Ja w wieku 10-12 lat zaczytywałem się w Trylogii kosmicznej Trepki i Borunia (Zagubiona Przyszłość, Proxima, Kosmiczni Bracia).
Powieść chyba już zupełnie teraz zapomniana. Nie wiem z jakich względów? Nie pamiętam, czy jest za bardzo socrealistyczna, jak na obecne czasy? Dziesięciolatek chłonął z niej kosmiczną przygodę. Trudno mi ją teraz z czystym sumieniem polecać, bo nie potrafiłem pewnie wtedy obiektywnie ją ocenić. Ale wypieki na twarzy i emocje w trakcie czytania o odkrywaniu nieznanych planet pamiętam po prawie 40. latach do dziś.
PS. Widzę, że w latach 80. ukazała się wznowiona lekko uwspółcześniona wersja powieści Trepki i Borunia. A więc nie do końca została zapomniana.
Ja niestety czytałem tylko ostatnią część tej trylogii i powiem, że nawet mi się spodobała

Poza tym Trepka pisał bardzo dobre jak na czasy PRL książki i o ochronie i zagrożeniu przyrody ożywionej, od których go właśnie poznawałem nl: ,,Cierpienia przyrody" czy ,,Król tasmańskich stepów".
Z sajens fikszyn podobały mi się również ,,Obłoki Magellana" Lema. Trochę trąci tam komunizmem, zwłaszcza na początku, ale opisy przygotowań samego lotu do układu Centaura i arcyciekawy koniec

Szkoda, że tej książki nie mogę znaleźć ani w antykwariatach ani w bibliotekach

Chętnie bym ją jeszcze przeczytał albo i kupił

Polecam jeszcze aktualną zwłaszcza po 11 września 2001 roku ,,Młot Boga" Arthura Clarka. Supr kniga, zwłaszcza jak na XXI wiek, kiedy to zamachowców różnej maści nie braknie zapewne

Kiedyś szukałem w bibliotekach i antykwariatach ,,Piaski Marsa" również niezapomnianego Arthura Clarka. Czy ktoś tą książkę czytał?