liczy” – uważa Mirosław Hermaszewski, pierwszy i jedyny polski kosmonauta.

12 kwietnia mija 60. rocznica pierwszego lotu człowieka w kosmos. Tym człowiekiem był 26-letni oficer Armii Radzieckiej Jurij Gagarin. Jest to wydarzenie pod każdym względem historyczne, ale również miało unikalne znaczenie dla rozwoju stosunków międzynarodowych. Trwał wyścig kosmiczny, wojna technologii, bitwa różnych ideologii o dominację na świecie. W okresie szczytowym zimnej wojny Jurij Gagarin został bohaterem całego świata, stanął ponad wszelkie linie podziału – ideologiczne i militarno-polityczne. Jurij Gagarin z „misja pokoju” w ciągu trzech lat odwiedził 30 krajów, w tym Polskę.

Dziś ten dzień jest świętem dla całej ludzkości. Tym bardziej, że loty międzynarodowych załóg są już zjawiskiem rutynowym.

Najbardziej masową akcją związaną z podbojem kosmosu jest tak zwana „Noc Jurija”. 12 kwietnia miłośnicy kosmosu z całego świata spotykają się, aby uczcić rocznicę pierwszego lotu kosmicznego, wysłuchać wykładów i porozmawiać o kosmosie. Tradycja ta powstała w Kalifornii. Ulicom – dosłownie – od Ugandy po Australię nadano imię Gagarina. Pomniki Gagarina są prawie na całym świecie. Jeden z najsłynniejszych pomników radzieckiego kosmonauty za granicą znajduje się w Royal Greenwich Observatory.

Początek epoki lotów człowieka w kosmos datuje się od wyprawy Jurija Gagarina. Polska ma w tych dziejach swoją chlubną kartę.

W 1978 roku na statku kosmicznym Sojuz-30 poleciał do stacji orbitalnej Salut-6, Mirosław Hermaszewski, który pozostaje jedynym polskim kosmonautą. Spędził on na orbicie wokółziemskiej 7 dni i 22 godziny razem z radzieckim kosmonautą Piotrem Klimukiem.

Obecny generał brygady Mirosław Hermaszewski dołączył swoje pozdrowienia z okazji 60. lotu pierwszego kosmonauty do kolegów Centrum Przygotowania Kosmonautów w Gwiezdnym Miasteczku.

Chcę pozdrowić Piotra Klimuka, mojego dowódcę i przyjaciela, i wszystkich, że tak powiem, weteranów, którzy przygotowywali mnie do tego niezapomnianego lotu. Niebawem minie 43 lata, ale wszystkie przeżycia są bardzo, bardzo świeże. Pozdrawiam wszystkich z całego serca – powiedział w rozmowie ze Sputnikiem.

Generał Mirosław Hermaszewski zgodził się też odpowiedzieć na kilka naszych pytań.

— Panie generale, czy mógł Pan kiedyś sobie wyobrazić, że zostanie Pan kosmonautą?

— Kiedy byłem dorastającym chłopcem, latałem pierwszy lot na szybowcu, i wtedy nadeszła wstrząsająca wiadomość, że człowiek jest gdzieś poza granicą atmosfery, gdzieś tam, wysoko, w kosmosie… Nie mogłem w to uwierzyć: ja robiłem pierwsze loty na szybowcu, a tu ktoś tam daleko, w nieznanej do tej pory przestrzeni kosmicznej... Myślałem wtedy, że to chyba niemożliwe… Właśnie wtedy pojawiło się u mnie takie marzenie, żeby kiedyś zobaczyć prawdziwego kosmonautę – on by, może, mnie rękę uścisnął. Ja bym chyba pytania mu nie śmiał zadać, bo nie wydobyłbym z siebie głosu.

Ale los był dla mnie łaskawy. Nie tylko zostałem pilotem Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej, ale miałem okazję być w tej kolebce kosmonautyki światowej, w Gwiezdnym Miasteczku pod Moskwą. Miałem szczęście spotkać tam legendarnych ludzi, których poznać od dawna marzyłem. I nie tylko mi rękę ściskali, ale i przekazywali mi swoje unikalne doświadczenia w czasie przygotowań do lotu w kosmos.

Dotyczyło to nie tylko technicznych rzeczy, ale psychologii zwykłego człowieka. Obcowanie z nimi przerodziło się w wielką przyjaźń. Nie tylko z Piotrem Klimukiem, z którym latałem, ale i z całą plejadą kosmonautów z tego pierwszego Gagarinowskiego zaciągu.

Ja byłem w 2019 roku na pogrzebie Aleksieja Leonowa. To był człowiek wyjątkowy nie tylko w kosmonautyce, ale to był człowiek-humanista. Bardzo nam pomógł. Kiedy już byłem na kosmodromie i w kosmosie, to on codziennie zachodził do domu, żeby zapytać, jak się czuje żona, jak dzieci. Przyniósł albo ciasteczko, albo cukierka. To, po prostu, odbijała się czysto słowiańska, rosyjska, dobra dusza. Ja przywiozłem z tego Gwiezdnego nieco więcej – właśnie tę przyjaźń, doskonałe, piękne wspomnienia, i, oczywiście, wdzięczność. Dzisiaj napisałem list do szefa Centrum Przygotowania Kosmonautów z gratulacjami z okazji 60-tej rocznicy. I, oczywiście, zapewniałem go o mojej wielkiej przyjaźni i wdzięczności za to, co tam doznałem.

— Panie generale, mijają lata, a pamięć pozostaje. Może, Pan przypomni jakieś sytuacje, które najbardziej poruszyły emocjonalnie, kiedy znajdował się Pan poza kulą ziemską.

— Trzeba powiedzieć, że to było przeżycie niesamowite, ale też takie osobiste. Pamiętam, że najbardziej przeżyłem moment, kiedy na trzecim okrążeniu, przelatywaliśmy nad Polską. I to jest tak silne wrażenie, kiedy widzisz jednym spojrzeniem całą swoją ojczyznę. Ja tak krzyczałem do kolegów! A oni – czego wrzeszczysz? Ja mówię – zobaczcie, to moja ojczyzna! Z perspektywy samolotu trzeba było dziesiątki minut, czy kilka godzin, żeby ją przelecieć, a ja przelatywałem w kosmosie patrząc na Ziemię, od Odry do Bugu, przez 83 sekundy.

Ja wykonywałem program naukowy, który był bardzo ważny i był zauważony w świecie. I to nie ważne, jakie nazwisko nosił ten kosmonauta, ale miał na swym skafandrze orła biało-czerwonego – białego na czerwonym tle, i flagę biało-czerwoną. I to było, wydaje mi się, najważniejsze, bo świat zauważył, że Polska jednak się liczy.

— A jakie były odczucia Pana po powrocie do Ojczyzny?

— Bardzo złożone. Wie Pan, ja już byłem człowiekiem bardzo ukształtowanym, miałem 37 lat, dowodziłem pułkiem lotniczym, a tu raptem kazali mi być popularnym. To nie takie proste, żeby trzymać siebie w pewnych ryzach. Udało się, nie zachorowałem, jak mówią wszyscy, na „chorobę gwiezdną”. I to też chyba jest zasługa i moich najbliższych, i psychologów, z którymi mieliśmy cały czas styczność.

