Czy nie należałoby sprawy wysłania (wysyłania) ludzi w większej liczbie na Marsa, połączyć z innym zagadnieniem: co oni mieliby tam robić i jak żyć?
Jeśli nie ma to być placówka badawcza zaopatrywana regularnie z Ziemi, a jakiś zaczątek kolonii, to musi być opracowany system pozyskiwania surowców, hodowli, upraw (nie tylko recyklingu), czy nawet różnych instytucji społecznych (opieka zdrowotna, służby porządkowe, itd.). Bez tego wysyłanie tam ludzi nie bardzo ma sens.