Ale prawdziwki. Panowie za pieniądze z Kickstartera chcą m.in. wynająć na 1-2 lata halę montażową. Przy/w Kopenhadze, po sąsiedzku z Copenhagen Suborbitals. Tak przynajmniej proponują w
http://moonspike.com/about/facilities/Czyli co, Kristian pokłócił się z teamem, żeby po roku wrócić do niego z ciężarówką pieniędzy na przeprosiny?
Wskazywałoby na to też oświadczenie na stronie suborbitalsów, w którym życzą szczęścia i piszą że przy Moonspike będą pracować 4 osoby, które... jednocześnie będą też pracować przy Copenhagen Suborbitals. Zatem z 7-osobowego zespołu Moonspike zostają tylko 2 osoby, które BYĆ MOŻE nie są związane z CS!
Niestety podobnie jak JSz, uważam że Kristian von Bengtson już pokazał że przez tyle lat nie przeczytał żadnej książki o zarządzaniu. Osobiście mam do niego żal, bo Copenhagen Suborbitals śledzę z ogromnym zainteresowaniem od ich powstania (to już 8 lat!) i z każdym rokiem powtarzali te same błędy. Jedyne co tam działało to estetyka - to wszystko było bardzo ładne, i szkice i rakieta pięknie jak na amatorów się prezentowała. Ale żeby 600 tys. funtów wydać na błyskotki i trochę amatorskiej zabawy?