— Czy Panu się śni kiedykolwiek statek kosmiczny? Czy chciałby Pan jeszcze raz polecieć, znaleźć się na orbicie wokółziemskiej?

— To, że się śni, to chyba normalne. Ale bądźmy tutaj realistami, to nie jest ten wiek, żeby wybierać się gdzieś tam… Ale ja mogę sobie pozwolić na to, żeby bujać w obłokach myślami, i tego mi nikt nie zabroni. A tutaj, że tak powiem, wachlarz moich marzeń, przeżyć wirtualnych jest bardzo bogaty. Bo ja wiem, o czym można marzyć.

— W swoich wypowiedziach niejednokrotnie Pan podkreślał, że eksploracja kosmosu w przyszłości pomoże rozwiązać wiele problemów na Ziemi. Jak Polska jest zaangażowana w tym procesie?

— Mamy Polską Agencję Kosmiczną. W tej chwili klarują, że tak powiem, pewne strategiczne oczekiwania. I myślę, że nie tylko symbolicznie, ale z każdym miesiącem będziemy uczestniczyć w tym procesie ludzkości coraz bogatszym swoim wachlarzem możliwości.

— Ostatnie pytanie. Co dla Pana znaczy dzień 12 kwietnia? Jak go Pan obchodzi?

— Jak obchodzę? (śmieje się) Normalnie, w domu. Wie Pan, po naszemu – butelka szampana, wspomnienia, zdjęcia. Rano obudzi się nasza telewizja i zacznie szarpać, bo nie mają nigdy takiego spojrzenia, co będzie za tydzień. Tylko zaraz, natychmiast. Już, prawda, w przededniu miałem zajęte pół dnia wywiadami na temat. 12 kwietnia będzie telemost europejski, będę z kolegami rozmawiał, z kosmonautami.

W Polsce oficjalnie ten dzień jest uważany za święto tylko bardzo marginalnie. Ale wśród ludzi mądrych, wśród ludzi nauki, przede wszystkim, wśród młodzieży, to się cieszy coraz większą popularnością. Wracamy do tego. Bo jednak to było przełomowe wydarzenie w historii ludzkości.

Pierwszy człowiek w kosmosie! Oczywiście, był lot na Księżyc, który Amerykanie 52 lata temu wykonali! To, że niebawem polecimy na Marsa, to bardzo ważne! Ale trzeba pamiętać jedno, że to się zaczęło od Jurija Gagarina!

— Bardzo dziękuję Panu za rozmowę.


https://pl.sputniknews.com/opinie/2021041214116595-polski-kosmonauta-od-odry-do-bugu-przez-83-sekundy/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Kwiecień 14, 2021, 04:30
https://naszahistoria.pl/nie-znam-nikogo-kto-byl-wierzacy-i-wrocil-stamtad-ateista/ar/9178280
Chyba ta kwestia nie była tak bezpośrednio przedstawiona w autobiografii pana Generała ?

Cytuj
- Pan poleciał w kosmos w czasach, kiedy polskie wojsko nie mogło wierzyć w Boga, i z sojusznikiem, który tego Boga zwalczał.

- Tak, powiedzmy oględnie, że były to czasy zupełnie innej oceny jednostki ludzkiej i zupełnie innego podejścia do wiary, ale... Ale gdy po latach zapytałem moich radzieckich kolegów o wrażenia, to opowiedzieli mi to samo.

- Po latach dopiero? Zaraz po locie strach było rozmawiać o Bogu?

- Oczywiście, że się o takich sprawach nie rozmawiało! Widzi pan, każdy, kto leci w kosmos, jest bardzo dobrze przygotowany pod względem technicznym, naukowym, medycznym, sprawnościowym. Ale na skutek przeżyć, jakich tam doznaje, wraca z kosmosu jako humanista. Głęboki humanista. Ja powiem coś jeszcze. Nie znam nikogo, kto był wierzący i wrócił stamtąd ateistą, ale znam takich, co polecieli w kosmos jako niewierzący, a wrócili z wiarą. Mam tu na myśli głównie kolegów ze Wschodu. Właściwie 95 procent radzieckich kosmonautów nawróciło się.

- A pan? Wierzył pan w Boga przed wylotem w kosmos? Jako młody, obiecujący major Ludowego Wojska Polskiego?

- Przepraszam, ale o czym pan mówi? Co pan sugeruje? Ja byłem wychowany w domu typowo polskim, ja nigdy wiary nie zmieniłem. Byłem i jestem człowiekiem wierzącym.

- Ale przecież nie mógł jej pan manifestować.

- Owszem, czasy były, jakie były. Nawet śluby kościelne wojskowi brali w konspiracji.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Wrzesień 16, 2021, 21:15
Jak ktos nie zna. BTW, wczoraj chyba mial urodziny 80. Z powazaniem
                                      Adam Przybyla
https://www.youtube.com/watch?v=wqQdQsqnapk
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Wrzesień 16, 2021, 21:50
Jak ktos nie zna. BTW, wczoraj chyba mial urodziny 80. Z powazaniem
                                      Adam Przybyla
cut

Dokładnie 80 lat, wszystkiego najlepszego Panie MIrosławie.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Wrzesień 19, 2021, 08:31
Mirosław Hermaszewski (http://lk.astronautilus.pl/astros/89.htm) to 89. człowiek w kosmosie oraz 2-gi kosmonauta spoza ZSRR i USA.
Jego lot kosmiczny trwał łącznie 7d 22g 02m 59s.
Zostało wykonanych 126 okrążeń wokół Ziemi.

http://www.spacefacts.de/bios/international/english/hermaszewski_miroslaw.htm
http://www.astronautix.com/h/hermaszewski.html

https://mek.kosmo.cz/bio/ostatni/00089.htm
http://www.kozmo-data.sk/kozmonauti/hermaszewski-miroslaw.html
https://www.astronaut.ru/crossroad/089.htm
https://www.april12.eu/otherastron/hermaszewski89ru.html

https://en.wikipedia.org/wiki/Miros%C5%82aw_Hermaszewski
https://pl.wikipedia.org/wiki/Miros%C5%82aw_Hermaszewski
Гермашевский, Мирослав (https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%93%D0%B5%D1%80%D0%BC%D0%B0%D1%88%D0%B5%D0%B2%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9,_%D0%9C%D0%B8%D1%80%D0%BE%D1%81%D0%BB%D0%B0%D0%B2)

Cytuj
#HappyBirthday to Mirosław Hermaszewski Flaga Polski (15 September)! He was 1st (& to this day the only) Polish national in space, flying on Soyuz 30 in 1978 to #Salyut 6 and spending almost 8 days on the station @ASE_Astronauts@roscosmos@PolandMFA https://en.wikipedia.org/wiki/Miros%C5%82aw_Hermaszewski
https://twitter.com/ESA_History/status/1438065403234816000
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Październik 25, 2021, 19:42
Gen. Mirosław Hermaszewski zatrzymany za jazdę po pijanemu
Krzysztof Zasada 25 października (16:05)

Generał Mirosław Hermaszewski został zatrzymany na Mazowszu za jazdę po pijanemu. Badanie wykazało prawie 0,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Policjanci zatrzymali Hermaszewskiego w miejscowości Kiełpieniec na Mazowszu. Jego samochód jadący zygzakiem wypatrzyli policjanci po cywilnemu, którzy akurat jechali tuż za nim. Powiadomili patrol drogówki, że kierowca może być nietrzeźwy.

