Nawet nie wiedziałem, ponoć ta dysza silnika na drugim stopniu była przycięta (z uwagi na te pęknięcia które znaleźli)?
I to bardzo mocno przycięta, ponadto kilka sekund krótszy odpał 2 stopnia. Osiągnięta orbita robi wrażenie w takich warunkach.
/ja niestety się spóźniłem, obowiązki
Teraz doczytałem, że ucięli tej dyszy 1.2 metra od końca
To raczej niespotykane zabiegi
Na NSF ktoś też policzył wymiary tego obłoczku, który pojawił się podczas startu - miał około 7 na 12 metrów. Prawdopodobnie to zalegające paliwo w przewodzie się podpaliło. Podczas pierwszego startu też doszło do takiego zdarzenia, ale nie w takiej skali. Z pewnością to jest sprawa, którą będą się musieli zająć przed kolejnym startem, niemniej nie jest to 'big deal'