Możemy zatem przypuszczać z dużą dozą prawdopodobieństwa, że w tym roku SS już nie poleci.
Elon w wywiadzie mówił, że będą gotowi za 6-8 tygodni. Elon Time mnożymy razy trzy, czyli mnie wychodzi, że za pół roku, więc może w tym roku jeszcze poleci.
No…na styk to może… poleci nie poleci, ważne by platforma była doskonale przygotowana, nie to co na razie „wyszło” po tej niedawnej demolce.
Wiecie, tak na poważnie - jakie to ma znaczenie, czy poleci w tym roku czy w przyszłym? Noc z 31/12 na 01/01 to nie jest jakaś magiczna granica
Starship, jak niemal każdy pojazd rakietowy (ba! każdy nowy produkt wychodzący z ręki człowieka) ma choroby wieku dziecięcego, normalne jest że nie każdy start się uda, po to są loty testowe by niedziałające rzeczy psuły się w ich czasie.
Tym większą wagę ma problem z AFTS, którego zadaniem jest przerwać lot gdy ten wymknie się spod kontroli. Elementy wchodzące w skład takiego systemu wymagają bardzo rygorystycznej certyfikacji etc. etc., AFTS jest bezpiecznikiem, którego obecność czasami jest powodem, dla którego lot jest w ogóle dozwolony - bo bez tego bezpiecznika lot jest zbyt niebezpieczny. Dlatego AFTS po prostu MUSI dobrze działać, bo on pozwala testować niesprawdzoną rakietę.
Tymczasem sprawa znajdzie finał również w sądzie - trzeci sektor pozywa FAA twierdząc, że z powodu jego niestaranności nie dokonano odpowiedniej analizy wpływu startu na środowisko. Dzięki procesowi mogą ujrzeć światło dzienne bardzo ciekawe rzeczy
https://www.cnbc.com/2023/05/01/faa-faces-suit-over-spacex-starship-launch-following-april-explosion.htmlFTS-y są stosowane od dekad dlatego to nie musi być duży problem - ale może więc nie bagatelizowałbym tego, szczególnie w obliczu pozwów względem FAA, która nie chciała by się znowu tłumaczyć...