Funkcjonariusze zjawili się chwilę potem i zatrzymali volvo. Zbadali alkomatem 80-letniego prowadzącego i okazało się, że ma on 0,6 promila alkoholu.

Po spisaniu protokołu Hermaszewski został zwolniony, a samochód przekazano trzeźwej osobie. Generałowi grozi odpowiedzialność karna, bo taki poziom alkoholu we krwi kierowcy to przestępstwo.
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-gen-miroslaw-hermaszewski-zatrzymany-za-jazde-po-pijanemu,nId,5604028#crp_state=1

Cytuj
W ostatnich miesiącach był jednym z ambasadorów nowej polskiej wódki. 
https://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Miroslaw-Hermaszewski-zatrzymany.-Mial-prowadzic-auto-po-alkoholu

https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,27730831,general-miroslaw-hermaszewski-zatrzymany-przez-policje-za-jazde.html

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/znany-general-miroslaw-h-zatrzymany-za-jazde-pod-wplywem-alkoholu/rzfgyvv
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Październik 25, 2021, 20:42
.. na trzezwo trudno byc polskim kosmonauta ... Z powazaniem
                                                                                    Adam Przybyla
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Październik 25, 2021, 20:56
.. na trzezwo trudno byc polskim kosmonauta ... Z powazaniem
                                                                                    Adam Przybyla
Lista znanych Polaków z promilami za kółkiem została wzbogacona o kolejny przypadek  :(
https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/galeria/447692,farna-figura-szyc-olbrychski-dancewicz-czyli-pijani-i-znani-za-kierownica-zdjecia.html

Astronauci i alkohol to szerszy temat
https://www.akmedcentrum.eu/vip-i-uzaleznienie/

Może nasz kosmonauta nie był świadomy tragicznego przypadku innego astronauty ?
https://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=2491.msg165671#msg165671
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Październik 25, 2021, 21:06
... tak jak pisze, to baaardzo stresogenne, tym bardziej przy naszym  powszechnym braku zrozumienia po co i dlaczego.
Brak PR w tej dziedzinie, a nawet prob podejscia do tematu wlasciwego PR, rozlozy kazdy rodzimy projekt techniczny ... Z powazaniem
                        Adam Przybyla
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Listopad 16, 2021, 16:47
MIROSŁAW HERMASZEWSKI, JEDYNY POLAK W KOSMOSIE – SPECJALNIE DLA NOWIN GLIWICKICH
DATA DODANIA: 2019-04-22
(...)

Jak długo leciał pan nad Polską?

87 sekund. Byłem w kosmosie jako 89. kosmonauta, a obecnie jest ich już ponad 500.

W tym wiele kobiet.

Z pierwszą, Walentiną Tierieszkową, zaprzyjaźniłem się. Podczas jednego z benefisów zaśpiewaliśmy jej wraz z żoną słynny przebój Filipinek „Wala Twist”. Walentina miała łzy w oczach.

Co teraz, na emeryturze, porabia Mirosław Hermaszewski?

Jeździ z odczytami po Polsce, spotyka z ludźmi, zajmuje wnukami. Moim oczkiem w głowie jest wnuczek Staś. Uwielbiam z nim chodzić po lesie. Urodził się w rocznicę lądowania Amerykanów na Księżycu, dlatego drugie imię dostał po słynnym Neilu. Armstrong był zadowolony, przesłał mi nawet sympatyczne podziękowania.
https://www.nowiny.gliwice.pl/miroslaw-hermaszewski-jedyny-polak-w-kosmosie-specjalnie-dla-nowin-gliwickich
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Listopad 29, 2021, 21:12
1) https://wiadomosci.wp.pl/general-miroslaw-h-z-zarzutami-wraca-glosna-sprawa-6710119667862144a

EDIT do 1a)  13.12.2022
https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/8495994,miroslaw-h-proces-alkohol.html

2)
Cytuj
Spotkanie studentów UŁa z gen. bryg. pil. kosmonautą Mirosławem Hermaszewskim
Publikacja: 18 mar 2022 | Aktualności / Wydział Prawa i Administracji

Generał Mirosław Hermaszewski jest pierwszym i jak dotychczas jedynym Polakiem, który odbył lot w kosmos. 16 marca 2022 roku gen. Hermaszewski gościł na naszej Uczelni.

Generał Hermaszewski podczas spotkania opowiadał nie tylko o swoim życiu i ścieżce kariery od lotnika do kosmonauty, ale też o historii badań i lotów kosmicznych.

Niezwykle ciekawe były opisy półtorarocznych przygotowań do lotu w podmoskiewskim Gwiezdnym Miasteczku i realiów samego lotu. 

Generał Hermaszewski nadal śledzi na bieżąco najnowsze kierunki rozwoju współczesnej kosmonautyki. Wyczerpująco opowiadał na pytania studentów dotyczące zarówno historii lotnictwa jak i komercyjnych perspektyw lotów w kosmos.
W spotkaniu wzięło udział około pięćdziesięciu studentów i studentek.

Tego samego dnia odbyła się też  konferencja „Prawne aspekty zarządzania bezpieczeństwem w lotnictwie w okresie pandemii COVID-19. Kompetencje personelu zarządzającego w lotnictwie na różnych poziomach kierowania.” organizowana jest przez Wydział Prawa i Administracji, w której również uczestniczył gen. Hermaszewski.
https://www.lazarski.pl/pl/aktualnosci/aktualnosc/spotkanie-studentow-ula-z-gen-bryg-pil-kosmonauta-miroslawem-hermaszewskim/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: artpoz w Czerwiec 27, 2022, 23:57
Dziś rocznica lotu Hermaszewskiego.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 28, 2022, 08:45
Nieco szczegółów o eksperymentach przeprowadzonych w tym locie

Cytuj
Pięć eksperymentów zostało przygotowanych wyłącznie przez Polaków, kolejne cztery we współpracy z innymi krajami uczestniczącymi w programie Interkosmos, a dwa zaplanowano bez polskiego udziału.
https://www.crazynauka.pl/co-robil-w-kosmosie-miroslaw-hermaszewski/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Lipiec 10, 2022, 23:13
Mirosław Hermaszewski w wyjątkowym wywiadzie dla MDK w Częstochowie
https://www.youtube.com/watch?v=OY2mwbz5DfQ
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Mikkael w Grudzień 12, 2022, 20:14
Smutna wiadomość. Gen. Hermaszewski odszedł w wieku 81 lat

Miałem zaszczyt zamienić kilka słów z naszym kosmonautą 12 lat temu. I otrzymać autograf z dedykacją.

