Jeff Bezos rozesłał właśnie newslettera zatytułowanego niezwykle dramatycznie: "Our next flight is going to be dramatic, no matter how it ends" (Nasz następny lot będzie dramatyczny i nie wiadomo jak się skończy)
E-mail jest długi, ale w skrócie - zostanie przeprowadzony in-flight escape test. Czyli test systemu ratunkowego podczas lotu, nie z wyrzutni jak niedawno prezentował SpaceX dla Dragona 2, a Blue przeprowadził w 2013 r. Bezos przypomina, że ostatnio taki test "in-flight" (w locie) został przeprowadzony podczas programu Apollo w latach 1964-1966.
Test zostanie przeprowadzony na tej samej rakiecie, która już cztery razy była w użytku. Po 45 s lotu i wzniesieniu się na wysokość niecałych 5 km zostanie wydana komenda odpalenia kapsuły. Rożnica do podobnych systemów w Apollo i Sojuzie jest taka, że tutaj kapsuła będzie raczej pchana przez silniki niż ciągnięta przez nie - są one zamontowane z dołu kapsuły.
Zamierzają rakietę, którą testują od zeszłego roku, po tym teście odstawić już do muzeum. Ale spodziewają się, że ulegnie ona zniszczeniu w trakcie tego testu.
Test planowany jest w pierwszej połowie października i będzie dostępny webcast. Animacja przebiegu testu:
Podsumowując: w październiku możemy liczyć na spore emocje za sprawą Blue Origin!