Interesująca jest reakcja Bigelowa. Bigelow w ogóle nie zgłosił do konkursu swojej stacji, bo jak teraz twierdzi - kwota przeznaczona przez NASA była zbyt niska. Z drugiej strony NASA mówi, że nie było to twarde ograniczenia finansowe i można było je negocjować. Zresztą jest praktyką w USA, że ogłoszone zaproszenie do przetargu jest potem dyskutowane z zainteresowanymi firmami i zmieniane jeśli coś się uzgodni - jest na to przewidziany odpowiedni czas. Jeśli Bigelow twierdzi, że czegoś nie wiedział, to mógł pytać, zresztą sam chwali się dobrymi kontaktami z NASA. Podejrzewam, że Bigelow obawiał się, że nie da rady zrobić tego, czego NASA oczekuje. (Poza tym to nie Bigelow robi te nadmuchiwane moduły, ale firma zewnętrzna - o tym jest w wątku o BA.)
Bigelow od lat zapowiada swoją stację, której nazwa i kształt się zmienia, a nie umieszcza jej na orbicie, bo czeka na komercyjny transport. Powoli zbliża się czas, gdy ten już będzie dostępny, prawdopodobnie jeszcze w tym roku, a Bigelow niczego nie ogłasza. A tymczasem Axiom reklamuje swoją stację, która ma powstać jako samodzielny obiekt dopiero w 2028, albo i później jeśli ISS znowu przedłuży swój żywot, jako "the world's first commercial space station".