Niech odpoczywa w Pokoju.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Szaniu w Grudzień 12, 2022, 20:15
Ojej, przykra informacja.. za szybko. Czy wiadomo co było przyczyną śmierci?
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: kanarkusmaximus w Grudzień 12, 2022, 20:17
Niestety informacja pojawia się w wielu miejscach i została potwierdzona.
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Grudzień 12, 2022, 20:31
Bardzo smutna wiadomość  :'(

Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie a światłość wiekuista niechaj mu świeci...
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Grudzień 12, 2022, 20:32
... coz pojawil sie "nastepca" ... nie musieli go juz zapraszac ... np. ostatnio w katowicach ... a po drugie jutro zacznie sie znowu
nagonka i szczucie ... Z powazaniem
                                                                                                       Adam Przybyla
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: mss w Grudzień 12, 2022, 20:38
Tą smutną informację potwierdził jego zięć na twitterze:

https://twitter.com/r_czarnecki/status/1602380207771484162
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Andrew w Grudzień 12, 2022, 22:23
 :-\
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 12, 2022, 22:27
 :(

2022 gru 27 12:36 Kosmonauta.net
Mirosław Hermaszewski (1941 - 2022)
Smutna wiadomość. 12 grudnia odszedł Mirosław Hermaszewski
https://kosmonauta.net/2022/12/miroslaw-hermaszewski-1941-2022/   
- pierwszy i jak na razie (niestety!) jedyny Polak, który uczestniczył w misji kosmicznej...
(https://24liveblog.tradingfront.cn/event/3196498386696050404/20221212194723_749047.jpeg)

Cytuj
W rozmowie z PAP Ryszard Czarnecki wyjaśnił, że Mirosław Hermaszewski, który był jego teściem, zmarł w poniedziałek po południu w jednym z warszawskich szpitali. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, Hermaszewski chorował na nerki i był operowany, ale wdały się komplikacje, które doprowadziły do zgonu.
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-miroslaw-hermaszewski-nie-zyje-polski-kosmonauta-mial-81-lat,nId,6468611#crp_state=1
https://www.pap.pl/en/news/news%2C1505696%2Cmiroslaw-hermaszewski-first-pole-space-dies-81.html
https://kosmonauta.net/2022/12/miroslaw-hermaszewski-1941-2022/

Poland's only cosmonaut, who circled Earth in 1978, has died
By Associated Press December 12, 2022 at 4:22 p.m. EST

Cytuj
The retired air force pilot’s death on Monday was announced via Twitter by his son-in-law, European Parliament member Ryszard Czarnecki. He later told Polish media outlets that Hermaszewski died at a hospital in Warsaw of complications from a surgery he had undergone in the morning.
https://www.washingtonpost.com/world/polands-only-cosmonaut-who-circled-earth-in-1978-has-died/2022/12/12/03e173da-7a63-11ed-bb97-f47d47466b9a_story.html
https://apnews.com/article/space-exploration-science-poland-warsaw-european-parliament-66a1adbe1bb5261889023fa1c646c79b
https://novosti-kosmonavtiki.ru/news/85325/

https://www.national-geographic.pl/artykul/miroslaw-hermaszewski-nie-zyje-jedyny-polak-w-kosmosie
https://www.wroclaw.pl/dla-mieszkanca/miroslaw-hermaszewski-nie-zyje-pierwszy-polak-w-kosmosie
https://dlapilota.pl/wiadomosci/polska/zmarl-miroslaw-hermaszewski-jedyny-polak-ktory-odbyl-lot-w-kosmos
https://twitter.com/Dariusz_Jonski/status/1602386198399418383
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 12, 2022, 23:25
Nasz kosmonauta zmarł dzień po 50. rocznicy ostatniego lądowania ludzi na powierzchni Księżyca oraz w dzień po powrocie na Ziemię misji Artemis I.

Został wyrównany smutny rekord z 2003 roku, kiedy to odeszło, głównie tragicznie, ośmioro ludzi, którzy odbyli chociaż jeden lot kosmiczny. Lista zmarłych kosmonautów i astronautów z doświadczeniem co najmniej orbitalnym liczy już 116 osób.

Bjarni Valdimar Tryggvason (1945-2022)
Walerij Wiktorowicz Riumin (1939-2022)
Anatolij Wasiljewicz Filipczenko (1928-2022)
Don Leslie Lind (1930-2022)
Walerij Władimirowicz Polakow (1942-2022)
James Alton McDivitt (1929-2022)
Lodewijk van den Berg (1932-2022)
Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 13, 2022, 00:22
Mirosław Hermaszewski, first Pole to fly into space, dies at 81

December 12, 2022 — Mirosław Hermaszewski, who was the first, and to date, only citizen of Poland to fly into space, has died at the age of 81.

Hermaszewski's death on Monday (Dec. 12) was confirmed by his son-in-law, Ryszard Czarnecki, a member of the European Parliament, in a post on Twitter. (...)
http://www.collectspace.com/news/news-121222a-miroslaw-hermaszewski-polish-cosmonaut-obituary.html

Zemřel první a zatím poslední polský kosmonaut
13. 12. 2022, 11:10 – Varšava ČTK

Zemřel Miroslaw Hermaszewski, první a dosud jediný Polák, který letěl do vesmíru, oznámila polská média s odvoláním na pozůstalé. Hermaszewski, který podnikl let do kosmu v létě 1978, zemřel v pondělí ve věku 81 let v jedné z varšavských nemocnic.

(https://d15-a.sdn.cz/d_15/c_img_E_H/iqcB6q0.jpeg?fl=cro,0,0,800,450%7Cres,1024,,1%7Cwebp,75)
Miroslaw Hermaszewski (vlevo) se v roce 2019 zúčastnil spolu s čs. kosmonautem Vladimírem Remkem besedy v moravskoslezských Bolaticích (archivní foto).

Cytuj
Informaci o úmrtí potvrdil televizi TVN 24 Hermaszewského zeť, poslanec Evropského parlamentu Ryszard Czarnecki. Podle něj tchán zemřel po poledni.

„Jménem rodiny potvrzuji velmi smutnou zprávu o smrti generála Miroslawa Hermaszewského, prvního polského kosmonauta, skvělého pilota…,“ napsal Czarnecki na sociální síti.

Strach nikoli při startu, ale při přistání

Po 40 letech se svěřil, že se nejvíce bál meteoritů a že se víc trápil při přistání než při startu.

„Při startu je velká motivace, moc se chce letět a méně se hledí na ohrožení. Ale při přistání je už jiný přístup. V hlavě se opakuje: Už jsem tam byl, chci se vrátit. Čekají na mě, mám ženu a děti. Chci, aby už to skončilo,“ zavzpomínal v rozhovoru. Po návratu jej také zaskočila popularita a sláva, na které nebyl připraven.

Po letu Hermaszewski sloužil v generálním štábu, stal se zástupcem velitele protivzdušné obrany, později velitelem letecké školy, kde byl povýšen na generála, a poté se stal zástupcem velitele vzdušných sil a protivzdušné obrany.

Hermaszewski se v roce 2004 ucházel o zvolení do Evropského parlamentu, ale neuspěl. Někdejší československý kosmonaut Remek se tehdy naopak do parlamentu dostal

Ve vzduchu celkem nalétal 2047 hodin a 47 minut při 3473 startech a přistáních.

Za války jako dítě málem zahynul

Pozdější kosmonaut jako dítě málem zahynul při vraždění Poláků ukrajinskými nacionalisty za druhé světové války na Volyni. „Jedné noci bylo v naší vesnici povražděno 182 lidí, včetně 18 blízkých příbuzných. Můj děda zahynul po sedmi úderech bodákem do hlavy,“ řekl kdysi v televizi Hermaszewski.

Dědeček byl už devadesátník, ale nejmladší zavražděný příbuzný měl půldruhého roku, stejně jako on sám tou dobou.

Hermaszewski se v roce 2004 ucházel o zvolení do Evropského parlamentu, ale neuspěl.

