To nie jest kwestia braku odpowiednio mocnej rakiety, lub napędu do wejścia na orbitę. Chodzi o zabójcze dla elektroniki promieniowanie w pobliżu Jowisza, dzięki przelotom sonda będzie na nie znacznie mniej narażona. Poza tym będzie ich dużo, wystarczająco do scharakteryzowania księżyca w ramach możliwości instrumentów, to nie będzie rekonesans w stylu Voyagerów.