Jak chociaż połowa z nich osiągnie swoje cele to najbliższe 10 lat może być ciekawe.
Kokpit jest mniejszy niż mi się wydawało, że będzie, a trzeba pamiętać jeszcze o kombinezonach ciśnieniowych hee ;) Facet mówił jednak, że zmieszczą się tam także nieprzeciętnie duże osoby.
Dopiero dzisiaj natrafiłem na wczorajszy komunikat prasowy XCOR Aerospace. Podsumowując jego treść:
1) Operatorem lotów suborbitalnego samolotu Lynx będzie firma Space Experience Curaçao (SXC), która wydzierżawi te samoloty od XCOR.
Ale to chyba na Amerykę Południową. Na Europę jest inny przedstawiciel
Przy okazji na strobnie XCOR pokazano grafikę Lynxa. Różni się ona od poprzednich wizualizacji (patrz wcześniejsze posty) - na jego grzbiecie pojawił się jakiś uskrzydlony bagażnik:
Teraz dopiero przeczytałem newsa na ich stronie i z niego wynika, że chodzi o pojazd Lynx Mark II i dlatego ta wizualizacja różni się od wcześniejszych.
Właśnie znalazłem wpis (http://www.parabolicarc.com/2011/02/27/lynx-makeover/) na świetnym blogu Parabolic Arc prowadzonym przez Douga Messiera. Właśnie też zauważył on różnice między obecnym a poprzednim obrazkiem Lynxa. Jednak nie powiązał on tych różnic z różnymi wersjami: Mark I i Mark II, lecz: "Wind tunnel tests have led to some tweaks in XCOR’s Lynx vehicle". Nie podał, niestety, źródła tej informacji.
Natomiast sama informacja rzeczywiście super. Zastanawiam się tylko czy rzeczywiście potencjalnym klientom (firmom/instytucjom) zależy na tych zaledwie kilku minutach lotu w nieważkości? Zapewne materiały/nowe rozwiązania inżynieryjne/itd. muszą być też przetestowane w warunkach istniejących na wysokości kilkudziesięciu km. Tak właśnie myślę nad schematem takiego eksperymentu, może też chodzi o dostarczenie ładunku na te 60-70 km (Mark II nawet powyżej 100 chyba, tak?), a dalej za pomocą jakiegoś napędowego nośnika (chociaż tutaj jest problem uzyskania I kosmicznej, stąd to raczej nie będzie wynoszenie na orbitę).
Natomiast sama informacja rzeczywiście super. Zastanawiam się tylko czy rzeczywiście potencjalnym klientom (firmom/instytucjom) zależy na tych zaledwie kilku minutach lotu w nieważkości?
Zastanawiam się tylko czy rzeczywiście potencjalnym klientom (firmom/instytucjom) zależy na tych zaledwie kilku minutach lotu w nieważkości? Zapewne materiały/nowe rozwiązania inżynieryjne/itd. muszą być też przetestowane w warunkach istniejących na wysokości kilkudziesięciu km.
Co do samego samolotu, to kolejna zmiana projektu świadczy, że firma wciąż nie wyszła poza etap renderów.
Wracam do obrazków Lynx Mark I/II. Nie dawało mi to spokoju, napisałem więc do Douga Messiera. Jest chyba dobrze zorientowany, gdyż uczestniczy właśnie w konferencji w Orlando, o której pisałem, na której swoje nowości ujawnia XCOR. Oto, co odpisał:
"Lynx Mark I and II are the same design basically. The updated design will be used for both vehicles. There could be changes between Mark I and II depending upon the Mark I test flights. Tweaks in the design, etc. The Mark I vehicle will go to about 60 kilometers, I think, and Mark II will go to over 100 kilometers. The 100 kilometer altitude is considered the boundary of space.
The SwRI flights are for Mark I. You get a shorter period of microgravity at the lower altitude. But, it’s good for conducting initial experiments, testing equipment, developing market, etc. It has the added advantage for XCOR in being able to fund development flights."
W artykule na FlightGlobal napisano dziś o pierwszych startach Lynx'ów: "Xcor ... now expects to fly in 2012, with first flight of the commercial version, Mark II, to follow some nine to 18 months later.".
Źródło: link (http://www.flightglobal.com/articles/2011/03/30/354901/xcor-ula-team-up-for-upper-stage-booster.html). W artykule mowa też o pracach nad silnikiem RL10.
Jak tak dalej pójdzie to ubiegną VG.
Kształt bardzo mi się podoba i super że będzie przypominał myśliwce. Ważniejsze jest jednak to, że jest samowystarczalny tj. nie potrzebuje statku - matki. Startuje i ląduje jak myśliwiec.Jak by nie było to pierwszym pierwowzorem tego samolotu kosmicznego był niemiecki samolot myśliwski z czasów II wojny światowej - Messerschmitt Me 163 Komet. A zaraz po wojnie na jego podstawie Amerykanie zbudowali dwa samoloty doświadczalne Bell X-1 i Bell X-2.
Przeprowadzono 67 sekundowy test tłokowego silnika rakietowego który ma wynosic Lynxa na suborbite
... nie wiem czy Ci to pomoze, ale znalazlem link na stronie XCOR:Przeprowadzono 67 sekundowy test tłokowego silnika rakietowego który ma wynosic Lynxa na suborbite
Pytanie od laika: co to jest tłokowy silnik rakietowy?
Jakieś znaczenie chyba ma, choćby prestiżowe - czyli marketingowe. Łatwiej reklamować pionierskiego, "pierwszego na świecie".
A oceniając szanse, to ile pamiętam, co najmniej od czterech lat VG jest tuż-tuż, a XCOR gdzieś tam za nim...
Patrząc na zapowiedzi z lutego i stan obecny, a także obecną spinę VG nie widzę szans na ich wyprzedzenie bez jakiejś katastrofy SS2.
Szwajcarzy zaciesniają współpracę z Xcorem :)
http://www.parabolicarc.com/2015/01/15/xcor/#more-54387
Pojawiły się informacje o znaczących zwolnieniach w XCOR. Na razie brak dokładniejszych informacji:Już wiadomo, że pracę straciło 25 osób co stanowi około połowę pracowników XCOR. Prace nad Lynxem zostały praktycznie wstrzymane. Firma skupia się jedynie nad pracami nad napędem w ramach kontraktu dla ULA:
http://www.parabolicarc.com/2016/05/27/layoffs-xcor-aerospace-morning/
Przeprowadzono 67 sekundowy test tłokowego silnika rakietowego który ma wynosic Lynxa na suborbite:
Back to the design board!!https://twitter.com/XCOR/status/804344064997019649
niech pokażą zdjęcie że nadal hangar zajmują i liska dopieszczają bo po ostatnich niusach to nie wiadomo czy już tam wiatr nie hula :)) grafiki na testy nie wystawią :)
I tak są do przodu i z zupełnie innej ligi w stosunku do wysypu firemek-krzaków, które jedyne co miały do zaoferowania to bujdy na resorach.
...raczej kto przejmie ich długi ;)