Někdejší československý kosmonaut Remek se tehdy naopak do parlamentu dostal a v poslaneckém klubu Sjednocené levice se sešel se svým italským kolegou Umbertem Guidonim, který měl za sebou dokonce dva lety do vesmíru na palubě amerických raketoplánů Endeavour a Columbia.
https://www.novinky.cz/clanek/veda-skoly-zemrel-prvni-a-zatim-posledni-polsky-kosmonaut-40417255

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1506072%2Csejm-uczcil-minuta-ciszy-pamiec-miroslawa-hermaszewskiego.html
https://www.cas.sk/clanok/2748725/zomrel-prvy-a-dosial-jediny-astronaut-81-nasich-susedov-smutne-ako-mal-muz-prist-o-zivot/
Tytuł: Odp: Nasz kosmonauta - Mirosław Hermaszewski
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Grudzień 13, 2022, 09:47
.. dzis rodacy dadza mu juz spokoj od szczucia. Z powazaniem
                                                         Adam Przybyla
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: mss w Grudzień 13, 2022, 10:50
Zmieniłem tytuł wątku.

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1505651%2Cnie-zyje-gen-miroslaw-hermaszewski-polski-kosmonauta-mial-81-lat.html

 :(
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 13, 2022, 12:41
Cytuj
Wszystko na to wskazuje, że jego pogrzeb będzie miał charakter państwowy z asystą wojskową. Być może zostanie pochowany w grobie swojego tragicznie zmarłego brata, Władysława Hermaszewskiego.
https://polityka.se.pl/wiadomosci/czy-miroslaw-hermaszewski-bedzie-mial-panstwowy-pogrzeb-aa-6id1-besH-yuvU.html
https://polityka.se.pl/galeria/nie-zyje-miroslaw-hermaszewski/gg-DxeA-8uJ3-5Pca/gp-JY56-q8sZ-GMsj
https://twitter.com/AviationPoland/status/1602622569680699399
https://twitter.com/mac_urbanowicz/status/1602416163140603919
https://twitter.com/LazarskiUni_/status/1602677663210110980

(https://s3.viva.pl/damian-dudamiroslaw-hermaszewski-viva-luty-2017-467675-main_topic.jpg)
https://viva.pl/ludzie/nie-zyje-miroslaw-hermaszewski-pierwszy-i-jedyny-polak-w-kosmosie-mial-81-lat-142057-r1/

https://wolow.naszemiasto.pl/nie-zyje-miroslaw-hermaszewski-jedyny-polak-w-kosmosie/ar/c1-9129463
https://www.wroclaw.pl/dla-mieszkanca/miroslaw-hermaszewski-nie-zyje-pierwszy-polak-w-kosmosie
https://historia.wprost.pl/11001328/miroslaw-hermaszewski-nie-zyje-kim-byl-jedyny-polak-ktory-odbyl-lot-w-kosmos.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adys%C5%82aw_Hermaszewski

https://dzienniknaukowy.pl/czlowiek/nie-zyje-gen-miroslaw-hermaszewski-polski-kosmonauta-mial-81-lat
https://milmag.pl/miroslaw-hermaszewski-nie-zyje/
https://gazetaolsztynska.pl/lubawa/891319,Nie-zyje-general-Miroslaw-Hermaszewski.html
http://pressmania.pl/nie-zyje-general-miroslaw-hermaszewski/
https://www.slazag.pl/hermaszewski-a-slask-polski-kosmonauta-pozostaje-naszym-symbolem-ery-kosmicznej

https://www.belarus.kp.ru/daily/27483/4691882/
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 13, 2022, 13:45
Cytuj
Mirosław Hermaszewski zmarł wyniku komplikacji po przebytym zabiegu operacyjnym. Jego śmierć jest szokiem dla najbliższej rodziny, która się tego zupełnie nie spodziewała. - Nasza ostatnia rozmowa odbyła się kilka dni temu. Teść miał wyjechać do USA do rodziny na kilkanaście dni, bardzo się cieszył z tego powodu, bardzo chciał tam pojechać, powiedział do mnie: "Wiesz Rysiek, teraz albo nigdy!". Mieliśmy lecieć do USA całą rodziną do rodziny w USA. Niestety okazało się, że dla niego już nigdy... Teść miał operację w ostatnim czasie, został przyjęty do szpitala kilka dni temu, nastąpiły pewne komplikacje, stan był poważny, kiedy go operowano, a miał już swoje lata. Był człowiekiem tak żywotnym, że w zasadzie nikt z nas nie spodziewał się, że teść już z tego szpitala nie wróci.. Będzie go nam bardzo brakować - zakończył rozmowę podłamany Ryszard Czarnecki.
https://polityka.se.pl/wiadomosci/ostatnie-chwile-miroslawa-hermaszewskiego-przed-smiercia-komplikacje-po-operacji-aa-9HHB-TYfT-bvzT.html

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1506244%2Clewica-wnioskuje-do-prezydenta-o-odznaczenie-gen-hermaszewskiego-orderem
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 13, 2022, 14:34
Kiedy następny Polak w kosmosie? O gen. Mirosławie Hermaszewskim | Przemysław Rudź
https://www.youtube.com/watch?v=th9SBnv5W3M
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 13, 2022, 17:02
Nasz kosmonauta symbolicznego przekazania pałeczki kosmicznej sztafety zdążył doczekać się.
Cdn. ?
https://twitter.com/MartaKielczyk/status/1602381823228760066
https://twitter.com/tvp_info/status/1602619842414215170
https://twitter.com/Andreas1Andre/status/1602383546446131200
https://twitter.com/POLSA_GOV_PL/status/1602573259702415360
https://twitter.com/IsakowiczZalesk/status/1602577828360372224
https://twitter.com/maciekmysliwiec/status/1602382667093245952
https://twitter.com/PanSeptime/status/1603884268542902272
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 14, 2022, 17:57
Jest oficjalne potwierdzenie szczegółów pogrzebu
https://twitter.com/r_czarnecki/status/1603021733988114435

EDIT:
Cytuj
uroczystości pogrzebowe Generała - środa 21 grudnia: 10:00 msza św. Katedra Polowa WP, pogrzeb państwowy - 12:00 na Powązkach Wojskowych w pobliżu Pomnika Chwała Lotnikom Polskim"
https://polityka.se.pl/wiadomosci/miroslaw-hermaszewski-bedzie-mial-panstwowy-pogrzeb-spocznie-na-wojskowych-powazkach-aa-6id1-besH-yuvU.html
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Grudzień 16, 2022, 23:02
Na space.com ukazał się artykuł o życiu i śmierci naszego kosmonauty:

Mirosław Hermaszewski, who was the first, and to date, only citizen of Poland to fly into space, has died at the age of 81.

Hermaszewski's death on Monday(opens in new tab) (Dec. 12) was confirmed by his son-in-law, Ryszard Czarnecki, a member of the European Parliament, in a post on Twitter(opens in new tab).

"On behalf of the family, I confirm the very sad news about the death of General Miroslaw Hermaszewski — the first Polish cosmonaut, a great pilot, a good husband and father, and a beloved grandfather," Czarnecki tweeted. "He left for eternal watch."


(https://cdn.mos.cms.futurecdn.net/RNZxYZLSbtmiyLSYZCfmPb-1200-80.jpg)


EDIT: Skócony link!
https://www.space.com/miroslaw-hermaszewski-polish-cosmonaut-obituary

Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Grudzień 21, 2022, 23:38
Takie tam, a mogl zabic osobiscie dwie osoby to by puscili info o nim w TVN ... Z powazaniem
                         Adam Przybyla
Zrodla:
https://poland.mid.ru/web/polska_pl/glowna/-/asset_publisher/qi8drtMKe9IB/content/komunikat-ambasady-rosji-w-polsce-21-grudnia-2022-r-?_101_INSTANCE_qi8drtMKe9IB_viewMode=view
https://twitter.com/MMoczar/status/1605508919178272769
https://twitter.com/KrystianJachacy/status/1606256048527925249
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: mss w Grudzień 26, 2022, 22:45
„Kosmos uczy pokory”. Ostatni wywiad Hermaszewskiego [WIDEO]

https://www.tvp.info/65110093/miroslaw-hermaszewski-dla-tvp-nauka-kosmos-uczy-pokory
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Adam.Przybyla w Grudzień 26, 2022, 23:24
„Kosmos uczy pokory”. Ostatni wywiad Hermaszewskiego [WIDEO]

https://www.tvp.info/65110093/miroslaw-hermaszewski-dla-tvp-nauka-kosmos-uczy-pokory
       ... idealny cytat na ta okazje, sadze, ze Generalowi by sie spodobalo, dokladnie oddajac to co chcial powiedziec:

"Daleko, daleko, na nie objętych mapami peryferiach niemodnego krańca
Zachodniego Ramienia Spiralnego Galaktyki, znajduje się małe, niepozorne, żółte słoń-
ce. W odległości jakichś dziewięćdziesięciu dwóch milionów mil okrąża je kompletnie
nic nie znacząca, maleńka, zielono-błękitna planeta, na której pochodzące od małpy
formy życia są tak niewiarygodnie prymitywne, że wciąż jeszcze uważają zegarki elek-
troniczne za całkiem sprytny pomysł.

Planeta ta ma — a raczej miała — pewien problem polegający na tym, że większość
mieszkających na niej ludzi była przez większość czasu nieszczęśliwa. Proponowano
wiele rozwiązań tego problemu, lecz prawie każde z nich opierało się głównie na ru-
chach małych, zielonych papierków, co jest dosyć dziwne, bo w końcu to nie małe, zie-
lone papierki były nieszczęśliwe.

I tak problem pozostał; mnóstwo ludzi było wrednych, ale większość przygnębio-
nych. Nawet ci z zegarkami elektronicznymi. Wielu żywiło coraz mocniejsze przekona-
nie, że wszyscy popełnili wielki błąd, schodząc z drzew. Niektórzy twierdzili, że nawet
drzewa były złym posunięciem i że nigdy nie należało opuszczać w ogóle oceanów."

Z powazaniem
                     Adam Przybyla
Zrodla:
Douglas Adams - Autostopem przez galaktykę - The Hitchhiker’s Guide to the Galaxy
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 30, 2022, 21:11
Pogrzeb Mirosława Hermaszewskiego
https://www.youtube.com/watch?v=yn35LQNsTfA

PATRIOT24 RUTKOWSKI W AKCJI: Kosmonautę Hermaszewskiego pożegnał dziś przyjaciel Krzysztof Rutkowski
https://www.youtube.com/watch?v=Bac-AnBA_z0

https://dziennikzachodni.pl/pogrzeb-miroslawa-hermaszewskiego-galeria-zdjec-ostatnie-pozegnanie-polskiego-kosmonauty-24122022/ar/c1-17147495
https://polityka.se.pl/wiadomosci/czarnecki-z-zona-i-synkiem-oplakuja-gen-hermaszewskiego-wzruszajace-sceny-na-pogrzebie-pierwszego-polaka-w-kosmosie-aa-F3pX-TPVf-AZ2n.html
https://polityka.se.pl/wiadomosci/grob-gen-hermaszewskiego-utonal-w-wiencach-wzruszajacy-gest-rodziny-i-detektywa-rutkowskiego-aa-dXy5-NN4W-78hU.html
https://twitter.com/knakonieczny/status/1606353240903254028
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Grudzień 30, 2022, 21:11
I jeszcze dodatkowe fotografie z pogrzebu
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Luty 28, 2023, 23:59
In memoriam Generała Mirosława Hermaszewskiego 

Cytuj
13 grudnia 2022
Żegnamy generała Mirosława Hermaszewskiego

Śmierć generała Mirosława Hermaszewskiego poruszyła nas wszystkich. Był wielkim przyjacielem Centrum Badań Kosmicznych PAN, oraz o czym niewielu wie, powodem powstania naszego instytutu.  Gdy okazało się, że Polak otrzymał szansę lotu w kosmos, co wymagało wsparcia ze strony rodzimych instytucji naukowo-badawczych, prezydium Polskiej Akademii Nauk zdecydowało o scaleniu rozrzuconych jednostek zajmujących się badaniami kosmosu i nadaniu im nazwy Centrum Badań Kosmicznych PAN.

Centrum zostało powołane do życia w 1976 roku. Dwa lata później Mirosław Hermaszewski, w skafandrze z orzełkiem na piersi, poleciał w kosmos statkiem Sojuz-30 i na zawsze zmienił historię Polski i Polaków. Przede wszystkim sprawił, że do dziś dzierżymy zaszczytny tytuł czwartego narodu w kosmosie. Poza tym rozpalił umysły i marzenia tysięcy. Wielu pracowników Centrum Badań Kosmicznych PAN zajęło się badaniem kosmosu, ponieważ w dzieciństwie widzieli Polaka, który w ten kosmos poleciał. Jego wyczyn był dla nas wszystkich tym, czym dla Amerykanów lądowanie na Księżycu misji Apollo 11. Oni mieli Neila Armstronga i Buzza Aldrina, my Mirosława Hermaszewskiego.

Wspomniana kapsuła Sojuz-30, jak i skafander z orzełkiem na piersi, są dziś własnością Centrum Badań Kosmicznych PAN. Zostały nam przekazane, abyśmy pamiętali skąd się wywodzimy i gdzie powinniśmy dążyć.

W mieniu pracowników Centrum składam szczere kondolencje rodzinie i bliskim Mirosława Hermaszewskiego. Będzie nam bardzo brakowało jego wsparcia w trudnych chwilach, humoru, jego barwnych wspomnień o kosmosie i wzruszających opowieści ze spotkań w gronie astronautów i kosmonautów; jego wielkiego daru popularyzacji wiedzy o kosmosie, przede wszystkim o naszym, polskim kosmosu. Był znakomitym gawędziarzem, którego narracja celnie trafiała do młodszego i starszego pokolenia. Generał i kosmonauta Mirosław Hermaszewski był wspaniałym, ciepłym, przyjacielskim i pełnym życia człowiekiem.

Prof. dr hab. Iwona Stanisławska, dyrektor Centrum Badań Kosmicznych PAN
https://cbkpan.pl/zegnamy-generala-miroslawa-hermaszewskiego/

2) Można jeszcze historyczne zaszłości wydobywać z sieci

Polski kosmonauta na urodzinach Mikołaja Kopernika
Mirosława Kruczkiewicz-Siebers 17 lutego 2016, 21:00

Cytuj
Spotkanie z gen. Hermaszewskim będzie jednym z punktów Dies Natalis Copernici, czyli dorocznych obchodów urodzin Mikołaja Kopernika w toruńskim Muzeum Okręgowym. Właśnie jutro mija 543. rocznica przyjścia na świat najsłynniejszego torunianina.

Przewodnim wątkiem tegorocznego świętowania będzie polski wkład w eksplorację kosmosu. Oprócz spotkania z kosmonautą zaplanowano prezentację polskiego łazika marsjańskiego, satelity i specjalnej aplikacji. O tych urządzeniach opowiedzą inżynierowie z firmy „ABM Space Education” - Sebastian Meszyński i Oleksij Sokołow. Rozmowy i pokazy zwieńczy koncert w wykonaniu toruńskiego kwartetu dętego Copernicus Brass w składzie: Jacek Wieczorek (trąbka), Łukasz Ignac (trąbka), Robert Józefowicz (waltornia) i Grzegorz Radziejewski (puzon). Zespół zagra muzykę filmową, m.in Johna Williamsa z „Gwiezdnych wojen”.

Spotkanie odbędzie się w piątek o godz. 17.00 w Sali Mieszczańskiej. Wstęp wolny.
https://nowosci.com.pl/polski-kosmonauta-na-urodzinach-mikolaja-kopernika/ar/10821544

3) Włożyli to do trumny generała Hermaszewskiego. Symboliczna rzecz
Kamil Szewczyk Adam Brzozowski 2022-12-21 16:25

Cytuj
Jak dowiedział się „Super Express”, rodzina włożyła do trumny Hermaszewskiego ważną pamiątkę. - Z Wołynia, z miejscowości Lipniki, gdzie urodził się generał, została przewieziona ziemia, która została włożona do trumny – powiedział nam europoseł Czarnecki.
https://polityka.se.pl/wiadomosci/wlozyli-to-do-trumny-generala-hermaszewskiego-symboliczna-rzecz-aa-Vsde-M8LW-FzhY.html

https://nowosci.com.pl/w-mikolajki-sporo-sie-bedzie-dzialo-w-torunskim-mlynie-wiedzy/ar/10859738

https://hermaszewski.com/products_new.php
https://pl.wikipedia.org/wiki/Miros%C5%82aw_Hermaszewski
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Marzec 24, 2023, 06:16
2023 mar 23 17:00 Kosmonauta.net
Las Hermaszewskiego
...upamiętniający jak na razie jedyny lot Polaka w przestrzeń kosmiczną. Mirosław Hermaszewski odszedł w grudniu 2022 roku (https://kosmonauta.net/2022/12/miroslaw-hermaszewski-1941-2022/).
https://polsa.gov.pl/wydarzenia/126-drzew-dla-generala-hermaszewskiego
https://twitter.com/POLSA_GOV_PL/status/1636713539116183552
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 14, 2023, 09:14
Znalazłem odpowiedź na pytanie, które miałem w głowie:
Chciałbym zobaczyć odcisk swojej dłoni na Księżycu. Rozmowa z dr. Sławoszem Uznańskim
Anna Gronczewska 25 grudnia 2022, 13:10

Cytuj
Spotkał pan kiedyś zmarłego niedawno Mirosława Hermaszewskiego, pierwszego Polaka, który poleciał w kosmos?

Tak, spotkaliśmy się pod koniec sierpnia tego roku. Bardzo ucieszyłem się z tego spotkania. Wiem, że generał Hermaszewski bardzo mi kibicował. Potem kilka razy rozmawialiśmy przez telefon. Generał Hermaszewski był pierwszą osobą, która zadzwoniła do mnie po ogłoszeniu wyników kwalifikacji przez Europejską Agencją Kosmiczną. Rozmawialiśmy ze sobą czterdzieści pięć minut. Akurat jechałem autem z kolegą z Belgii, który znalazł się w tej pierwszej grupie. Był świadkiem mojej rozmowy z Mirosławem Hermaszewskim, oczywiście niczego nie rozumiejąc, ponieważ rozmawialiśmy po polsku.
https://dzienniklodzki.pl/chcialbym-zobaczyc-odcisk-swojej-dloni-na-ksiezycu-rozmowa-z-dr-slawoszem-uznanskim/ar/c1-17152347
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2023, 23:01
45 lat temu, 27.06.1978 o 15:27:21,072 z wyrzutni LC-1 kosmodromu Bajkonur, wystartowała RN Sojuz-U , która wyniosła załogowy statek kosmiczny Sojuz 30 (http://lk.astronautilus.pl/loty/s30.htm), na którego pokładzie znajdował się drugi intekosmonauta, obywatel Polski, Mirosław Hermaszewski.
28.06.1978 o 17:07:50 nastąpiło połączenie z kompleksem Salut-6/Sojuz-29.
Cytuj
1978 June 27 - . 15:27 GMT - . Launch Site: Baikonur. Launch Complex: Baikonur LC1. LV Family: R-7. Launch Vehicle: Soyuz-U.

Soyuz 30 - . Call Sign: Kavkas (Caucasus ). Crew: Hermaszewski, Klimuk. Backup Crew: Jankowski, Kubasov. Payload: Soyuz 7K-T(A9) s/n 67. Mass: 6,800 kg (14,900 lb). Nation: Russia. Related Persons: Hermaszewski, Jankowski, Klimuk, Kubasov. Agency: MOM. Program: Salyut 6. Class: Manned. Type: Manned spacecraft. Flight: Soyuz 29, Soyuz 30. Spacecraft Bus: Soyuz. Spacecraft: Soyuz 7K-T/A9. Duration: 7.92 days. Decay Date: 1978-07-05 . USAF Sat Cat: 10968 . COSPAR: 1978-065A. Apogee: 244 km (151 mi). Perigee: 194 km (120 mi). Inclination: 51.60 deg. Period: 88.80 min. Manned two crew. Docked with Salyut 6. Placed on board the Salyut-6 station, under the Intercosmos programme, a second, international, crew consisting of P.I. Klimuk (USSR) and M. Hermaszewski (Poland) to conduct scientific investigations and experiments..
http://www.astronautix.com/j/june27.html
Cytuj
25 czerwca rakieta nośna Sojuz-U wraz ze statkiem kosmicznym Sojuz-30 (indeks 11F615A9, typ 7K-T, numer seryjny 67) została ustawiona na wyrzutni nr 1 kompleksu nr 5 kosmodromu Bajkonur, tej samej, z której 17 lat wcześniej poleciał Gagarin. Tego samego dnia, zatwierdzona zostaje załoga Klimuk – Hermaszewski. Start zostaje ustalony na 27 czerwca o 15:27 GMT (w Polsce będzie wtedy 17:27 czasu letniego). W dniu tym pobudka następuje o godzinie 5 (tu i dalej wg czasu GMT). Po końcowej kontroli lekarskiej, o godzinie 12 kosmonauci rozpoczynają zakładanie skafandrów. Godzinę później są już w autobusie, który zawozi ich na wyrzutnię. Po złożeniu meldunku przewodniczącemu Komisji Państwowej i ostatnich pożegnaniach, kosmonauci (kryptonimy radiowe Kawkaz-1 i Kawkaz-2) zajmują miejsca w kabinie statku. Kontrolują systemy statku i skafandrów. O 14:42 procedura dobiega końca. Mniej więcej 20 minut przed startem nad kosmodromem przelatuje Salut-6.

Kosmonauci wpływają do wnętrza stacji orbitalnej.

O godzinie 15:27:21,072 następuje historyczna chwila – moment oderwania się rakiety od wyrzutni. Po dwóch minutach lotu, na wysokości 45 km odrzucone zostają cztery bloki pierwszego stopnia rakiety, w 286 s na wysokości 170 km kończy pracę drugi stopień. 526 s po starcie statek oddziela się od trzeciego stopnia i znajduje się na orbicie o wysokości 199-246 km i inklinacji 51,64°. W tym czasie Salut-6 mknie na wysokości 340-350 km nad Oceanem Spokojnym, oddalony od Sojuza-30 o 10 tys. km. Podczas czwartego okrążenia Ziemi statek przelatuje nad Polską, Hermaszewski obserwuje m.in. światła Wrocławia i Warszawy. Krótko potem, podczas piątego okrążenia, następuje dwuimpulsowa korekta orbity. Podczas pierwszego impulsu, trwającego 8 s, przyrost prędkości wyniósł 4,2 m/s, podczas drugiego (57 s) 33 m/s. Orbita ma pułap 338-363 km. O północy kosmonauci już śpią.
https://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=876.msg120368#msg120368

45 лет со дня старта советско-польской экспедиции посещения
27 июня 2023
Cytuj
27 июня 1978 года с космодрома Байконур стартовал корабль «Союз-30», пилотируемый международным экипажем. В его состав вошли космонавты Петр Климук и Мирослав Гермашевский с позывным «Кавказ».

За два года до своего полета польский космонавт-исследователь Мирослав Гермашевский был отобран специальной комиссией одним из кандидатов для подготовки к пилотируемому космическому полету по программе «Интеркосмос». Перед стартом космонавты отметили, что новый международный полет стал ярким свидетельством непрерывно развивающегося сотрудничества между странами. Доложив о готовности к полету, космонавты пообещали приложить все силы и знания для выполнения программы.

После стыковки с «Салютом» советско-польский экипаж приветствовали космонавты основной экспедиции, Владимир Коваленок и Александр Иванченков. Гости передали космонавтам долгожданные посылки, газеты, письма от родных и близких.

Международный экипаж выполнил обширную программу научных исследований, в число которых вошло большое количество медицинских и биологических экспериментов, изучающих человека в космическом полете. Особенно интересны эксперименты «Вкус» и «Досуг», направленные на исследование вкусовых ощущений и влияния социальной изоляции на работоспособность человека.

Результаты комплексного обследования системы кровообращения позволили исследователям и специалистам на Земле получить данные об особенностях распределения крови и состоянии сердечной деятельности в невесомости. Также космонавты регулярно выполняли упражнения на велоэргометре и комплексном тренажере, чтобы изучить оптимизацию физической нагрузки испытуемых.

Международный экипаж провел в полете и медицинский эксперимент «Опрос», в котором исследовалась психологическая адаптация человека к экстремальным условиям его деятельности.

Более того, во время полета экипаж поучаствовал в пресс-конференции с аккредитованными в Центре управления полетами журналистами СССР и других социалистических стран.

5 июля  «Союз-30» отстыковался от орбитального комплекса, и начался автономный полет корабля. Спускаемый аппарат приземлился западнее города Целинограда.

Высокими наградами был отмечен подвиг космонавтов. Петр Климук награжден орденом Ленина, а Мирославу Гермашевскому присвоено почетное звание Героя Советского Союза с вручением ордена Ленина и медали «Золотая Звезда». Оба космонавта советско-польской экспедиции были удостоены орденов «Крест Грюнвальда» I степени, а польскому космонавту присвоено почетное звание «Летчик-космонавт ПНР».

По материалам книги В. А. Алексеева, А. А. Еременко, А. В. Ткачева «Космическое содружество»
https://www.gctc.ru/main.php?id=6338

http://www.spacefacts.de/mission/english/soyuz-30.htm
http://www.astronautix.com/s/soyuz30.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sojuz_30
Союз-30 (https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A1%D0%BE%D1%8E%D0%B7-30)
https://en.wikipedia.org/wiki/Soyuz_30
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2023, 23:07
Cytuj
Sojuz-30 znalazł się nad Polską o godzinie 21:02 [...], a o 21:02’20’’ przeleciał nad Wrocławiem, w którym mieszka Mirosław Hermaszewski, a 40 sekund później nad Warszawą. Granice Polski opuścił o godzinie 21:03’20’’
– pisał PAP
(https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/jpGk9kqTURBXy9hZTdhYTFlNWY4OWZjM2ZjM2ZjNzI1ZDBhMTFjMDgxZS5qcGVnkZMCzQNIzQKf3gACoTAGoTEB)
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/mija-44-lata-od-lotu-w-kosmos-zmarlego-miroslawa-hermaszewskiego/7e0tde4
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2023, 23:16
https://twitter.com/ESA_History/status/1673625774979514368
https://twitter.com/spacemen1969/status/1673576644290674689
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Czerwiec 27, 2023, 23:59
Po ponad godzinie start Sojuza 30 stał się w Polsce publiczną wiadomością.

W telewizji polskiej zostało przerwane nadawanie rutynowych programów.
M. in. Program rolniczy prowadzony przez Andrzeja Kwiatkowskiego (https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Kwiatkowski_(dziennikarz)).
https://www.pomponik.pl/plotki/news-andrzej-kwiatkowski-byl-kiedys-gwiazdorem-tvp-zaskakujace-co,nId,5388174
Wieczorynki już wtedy chyba nie było.
Rozpoczęła się na dużą skalę operacja informacyjna o pierwszym Polaku w kosmosie.
Jest wiele pamiątek, zdjęć po locie, ale mam wątpliwości, czy jest do nich łatwy dostęp.
https://warsawtour.pl/muzeum-wojska-polskiego/

https://www.tekstowo.pl/piosenka,jolanta_kubicka,pierwszy_polski_kosmonauta.html

https://bialyorzel24.com/polak-w-kosmosie-45-lat-temu-miroslaw-hermaszewski-rozpoczal-lot-na-orbite/

https://hotelkosmonauty.pl/45-rocznica-lotu-generala-miroslawa-hermaszewskiego-w-kosmos/

Zapewne ostatni żyjący przedstawiciel polskich władz, które były wtedy na kosmodromie Bajkonur.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Werblan
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Lipiec 06, 2023, 01:22
45 lat temu, 05.07.1978 o 13:30:20 kapsuła powrotna Sojuza 30 wylądowała.
https://twitter.com/lata8290/status/1544212055909142530
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: Orionid w Wrzesień 15, 2023, 23:59
W ciągu roku historia bardzo przyspieszyła.
Dzisiaj trwa pisanie wniosków na polskie eksperymenty, które mają zostać wykonane przez polskiego astronautę.
https://twitter.com/ESA_History/status/1702676531980501047
Tytuł: Odp: Mirosław Hermaszewski (1941-2022)
Wiadomość wysłana przez: ekoplaneta w Grudzień 17, 2023, 20:11
Ostatni wywiad z Mirosławem Hermaszewskim

https://nauka.tvp.pl/65087463/ostatni-telewizyjny-wywiad-generala-miroslawa-hermaszewskiego